Moja byla z jakims starym zgredem

Moja byla z jakims starym zgredem




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Moja byla z jakims starym zgredem
Dein Browser wird nicht mehr unterstützt. Aktualisiere ihn, um YouTube und unsere neuesten Funktionen optimal nutzen zu können. Weitere Informationen

Zwrotu możesz dokonać w ciągu 365 dni od momentu zakupu. Wydłużony czas zwrotów obowiązuje dla oryginalnie zapakowanych produktów, bez śladów użytkowania.
Tysiące zadowolonych Klientów to nasza najlepsza wizytówka i dowód na to, że naprawdę znamy się na rzeczy!
Jeszcze nie dodałeś żadnego zdjęcia do ulubionych.
Zbliżenie rdzewieje metaloplastyki z jakimś starym, odbarwione, łuszczącą się farbę na prawej stronie..
czerwony, tło, streszczenie, w wieku, brązowy, grunge, stary, wzorzec, retro
Przesuwaj podświetlony fragment wzoru. Jeśli w kadrze brakuje istotnego detalu, a chcesz go ująć, napisz o tym w uwagach do zamówienia.
Możesz zdecydować się na nałożenie filtra kolorystycznego - czerni i bieli lub sepii. Brak wybranego efektu to produkt w oryginalnej kolorystyce. Detale złote, srebrne i miedziane drukowane są bez połysku. Warto mieć na uwadze, że kolory widziane na ekranie mogą nieznacznie różnić się od rzeczywistych, co wynika z indywidualnych ustawień monitora.
Laminacja to proces polegający na pokryciu fototapety bezbarwną folią. Zabezpiecza ona wydruk przed szkodliwym działaniem wody, dzięki czemu fototapeta staje się wodoodporna. Co więcej, dekoracja staje się bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne.

Białe elementy motywu zostaną wydrukowane nieprzezroczyście. Drukowana jest na samoprzylepnej folii PCV , która znakomicie sprawdza się na gładkiej powierzchni. Idealnie nadaje się do oklejania np. mebli, drzwi, szyb, urządzeń gospodarstwa domowego. Istnieje możliwość wycięcia wzoru wzdłuż jego konturów. W celu realizacji tego typu zamówienia skontaktuj się z obsługą klienta.

Maksymalna szerokość jednego brytu naklejki: 133 cm. W przypadku rozmiaru przekraczającego maksymalną szerokość materiału, wydruk będzie składał się z kilku równych arkuszy.
Polecane zastosowanie: gładkie powierzchnie, meble, drzwi, szyby, urządzenia gospodarstwa domowego
Czyszczenie: można delikatnie przemywać wilgotną szmatką
Wykończenie: mat



Wydrukowana na przezroczystej folii. Po zamontowaniu na szybie daje efekt barwionego szkła. Znakomicie nadaje się do dekoracji okien i przeszklonych drzwi, zarówno wejściowych, wewnętrznych, jak i meblowych. Nadaje się również do oklejania gładkich ścian. Możliwe wycięcie wzoru po obrysie. W tym celu skontaktuj się z obsługą klienta.

Maksymalna szerokość jednego brytu naklejki: 133 cm. W przypadku rozmiaru przekraczającego maksymalną szerokość materiału, wydruk będzie składał się z kilku równych arkuszy.
Polecane zastosowanie: gładkie ściany, szkło, szyby, przeszklone meble
Czyszczenie: można delikatnie przemywać wilgotną szmatką
Wykończenie: błysk



Drukowana jest na samoprzylepnej folii witrażowej zabezpieczonej podkładem. Klej znajduje się od strony wydruku , dlatego wzór przykleja się od wewnętrznej powierzchni szyby. Dzięki temu ozdoba nie jest narażona na żadne uszkodzenia. Można ją umieścić nie tylko na szklanej powierzchni, ale również na innych przezroczystych materiałach, jak np. pleksi. Naklejka nadaje się znakomicie do odmiany wyglądu przeszklonych mebli i drzwi.

Maksymalna szerokość jednego brytu naklejki: 130 cm. W przypadku rozmiaru przekraczającego maksymalną szerokość materiału, wydruk będzie składał się z kilku równych arkuszy.
Polecane zastosowanie: szklane części mebli i drzwi, szyby pojazdów, witryny sklepowe i okna wystawowe, szklane panele kuchenne między górnymi i dolnymi szafkami.
Czyszczenie: można przecierać wilgotną szmatką
Wykończenie: błysk



Naklejka standardowa (nieprzezroczysta), ale na podłożu magnesowym. Dzięki warstwie magnesu naklejkę można montować i demontować na dowolnych sprzętach AGD bez potrzeby klejenia. Technologia HP Latex zapewnia żywe, nieblaknące kolory na wiele lat.

Maksymalna szerokość jednego brytu naklejki: 125 cm. W przypadku rozmiaru przekraczającego maksymalną szerokość materiału, wydruk będzie składał się z kilku równych arkuszy.
Polecane zastosowanie: powierzchnie magnetyczne, sprzęt AGD
Czyszczenie: można delikatnie przemywać wilgotką szmatką.
Wykończenie: mat


Takie opinie dodają nam skrzydeł, dziękujemy!
Sylwia
opinia zweryfikowana 11.08.2022

Bardzo dziękujemy i polecamy się na przyszłość!
Kamila
opinia zweryfikowana 11.08.2022

My też uwielbiamy ten wzór! Mamy nadzieję, że każdego dnia będzie cieszył oko!
Magdalena
opinia zweryfikowana 10.08.2022

Dziękujemy, my również uważamy, że ten wzór to prawdziwy hit!
Grace
opinia zweryfikowana 10.08.2022



czerwony


tło


streszczenie


w wieku


brązowy


grunge


stary


wzorzec


retro


rocznik wina


wyblakły


close-up


indeks tematów


pokrewne tematy




Wszelkie prawa zastrzeżone © 2022 Redro


Fototapeta Obraz Plakat Naklejka Naklejka

Standard (nieprzezroczysta) Witrażowa (przezroczysta) Frontstick Magnes Standard (nieprzezroczysta)

Skąd pomysł na solową płytę? - Jakoś muzycznie stęskniłem się za Jankiem Benedkiem, z którym nagrałem dwie nasze ważne płyty ?Pocisk miłości? i ?King?. Piosenki, które do dzisiaj grane są w radiu. Rozmawialiśmy o naszym wspólnym graniu, latach 70., o bluesie, o tym, co było kiedyś. Janek też przecież dołożył swoją cegiełkę do grupy T.Love. A ponieważ wiadomo było, że do zespołu nie wróci, postanowiliśmy znów razem nagrać płytę. Skąd bierzesz wciąż energię, by grać koncerty? - Nie gram przez cały czas jak jakiś niewolnik. Na szczęście mogę już sobie na to pozwolić. Wciąż uwielbiam granie przed publicznością, ale nie można być uzależnionym od koncertów. Nie chciałbym być już takim gościem, a było tak przez wiele lat, że graliśmy praktycznie przez cały czas. Aby zachować siły, aby być wciąż autentycznym dla publiczności nie trzeba koncertować 365 dni w roku. A jak fani odbierają nowego Muńka? - Teraz przychodzą na koncerty trochę starsi ludzie, niż na T.Love, gdzie zawsze jest dużo dzieciarni. Moja płyta solowa jest też chyba bardziej sentymentalna, jest tam dużo wycieczek, na które bym sobie nie pozwolił z zespołem. Muniek to zupełnie nowy szyld, choć przez to, że jestem kojarzony z T.Love, jest może trochę trudniej. Ale nie zamierzam walczyć z własnym zespołem. Nasze koncerty idą dwutorowo. Ale nadal są wielbiciele T.Love, którzy jeżdżą za wami po całej Polsce - Nigdy jednak nie byliśmy jakąś sektą. Ja nie lubię takiej sytuacji, że ktoś nosi martensy i przez całe życie słucha tylko jednego zespołu. To za dowód pewnego ograniczenia. T.Love ma fanów, ale oni się wciąż zmieniają, przepływają. To są ludzie otwarci. Nadal lubisz napić się piwa z fanami po koncercie? - No, jakbym tak robił codziennie, to bym już chyba umarł... Oczywiście, jestem człowiekiem otwartym, gram dla różnych ludzi, którzy różnie odbierają moją muzykę. Ale nie zamierzam dbać o swój wizerunek typu: Muniek, to równy gość, z którym każdy może się napić. Bywam fajny, bywam ch...em, czasem też bywam po prostu zmęczony. Jak każdy. Ale nie dbam, by być wiecznie fajnym kolesiem. Mam 47 lat. Jestem starym zgredem! Jako artysta wciąż czujesz się wiarygodny? - Myślę, że najważniejsza jest dla ludzi moja szczerość. Wiarygodność za wszelką cenę mnie nie interesuje. Obchodzi mnie tylko dobra piosenka! Ludzie i tak wyczuwają, czy ktoś jest szczery czy nie. Ja zawsze śpiewałem proste piosenki. Nie będę przecież kalkulował, że jak zaśpiewam o Powstaniu Warszawskim, to mi ludzie bardziej uwierzą?Chociaż 17 lat temu byłem pierwszy, który napisał o tym utwór zatytułowany ?Pani z dołu". Artyści czasami decydują się na radykalne zmiany, jak choćby Agnieszka Chylińska. Co myślisz o jej przemianie? - W tej chwili to jest gwiazda muzyki pop. Zawsze taka była, nawet kiedy grała rocka dla zbuntowanych gospodyń domowych, albo młodych, nieświadomych licealistek. To nigdy nie była moja muzyka. Owszem, prywatnie jest całkiem sympatyczną dziewczyną. Ale generalnie to, co ona teraz robi, to jest biznes plan. To są rzeczy zupełnie niepoważne! Poważny to jest Bob Dylan. Nie tęsknisz czasami za latami 80., kiedy zaczynałeś grać? - Te czasy już nie mogą wrócić. Chciałbyś, by wróciła komuna i PRL? Bo ja nie. W dodatku to były czasy megachu...we. Tylko że artystycznie dosyć ciekawe. Teraz również jest mnóstwo tematów - do śpiewania, do buntowania się. To zależy tylko od artysty. Wciąż jest w Polsce dużo ciekawych zespołów, tylko one nie są odpowiednio promowane. Poruszają się w obszarach niszowych. A jak odbierają twoją muzykę w twoim domu? - W domu, to już się mało interesuję moimi nowymi płytami. Wolą jednak stary T.Love. Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl
twoja ocena: Link1 Link2 Link3 Link4 Link5


Kontakt
Salony Orange
Dla mediów
Dla inwestorów
Dla operatorów
Kariera
Nieruchomości
Odpowiedzialny biznes
Dane firmowe




Umów się do salonu
Umów wizytę w domu

Bramka SMS/MMS
Multi Box
Ubezpieczenia
Sklep Google Play™
Audioteka
Bezpiecznie Tu i Tam
Telewizja Tu i Tam
Orange World





Środy z Orange VOD
Nawigacja Orange
Orange Energia
Zobowiązania Orange
Tłumacz języka migowego



© Orange Polska 2022

Regulamin serwisu

Ochrona danych osobowych

Polityka prywatności
Warunki zakupów
Niebezpieczne treści
Sieć #1


19.05.2010 | Fakt.pl / fot. Kapif.pl
Koncerty, ostre granie i wizerunek rockandrollowca - z tym od lat kojarzy się Muniek Staszczyk (47 l.), lider zespołu T.Love. Ale teraz artysta chce pokazać się z nieco innej strony. Właśnie nagrał solowy album zatytułowany po prostu "Muniek". I nie chce już być wiecznie "fajnym gościem", z którym można się napić piwa.
Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą zamieszczone w Twoim urządzeniu. Dowiedz się więcej

Skąd pomysł na solową płytę? - Jakoś muzycznie stęskniłem się za Jankiem Benedkiem, z którym nagrałem dwie nasze ważne płyty ?Pocisk miłości? i ?King?. Piosenki, które do dzisiaj grane są w radiu. Rozmawialiśmy o naszym wspólnym graniu, latach 70., o bluesie, o tym, co było kiedyś. Janek też przecież dołożył swoją cegiełkę do grupy T.Love. A ponieważ wiadomo było, że do zespołu nie wróci, postanowiliśmy znów razem nagrać płytę. Skąd bierzesz wciąż energię, by grać koncerty? - Nie gram przez cały czas jak jakiś niewolnik. Na szczęście mogę już sobie na to pozwolić. Wciąż uwielbiam granie przed publicznością, ale nie można być uzależnionym od koncertów. Nie chciałbym być już takim gościem, a było tak przez wiele lat, że graliśmy praktycznie przez cały czas. Aby zachować siły, aby być wciąż autentycznym dla publiczności nie trzeba koncertować 365 dni w roku. A jak fani odbierają nowego Muńka? - Teraz przychodzą na koncerty trochę starsi ludzie, niż na T.Love, gdzie zawsze jest dużo dzieciarni. Moja płyta solowa jest też chyba bardziej sentymentalna, jest tam dużo wycieczek, na które bym sobie nie pozwolił z zespołem. Muniek to zupełnie nowy szyld, choć przez to, że jestem kojarzony z T.Love, jest może trochę trudniej. Ale nie zamierzam walczyć z własnym zespołem. Nasze koncerty idą dwutorowo. Ale nadal są wielbiciele T.Love, którzy jeżdżą za wami po całej Polsce - Nigdy jednak nie byliśmy jakąś sektą. Ja nie lubię takiej sytuacji, że ktoś nosi martensy i przez całe życie słucha tylko jednego zespołu. To za dowód pewnego ograniczenia. T.Love ma fanów, ale oni się wciąż zmieniają, przepływają. To są ludzie otwarci. Nadal lubisz napić się piwa z fanami po koncercie? - No, jakbym tak robił codziennie, to bym już chyba umarł... Oczywiście, jestem człowiekiem otwartym, gram dla różnych ludzi, którzy różnie odbierają moją muzykę. Ale nie zamierzam dbać o swój wizerunek typu: Muniek, to równy gość, z którym każdy może się napić. Bywam fajny, bywam ch...em, czasem też bywam po prostu zmęczony. Jak każdy. Ale nie dbam, by być wiecznie fajnym kolesiem. Mam 47 lat. Jestem starym zgredem! Jako artysta wciąż czujesz się wiarygodny? - Myślę, że najważniejsza jest dla ludzi moja szczerość. Wiarygodność za wszelką cenę mnie nie interesuje. Obchodzi mnie tylko dobra piosenka! Ludzie i tak wyczuwają, czy ktoś jest szczery czy nie. Ja zawsze śpiewałem proste piosenki. Nie będę przecież kalkulował, że jak zaśpiewam o Powstaniu Warszawskim, to mi ludzie bardziej uwierzą?Chociaż 17 lat temu byłem pierwszy, który napisał o tym utwór zatytułowany ?Pani z dołu". Artyści czasami decydują się na radykalne zmiany, jak choćby Agnieszka Chylińska. Co myślisz o jej przemianie? - W tej chwili to jest gwiazda muzyki pop. Zawsze taka była, nawet kiedy grała rocka dla zbuntowanych gospodyń domowych, albo młodych, nieświadomych licealistek. To nigdy nie była moja muzyka. Owszem, prywatnie jest całkiem sympatyczną dziewczyną. Ale generalnie to, co ona teraz robi, to jest biznes plan. To są rzeczy zupełnie niepoważne! Poważny to jest Bob Dylan. Nie tęsknisz czasami za latami 80., kiedy zaczynałeś grać? - Te czasy już nie mogą wrócić. Chciałbyś, by wróciła komuna i PRL? Bo ja nie. W dodatku to były czasy megachu...we. Tylko że artystycznie dosyć ciekawe. Teraz również jest mnóstwo tematów - do śpiewania, do buntowania się. To zależy tylko od artysty. Wciąż jest w Polsce dużo ciekawych zespołów, tylko one nie są odpowiednio promowane. Poruszają się w obszarach niszowych. A jak odbierają twoją muzykę w twoim domu? - W domu, to już się mało interesuję moimi nowymi płytami. Wolą jednak stary T.Love. Polecamy w wydaniu internetowym efakt.pl
twoja ocena: Link1 Link2 Link3 Link4 Link5


Kontakt
Salony Orange
Dla mediów
Dla inwestorów
Dla operatorów
Kariera
Nieruchomości
Odpowiedzialny biznes
Dane firmowe




Umów się do salonu
Umów wizytę w domu

Bramka SMS/MMS
Multi Box
Ubezpieczenia
Sklep Google Play™
Audioteka
Bezpiecznie Tu i Tam
Telewizja Tu i Tam
Orange World





Środy z Orange VOD
Nawigacja Orange
Orange Energia
Zobowiązania Orange
Tłumacz języka migowego



© Orange Polska 2022

Regulamin serwisu

Ochrona danych osobowych

Polityka prywatności
Warunki zakupów
Niebezpieczne treści
Sieć #1


19.05.2010 | Fakt.pl / fot. Kapif.pl
Koncerty, ostre granie i wizerunek rockandrollowca - z tym od lat kojarzy się Muniek Staszczyk (47 l.), lider zespołu T.Love. Ale teraz artysta chce pokazać się z nieco innej strony. Właśnie nagrał solowy album zatytułowany po prostu "Muniek". I nie chce już być wiecznie "fajnym gościem", z którym można się napić piwa.
Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą zamieszczone w Twoim urządzeniu. Dowiedz się więcej

Z dziadkami na rybach
Staruszka zaproponowala sex
Trzy dojrzałe kurwy zapinane przez łysego - Angela White, Kagney Linn Karter, Phoenix Marie, Ruchanie Cipki

Report Page