Lasencja ma branie

Lasencja ma branie




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Lasencja ma branie
HAND-SEWN ON EARS WITH SLIGHT FLUFF INSIDE
GRAY ACRYLIC BEANIE WITH WHITE, BLACK, RED, AND PINK CONTRASTING COLORS MAKE UP THE DESIGN OF THE MADGRILLZ CHARACTER
PLEASE HAND WASH AND AIR DRY, DO NOT IRON
Be the first to know about new arrivals, sales, exclusive offers, special events. Beanie Restock & Sweatsuit releases/restocks


'Tylko jak zaaranżować spotkanie osób, które się nie znają?'- zastanawiała się Iga. 

'To proste w dzisiejszych czasach, mówili doradcy, trzeba pomyśleć o jakimś spotkaniu w gronie przyjaciół.'

Jednak proste to nie było. Po pierwsze przyjaciółka mieszkała w innym, odległym o kilkaset kilometrów mieście. A po drugie, kiedy Iga napisała do niej maila, mówiąc, że już od roku mają fajnego znajomego i chętnie by go z nią poznali, ona nie zapytała o niego ani słowa.

Iga nieomal nie mogła spać - nie miała żadnego pomysłu jak pogodzić odległość i brak zainteresowania ze strony Natalii ze swoim scenariuszem.

 'Iga, znasz przecież Natalię, to dziewczyna z "najwyższej półki", o taką dziewczynę trzeba się starać. Dajmy mu jej adres mailowy i uwolnisz się od tej sprawy.

Trzeba mu tylko powiedzieć, że nie będzie łatwo.'

Iga odleciała myślami bardzo daleko. Po chwili ocknęła się i nadal jakby na wpół obecna powiedziała:

'Tak, Natalia, to dziewczyna z klasą. Dziś nadal są takie dziewczyny...'
adres mojego drugiego bloga, dotyczącego wiary

Motyw Okno obrazu. Autor obrazów motywu: rocksunderwater . Obsługiwane przez usługę Blogger .

Dedykuję wszystkim Czytelnikom, a w szczególności Konradowi Z. oraz mojej byłej Klasie :)

- Nauczycielka matmy Danuta P.




Kilka miesięcy temu polskojęzyczne feministki z Fundacji Feminoteka pozowały do takiej fotki:

Motyw Okno obrazu. Autor obrazów motywu: sndr . Obsługiwane przez usługę Blogger .

Głos Radykalnego Centrum/ Pacyficznych Atlantystów
Te niedorżnięte bibliotekarki z Fimoteki są niebezpieczne dla siebie i otoczenia.
Swietny komentarz do wspolczesnosci!
Ja miałem inną "teorię spiskową". Bodajże Himmler twierdził, że religią bardziej odpowiadającą aryjskiemu "Uebermenschowi" jest nie żydochrześcijaństwo, tylko islam - religia dżihadu i wojowników. Że jest to religia równie żydowska co chrześcijaństwo, to szczegół. Byc może cześć postnazistowsko-postenerdowskich elit twierdzi, że to właśnie islamizacja byłaby w stanie tchnąc nowego ducha w niemiecki neoimperializm. A stosując brzytwę Ockhama, beneficjentami islamizacji są - oprócz muzułmanów i bądź co bądź rozproszonych, zdecentralizowanych islamskich globalistów - globalistyczne lewactwo zachodnie plus elity niemieckie (możliwość chwycenia społeczeństwa za mordę pod pretekstem walki z terroryzmem) i Rosja Sowiecka (kogo wezwą Niemcy czy Francja ogarnięte islamską irredentą, jak nie Putina). O ostatniej opcji pisał na naszych-blogach dr House: http://naszeblogi.pl/57389-jaki-interes-ma-merkel#comment-1026505
W Polsce "antyimigrancka histeria" jeszcze się okaże fundamentem pod budowę wspólnoty i jednoczenie narodu. Nawet na lewackich portalach komentarze są w tonie antyimigranckim i dominuje strach. Teraz lemingi zaczynają się dzielić na te nieprzychylne imigrantom i te witające imigrantów z otwartymi ramionami. Przy czym druga grupa to waśnie takie Razem czy Feminoteka pasożytujące na społeczeństwie. Wprawdzie na prawicy też może dojść do pewnego podziału.Spotykam takich chrześcijan co to uważają, że imigrantów trzeba przyjmować i pomagać, no bo miłosierdzie i "miłujcie nieprzyjaciół swoich..." Górnoślązak
to niech miłują rozkraczając już na zaś nogi, byle na własny rachunek.
Mam przyjaciół w Niemczech, rozmawialiśmy. To źle się skończy, normalni obywatele zaczynają się skłaniać w kierunku prawicy, są przerażeni i zdezorientowani i wkurzeni.
A to źle, że zagłosują na prawicę ? Zależy oczywiście jaką tyle, że sami naziole dostają bulwersa na szufladkowanie ich jako ''skrajnej prawicy'' i słusznie skądinąd bo narodowy socjalizm jak sama nazwa wskazuje przekracza tradycyjne podziały ideologiczne, takoż i faszyzm. W każdym razie przeciwko wzrostowi poparcia dla bawarskich katolickich secesjonistów nic absolutnie nie mam, wręcz życzyłbym sobie tego i chyba każda rozsądna osoba w tej sytuacji także.
Nie ma jednego spisku. Spisków i spiseczków jest cała masa. O wiele więcej niż samych grup spiskowych, które tworzą ad hoc mniej lub bardziej trwałe hordy, zdolne do osiągania krótkoterminowych celów grupowych, do momentu aż tymczasowy lider grupy zostanie wymiksowany lub sam się wyloguje na tamten świat. Sam często ulegam pokusie rozrysowania jakiegoś Mega-Spisku, żeby sobie poukładać to w teorię zgrabną jak matematyczny wzór, a przynajmniej zredukować to do oddziaływania kilku policzalnych sitw grających globalnie, ale to raczej tak nie działa. Na Zachodzie kończy się dominująca od 40-tu lat Wielka Narracja. Z prostej przyczyny...biologicznej. Grono diabełków zaczyna się powiększać o Pokolenie Władzy będące zarzewiem i nośnikiem Wielkiej Narracji. Pokolenie Władzy to pokolenie hipisów, rozmemłany ideologicznie i moralnie powojenny wyż demograficzny. Pseudo-bunt dzieci urodzonych w latach 50-tych w anglosaskiej klasie średniej. (working class wydała inne subkultury tj. mods, skinheads). Sypie się to co musiało się posypać tj. pseudo-egalitaryzm, pseudo-anty-rasizm (zna ktoś odsetek czarnych uczestników Wooodstocka 69' ? Więcej czarnych z Karaibów było w skinheadowskich gangach londyńskich z pierwszej fali skinheads), pseudo-socjal-liberalizm, który Pokolenie Władzy szybko i bez skrupułów obrzezało na dziki neoliberalizm, tuż po upadku ZSRR itp itd. Cały ruch hipisowski zawierał w sobie od początku do końca, (który już nareszcie nadchodzi) immanentną cechę ludzi ten ruch tworzących, ludzi z middle-class, czyli dobrze znaną hipokryzję - idee-matkę politycznej poprawności i reszty jej lewackich dzieci (feminizm, dobroludzizm...) Ile lat mają dziś Wielcy Narratorzy?.... Wielcy Pierwsi. Pierwsi w idei, dziennikarstwie, prawie, polityce, biznesie, (pseudo)nauce, (pseudo)religii, (anty)sztuce, (anty)muzyce? Ile lat ma Pierwsza Feministka, Pierwszy Jąkała, Pierwszy Reżyser, Pierwszy Aktor, Pierwszy Performer, Pierwszy Trans, Pierwszy Ksiądz, Pierwszy Biznesmen itd.? To jest ich pokoleniowy bój ostatni i mogą się nawet przebierać za kobiety, papieży, pisowskich wicemarszałków, którzy niejednej Korze patelnie wylizywali. Ostatni to jest ich bój, przed zejściem ze sceny. Idzie nowe. Wielkie Narracje nie są nieśmiertelne tylko zdychają wraz ze śmiercią Narratorów, tak samo jak wieczyste pokoje nie są wieczyste tylko są zrywane po kilku latach, a Tysiącletnie Rzesze nie trwają tysiąc lat tylko kilkanaście. Spójrzmy na to zdjęcie Feminoteki. Przecież tam jest wszystko. "Pierwsza" jest pierwsza z lewej. To samica alfa. Stoi na pierwszym planie, głowa odchylona (od reszty grupy), ręce w kieszeniach. Samice z pozostałych liter alfabetu są tłem. Stoją z tyłu, głupio się uśmiechają, trzymają jakiś brystol groźnie marszcząc brwi. Wystarczy by Pierwszy Sponsor lekko przykręcił granty i naprawdę nie jest ważne czy jest on Pierwszym Popperystą żydowsko-węgierskiego pochodzenia, czy Pierwszym Pederastą z Hermetycznego Zakonu Ganimedejskich Galaretniaków. Kończą się granty, kończą się Wysokie Obcasy, a panie ze zdjęcia zakładają rozczłapane balerinki i idą tam gdzie ich miejsce, do bibliotek, przedszkoli, za lady i kasy sklepów, drogerii, a liderki-alfa z powrotem do taty z emeryturą mundurową. Kim są dziedzice Pierwszych Sponsorów i w jaką kolejną Wielką Narrację zechcą zainwestować? Obecna jest trupem i żadne elektrowstrząsy nie pomogą. Nikt normalny nie będzie umierał za przywileje gejów, czarnych, brązowych czy beżowych, elastyczny czas pracy, samopoczucie delfinów w oceanariach, śmieciowe umowy, posoborowy performance, perspektywę spłacania hipoteki przez całe życie, ekonomiczną sterylizację, 12-godzinny dzień pracy i całą resztę hipisowskiego dziedzictwa. To ścierwo już się zaczęło rozkładać. Już czuć trupie soki i dlatego pojawiają się hieny. Stada hien o sprzecznych, na szczęście doraźnych interesach. O nich warto dyskutować pamiętając, że nie są (jeszcze) Narratorami, oni się dopiero pozycjonują. Kamil Tumulec
Ciekawie piszesz, poczucia humoru Ci nie można odmówić, ale wyczuwam jakąś zajadłą nienawiść do tych hipisów. Jeśli Twoja "Wielka Narracja" to hipisi, to masz problem z datowaniem, to już co najmniej 50 lat. Ale feministki były jeszcze wcześniej, już niejaki Bolesław Prus o nich pisał. Hm, jednego Mega-Spisku nie ma, ale i tak wszystkiemu winni hipisi? A może jednak rowerzyści i wegetarianie?
Tyle z powyższego skumałeś tępy trollu ? Żal - kilkakrotnie bodaj w tekście masz wyraźne sugestie, że hippisizm stosowany jest jedynie narzędziem a przypierdalasz się jak ciota do pierdół tylko po to by wysrać w bólach na końcu nędzną, niby śmiszną, puentę. Mógłbym cię odesłać do zbadania np. działalności dziwnych funduszy ''norweskich'', które sponsorują pedalskie parady jak i wsparły program ''przygotowania policji do prowadzenia teleinformatycznej rejestracji i sprawdzania danych osób'' [ nawiasem służbę więzienną też ''wspierają''... ] tyle, że twoje zwoje mózgowe na tym by się poharatały, szkoda zachodu, tak więc na przyszłość lepiej już siedź cicho na d... śmieszku. A jeśli już to najgorsi są cykliści i tu nie ma z czego się śmiać - do Żydów jako takich nic nie mam, jedni mnie wk... a inni są w porządku jak to w nacjach i grupach zwykle bywa natomiast ''pedaliści'' doprowadzają mnie niemal bez wyjątku do wścieklizny anektując swymi durnymi ścieżkami rowerowymi chodnik, który jak sama jego nazwa wskazuje służy do chodzenia, kurwaa !!! W dodatku jeszcze często w zajebistych, ocienionych miejscach spacerowych - nie dość, że pełno samochodów i czynionego przez nie syfu i hałasu to jeszcze musisz się ścieśniać na miejscu dla pieszych uważając aby jakiś rozpędzony na wielocypedzie bałwan nie wjechał ci w zad : jak już chcą se tak jeździć to niech poszerzą ulice o dodatkowy pas dla nich a nie zabierają innym przestrzeń, ekolodzy w trąbkę dmuchani. Powiadam więc, Żydzi mimo sporej dozy hołoty jaka się wśród nich zdarza gremialnie jednak ujdą natomiast cykliści to chuj - czas chyba powołać jakiegoś Rzecznika Praw Pieszych bo inaczej nas ta hołota całkiem zdominuje.
@Kamil Tumulec : ''zna ktoś odsetek czarnych uczestników Wooodstocka 69' ? Więcej czarnych z Karaibów było w skinheadowskich gangach londyńskich z pierwszej fali skinheads.'' - trafna uwaga, wprawdzie na festiwalu w Altamont bodaj Hell's Angels zaciukały jakiegoś murzyna, ale generalnie fascynacja białego lewactwa czarną muzyką była raczej wybitnie nieodwzajemniona oględnie zowiąc choć sądzę, iż wyjaśnienie tego jest stosunkowo proste - za dużo certolenia się z prostowaniem włosów:) O ileż prościej ogolić łeb stąd fenomen czarnych skinheadów. Nawiasem przypomniała mi się anegdota, nie wiem na ile prawdziwa, którą kiedyś gdzieś tam wyczytałem, że jakaś naziolska grupa z Polski bodaj przesiedziała trasę koncertową w Brazylii w hotelu bo na miejscu okazało się, że goście którzy ich zaprosili i publika niemal bez wyjątku są kolorowi... Cóż, przynajmniej ''punk rock jest biały'':) Mówiąc zaś serio także serdecznie nie cierpię hippiserki i ogólnie całej tej pożal się ''kontrkultury'' bo nie jest to bynajmniej niewinna sprawa, wystarczy sięgnąć po znakomitą ''Zabawę w komunizm'' spisaną przez córkę nie kogo innego a Ulriki Meinhof, porażająca lektura. Od dość dawna już utrzymuję, że ''rewolucja seksualna'' i towarzyszący jej ferment polityczny przełomu lat 60/70 jawi się jako gigantyczna operacja prania mózgów za pomocą wprowadzanych masowo do obiegu dragów i siania propagandowych, jak dziś byśmy powiedzieli, ''memów'', zabełtanie ludziom we łbach atakiem odpowiednio dobranych dźwięków i obrazów, coś w rodzaju programu MK Ultra do n-ej potęgi stymulowanego zarówno przez służby komusze - sowieckie ale też i chińskie, które wówczas dosłownie zarzuciły Zachód ''czerwoną książeczką'' stąd taka popularność maoizmu wśród tych naćpanych tumanów - jak i zachodnie, ot np. samego Baadera i Gudrun Ensslin szkolił w technikach partyzantki miejskiej niejaki Peter Urbach, agent zachodnioniemieckiej bezpieki a nie Stasi, która rzecz jasne także ''pilotowała'' ten cały pierdolony RAF [ aczkolwiek mówiąc szczerze znając przeszłość i koneksje Schleyera nie żal mi go, Aldo Moro takoż ], po więcej szczegółów odsyłam tutaj : http://www.tomaszgabis.pl/2013/04/12/przeglad-niemiecki-xxi/
Faktycznie kontrkulturowy establiszmęt gnije na naszych oczach i nie trzeba daleko sięgać by to spostrzec, świetnym tego przykładem jest KOD - nie mówię tu tylko o oddelegowanych do sterowania oczadziałymi histerykami steranych mocno już resortowych hippisów w rodzaju Chełstowskiego, który wiadomo na cześć jakiego to ''towarzysza'' nosi imię, akurat sprawdzałem sobie co to za towarzycho zasiada we władzach tej hucpy, wklepuję więc niejakiego Radomira Szumełdę i pierwsze co mi wyskakuje to : http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/719411,radomir-szumelda-jestem-gejem-i-moje-zycie-jest-tysiac-razy-trudniejsze,id,t.html Z kolei bliżej mi dotąd nieznana Joanna Roqueblave to okazuje się była pierwsza żona Adama Gesslera itd. ale bodaj najlepszy z tej menażerii, poza oczywiście przesławnym feministą co to nie płaci alimentów, jest ten ziutek - ''ikona aktywisty'' i ''demokratyczny biurokrata'' [ sic !] : http://ludziesektora.ngo.pl/ludziesektora/799675.html - nowy gatunek ludzki - ''człowiek III sektora''... ma cudownie bezpretensjonalny biogram na stronie fundacji ''inna przestrzeń'', jak w nim czytamy : ''Specjalizuje się w tematyce praw człowieka, przeciwdziałania dyskryminacji oraz przeciwdziałania przemocy ze względu na płeć, metodzie Teatru Forum [ - k..., co to takiego ?! ], A TAKŻE PISANIU PROJEKTÓW I WNIOSKÓW O DOTACJE.'' Biorąc powyższe pod uwagę pozostaje mi tylko wyrazić skromną nadzieję, że przetaczająca się właśnie nad naszymi głowami geopolityczna wichura zmiecie te truchła na śmietnik historii na który sami jak i ich przodkowie chcieli posyłać innych, by chociaż sprawiedliwości dziejowej wreszcie stało się zadość. Jak ktoś chce poznać burdel panujący w KOD i jak to tam naprawdę jest ze standardami demokracji rodem z ludowej niech zajrzy tutaj : https://www.facebook.com/mazury/posts/1081968748500537 Niestety by nie było tak słodko trza dla porządku zauważyć bez złudzeń, że część tych spasionych, przećpanych misiów urządzi się i za nowej władzy, już się nawracają na ''patriotyzm'' i ''konserwatyzm'', bezczelne są te kurwy i nachalne stąd tu akurat słusznie wypunktował ich coryllus : http://coryllus.mobile.salon24.pl/690460,patriotyzm-madroscia-etapu
Oni by pomarli z głodu bez grantów i dotacji. Zawodowi działacze, zawodowi geje, zawodowe feministki, zawodowi zieloni, zawodowi obrońcy praw czegośtam i kogośtam. Tworzą struktury hierarchiczne o feudalnym zabarwieniu. Przykład z dzisiaj, po co daleko szukać. Na czele Zawodowy Filantrop i jego rodzina, jakiś kilku rycerzy, a na dole setki tysięcy plebsu-wolontariuszy zbierających dolę dla Seniora. Nie wrzucisz zmarzniętemu dziecku do puszki? Nie dasz grosika "na chore dzieci"? To jest część tej samej Wielkiej Narracji. Ja tu specjalnie nie używam przymiotników, ani wartościujących, ani precyzujących pod względem politologicznym, bo to nie ma sensu. Kolejna próba stworzenia Nowego Człowieka, Nowej Etyki to była wersja dla mas i to przyciągało masy. Nie uwierzę, że to było spontanicznie, ale też bardzo wątpię by była to jakaś koronkowa akcja wschodnich służb w stylu Sun-Tzu. Kręciło się wielu ideowo czerwonych typków wśród tego długowłosego towarzystwa na Zachodzie, ale przecież cała ta ideologia hipisowska miała potężne branie również w bloku wschodnim, z mocną reprezentacją bezpieczniackiej progenitury (drugiego pokolenia UB), która tworzyła coś w rodzaju nieformalnej middle-class w teoretycznie egalitarnym społeczeństwie. W okolicach roku 80' ścięli kudły i na moment zniknęli z widoku zajęci zmienianiem pieluch swoich pierwszych dzieci. Wypłynęli 10 lat później w nowej rzeczywistości gospodarczej (i to po OBU stronach dawnej kurtyny). Ci mocno osadzeni (realna middle-class i jej wschodni odpowiednik -nomenklatura) poszli w prawdziwy biznes, ci przećpani, albo słabo umocowani rodzinnie poszli w ideolo-biznes o umownej nazwie New Left, ale to w dalszym ciągu była ta sama Wielka Narracja roku 68'. Dostali wiatru w żagle bo zniknęła ich jedyna konkurencja - Narracja Roku 1917. Kolejnych 10 lat potrzebowali na stworzenie UE, ale to się kończy bo najmłodsi z nich mają już po 60 lat, a dowódcy po 70 i nawet więcej. Nie przekażą pałeczki swoim dzieciom i nawet nie dlatego, że w większości przypadków mają w domach rozdygotaną aspołeczną spierdolinę (vide historie Anny Jedynak, Henryka Szumskiego), ale dlatego, że Wielka Narracja już nie chwyta. Na tym paliwie już się nie pojedzie, ale masy jeszcze tego nie widzą i uderzają w histeryczne tony "o końcu Zachodu", "islamizacji". Zawodowi działacze to współczesne kondotierstwo i przypadku postawienia ich przed wyborem życie-kasa, wybiorą życie. To tak tytułem odniesienia do tej łajzy co wysrała jakieś miazmaty z epoki B.Prusa. Wtedy sufrażystki napierdalały się z policją regularnie (zwłaszcza w Anglii), dziś bez eskorty policji nie zrobią żadnej "manify" czy "marszu szmat". Tylko pełna współpraca z systemem i kroplówka od Sorosa trzyma przy życiu to zjawisko. Inwazja Ludów Morza relacjonowana przez niezależny internet obnażyła oderwanie rządzących (trzech monteskiuszowskich władz + IV (media)) od rządzonych i dlatego przestawienie zwrotnicy jest kwestią czasu. Władzę tymczasową przejmą struktury siłowe. "Tymczasowość" może potrwać dłużej. Nie będzie żadnej islamizacji. Będzie cud jak nie dojdzie do ostatecznego rozwiązania kwestii przybyszów (a przy okazji wszystkich not born and bred). Wbrew temu co twierdzi oficjalna gównosocjologia kultury państw Europy Zachodniej są RÓWNIEŻ kulturami wysokokontekstowymi ze szklanymi sufitami zawieszonymi dość nisko (może w UK tak tego nie widać na pierwszy rzut oka). Struktury siłowe są natywne od sierżanta do samej góry. We Francji tylko CRS by wystarczyło. W samym Paryżu mają małą armijkę i pały przewlekle chore na świerzb. Kamil Tumulec
@do Anonimowego rowerzysty z koszyczkiem na kierownicy pełnym rukoli Po to używam odrębnych rzeczowników (sufrażystki/feministki) by podkreślić różnicę między kobietami walczącymi o prawa wyborcze na przełomie XIX i XX wieku, od kobietonów walczących 'chuj wie o co', prezentujących światu swoje mikro-cycki wymazane markerem w hasła wyjęte z podręcznika Młodego Popperysty. Określenie "Wielka Narracja" wprowadziłem do dyskusji (nie z tobą z resztą bo za krótki/a jesteś) po by nie pisać za każdym razem czegoś w stylu "ideologia formacji społeczno-politycznej postchrzescijańskiej epoki ponowoczesnej przełomu XX i XXI wieku", ale jeśli lubisz taki brandzel intelektualny to idź sobie na wykład do jakiegoś profesora nadzwyczajnie obrzezanego-pułkownika Bałwana. Do worka z Wielką Narracją wrzucam też wszystkie odpryski typu New Age, posoborowie, gównoekologia w formie największych współczesnych pralni mafijnych pieniędzy typu farmy wiatrowe w Rumunii i Hiszpanii oraz 95% tzw. praw dziecka. Kamil Tumulec
Ja też nie sądzę aby to była taka prosta zero-jedynkowa sytuacja odtąd-dotąd i akurat wczoraj miałem okazję się o tym przekonać, rozmawiałem z osobą, która zna Krzysztofa Łozińskiego który zainicjował chryję KOD i ponoć jak pisze wyżej zalinkowana rozczarowana ex-działaczka jest tam ''szarą eminencją'', mówił mi, że facet ma piękną solidarnościową kartę w życiorysie i pod tym kątem nie można mu nic zarzucić tyle, że zieje nie wiedzieć czemu patologiczną wręcz nienawiścią do Kaczyńskich... Mój rozmówca nie znał go na tyle aby stwierdzić z całą pewnością o co poszło, ponoć uraza wywodzi się z czasów gdy bracia pracowali jeszcze w kancelarii Wałęsy, w każdym razie z punktu widzen
Trzy gorące lesby
Największe dupsko, jakie widziałeś
Owłosiona mamuśka mocno podniecona

Report Page