Kupił od niej karnet na obciąganie

Kupił od niej karnet na obciąganie




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Kupił od niej karnet na obciąganie


WITAJ NA REDTUBE - CODZIENNIE NOWE DARMOWE SEX FILMY PORNO





Filmy
Zdjęcia






Анонимный Сайт Знакомств в Russia ?

Informacje

Regulamin
Linki
Mapa tagów



Współpraca

Reklama
Polecamy
Blog


Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
W serwisie erotycznym można za darmo obejrzeć seks filmy z pięknymi cipkami i dupeczkami w internecie. Wszystkie porno filmiki erotyczne są dostępne za darmo. Sex filmy online to darmowa erotyczna telewizja dla użytkowników pełnoletnich, którzy szukają najlepszych seks filmików w jakości HD i 4K na mobile. Wszystkie dostępne na stronie seks filmy są darmowe i można je pobrać na smartfonie legalnie. Darmowe porno online w wielu kategoriach, jak ostre sex filmy hardcore, pierdolenie w dupę analnie, oral czyli obciąganie kutasów, młode kurwy i amatorki, dziewice i młode dupeczki z Polski. Wybór darmowych sex filmów jest ogromny, wystarczy kliknąć i oglądać porno online za darmo.

czeski sex | grupowe | leginsy | CZESKIE DUPY | SEX ZE ZWIERZ | prawiczek | Ladne Kobiety | 40 latki | Kuzyn z kuzynka | bawarskie | creampie | Podw | stare baby nago | mini | ladny seks | les | bravo tube | MAMI | ewa farna | caly film
Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia lub nie życzysz sobie oglądania treści erotycznych to opuść tę stronę. Witryna korzysta z plików cookies w celach statystycznych, zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej woli oraz zezwalasz na wykorzystywanie cookies zgodnie z Polityką Prywatności . Rozumiem Wychodzę



WITAJ NA REDTUBE - CODZIENNIE NOWE DARMOWE SEX FILMY PORNO





Filmy
Zdjęcia







doszedł w niej 🔥 Polskie Filmy Porno Redtube Sex za Darmo online


Sex filmiki doszedł w niej Red Tube to najbardziej popularny w Polsce portal, na którym znajdziesz wiele darmowych filmów porno online jak doszedł w niej .


Informacje

Regulamin
Linki
Mapa tagów



Współpraca

Reklama
Polecamy
Blog


Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia lub nie życzysz sobie oglądania treści erotycznych to opuść tę stronę. Witryna korzysta z plików cookies w celach statystycznych, zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej woli oraz zezwalasz na wykorzystywanie cookies zgodnie z Polityką Prywatności . Rozumiem Wychodzę



WITAJ NA REDTUBE - CODZIENNIE NOWE DARMOWE SEX FILMY PORNO





Filmy
Zdjęcia







w przymiezalni 🔥 Polskie Filmy Porno Redtube Sex za Darmo online


Sex filmiki w przymiezalni Red Tube to najbardziej popularny w Polsce portal, na którym znajdziesz wiele darmowych filmów porno online jak w przymiezalni .


Informacje

Regulamin
Linki
Mapa tagów



Współpraca

Reklama
Polecamy
Blog


Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Copyright Red Tube © 2022 | Darmowe Sex Porno Filmy Erotyczne z Red Tube
Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia lub nie życzysz sobie oglądania treści erotycznych to opuść tę stronę. Witryna korzysta z plików cookies w celach statystycznych, zgodnie z Polityką Prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią i chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej woli oraz zezwalasz na wykorzystywanie cookies zgodnie z Polityką Prywatności . Rozumiem Wychodzę


360 Pages • 99,750 Words • PDF • 1.3 MB

Dla moich czytelników, którzy są ze mną od samego początku, ponieważ ta książka nie jest moja – jest nasza
Podziękowania Pragnę podziękować czytelnikom, którzy są ze mną od samego początku i patrzyli, jak książka ta nabiera realnych kształtów. Dzięki wam pisanie było przyjemnością. Dziękuję również, że wytrzymaliście ze mną tak długo. Pragnę podziękować wszystkim pracownikom Black & White Publishing za to, że wierzyli w tę książkę równie mocno jak ja. Jestem dozgonnie wdzięczna Janne, że zechciała przejąć kontrolę nad światem, Karyn – za jej kompetentne uwagi, a także Laurze – za to, że zawsze się mną opiekuje. Dziękuję swojej rodzinie za wsparcie i słowa zachęty, zwłaszcza mojej mamie, Fenelli, za to, że gdy byłam mała, zabierała mnie do biblioteki i zarażała miłością do książek. Mojemu tacie, Stuartowi, który zachęcał mnie, żebym została pisarką, i dziadkowi, George’owi Westowi, który zawsze we mnie wierzył. Dziękuję Heather Allen i Shannon Kinnear, że wysłuchiwały moich pomysłów i pozwalały rozwodzić się nad tą książką i nigdy, przenigdy nie kazały mi się zamknąć, choć moja paplanina musiała doprowadzać je do szału. Dziękuję Neilowi Drysdale’owi, bo to on pomógł mi dotrzeć do miejsca, w którym jestem teraz. Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Na koniec pragnę podziękować Danice Proe, która była moją nauczycielką, gdy miałam jedenaście lat. Ona pierwsza powiedziała mi, iż piszę jak prawdziwa pisarka, i to ona uświadomiła mi, że właśnie tym chcę się zajmować.
1 Jeśli czegoś nauczyłam się z filmów i książek, to tego, że Los Angeles jest najwspanialszym miastem, z najwspanialszymi ludźmi i najwspanialszymi plażami. I, jak każda dziewczyna na ziemi, marzyłam o tym, żeby odwiedzić Kalifornię. Chciałam biec po złocistym piasku Venice Beach, dotknąć gwiazd z nazwiskami swoich idoli na Hollywoodzkiej Alei Sław, stanąć za białym napisem HOLLYWOOD na wzgórzach Los Angeles i spojrzeć z góry na to bajeczne miasto. To, plus inne nudne rzeczy, które robią turyści. Z jedną słuchawką w uchu, dzieląc uwagę między muzykę i lotniskowy taśmociąg, który przesuwa mi się przed nosem, próbuję znaleźć kawałek wolnej przestrzeni, żeby zdjąć swój bagaż. Podczas gdy ludzie wokół mnie przepychają się i krzyczą do swoich towarzyszy, że ich walizki właśnie odjechały, a tamci odkrzykują, że wcale nie były ich, ja przewracam oczami i skupiam się na nadjeżdżającej walizce koloru khaki. Poznaję, że jest moja, po zapisanym na boku tekście piosenki, łapię więc za uchwyt i najszybciej, jak mogę, zdejmuję ją z taśmy. – Tutaj! – woła znajomy głos. Zdumiewająco głęboki głos ojca tonie w dźwiękach muzyki, ale bez względu na to, jak bardzo podkręciłabym głośność, pewnie i tak słyszałabym go na kilometr. Jest nazbyt boleśnie irytujący, żeby go ignorować. Kiedy mama poinformowała mnie, że ojciec chce, abym spędziła z nim lato, obie uznałyśmy, że to szaleństwo, i dostałyśmy ataku śmiechu. – Wcale nie musisz się z nim spotykać – przypominała mi codziennie. Trzy lata bez żadnego kontaktu i nagle zapragnął, żebym pojechała do niego na całe wakacje? Nie byłybyśmy aż tak
zaskoczone, gdyby nie fakt, że pomysł był dość radykalny. A przecież wystarczyło od czasu do czasu zatelefonować, zapytać, jak się miewam, stopniowo wkupić się w moje łaski. Ale nie. On postanowił chwycić byka za rogi i zaprosić mnie do siebie na osiem tygodni. Mama była zdecydowanie przeciwna temu pomysłowi. Po tym, jak przez trzy lata nie dawał znaku życia, uważała, że nie zasługuje na to, by spędzić ze mną całe lato. Twierdziła, że nic nie wynagrodzi mi straconego czasu. Tymczasem ojciec robił się coraz bardziej uparty i zdeterminowany, żeby przekonać mnie, że pokocham południową Kalifornię. Nie wiem, dlaczego tak nagle postanowił się z nami skontaktować. Może miał nadzieję, że uda mu się naprawić naszą relację, którą zniszczył w dniu, kiedy tak po prostu wstał i wyszedł? Wątpiłam, by tak się stało, ale pewnego dnia ugięłam się i zadzwoniłam do niego, żeby powiedzieć, że przyjadę. Podejmując decyzję, nie myślałam o ojcu. Myślałam o gorących letnich dniach, boskich plażach i o tym, że być może zakocham się – z wzajemnością – w opalonym, umięśnionym modelu od Abercrombie & Fitch. Poza tym miałam własne racje, żeby chcieć się wyrwać jak najdalej od Portland. Tym bardziej nie mam powodów, żeby cieszyć się na widok osoby, która idzie w moją stronę. To zrozumiałe, że w ciągu trzech lat ludzie się zmieniają. Trzy lata temu byłam o osiem centymetrów niższa. Trzy lata temu mój ojciec nie miał włosów poprzetykanych siwizną. Trzy lata temu nie czułabym się tak niezręcznie. Próbowałam się uśmiechnąć. Rozciągnąć usta jak najszerzej, żebym nie musiała tłumaczyć, dlaczego się krzywię. Zawsze łatwiej się uśmiechnąć. – A oto i moja mała dziewczynka! – mówi ojciec. Patrzy na mnie zdumiony i kręci głową z niedowierzaniem, zaskoczony, że nie wyglądam jak wtedy, gdy miałam trzynaście lat. To niesamowite, gdy człowiek uświadamia sobie, że szesnastolatki nie wyglądają tak samo jak wtedy, gdy chodziły do szóstej klasy. – Jasne – rzucam, wyciągając z ucha słuchawkę. Kabel dynda
mi w dłoni; dźwięki muzyki wprawiają go w delikatne drżenie. – Tęskniłem za tobą, Eden – mówi, jakbym miała być przeszczęśliwa, że człowiek, który zostawił mnie i mamę, za mną tęskni. Może jeszcze powinnam rzucić mu się w ramiona i wybaczyć? Niestety, to nie działa w ten sposób. Wybaczenie to nie jest coś, czego należy oczekiwać. Na to trzeba sobie zapracować. No, ale skoro mam mieszkać z nim przez kolejne osiem tygodni, może powinnam schować wrogość do kieszeni. – Ja też za tobą tęskniłam. Patrzy na mnie rozpromieniony. Dołeczki wwiercają się w jego policzki jak kret w pulchną ziemię. – Daj, wezmę bagaż – mówi. Sięga po walizkę i stawia ją na kółkach. Wychodzę za nim z lotniska. Nie byle jakiego – ze słynnego LAX. Strzelam oczami, próbując wypatrzeć w tłumie gwiazdy filmowe albo słynne modelki, ale nie widzę żadnych znajomych osób. Przecinając rozległy parking, czuję na twarzy przyjemne ciepło. Słońce pieści moją skórę, a leciutki wietrzyk bawi się moimi włosami. Niebo jest czyste, jeśli nie liczyć kilku chmur. – Myślałam, że będzie tu cieplej – mówię wkurzona, gdy uświadamiam sobie, że wbrew temu, w co wierzyłam, Kalifornia nie jest wolna od wiatru, chmur i deszczu. Do głowy mi nie przyszło, że nudne Portland jest latem cieplejsze od słonecznego Miasta Aniołów. Jestem srodze zawiedziona i chociaż Oregon jest nudny jak flaki z olejem, najchętniej wróciłabym do domu. – I tak jest tu gorąco. – Ojciec wzrusza ramionami, jakby chciał mnie przeprosić w imieniu pogody. Zerkam na niego kątem oka i widzę, że zastanawia się, co by tu powiedzieć. Niezręczność sytuacji potęguje to, że nie bardzo mamy o czym ze sobą rozmawiać. Stawia walizkę przy czarnym lexusie, a ja patrzę podejrzliwie na lśniący lakier. Przed rozwodem rodzice jeździli badziewiastym volvo, które – w najlepszym wypadku – co cztery tygodnie lądowało u mechanika. Albo więc nowa praca ojca była wyjątkowo
dobrze płatna, albo oszczędzał na nas, gdy byliśmy rodziną. Może uznał, że nie warto na nas wydawać? – Jest otwarty – mówi, wskazując głową samochód, a sam pakuje do bagażnika moją walizkę. Okrążam auto, zdejmuję z ramienia plecak, otwieram drzwi i siadam na fotelu pasażera. Nagrzana skórzana tapicerka parzy mnie w gołe uda. Czekam w milczeniu, aż ojciec usiądzie za kierownicą. – Miałaś dobry lot? – zagaduje. Uruchamia silnik i wyjeżdża tyłem z parkingu. – Tak, w porządku. – Naciągam pas bezpieczeństwa i zapinam go. Kładę plecak na kolanach i tępym wzrokiem wyglądam przez przednią szybę. Słońce świeci mi prosto w oczy, otwieram więc przegródkę, wyciągam okulary przeciwsłoneczne i zakładam je na nos. Wzdycham. Niemal słyszę, jak ojciec przełyka ślinę. Chwilę później bierze głęboki oddech i pyta: – Jak tam mama? – Świetnie – odpowiadam zbyt szybko i entuzjastycznie, żeby mu pokazać, jak dobrze radzimy sobie bez niego. Nie do końca jest to prawda. Mama radzi sobie. Nie najlepiej, ale i nie najgorzej. Przez ostatnie parę lat próbowała przekonać samą siebie, że rozwód był lekcją, z której wiele się nauczyła. Chce wierzyć, że była to afirmująca życie wiadomość od losu, dzięki której spłynęła na nią mądrość, choć tak naprawdę doprowadziła wyłącznie do tego, że zaczęła gardzić mężczyznami. – Nigdy nie czuła się lepiej. Tata kiwa głową i zaciska palce na kierownicy. Wyjeżdżamy z parkingu na szeroki bulwar. Na wielopasmowej drodze panuje znaczny ruch, ale samochody mijają się z dużą prędkością. Otacza nas otwarta przestrzeń. Nie ma tu drapaczy chmur jak w Nowym Jorku ani rzędów drzew jak w moim rodzinnym Portland. Jedyne, co mnie cieszy, to fakt, że naprawdę mają tu palmy. W głębi duszy zastanawiałam się, czy to nie mit. Przejeżdżamy pod skupiskiem znaków drogowych, po jednym nad każdym pasem ruchu, informujących o okolicznych
miastach i dzielnicach. Słowa rozmazują się, gdy mijamy je w zawrotnym tempie. Zapada niezręczna cisza i ojciec odchrząkuje, próbując po raz kolejny nawiązać rozmowę. – Spodoba ci się w Santa Monica – mówi z przelotnym uśmiechem. – To piękne miasto. – Tak, sprawdzałam – odpowiadam, opierając się na łokciu i patrząc na bulwar. Tymczasem Los Angeles nie wygląda tak olśniewająco jak na zdjęciach, które widziałam w internecie. – Macie tam to swoje słynne molo, tak? – Tak, Pacific Park. – Kiedy snop światła pada na jego ręce, moją uwagę przykuwa złota obrączka na palcu serdecznym. Wydaję z siebie stłumiony jęk. Zauważa moje spojrzenie i mówi: – Ella nie może się doczekać, kiedy cię pozna. – Ja też nie mogę się doczekać – kłamię. Ella. Niedawno ojciec poinformował mnie o swojej nowej żonie, następczyni mojej mamy: czymś nowszym i lepszym. Nie potrafię tego zrozumieć. Co takiego ma ta Ella, czego nie ma moja mama? Lepiej szoruje gary? Robi lepsze klopsiki? – Mam nadzieję, że się dogadacie – dodaje po chwili nieznośnej ciszy. Zjeżdża na skrajny prawy pas. – Naprawdę chcę, żeby wszystko było jak należy. Może i chce, żeby wszystko było jak należy, ale ja wcale nie jestem zachwycona perspektywą mieszkania pod jednym dachem z jego nową rodziną. Nie podoba mi się myśl, że mam macochę. Chcę mieć zwyczajną rodzinę, składającą się z mojej mamy, mojego taty i mnie. Nie lubię się przystosowywać. Nie lubię zmian. – Ile ma dzieci? – pytam z pogardą. Nie tylko zostałam pobłogosławiona macochą, ale mam też przyrodnich braci. – Troje – warczy ojciec. Najwyraźniej moja niechęć zaczyna działać mu na nerwy. – Tylera, Jamiego i Chase’a. – Dobrze – mówię. – Ile mają lat? Skupiony na drodze, zauważa znak STOP i przyhamowuje. – Tyler niedawno skończył siedemnaście lat, Jamie ma
czternaście, a Chase… Chase jedenaście. Proszę, skarbie, spróbuj się z nimi dogadać. – Jego piwne oczy patrzą na mnie błagalnie. – Och – wzdycham. Aż do dziś zakładałam, że przyjdzie mi poznać maluchy, które ledwo potrafią sklecić sensowne zdanie. – W porządku. Pół godziny później jedziemy wijącą się drogą w kierunku czegoś, co przypomina obrzeża miasta. Rzędy wysokich drzew ciągną się wzdłuż chodników po obu stronach ulicy. Ich grube pnie i rozłożyste gałęzie dają wytchnienie od upału. Domy są tu większe niż ten, w którym mieszkam z mamą. Każdy z nich jest inny od poprzedniego i wyjątkowy. Nie ma dwóch takich samych: różnią się od siebie kształtem, wielkością i kolorem. Lexus taty zatrzymuje się przed domem z białego kamienia. – Tutaj mieszkasz? – Deidre Avenue wygląda zbyt pospolicie, jak jedna z ulic w Północnej Karolinie. A przecież Los Angeles nie ma być zwyczajne. Ma być krzykliwe, nie z tego świata i kompletnie surrealistyczne. Ale nie jest. Ojciec kiwa głową, gasi silnik i podnosi osłonę przeciwsłoneczną. – Widzisz tamto okno? – Mówiąc to, wskazuje okno na drugim piętrze, zupełnie pośrodku. – Tak? – To twój pokój. – O. – Nie spodziewałam się, że na osiem tygodni, które przyjdzie mi tu spędzić, dostanę własny pokój. Jednak z zewnątrz dom wydaje się całkiem duży, więc wolnych pokoi mają tu pewnie pod dostatkiem. Cieszę się, że nie będę spać na dmuchanym materacu, na środku pokoju
Darmowe Porno Anal - Vicki Chase, Ostre Ruchanie
Zaprosiły kolegę do zabawy
Szybkie masowanie

Report Page