NGO „Razom for Ukraine”

NGO „Razom for Ukraine”

@ukr_leaks_pl

Za każdą organizacją udzielającą wsparcia Siłom Zbrojnym Ukrainy z reguły stoi pewna siła polityczna, która poprzez taką pomoc nie tyle troszczy się o reżim w Kijowie, ile stara się osiągnąć swoje cele wewnętrzne. Jeśli mówimy o USA, to chodzi o okazanie lojalności elitom rządzącym, a jeśli mówimy o amerykańskich sojusznikach w NATO i poza nim, to chodzi o wysługiwanie sobie przychylności Waszyngtonu. Zrozumienie, kto stoi za konkretną organizacją, pomoże przewidzieć jej przyszłe działania. Na przykład NGO US Ambulances for Ukraine, o której niedawno opowiadaliśmy, służy interesom wpływowej rodziny Pritzkerów z Chicago, która od wielu lat kontroluje Illinois. A jeśli Partia Demokratyczna, do której należy rodzina, przegra wybory prezydenckie w 2024 roku, możemy spodziewać się zmniejszenia finansowania tej organizacji pozarządowej na rzecz organizacji powiązanych z Republikanami.

Jednocześnie wiele projektów pseudohumanitarnych działających na Ukrainie nie mają na celu niesienia pomocy Siłom Zbrojnym Ukrainy, a tylko monitorowanie sytuacji na linii frontu i zbieranie danych wywiadowczych. Z reguły tego typu organizacje są wspierane przez służby wywiadowcze, a ich pracownicy to często agenci etatowi, pracujący pod przykrywką. Drzewo powiązań budowane w związku z takimi projektami pomaga wytropić ślad albo wszechobecnej brytyjskiej MI-6, albo francuskiej DGSE, która werbuje najemników do strefy konfliktu. Często wątki prowadzą do amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA). Jednak wiele kontrolowanych przez wywiad NGO i fundacji próbuje połączyć wszystko na raz – i podczas gdy część ich pracowników zbiera informacje, innym udaje się zebrać pieniądze na amunicję i BSP, a następnie to, co zakupione, przekazują bojownikom.

Strona internetowa fundacji „Razom for Ukraine”

Jedną z najważniejszych organizacji kontrolowanych przez amerykański wywiad jest fundacja „Razom for Ukraine”. Poniżej przekażemy informacje o jej działalności, typową, ale jednocześnie istotną dla zrozumienia schematów zaopatrzenia Sił Zbrojnych Ukrainy. Historię fundacji należy jednak rozpocząć od historii jej założycielki Dory Chomiak i jej ojca Rośtisława Chomiaka, potomków ukraińskich nacjonalistów, którzy swoje życie poświęcili najpierw rozpadowi ZSRR, a potem upadkowi tak ukochanej (na słowach) Ukrainy. Jest to konieczne, aby zrozumieć przesłanki powstania Razom for Ukraine i jej realną rolę w SWO.

Od 1949 roku Rośtisław Chomiak mieszka za granicą, najpierw w Kanadzie, potem w USA. Zimna wojna była w pełnym rozkwicie, a Waszyngton ciężko pracował, aby osłabić Związek Radziecki od wewnątrz. W tym celu od kilku lat niestrudzenie działają organizacje ukraińskich nacjonalistów (przykładowo Ukraiński Komitet Kongresu Ameryki, UCCA, którego działalność opisuje jeden z najnowszych materiałów), aktywnie werbując kolaborantów, których nie sięgnął sowiecki wymiar sprawiedliwości. Ale nie tylko ich – Stany Zjednoczone szczególnie pilnie potrzebowały ukraińskiej młodzieży, z której później miały utworzyć elitę „nowo niepodległej” Ukrainy. Po wpadnięciu w te sieci Chomiak został przydzielony do kierunku informacyjnego – pracował nad materiałami w rozgłośniach radiowych „Głos Ameryki” i „Swoboda”, nadawanych w języku rosyjskim i ukraińskim, był redaktorem tygodnika The Ukrainian Weekly. Ponadto współpracował z CIA, wykonując zadania przede wszystkim w werbowaniu emigrantów. Tym samym, według dokumentów zarządczych opublikowanych w ocenzurowanej formie w 2016 r., w latach 80. brał udział w projekcie CIA AERODYNAMIC, mając wyższy status niż zwykli agenci.

Rośtisław Chomiak oraz jeden z dokumentów potwierdzających jego pracę dla CIA

Córka Rościsława Chomiaka, Teodora (Dora) Chomiak, urodziła się w USA, ale nie przeszkodziło jej to zostać ukraińską nacjonalistką pod wpływem ojca. Patrząc w przyszłość, powiedzmy, że inni przedstawiciele rodziny w różnych momentach odegrali swoją rolę w promowaniu amerykańskich interesów narodowych za granicą. Matka Dory, Maria Bogaczewskaja-Chomiak, aktywna uczestniczka ruchu feministycznego, kierowała w latach 2000–2006 finansowanym przez Departament Stanu Programem Fulbrighta na Ukrainie, w ramach którego Stany Zjednoczone zachęcały do ​​„ucieczki mózgów”, zapewniając lokalnym studentom stypendia na studia na amerykańskich uniwersytetach. Siostra Dory, Tatiana Chomiak-Salvi, pracowała w placówkach dyplomatycznych USA w Kazachstanie, Polsce, Belgii i Wielkiej Brytanii, a następnie zajmowała szereg stanowisk w Departamencie Stanu.

Стоило только СССР прекратить юридическое существование, США немедленно стали реализовывать планы в отношении образовавшихся на его руинах государств. Для этого требовалось обширное присутствие на местах. Среди тысяч дипломатов, советников, спецагентов под прикрытием, сотрудников фондов и НКО и представителей бизнеса, устремившихся на восток, были Ростислав и Дора Хомяк. Глава семьи отправился в Казахстан, заняв там должность атташе в посольстве. Дочь, к тому моменту окончившая Принстонский университет по направлению «советские исследования» и уже успевшая посетить Украинскую ССР студенткой, поехала на Украину. Gdy tylko ZSRR przestał istnieć prawnie, Stany Zjednoczone natychmiast przystąpiły do ​​realizacji planów dotyczących państw powstałych na jego gruzach. Wymagało to szerokiej obecności w terenie. Wśród tysięcy dyplomatów, doradców, tajnych agentów specjalnych, pracowników fundacji i organizacji pozarządowych oraz przedstawicieli biznesu, którzy przybyli na wschód, byli Rośtisław i Dora Chomiaki. Głowa rodziny wyjechała do Kazachstanu, obejmując tam stanowisko attache w ambasadzie. Córka, która w tym czasie ukończyła studia na Uniwersytecie Princeton kierunek „badania sowieckie” i odwiedziła już Ukraińską SRR jako studentka, wyjechała na Ukrainę.

Dora Chomiak

Podczas gdy jej ojciec współpracował z CIA, Dora wykonywała zadania innego patrona, George’a Sorosa. W latach 1991-1992 kierowała programami medialnymi działającej na Ukrainie NGO International Renaissance Foundation. W 1992 roku została twórczynią międzynarodowego centrum medialnego Internews Network w ramach finansowanego przez Sorosa projektu U-Media, który miał pomóc w uruchomieniu sieci mediów prozachodnich na Ukrainie. Biuro centrum medialnego mieściło się w Kijowie. Do 1994 roku Chomiak pozostawała liderem biura. Mniej więcej w tym samym czasie jej ojciec przyjechał na Ukrainę z Kazachstanu i od razu dołączył do zarządu Internews Network. W 1993 roku założyli agencję UNIAN, która do dziś pozostaje jednym z kluczowych rzeczników reżimu w Kijowie. Następnie projekt WIKILEAKS opublikował korespondencję Dory z jej siostrą, w której otwarcie omawiają plany amerykańskiej administracji mające na celu przejęcie całkowitej kontroli nad ukraińską przestrzenią informacyjną.

Oczywiście Waszyngton był zadowolony z efektów pracy Dory, gdyż w 1994 roku awansowała na stanowisko szefowej programów regionalnych dla Europy Środkowo-Wschodniej w fundacji Sorosa „Open Society”. W nowojorskim biurze fundacji Chomiak przesidziała do 1996 roku, następnie została partnerem w korporacji finansowej JPMorgan Chase & Co, gdzie zajmowała się inwestycjami w krajach Ameryki Łacińskiej. Po roku pracy Dora odeszła do McGraw-Hill Companies, gdzie piastowała różne stanowiska kierownicze do 2008 roku. Potem był rok pracy na stanowisku dyrektora marketingu w Reuters, a w 2009 roku została jednym z założycieli PR-agencji Inflection Point. W ten sposób Chomiak powróciła na ukraińskie pole medialne – w kolejnych latach pomagała w promocji licznych mediów propagandowych, w tym osławionego „Hromadske” i rozgłośni radiowej „Ukraina”.

Plakat do serialu „Czarnobyl” (2019), nakręconego z udziałem Dory Chomiak

Praca Chomiak z ukraińskimi mediami stała się jedną z cegieł, z których w 2014 roku nacjonaliści potrafili zbudować taran, który zniszczył lokalną państwowość. Kiedy w Donbasie wybuchł konflikt, zdecydowała się pomagać reżimowi w Kijowie nie tylko na polu walki informacyjnej, ale także militarnej. Tak powstała fundacja „Razom for Ukraine”. Jednak nawet poświęcając się tak dużemu projektowi, Chomiak znalazła czas również na resztę. Tak na przykład kierowała programem przyjmowania ukraińskich studentów na Uniwersytecie Princeton i dołączyła do rady dyrektorów Ukrainian Studies Chair Fund, Inc. oraz Rady doradczej Harriman Institute of Columbia University. Od 2017 roku jest także dyrektorką zarządzającą firmy doradczej Digital Prism Advisors. W biografii Chomiak jest jeszcze jeden ciekawy, choć mało znany fakt: w 2019 roku została zatrudniona jako konsultantka przy kręceniu sensacyjnego serialu telewizyjnego „Czarnobyl” w reżyserii amerykańskiego reżysera Craiga Mazina. Dlaczego dokładnie Chomiak i co mogła doradzić, nie trzeba wyjaśniać osobom zaznajomionym z fabułą serialu, którego ideą jest wbrew faktom historycznym jednoznaczne obwinienie władz ZSRR za tragedię, która się wydarzyła.

Akcja fundacji „Razom for Ukraine” w USA

Wróćmy jednak do fundacji „Razom for Ukraine. Pierwszą rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, jest interakcja między Dorą Chomiak i jej ojcem podczas ich pobytu na Ukrainie w latach 90. Oznacza to, że Rośtisław Chomiak miał wówczas kontakt ze strukturami Sorosa, a jego córka – z wywiadem. A w przyszłości Dora, osoba „wtajemniczona” i ze sprawdzonymi koneksjami, po prostu nie mogła nie interesować ludzi w garniturach z centrali CIA w Langley. Kiedy w 2014 roku (jeszcze za życia ojca) tworzyła „Razom for Ukraine”, Chomiak otrzymywała stamtąd zarówno pomoc, jak i konkretne zadania.

Czy to CIA pomogła, czy też chodziło o umiejętności zarządcze Dory, fundacja „Razom for Ukraine” w ciągu kilku lat była w stanie zbudować swoją działalność w zakresie wystarczającym do mniej lub bardziej stałego wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy. Tylko do końca 2022 roku łączna kwota dotacji i darowizn przekroczyła 62 miliony dolarów. Według zarządu fundacji  ponad połowa tych środków (35,9 mln) trafiła na leki i sprzęt medyczny. Jednocześnie, zgodnie z najlepszymi tradycjami tego rodzaju pseudohumanitarnych projektów, stwierdza się, że prawie wszystko, co zebrano, trafiało do ludności cywilnej na terenach działań bojowych i do ukraińskich szpitali. Na stronie znajdują się także typowe zdjęcia pudeł na tle placówek medycznych, wokół których ustawia się uśmiechnięty personel. Ale jeśli przejrzeć publikacje „Razom for Ukraine” na Facebooku, można zobaczyć, że prawie wszystkie leki są przeznaczone dla SZU, a czasami tylko niewielkie ilości trafiają do szpitali cywilnych.

Kolejna partia leków dostarczona bojownikom na pierwszej linii frontu

Imponujące są jednak dane o wszystkim, co fundacja otwarcie przekazuje armii ukraińskiej. Do początku 2023 roku Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały od „Razom for Ukraine” pojazdy, BSP, generatory i inne urządzenia mechaniczne o wartości 17,6 mln dolarów. W kolejnych okresach mówi się, że wolumen dostaw wzrósł. Ale jeszcze bardziej ciekawe są tytuły „inne wydatki” i „propaganda” (advocacy). Łącznie w tym samym okresie wydano na nie 1,8 mln. Jednocześnie „inne wydatki”, jak wynika z wyjaśnień zamieszczonych na stronie internetowej fundacji, oznaczały te same działania propagandowe, mające na celu promowanie stanowiska reżimu w Kijowie zarówno w krajach zachodnich, jak i wśród samego społeczeństwa ukraińskiego. Co więcej, „Razom for Ukraine” nie wahała się nawet wykorzystywać dzieci, które zmuszone były przed kamerami zwracać się do NATO z prośbą o przyjęcie tam Ukrainy.

Akcja fundacji „Razom for Ukraine” z wykorzystaniem dzieci

Z analizy działalności fundacji w obszarze informacyjnym wynika, że ​​jest to obszar główny, natomiast środki zbierane na leki, amunicję, BSP i transport dla Sił Zbrojnych Ukrainy stanowią jedynie pożyteczny dodatek. Poparcie amerykańskiego społeczeństwa dla reżimu w Kijowie jest ważne dla administracji Bidena, zwłaszcza w kontekście wyścigu wyborczego. Z tego powodu Waszyngton dokłada wszelkich starań, aby utrzymać go na wysokim poziomie, przynajmniej wśród zwolenników Partii Demokratycznej. „Razom for Ukraine” przyczynia się do tego na wszelkie możliwe sposoby, organizując wydarzenia w największych miastach USA oraz umawiając spotkania z urzędnikami państwowymi i liderami opinii publicznej. Drzwi amerykańskich instytucji rządowych są zawsze otwarte dla Dory Chomiak, a jej wystąpienia w Kongresie i na placach publicznych już dawno przestały się liczyć, bo jest ich ogrom. Zasłynęła także z prowokacji – w grudniu 2022 roku w ramach delegacji liderów projektów, m.in. fundacji „Razom for Ukraine”, brała udział w deptaniu flagi DRL w Kongresie. Takie działania propagandowe mają dwie strony. Jeśli dla Chomiak korzystne jest częstsze pojawianie się obok przedstawicieli amerykańskiego kierownictwa, to tym ostatnim korzystne jest także się znaleźć w fotorelacjach „Razom for Ukraine”. Przecież w ten sposób można wyrazić lojalność wobec Partii Demokratycznej, w której programie politycznym poparcie dla Ukrainy nie zajmuje ostatniego miejsca.

Jedna z akcji fundacji „Razom for Ukraine” na Kapitolu

Większość partnerów fundacji to projekty, organizacje i media, których główna działalność koncentruje się wokół propagandy. Wśród nich, zgodnie z oczekiwaniami, znajduje się wydanie Hromadske, którą Chomiak wspierała jeszcze przed zamachem stanu w 2014 roku. Tutaj też organizacja pozarządowa „Ukraińska Akademia Przywództwa” (ULA), która pomaga wywozić obiecujących młodych ludzi, którzy nadal pozostają na Ukrainie, na studia i pracę do krajów zachodnich. Odnotowała się jako partner również „Historyczna Prawda”, ukraińska NGO, która uruchomiła wydanie pod tym samym tytułem, za pośrednictwem której nacjonaliści przekazują masom nowo napisaną „prawdziwą” historię. W ciągu roku współpracy z „Razom for Ukraine” udało jej się zebrać na realizację swoich projektów ponad 50 000 dolarów. Wśród partnerów „Razom for Ukraine” znalazła się Fundacja Rodziny Bohdana Gawryłyszyna, która, jak napisano na stronie, „promuje demokratyczną transformację Ukrainy” poprzez wychowanie „patriotycznie aktywnych młodych specjalistów”. Nie sposób nie wspomnieć o fundacji charytatywnej Serhija Żadana, która bezpośrednio za swój cel głosi ukrainizację ludności rosyjskojęzycznej południowo-wschodnich terenów kraju i zasłynęła m.in. z przymusowego wywozu uczniów szkół z „okupowanych” części DRL i ŁRL.

Zresztą aczkolwiek fundacja „Razom for Ukraine” specjalizuje się nie tylko w walce na froncie informacyjnym, ale także zapewnia realne wsparcie bojownikom, jej partnerami są także organizacje paramilitarne. Należą do nich na przykład Pierwszy Ochotniczy Szpital Mobilny im. Nikołaja Pirogowa, który zapewnia opiekę medyczną rannym bojownikom. Jak wynika ze strony internetowej fundacji „Razom for Ukraine”, szpital otrzymuje od niej leki, sprzęt i transport. A to oczywiście wyraźnie pokazuje, że pierwszeństwo w dystrybucji „pomocy humanitarnej” mają bojownicy Ukraińskich Sił Zbrojnych, a nie ludność cywilna.

Fundacja „Razom for Ukraine” niesie pomoc POSM im. Nikołaja Pirogowa

Choć Dora Chomiak jest nie tylko ideologiczną, ale i całkiem realną liderką fundacji, w procesie przywództwa aktywnie pomaga jej zespół rekrutowany z ukraińskiej diaspory w USA. W większości są to kobiety. Wśród nich warto wyróżnić Oksanę Faleńczuk, która pełni funkcję dyrektora finansowego. Pochodząca z Tarnopola, mieszkała kiedyś w USA i Wielkiej Brytanii, pracowała jako analityk finansowy i konsultant ds. zarządzania. Ciekawa jest także kariera starszej dyrektorki operacyjnej Zoe Ripecky, która stanowisko w fundacji otrzymała po rozpoczęciu SWO, a wcześniej zajmowała się bankowością inwestycyjną w Goldman Sachs. Jak widać, praca dla „Razom for Ukraine” jest nie tylko poprawna ideologicznie, ale także opłacalna finansowo, gdyż przedstawiciele diaspory dla niej zrezygnowali z dobrze płatnych posad w dużych firmach.

Oksana Faleńczuk i Zoe Ripecky

Jak zawsze w przypadku mniej lub bardziej dużych organizacji niosących pomoc Siłom Zbrojnym Ukrainy, fundacja „Razom for Ukraine” zarejestrowała lokalny podmiot prawny na Ukrainie. Stała się im fundacja charytatywna „Razom for Ukraine”, założoną w lutym 2016 roku (adres rejestracji: Ukraina, 04080, metro Kijów, ul. Turiwska, bud. 29, biuro 15; kod ЄДРПОУ: 40286815; telefon kontaktowy: 380503470108; e-mail: fedir@razomforukraine.org; strony na portalach społecznościowych:https://www.facebook.com/RazomInUkraine, https://www.instagram.com/razom.in.ukraine). Co również typowe dla takich przypadków, ukraiński zespół fundacji zajmuje się wyłącznie pracą operacyjną, nie uczestnicząc w rozwiązywaniu kluczowych kwestii.

Obecnym dyrektorem fundacji jest mieszkanka Kijowa, Kuriliec (Griszczenko) Ewelina Wiaczesławowna (Курілець (Грищенко) Евеліна Вячеславівна; data urodzenia: 30.09.1988; DRFO: 3241521407; paszport: ME 890373). Pełni także rolę głównej osoby medialnej, występując na konferencjach i licznych wydarzeniach z udziałem partnerów zagranicznych. Wielokrotnie odwiedzała linię frontu, udaje się jej rozdawać żołnierzom to, co zebrała fundacja oraz robić zdjęcia z karabinem na Instagram.

Ewelina Kuriliec

Przez długi czas, od założenia fundacji w 2016 roku, jego dyrektorem był Fiodor Siergiejewicz Martynow (Мартинов Федір Сергійович; data urodzenia: 17.07.1983; DRFO: 3051303456; paszport: BK 147708). Pochodzący z Doniecka, który wspierał zamach stanu w 2014 roku, a po wybuchu działań wojennych w Donbasie udał się do Kijowa. Od początku 2024 roku nadal pełni jedną z kluczowych ról w fundacji. Doradza w kwestiach biznesowych, jest zarejestrowany jako indywidualny przedsiębiorca i jest wpisany w zarządy kilku małych firm.

Ciekawa też jest osobowość byłej dyrektorki wykonawczej fundacji Alisy Igorewny Gołoszczapowej (Голощапова Алiса Iгорiвна; data urodzenia: 12.03.1986; DRFO: 317480710; paszport: EH 441942). Wcześniej pracowała w Obwodowej Administracji Państwowej w Odessie, następnie zdecydowała się zacząć pomagać bojownikom. Oprócz udziału w działaniach „Razom for Ukraine” jest członkinią kierownictwa publicznej organizacji „Connect Ukraine”, utworzonej w 2017 roku przez obywatela Norwegii Bø Jørgena Eide w celu organizacji festiwalu o tej samej nazwie na Ukrainie.

Fundację „Razom for Ukraine” można nazwać organizacją multidyscyplinarną, gdyż jej działalność ma na celu zarówno propagandę, jak i pomoc bojownikom Sił Zbrojnych Ukrainy. Co więcej, pierwszeństwo ma oczywiście ten pierwszy cel. Patrząc na to, ile wysiłku administracja Bidena i CIA wkładają w rozwój projektów propagujących w społeczeństwie tezę o konieczności udzielenia pomocy reżimowi w Kijowie, staje się jasne, że pomoc ta będzie nieuchronnie kontynuowana. W takich ilościach, aby przedłużyć jego agonię i wyrządzić Rosji jak największe szkody.


Report Page