Lekarz pieści cycatą mamusię

Lekarz pieści cycatą mamusię




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Lekarz pieści cycatą mamusię
Lekarz piesci cycata oglądaj filmy za darmo . Polskie Mamuśki . Nowe mamuski
Strona tylko dla dorosłych Wchodząc na tę stronę potwierdzasz, że masz 18 lat lub więcej i nie obrażają Cię materiały o charakterze jednoznacznie seksualnym a ich odbór nie został Ci narzucony. Ponadto zgadzasz się, że nie zezwolisz żadnej osobie (osobom) poniżej 18 lat na dostęp do jakichkolwiek materiałów zawartych na tej stronie. Wchodzę Rezygnuję Informacja: W celu osiągnięcia lepszej funkcjonalności ta strona wykorzystuje cookies ("ciasteczka"). W przeglądarce internetowej możesz je zablokować. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień oznacza, że zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, i będą one zapisane w pamięci przeglądarki. Więcej o cookies na wikipedia .
dojrzała kobieta szuka młodszego mężczyzny
Mamuski.de nie jest producentem materiałów znajdujących się na stronie.

Ok, zgadzam się Nie zgadzam się Zmieniam zgody
Filmy erotyczne Wszystkie kategorie Dom i Ogród Dziecko Elektronika Firma i usługi Kolekcje i sztuka Kultura i rozrywka Moda Motoryzacja Nieruchomości Sport i turystyka Supermarket Uroda Zdrowie Sprzedawcy
Dzięki wykorzystaniu rozwiązań takich, jak pliki cookies i pokrewne technologie oraz przetwarzaniu Twoich danych, możemy zapewnić, że wyświetlane treści lepiej odpowiedzą na Twoje potrzeby. Wyrażając zgodę na przechowywanie informacji na urządzeniu końcowym lub dostęp do nich, przetwarzanie danych, w tym w obszarze profilowania, analiz rynkowych i statystycznych, sprawiasz, że łatwiej będzie odnaleźć Ci w Allegro dokładnie to, czego akurat szukasz i potrzebujesz. Administratorami Twoich danych będzie Allegro, jak również partnerzy , z którymi stale współpracujemy.
Spersonalizowane reklamy, Spersonalizowane treści, Pomiar reklam i treści, Opinie odbiorców i Opracowanie produktu. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub ponowić na Allegro.pl w zakładce Ustawienia plików cookies . Wycofanie jej nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania. Więcej informacji znajdziesz:
Zakończona o 16:40 dnia 21.11.2018 r.
Kategoria: Filmy erotyczne Lokalizacja: Raszyn
Film porno tylko dla dorosłych (18+)
Lekarz Pieprzy Cycatą Pielęgniarkę - Marc Dorcel My Busty Nurse DVD
Witaj w najbardziej erotycznym szpitalu na świecie!
Lekarze, asystenci i pacjenci spotykają seksowny personel medyczny.
Dużo trójkątów. Pielęgniarki seksem leczą pacjentów.
Te pomocne nimfomanki, oferują wszystkie swoje dziury, dmuchają się i zlizują spermę do ostatniej kropli.
W tej fantastycznej pracy przerabiane są wszystkie rodzaje seksu.
Uczta dla oczu, obowiązkowa dla miłośników fetyszu i pełnego biustu.
Przygotuj się na niesamowite doznania! Film pełen gorącej akcji.
Anna Polina , Abbie Cat, Mira Sunset, Dorothy Black, Antonya, James Brossman, Mike Angelo.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu .
Kategoria Erotyka jest tylko dla osób dorosłych

Marzy Ci się jak lekarz posuwa nagą laskę? Darmowe filmy porno z Lekarz. Oglądaj filmy XXX za darmo i patrz na cycki nastolatki, fiuta w ustach i wielkie cycki.
© 2018 pornway.com | Kontakt | Sex Galeria

AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU USTAWIENIA ZAAWANSOWANE

Joanna Kocik
, 22 marca 2019


K ochana mamo. Wiem, że po tym, co się stało, już nigdy nie pójdziesz do szpitala. Że jeśli jeszcze raz zachorujesz na zapalenie płuc, to umrzesz.


Wirtualna Polska przetwarza Twoje dane osobowe zbierane w Internecie, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii służących do ich śledzenia i przechowywania, takich jak pliki cookies, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklamy, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" , aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę , Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów , w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej.
Twoje dane osobowe zbierane w Internecie, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w Internecie będą przetwarzane przez Wirtualną Polskę , Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści.
Ponadto Wirtualna Polska , Zaufani Partnerzy z IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy przetwarzają Twoje dane na potrzeby funkcji i funkcji specjalnych, które ułatwiają nam świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklamy, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie: dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Cele przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych .
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w ustawieniach zaawansowanych .
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. W polityce prywatności znajdziesz informacje jak zakomunikować nam Twoją wolę skorzystania z tych praw.
Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Pamiętaj, że Wirtualna Polska i Zaufani Partnerzy z IAB mogą przetwarzać Twoje dane bez konieczności uprzedniego wyrażenia przez Ciebie zgody.
Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski oraz informacje o możliwości sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w polityce prywatności .
Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Zaufanych Partnerów z IAB oraz możliwość sprzeciwienie się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych .
Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności .
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Szczegóły znajdziesz w polityce prywatności .
Był 7 lipca, sobota, upalne łódzkie lato, w powietrzu kurz i zapowiedź deszczu. Poczułaś się źle, bolało tam, gdzie bije serce. Poprosiłaś o stetoskop, przyłożyłam ci go do piersi. Tak jak ty setki razy przykładałaś go do piersi swoich pacjentów. Powiedziałaś: córeńko, mam zapalenie płuc .
Przez weekend się pogorszyło, w poniedziałek zadzwoniłam po pogotowie. Pojechaliśmy do szpitala, zabrali cię na oddział neurologiczny, nie płucny. Pewnie dlatego, że siedem lat temu przeszłaś udar , a teraz wrócił niedowład. Zapalenia płuc początkowo nie rozpoznano. Pomyślałam: dobrze, niech będzie neurologia , byle dobrze się tobą zajęli.
Obserwacje pielęgniarskie, poniedziałek 9 lipca: Pacjentka przyjęta z powodu zaburzeń mowy i ogólnego osłabienia. Przy przyjęciu w kontakcie słownym i logicznym. Na kończynach dolnych widoczne obrzęki , występują przykurcze kończyn dolnych. Wymaga całkowitej pielęgnacji od strony personelu. Pacjentka niepokojących objawów nie zgłaszała, w nocy spała z niewielkimi przerwami. Zalecenia lekarskie wykonano. Pacjentka spokojna.
Przebieg choroby: chora w stanie ogólnym dobrym.
Następnego dnia rentgen potwierdził zapalenie płuc, podali ci antybiotyk . Leżałaś w pościeli spokojnie jak gołąbek. Przychodziliśmy do ciebie rano i po południu, pomóc ci zjeść, umyć się. Zobaczyłam wtedy na sali staruszka, kruchego jak ptaszek, z rękami w skórzanych bransoletkach.
Pomyślałam, że może to normalne. Że lekarz kazał. Że to, co lekarz powie – to święte. Nie wiedziałam, mamusiu, że wkrótce zobaczę ciebie w tych bransoletkach. Nie wiedziałam, bo we wtorek, po wizycie w szpitalu, poszliśmy do kina. Na islandzki film "W cieniu drzew". W tej cichej, ciemnej sali kinowej nie miałam, kochana mamo, żadnych złych przeczuć. Żadnego lęku, że coś może być nie tak.
Obserwacje pielęgniarskie, noc z 10 na 11 lipca: Stan ogólny chorej bez zmian, czynności pielęgnacyjne wykonano. Spała do godziny 01.25. Chora zaczęła wychodzić z łóżka, na uwagi nie reagowała. Nielogiczna, zdezorientowana. Podano ½ ampułki relanium . Chora nadal niespokojna, chciała iść do domu, o godzinie 2.00 na zlecenie lekarza dostała ponowne wstrzyknięcie relanium. Chora wzywała policję, obrażała pielęgniarki . O godzinie 3.00 chorą zabezpieczono w "łapki". Chora nie spała do rana.
Przebieg choroby: w nocy pacjentka pobudzona psychoruchowo, agresywna wobec personelu, z głośnymi wypowiedziami. Podano relanium z miernym efektem, wobec chorej o godz. 3.00 zastosowano unieruchomienie w postaci "łapek" na 4 kończynach. Poproszono o konsultację psychiatryczną .
Uzasadnienie zastosowania przymusu bezpośredniego
W środę rano miała zajrzeć do ciebie Zosia, twoja jedyna wnuczka i twój mąż. Zastali cię przywiązaną do łóżka skórzanymi paskami, które tu nazywają "łapkami". Tak jak myśliwi mówią "farba", a nie krew . Pytali po co to, dlaczego, bez skutku. Odpięli łapki.
Ja przyszłam po południu, o łapkach już wiedziałam. Chciałam zrobić awanturę, jak można 85-letnią ptaszynę przywiązać jak psa do budy. Ale nie miałam na awanturę siły. Bo zobaczyłam obraz, który rozdarł mi, kochana mamo, serce. I który zostanie ze mną do końca życia.
Leżałaś, mamo, na łóżku, ale już nie jak gołąbek. Jak krab leżałaś, z ugiętymi nogami, znów ciasno przypięta za ręce i kostki skórzanymi paskami. Bez kołdry, która spadła gdzieś na podłogę. Bez kołdry z zapaleniem płuc. A obok siedziała inna pacjentka, twoja sąsiadka. I rozwiązywała krzyżówkę.
Obserwacje pielęgniarskie, środa 11 lipca: pacjentka nadal niespokojna, pobudzona, niezorientowana co do miejsca, czasu i własnej osoby. W godzinach południowych u pacjentki był mąż i wnuczka, zwolnili unieruchomienie, po czym oddalili się z oddziału nie informując o tym personelu. Około godziny 18.00 u pacjentki pojawiła się rodzina, która była bardzo oburzona, że pacjentka jest unieruchomiona. Krzyczeli na personel, rozmawiali z lekarzem.
Przebieg choroby: zgłosił się mąż pacjentki z żądaniem odbezpieczenia chorej. Nie przyjmował do wiadomości powodu, dla którego chora została zabezpieczona w łóżku.
Mamo, mamusiu. Zawsze byłaś nieśmiałkiem, do pielęgniarki nigdy nie powiedziałabyś "kochana". Nie powiedziałabyś, że cię boli. Że ci niewygodnie. Największym przekleństwem było dla ciebie słowo "gówno", ja przez wiele lat nawet "dupa" wstydziłam się mówić.
Lekarz uspokajał. Powiedział, że "łapki" były dla twojego bezpieczeństwa. Potem zajrzał w papiery i zmienił zdanie. Mówił, że ty, 85-latka, chciałaś pobić pielęgniarkę. Mówił, że walczyłaś, bo byłaś przypięta. Powiedziałam mu, mamo, że gdyby mnie ktoś tak przypiął, to też bym walczyła. Walczyłabym, aż bym umarła.
Powiedziałam mu, mamo, że zostaniemy przy tobie, choćby nas dźwigiem mieli wyciągać z tego szpitala. A jeśli nam nie pozwolą, to natychmiast zabieramy cię do domu.
Obserwacje pielęgniarskie, 11 lipca, ciąg dalszy: Rodzina pacjentki o godz. 18.45 była niegrzeczna, głośna w zachowaniu w stosunku do rodziny pacjentki J., na którą wcześniej naskoczyli słownie, bo potwierdzała zachowanie pacjentki R.
Przebieg choroby: Córka chorej oceniła sytuację, że "to jest XIX wiek" i niedopuszczalny jest przymus wobec chorej. Deklarowała zabranie chorej z oddziału na własne żądanie. Zabezpieczenie odstawiono o godz. 18.00. Chora oczekuje na konsultację psychiatryczną.
Ta twoja sąsiadka mamo, jak cię zaczęłam z "łapek" odpinać, nie mogła się powstrzymać. Powtarzała tylko: ojej, jaki ja miałam problem, co tu się działo w nocy. Powiedziałam jej, że nic mnie jej żale nie obchodzą, bo sama przyczyniła się do tego, że ty, mamo, przez 15 godzin leżałaś skuta jak zwierzę.
Bałaś się tam zostać, mamo, widziałam. Bałaś się, że znowu cię przywiążą. Spojrzałaś na mnie i wtedy serce pękło mi po raz drugi, bo powiedziałaś: "oszukaliście mnie". Chciałam cię, mamo, stamtąd zabrać, ale postraszyli nas, że zapalenie płuc jest w ciężkim stadium i że możesz bez szpitala umrzeć.
Byłam potem jeszcze u pani ordynator. Powiedziała mi, że kiedy jej matka miała udar, sama dała ją przypiąć. Sprawdziłam, mamo. W ustawie napisano, że "przymus bezpośredni może trwać tylko do czasu ustania przyczyn". Ciebie trzymali w "łapkach" od 3 w nocy do 18.00 następnego dnia. Powiedziałam tej pani doktor, że życzę jej, by też ją tak kiedyś przywiązali. A pielęgniarki błagałam, by cię dobrze traktowały.
Obserwacje pielęgniarskie, 12 lipca: pacjentka spokojna. Przy chorej rodzina. Około 20.30 chora decyzją lekarza dyżurnego przewieziona na salę zbiorową. Monitorowana, przytomna, momentami nielogiczna. Próbowała wstawać z łóżka, łóżko zabezpieczone drabinką.
Przebieg choroby: Stan chorej stabilny. Nie gorączkuje. W związku z pieniaczym zachowaniem rodziny pacjentki i brakiem zgody na podejmowanie niektórych działań medycznych, odwołano konsultację psychiatryczną.
Nie odpuściłam, mamo. Od razu, 12 lipca, wysłałam pismo z prośbą o wyjaśnienie bezmyślnego okrucieństwa, którego lekarze i pielęgniarki dopuścili się wobec ciebie. Wobec emerytowanej internistki, która wiele lat ciężko pracowała, ratując ludzkie życie i zdrowie.
Odpisano mi, mamo. Odpisano okrągłymi formułkami, nie wyjaśniając, dlaczego 85-letnia staruszka zamiast otrzymać opiekę, przeżyła horror. Dlaczego przez wiele godzin nikt nie zapytał, czy może czegoś potrzebujesz, może chcesz pić albo jest ci za zimno, a może niewygodnie. Dlaczego uznano cię za niespełna rozumu, choć umysł masz nadal jak brzytwa.
Zażądałam dokumentacji, a potem czytałam ją i płakałam. Płakałam mamo, jak bóbr, wyłam jak ranne zwierzę. Bo musiałam, mamo przeczytać, że przez trzy godziny krzyczałaś i szarpałaś się. Że w twojej karcie oceny chorego przez kilka godzin, od 3 w nocy do 6 rano, wpisywano cyfry 1 i 2, gdzie 1 oznacza "pacjent szarpie się", a 2 "wykrzykuje".
Napisałam, mamo, kolejne pismo. I jeszcze kolejne. Chciałam poznać powód, dla którego przypięto cię pasami za ręce i nogi i dlaczego przez cały czas patrzyła na to twoja sąsiadka, ta od krzyżówki. Zażądałam, by pracownicy szpitala, którzy zgotowali ci ten koszmar, ponieśli odpowiedzialność. Zażądałam tego, mamo, by podobna sytuacja nikogo więcej już nie spotkała.
Odpowiedź nr 1, podpisana przez kierownik Oddziału Neurologii Danutę G. 18 lipca.:
"Przymus zastosowano po uprzedniej próbie farmakologicznego uspokojenia pacjentki, która była pobudzona psychoruchowo. Bez skutku. Unieruchomienie odbyło się zgodnie z procedurą i po upływie ok. 15 godzin zabezpieczenie odstawiono. Pani prośba o wyciagnięcie konsekwencji wobec personelu jest niezasadna, ponieważ nie zostało popełnione wykroczenie".
Odpowiedź nr 2, podpisana przez p.o. dyrektora szpitala, Waldemara K., 4 września:
"Przedstawiona przez panią skarga została wszechstronnie rozpoznana. Przeprowadzona została kontrola, w ramach której pod ocenę poddano czynności podjęte w związku z leczeniem i pobytem pani matki. Wyniki kontroli wskazują, że leczenie pani Teresy R. odbyło się w zgodzie ze standardami obowiązującymi w naszym szpitalu. Wobec tego brak jest podstaw do pociągania do odpowiedzialności dyscyplinarnej lekarzy i personelu medycznego, którzy sprawowali opiekę nad pacjentką. Dyrekcja dziękuje za wszelkie uwagi zgłoszone przez panią w skierowanych do szpitala pismach".
Odpowiedź nr 3, podpisana przez p.o. dyrektora szpitala Waldemara K., 8 października:
"Przy wyborze metod leczenia lekarze szpitala, wspierani przez pozostały personel medyczny, kierują się przede wszystkim dobrem pacjenta i stanem jego zdrowia, co nierzadko zmusza ich do podjęcia pewnych działań, które dla pacjenta mogą wydać się niewłaściwe bądź niepożądane. Odnosząc się do sytuacji pani Teresy R., należy zauważyć, że i w tym przypadku decyzja o zastosowaniu zabezpieczenia została podjęta po uprzednio przeprowadzonej analizie stanu zdrowia pacjentki. Wobec powyższego, dyrekcja podtrzymuje stanowisko, że zastosowanie zabezpieczenia wobec pani Teresy R., było uzasadnione i odbyło się zgodnie z obowiązującymi standardami".
W zawiadomieniu o "zastosowaniu przymusu bezpośredniego" szpital napisał, że podstawą jest rozporządzenie ministra zdrowia z 28 czerwca 2012 roku. A potem na ustawę o ochronie zdrowia psychicznego z dn. 19.08.1994 r. Przeczytałam, co tam jest napisane.
"Przymus bezpośredni może trwać tylko do czasu ustania przyczyn jego zastosowania. Przymus bezpośredni w formie unieruchomienia jest stosowany w pomieszczeniu jednoosobowym".
Jeśli nie ma takiej możliwości, przymus bezpośredni w formie unieruchomienia jest stosowany w sposób zapewniający poszanowanie godności i intymności osoby unieruchomionej. Zastosowanie przymusu bezpośredniego w formie unieruchomienia lub izolacji lekarz zleca na czas nie dłuższy niż 4 godziny.
Lekarz po osobistym badaniu osoby z zaburzeniami psychicznymi może przedłużyć stosowanie przymusu na następne dwa okresy, z których każdy nie może trwać dłużej niż 6 godzin.
Po dwukrotnym przedłużeniu przez lekarza stosowania przymusu bezpośredniego (…) dalsze przedłużenie jest dopuszczalne wyłącznie po osobistym badaniu osoby z zaburzeniami przez lekarza psychiatrę .
Motto ze strony internetowej szpitala:
"Walczymy o zdrowie, życie i uśmiech Pacjenta".
Joanna Kocik była wydawczynią Strony Głównej w Wirtualnej Polsce. Wydała dwa tomiki wierszy. Prowadzi bloga "Jedziemy do…". W 2018 r. ukazał się napisany wspólnie z Karoliną Deling zbiór opowiadań "5 minut". W 2019 r. wydała debiutancką powieść kryminalną "Basen".

Mix pissing bardzo zboczone kurwy
Francuska mamuska z ogierami
Analna milfa w barze

Report Page