Lina była dla niej za słaba
⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻
Lina była dla niej za słaba
Wróć
Katalog
Książki
Kategorie
Autorzy
Wydawnictwa
Cytaty
Cykle
Serie
Fragmenty
Nagrody
Dodaj książkę
Wróć
Aktualności
Wszystkie
Wydarzenia
Rozmowy
Publicystyka
Varia
Ekranizacje
Wróć
Społeczność
Ranking czytelników
Oficjalne recenzje
Opinie
Konkursy
Forum
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Solo (tom 2)
Wydawnictwo:
brak wydawnictwa
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
406
Czas czytania
6 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396277909
Tagi:
romans; tajemnica; zagadka; wydawnictwo; larp; literatura obyczajowa;
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży.
Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę.
Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
wszystkie formaty
papierowe
ebook
audiobook
Obecnie nasi Partnerzy nie mają tej książki w sprzedaży. Może zainteresują Cię:
Wszystkie opinie
Opinie
Video - opinie
Dyskusje
Sortuj
Dodaj opinię, podyskutuj o książce - zaloguj się!
Liczba plusów malejąco
Liczba plusów rosnąco
Data dodania malejąco
Data dodania rosnąco
Ocena malejąco
Ocena rosnąco
Na półkach:
Przeczytane
,
2022
,
Legimi
,
E-book
Na półkach:
Przeczytane
,
Polskie
,
<3 Ulubione /...
,
Młodzieżowe / New Adult
,
Ebook
,
Czytam z Legimi
,
2021
Na półkach:
Przeczytane
,
Przeczytane w 2021 roku
Na półkach:
Przeczytane
,
Ulubione
,
Posiadam
Na półkach:
Przeczytane
,
PATRONAT NUTKI
Na półkach:
Ulubione
,
Przeczytane
,
Posiadam
Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.
Copyrights © 2022 Lubimyczytac.pl Sp. z o.o.
Prequel do Solo.
Intensywna, nie dająca wytchnienia opowieść o prawdziwej sile w świecie pełnym agresji, o mocy słowa w świecie pełnym wrzasku, o trudnej miłości w zalewie gładkich romansów oraz o tym, jak znaleźć dobrą książkę, gdy wokół pełno jest bestsellerów.
Lina Polańska mieszka w wynajętym studenckim mieszkaniu z dwoma kolegami z dzieciństwa, z których jeden jest uzależniony od gier komputerowych, drugi od flirtowania, a obaj mają niemożliwie wysoki iloraz inteligencji, choć są jednocześnie skończonymi bęcwałami. Ich zwierzątkiem domowych jest kura o imieniu KFC.
Na praktykach w wydawnictwie Kormoran Lina odkrywa intrygującą, mroczną propozycję wydawniczą opowiadającą o czterech adeptach wschodnich sztuk walki, którzy prowadzą prywatne śledztwo w sprawie niedawnej śmierci młodej dziewczyny. Podczas gdy bohaterowie przepracowują ból i cierpienie morderczą walką, Lina powoli uświadamia sobie, że fabuła książki niepokojąco przypomina życie… Nagle wszystko zaczyna się dziać w zawrotnym tempie, a jeden niespodziewany zwrot akcji goni drugi. Kto jest autorem tej powieści i jaką rolę ona sama odgrywa w tym wszystkim? Czy Lina zdąży odkryć prawdę, zanim bohater książki wpadnie w prawdziwe kłopoty? I czy w tej niebezpiecznej historii znajdzie się miejsce na miłość?
"Musimy się pogodzić, że czasami po prostu nie da się nic zrobić.Czasem trzeba się z pokorą przyznać do własnej bezsilności. To uwalnia."
Cytat bardzo nawiązuje do treści. Niestety rozczarowałam się książką. O ile "Solo " wciągnęła mnie to "Lina" zaciekawiła mnie dopiero na końcu.
"Musimy się pogodzić, że czasami po prostu nie da się nic zrobić.Czasem trzeba się z pokorą przyznać do własnej bezsilności. To uwalnia."
Cytat bardzo nawiązuje do treści. Niestety rozczarowałam się książką. O ile "Solo " wciągnęła mnie to "Lina" zaciekawiła mnie dopiero na końcu.
Choć jestem dojrzałą czytelniczką, to bardzo lubię czytać książki skierowane do młodzieży, ponieważ są 'nieskomplikowane' i przez to dają do myślenia.
Jednak ta pozycja zdecydowanie bardziej trafi do młodych odbiorców - dorosły niczego nadzwyczajnego tu nie znajdzie. Przynajmniej ja nie znalazłam.
Choć jestem dojrzałą czytelniczką, to bardzo lubię czytać książki skierowane do młodzieży, ponieważ są 'nieskomplikowane' i przez to dają do myślenia.
Jednak ta pozycja zdecydowanie bardziej trafi do młodych odbiorców - dorosły niczego nadzwyczajnego tu nie znajdzie. Przynajmniej ja nie znalazłam.
"Czytanie to jest konkurencja otwarta, a w każdej książce można znaleźć swoją własną opowieść."
"Życie też musi tworzyć jedność, ciągłość i pełnię. Nawet wtedy, gdy człowiek odgrywa w nim wiele ról. Czy wszystkie Twoje rola splotą się w końcu w jedną sensowną fabułę? Czy widzisz to na końcu tunelu? Czy napisałeś już epilog?"
Lina inaczej wyobrażała sobie swoją pierwszą kwaterę w Warszawie. Aktualnie mieszka z dwoma czubkami i jednym kurczakiem. Kurczakiem o imieniu... KFC. Sewer słynie ze sztuki kulinarnej i sztuki uwodzenia. Kastor jest piekielnie zdolny i nałogowo gra w gry komputerowe. Współlokatorzy są dla Liny wszystkim, choć wiele ich różni mimo studiowania tego samego kierunku - prawa.
Lina w ramach zajęć na studiach podejmuje praktyki w wydawnictwie Kormoran. Musi znaleźć książkę do wydania, przekopać wszystkie propozycje wydawnicze.
Książka jest inna niż Solo. Chodzi w niej o coś zupełnie innego, autorka ma co innego na celu. Jednak Anna Dan pozostaje Anną Dan - ma lekkie pióro, potrafi zaciekawić czytelnika, wciągnąć i sprawić, że ciężko jest oderwać się od lektury. Do tego posiada dar kreacji postaci. Nie ma dwóch podobnych bohaterów, każdy się wyróżnia, jest oryginalny. Lina jako główna postać jest ironiczna, empatyczna, bardzo emocjonalna, ale nie do przesady. Bardzo się z nią polubiłam. Anna Dan serwuje nam też gierki słowne, cięte riposty, dużo humoru sytuacyjnego.
"Myśli miałam zajęte czwórką zbójów, z których jeden bardzo cierpi".
W końcu w historii przesyłanej do wydawnictwa trafiamy na perełkę, a tym samym znowu na Lalę! Jest to typowy twardziel z wyglądu, który rozczula w "Solo". Osilek, który pracuje w kwiaciarni i pisze wiersze. Wraca też pani Hanna! Tej postaci nie mogło zabraknąć. "Głos sumienia" przypominający kochającą babcię, która jak wygłosi kazanie to na trzy godziny.
Bardzo podobał mi się fragment "Narzekania Eweliny odebrałyby humor nawet Julii Biel". Uwielbiam takie *wink* do czytelnika. Zawsze uśmiech ciśnie mi się na twarz, gdy coś takiego widzę. Czy to małe odpłacenie za Skin Deep? Swoją drogą, wspomnienie Julii w "Linie" dało mi do myślenia. Julia Biel rozkochała mnie w TNJDDLS, a jej warsztat stawał się coraz lepszy z tomu na tom - Skin Deep pokazało ogromny rozwój pisarski autorki. Tutaj Anna Dan w "Solo" odwaliła kawał dobrej roboty, ale "Lina" to powrót do wszystkiego, co najlepsze w "Solo", a do tego pogłębienie umiejętności tworzenia wielowątkowej historii, w której czytelnik się nie pogubi. Ja jestem jak najbardziej na tak!
Książka jest stworzona w zupełnie innym klimacie niż "Solo", chociaż porusza serce równie bardzo. "Linę" można przeczytać bez znajomości "Solo", ale nie ma wtedy takiej... Hmmm satysfakcji z czytania? Tak, to chyba dobre określenie.
Czytajcie "Solo", czytajcie "Linę", nie pożałujecie!
"Czytanie to jest konkurencja otwarta, a w każdej książce można znaleźć swoją własną opowieść."
"Życie też musi tworzyć jedność, ciągłość i pełnię. Nawet wtedy, gdy człowiek odgrywa w nim wiele ról. Czy wszystkie Twoje rola splotą się w końcu w jedną sensowną fabułę? Czy widzisz to na końcu tunelu? Czy napisałeś już epilog?"
Lina inaczej wyobrażała sobie swoją pierwszą...
„Linę” Anny Dan uznaję za najlepszą książkę, przeczytaną w tym roku! I mówię to z pełnym przekonaniem, biorąc pod uwagę:
* kreację bohaterów - empatyczna, mądra Kalina weszła mi do głowy tak bardzo, jakbym ja przeżywała jej perypetie w wydawnictwie, w którym odbywała praktyki studenckie, a pani Hanna - ubóstwiana przeze mnie postać drugoplanowa z fenomenalnego „Solo” („Lina” to prequel „Solo”) pojawiła się niczym feniks z popiołów ze swoją mądrością życiową i siłą przekazu. Jeśli do tego dodamy tajemniczego męskiego bohatera, to wszystko perfekcyjnie się spięło;
* tematykę - przepracowanie trudnej przeszłości połączone sprytnie z funkcjonowaniem polskiego rynku wydawniczego oraz ideą legalnego czytania/czytania z poszanowaniem praw autorskich (więcej o idei "Czytaj legalnie" znajdziesz na moim blogu);
* warstwę językowo-stylistyczną - metafory, literackie odniesienia i urok powieści szkatułkowej, czyli książki w książce, urzekły mnie bezapelacyjnie.
Srokoszu, Krogulcu, Sokole, Wrono - nigdy was nie zapomnę, a autorce dziękuję za niepowtarzalny pomysł na książkę i za odwagę, dzięki której czytelnicy i czytelniczki otrzymali darmową, a jednocześnie legalną powieść zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych z mocnym przesłaniem: trzeba być prawdziwym twardzielem, żeby podzielić się ze światem swoimi emocjami.
Ach, i wielki szacun za motto głównej bohaterki „żyj i pozwól żyć innym”, które i mnie w życiu przyświeca.
Bo bez względu na to, kim i gdzie się ktoś urodził po pierwsze i po ostatnie: jest człowiekiem ❤
„Linę” Anny Dan uznaję za najlepszą książkę, przeczytaną w tym roku! I mówię to z pełnym przekonaniem, biorąc pod uwagę:
* kreację bohaterów - empatyczna, mądra Kalina weszła mi do głowy tak bardzo, jakbym ja przeżywała jej perypetie w wydawnictwie, w którym odbywała praktyki studenckie, a pani Hanna - ubóstwiana przeze mnie postać drugoplanowa z fenomenalnego „Solo”...
Choć „Solo” Anny Dan czytałam dość dawno, to do tej pory pamiętam, jak pełna zachwytu przerzucałam kolejne strony niedowierzając, że to debiut. Warsztat pisarski, pomysł na fabułę i jej nietuzinkowość, humor i mnóstwo emocji, które wywołała – były niepodważalnie dobre. Dlatego tez z wielką przyjemnością zdecydowałam się sięgnąć po kolejną książkę autorki, będącą jednocześnie prequelem poprzedniej historii, czyli „Linę”. I choć byłam przekonana, że wiem, czego już mogę się spodziewać, to bardzo szybko okazało się, że Anna Dan ma jeszcze wiele do zaoferowania czytelnikom.
Mam wrażenie, że jakichkolwiek słów nie użyłabym przy pisaniu tej recenzji, absolutnie żadne z nich nie odda sprawiedliwości tej historii. Anna Dan w zaskakujący sposób porusza niebywale trudne tematy, opisując je z brutalną realnością i szczerością, dlatego „Lina” z pewnością nie dla wszystkich okaże się łatwą lekturą. Jednak ze złożonymi, genialnie wykreowanymi i autentycznymi bohaterami, z głębią, jaką niesie historia, emocjami, jakie wywołuje i z uczuciem nadziei, z jakim finalnie pozostawia czytelnika, nie tylko okazuje się satysfakcjonującą lekturą, ale nie pozwoli o sobie zapomnieć na długo po przerzuceniu ostatniej strony. Prawda jest taka, że na jej stronach każdy znajdzie coś dla siebie, ale najlepiej będzie, jeśli wejdziecie w tę historię na ślepo, dlatego też nie będę wchodziła w szczegóły co do samej fabuły. „Lina” to emocjonalne, niepowtarzalne i piękne „doświadczenie”, którego zdecydowanie nie chcecie przegapić. Pamiętajcie jednak, by najpierw sięgnąć po „Solo”! Polecam przeogromnie.
Choć „Solo” Anny Dan czytałam dość dawno, to do tej pory pamiętam, jak pełna zachwytu przerzucałam kolejne strony niedowierzając, że to debiut. Warsztat pisarski, pomysł na fabułę i jej nietuzinkowość, humor i mnóstwo emocji, które wywołała – były niepodważalnie dobre. Dlatego tez z wielką przyjemnością zdecydowałam się sięgnąć po kolejną książkę autorki, będącą...
W piątek na Legimi miała premierę ta niezwykła książka Anny Dan. "Lina", bo o tej książce mowa, jest to kolejna część cyklu "Solo". W sumie to prequel tej książki. Ale lepiej, żebyście czytali ją już po lekturze pierwszej części. Autorka wydała książkę tylko w wersji ebooka i to darmowego! Dlaczego? Postaram się to wam przybliżyć poniżej.
Lina z miłością do książek, a nienawiścią do prawa, które "dzięki" rodzicom zdecydowała się studiować, trafia na praktyki do wydawnictwa. Ma wśród powieści debiutujących autorów znaleźć tę jedyną książkę, którą warto wydać. Razem z nią praktyki odbywają Linus oraz Ferax. Dwójka przystojniaków, którzy strasznie namieszają. Gdy na skrzynkę mailową przychodzi wiadomość od Michała Szrajka, Lina jest zafascynowana, gdyż w zalewie kiepskich książek on wydaje się inny. Zaczyna czytać jego powieść w kawałkach, która sprowadza na nią kompletny mętlik, gdyż ma ona odniesienie do jej życia..
To tak w dużym skrócie. Bo bym musiała rozpisać się naprawdę mocno, żeby wam choć w połowie nakreślić o czym jest książka. Znajomość "Solo" przy lekturze "Liny" jest niezbędna. Dzięki temu odbiór stanie się łatwiejszy. Bo ta książka nie jest wcale lekka i przyjemna! Jak ktoś liczy na uroczy romansik to się zawiedzie. Na tej książce trzeba się skupić, a mimo to w pewnej chwili będziecie mieli taki mętlik w głowie, że nie ogarniecie co tam tak naprawdę się dzieje. Na szczęście wszystko się zbliża do fajnego finału. Ta powieść jest z pewnością dobrze napisana. Uwielbiam inteligentne poczucie humoru autorki, takie nieoczywiste, trochę zakamuflowane. Ale tym bardziej satysfakcjonujące jak to wychwycicie. Nie ukrywam, że chwilami ciężko mi się ją czytało. Przez ten mętlik i nawał uczuć i emocji głównej bohaterki zwolniłam tempo czytania, bo wydawało mi się, że było tego za dużo na raz. Teraz już wiem, że było to zamierzone działanie autorki, ale i tak nie było łatwo. I nie jest to rodzaj książki, którą bym mogła czytać bez przerwy. Owszem, cieszę się, że ją przeczytałam i jak najbardziej jej kibicuje, ale nie zaliczę jej do moich ulubionych. Mimo to bardzo doceniam wysiłek autorki. I całym sercem wspieram ją w swoich działaniach.
Bo to, że wydała tę książkę w formie darmowego ebooka ma na celu dotarcie do jak największej ilości osób. A jednocześnie nie pisze ona dla zysku czy sławy. Przede wszystkim chodzi o to, by czytać legalnie. Każdy ebook pobrany z portali, które to umożliwiają, jest niezgodny z prawem. Jeśli zakupimy ebooka nie możemy go dalej odsprzedać, gdyż nie płacimy za towar tylko za usługę. Dzielenie się później elektroniczną książką na różnego rodzaju grupach czy wstawianie go na stronach z których, każdy może go pobrać jest no mówiąc krótko słabe. Wiem, że część ludzi robi to nieświadomie. Pobierają te książki nie zastanawiając się, że okrada w ten sposób wydawnictwo i autora. Dlatego czytajmy legalnie! I oby takich akcji jak rozkręciła Anna Dan było jak najwięcej. Bądźmy świadomi!
W piątek na Legimi miała premierę ta niezwykła książka Anny Dan. "Lina", bo o tej książce mowa, jest to kolejna część cyklu "Solo". W sumie to prequel tej książki. Ale lepiej, żebyście czytali ją już po lekturze pierwszej części. Autorka wydała książkę tylko w wersji ebooka i to darmowego! Dlaczego? Postaram się to wam przybliżyć poniżej.
Lina z miłością do książek, a...
Lina rozpoczyna praktyki w wydawnictwie Kormoran. Dostaje bardzo ważne zadania. Otóż spośród wielu nadesłanych propozycji wydawniczych, ma wybrać jedną, która jej zdaniem dobrze się sprzeda. Tym sposobem Lina trafia na historię, która niezwykle ją zaintrygowała. Co ciekawe, jej autor postanowił "dawkować" dziewczynie swoje dzieło... Oczarowana powieścią tajemniczego autora, Lina zaczyna zdawać sobie sprawę z jednej rzeczy - ta historia jest prawdziwa, bohaterowie, śmierć...
Czy możliwe, że to wszystko wydarzyło się naprawdę?
Razem ze zwariowanymi przyjaciółmi, w towarzystwie sympatycznej kury imieniem KFC, Lina będzie dążyć do odkrycia prawdy o tajemniczym autorze i jego książce.
Czy jej się to uda?
Przed Wami "Lina", czyli druga książka Anny Dan. Jest to prequel debiutu autorki pt. "Solo".
Jeśli mieliście już okazję poznać pierwszą część to powiem Wam jedno - "Lina" będzie dla Was prawdziwą gratką!
Poprzednia książka autorki, bardzo przypadła mi do gustu. W swoje recenzji wypowiedziałam się o "Solo" w samych superlatywach. Gdy dowiedziałam się, że nadciąga kontynuacja - byłam zachwycona! Wiedziałam, że nie przejdę obok niej obojętnie. A dzięki uprzejmości Anny Dan mam wielką przyjemność być jej patronem medialnym!
"Lina" to historia, która zmusi nas do myślenia. Wspólnie z jej bohaterami oddamy się poszukiwaniu rozwiązania tajemnicy.
Jest to opowieść, w której nie zabraknie dobrego humoru. Jednak chwilami jest to także chwytająca za serce historia o stracie, tęsknocie, bólu... o dążeniu do celu, o sprawiedliwości.
Anna Dan już w swoim debiucie pokazała prawdziwy talent do tworzenia interesujących bohaterów. Tym razem poszło jej równie wspaniale. Zarówno tytulowa Lina, jak i jej koledzy to sympatyczni młodzi ludzie. Z ciekawymi zainteresowaniami, zabawni i błyskotliwi.
Autorka w książce porusza bardzo ważne problemy m.in. dotyczące hejtu. W książce pojawi się też kwestia nielegalnych hodowli psów.
Zdecydowanie zachecam do tego, aby zasiąść do lektury "Liny" po uprzednim przeczytaniu "Solo". Zapewniam, wtedy będzie prawdziwe "Wooow!"
Pragnę Wam przypomnieć, że "Lina" dostępna jest w formie ebooka, do przeczytania całkowicie za darmo. Znajdziecie ją chociażby na Legimi. Pamiętajcie - #czytamlegalnie ‼️
Podsumowując:
Anna Dan ofiarowała czytelnikom niesamowitą historię. Stworzyła świetną fabułę, a bohaterów wyposażyła w naprawdę oryginalne cechy charakteru. Nie sposób się z nimi nudzić! Powieść zaciekawi, rozbawi, zaskoczy. Poznajcie "Linę"!
Lina rozpoczyna praktyki w wydawnictwie Kormoran. Dostaje bardzo ważne zadania. Otóż spośród wielu nadesłanych propozycji wydawniczych, ma wybrać jedną, która jej zdaniem dobrze się sprzeda. Tym sposobem Lina trafia na historię, która niezwykle ją zaintrygowała. Co ciekawe, jej autor postanowił "dawkować" dziewczynie swoje dzieło... Oczarowana powieścią tajemniczego autora,...
"Lina" to prequel do "Solo". Do tego książka wydana tylko w postaci ebooka, w dodatku za darmo. O ile "Solo" czytało mi się znakomicie, tak "Lina" była dla mnie męcząca. Zbyt męcząca.
Książka to istny rollecoaster jeśli chodzi o ilość wątków osadzonych w powieści. Sama Autorka na wstępie wspomina, że jest to całkiem inna książka od jej debiutu. Liczyłam się z tym, że będzie mi ciężko się wgryźć w fabułę, ale nie sądziłam, że aż tak. Generalnie nie jest to zła książka. Jest ona bardzo mądra. Porusza wiele ważnych tematów, z jakimi muszą zmierzać się ludzie.
Kelly Leigh brutalnie wykorzystana na wiele sposobów
Sex przygoda w hotelu
Dupcia mamuśki faluje na kutasie - Whitney Grace, Jeden Na Jednego