Jest bardzo zajęta z moim przyjacielem

Jest bardzo zajęta z moim przyjacielem




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Jest bardzo zajęta z moim przyjacielem
Wykryliśmy nietypowy ruch pochodzący z Twojej sieci komputerowej. Prosimy o potwierdzenie CAPTCHA w celu weryfikacji.
Please stand by, while we are checking your browser...
Please enable Cookies and reload the page.
Jeżeli problem nadal będzie występował skontaktuj się z naszym Centrum Wsparcia Klienta pisząc na adres: obsluga.klienta@empik.com lub zadzwoń pod nr telefonu: +48 22 462 72 50.

Walka między dobrem a złem zaczyna się bardzo wcześnie

Miałam pięć lat, kiedy poszłam na pierwszy w swoim życiu karnawał w 1905 roku. Karnawał, jaki odbywa się w Brazylii, to wielka zabawa, której towarzyszy ogromny hałas i zamęt. W moich czasach ludzie przebrani w kostiumy i z maskami na twarzy gromadzili się na głównym placu w mieście, gdzie tańczyli, skakali i wymachiwali różnokolorowymi balonami.

Mama ubrała mnie i moją siostrę Asię i wysłała właśnie na tę zabawę. Siostra dobrze się bawiła, w przeciwieństwie do mnie. Ja byłam przerażona! Jedyne co mogłam zrobić, to trzymać się grupki dzieci i podążać za nimi, aby się nie zgubić.

Nienawidziłam tych okropnych masek, które nosili ludzie, gdyż myślałam, że są to ich prawdziwe twarze. Wyobrażałam sobie, że wszyscy oni są z piekła rodem.

Im bardziej skakali i wymachiwali balonami, tym bardziej się bałam. W pewnym momencie wszystko to okazało się trudne do zniesienia i zapragnęłam wrócić do domu. Ponieważ siostra była zbyt zajęta rozmową z przyjaciółmi, aby zwracać na mnie uwagę, zdecydowałam, że sama sobie poradzę. Pchana strachem, przeciskałam się przez tłum. Byłam tak przerażona, że nawet nie płakałam. Tak naprawdę nie miałam pojęcia, gdzie się znajduje mój dom. Zmierzałam ku wielkiej bramie na końcu placu.

Kiedy tak szłam, przypomniałam sobie dobrego Jezusa Ukrzyżowanego, znajdującego się w domu na komodzie. Bardzo żałowałam, że Go nie wzięłam ze sobą. Jednak wiedziałam, że jest On moim Tatusiem w niebie i mnie pilnuje. Byłam przekonana, że dojrzał mnie, taką malutką w tym rozszalałym tłumie.
Kiedy tak rozmyślałam, nagle poczułam jak pewien mężczyzna w okropnej masce i z błyszczącymi oczami złapał mnie za rękę. Nie wiem, jak to się stało, że nie umarłam na miejscu z przerażenia. Ów człowiek zaczął mnie ciągnąć. Uszłam z nim zaledwie kilka kroków, kiedy z drugiej strony poczułam obecność innej osoby. Wiedziałam, że był to Anioł Stróż, którego mi posłał na pomoc Ojciec niebieski, aby doprowadził mnie szczęśliwie do domu. Widziałam takiego anioła na ilustracji w książce przyjaciela mojego ojca, kapitana Bezerra. Stąd moje przekonanie, że był to ten sam anioł z obrazka. Nie widziałam go, jednak czułam. Byłam tego tak samo pewna, jak i tego, że obok mnie, z drugiej strony stał straszny mężczyzna w masce.
Nagle ów przebieraniec wypuścił moją dłoń, odpychając mnie i pospiesznie wmieszał się w tłum.
Tym razem zamiast być przerażona, czułam się cudownie u boku z moim Nowym Przyjacielem, bo tak go nazwałam. Już nie czułam lęku.

Doszliśmy prawie do bramy, kiedy moja siostra dobiegła do nas. - Cecylio, Cecylio! Gdzie ty byłaś? - spytała z trudem łapiąc powietrze i wytrzeszczając oczy. Była zszokowana, że odnalazła mnie spokojną i bardzo zadowoloną.

Nigdy nie opowiedziałam mamie ani siostrze o tym, co się zdarzyło.

Od tego zdarzenia mój Anioł Stróż zawsze był przy mnie. Nigdy go nie widziałam ani nie słyszałam, a jednak wyraźnie czułam Jego obecność. Gdziekolwiek szłam, On szedł ze mną.

Czytaj także w innych numerach Przymierza z Maryją:


Cudowna przemiana krnąbrnej Ani
Olbrzym, który został świętym
Z pamiętnika Zochny
Brat wilk
Ciężar Krzyża Świętego
Medalion
Kto jest Gwiazdą Zaranną?
Małżeństwo, które zostało przygotowane w niebie
Zaśnięcie Matki Bożej
Biszkopty św. Wincentego Pallottiego


Copyright © by STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI
W dniach 9-12 maja w Centrum Szkoleniowo-Konferencyjnym w Zawoi odbyło się spotkanie Apostołów Fatimy. Program obejmował pielgrzymki do Zakopanego, Wadowic i Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej. W spotkaniu wzięło udział sześciu Apostołów Fatimy z osobami towarzyszącymi. Pierwszego dnia po zakwaterowaniu i kolacji uczestnicy spotkania wspólnie odmówili w kaplicy Różaniec, a następnie w sali konferencyjnej mieli okazję przedstawić się i powiedzieć parę słów o sobie. Nazajutrz przed południem odbyła się projekcja filmu o objawieniach w Fatimie. Po seansie Apostołowie udali się do Zakopanego na Mszę Świętą do Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Po południu zwiedzili kościół Matki Bożej Częstochowskiej, Cmentarz Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku, kaplicę pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa na Jaszczurówce oraz mogli zobaczyć najstarszy w Zakopanem kościół pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty. Ostatnią atrakcją tego dnia był wyjazd kolejką linową na Gubałówkę. Wracając do Zawoi, Apostołowie odśpiewali litanię loretańską, a po kolacji odmówili wspólnie Różaniec. W środę tuż po śniadaniu członkowie Apostolatu udali się do Wadowic. Pobyt w rodzinnym mieście Karola Wojtyły rozpoczął się od zwiedzania bliskich mu miejsc: bazyliki, gimnazjum oraz sanktuarium św. Józefa. O godz. 12.00 Apostołowie wzięli udział we Mszy Świętej w bazylice wadowickiej. Po Mszy grupa udała się do Kalwarii Zebrzydowskiej, aby pomodlić się przed cudownym obrazem Matki Bożej z Dzieciątkiem. Pątnicy zobaczyli także miejsca, w których przebywał Jan Paweł II podczas pobytu w tamtejszym sanktuarium pasyjno-maryjnym oraz makietę przedstawiającą kalwaryjskie dróżki Pana Jezusa i Matki Bożej. Po powrocie do Zawoi odbyło się spotkanie z prezesem Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej Ks. Piotra Skargi, Sławomirem Olejniczakiem. Dziękując za przybycie, wsparcie i zaangażowanie oraz przypominając inicjatywy podjęte przez Stowarzyszenie na przestrzeni już ponad 20 lat, prezes Olejniczak powiedział m.in.: Udało nam się zgromadzić w Apostolacie Fatimy niemal 60 tysięcy ludzi, a regularnie z nami koresponduje ok. 250 tysięcy osób. To duża rzesza wiernych, którzy mogą oddziaływać w swoich środowiskach i przypominać naszym rodakom o tym, co jest najważniejsze. Chciałem Państwu życzyć przede wszystkim opieki Bożej, światła Ducha Świętego, wsparcia od Matki Najświętszej, która jest naszą opiekunką i która zapowiedziała w Fatimie, że w końcu Jej Niepokalane Serce zatriumfuje!
Szanowna Redakcjo! Chciałabym bardzo gorąco podziękować Państwu za wszystkie publikacje i dewocjonalia, które od Was otrzymuję. Serdeczne Bóg zapłać! Jestem bardzo zadowolona z lektury „Przymierza z Maryją” ze względu na ciekawe i wzruszające artykuły w dziale „Rodzina”, jak również piękne opisy sanktuariów Matki Bożej. Z wielkim zainteresowaniem czytam teksty w dziale „Historia”, ponadto „Środowiska-Zwyczaje-Cywilizacje”. Właściwie mogłabym wymienić każdy z działów, gdyż lektura tego pisma daje mi wsparcie duchowe, wzbogacając moją wiarę. Dzięki tej lekturze odczuwam też wiele radości. Jestem bardzo szczęśliwa, otrzymując od Was wsparcie modlitewne. Także przynależność do Apostolatu Fatimy jest dla mnie bardzo ważna i jako członkini tej wielkiej duchowej rodziny Apostołów Fatimy nadal będę wspierać Waszą działalność. Dziękuję za wszystkie modlitwy za mnie i za moją rodzinę. A wszystkim osobom związanym ze Stowarzyszeniem Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi, serdecznie dziękuję, życząc sukcesów w dalszej pracy i dalszej Misji. Niech Matka Boża Fatimska ma Was w Swojej opiece! Krystyna Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Szanowny Panie Prezesie! Dziękuję za słowa uznania, za to, że docenia Pan moje wsparcie i zaangażowanie na rzecz Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi. Wiem, że Stowarzyszenie robi co może, by budzić sumienia Polaków, aby nasi rodacy wrócili do Boga. Doceniam ciężką pracę w tej materii. Nadmieniam, że od wielu lat propaguję Pięć Pierwszych Sobót, jak również Pierwsze Piątki – wynagradzające Najświętszym Sercom Pana Jezusa i Maryi za grzechy Je obrażające. Od lat prowadzę w naszej parafii apostolat Legionu Maryi. Dziękuję za wszystkie materiały ewangelizacyjne, dyplomy itp., które przez te lata od Was otrzymałam. Jeżeli moje skromne fundusze pomagają w krzewieniu świadomości Polaków, to chwała Bogu i Maryi. Aby Maryja była bardziej znana i miłowana, a Jej wezwanie z Fatimy przyjął i wypełnił świat – to dla mnie wystarczający powód, by Was wspierać. Szczęść Boże! Z poważaniem Anna z Krakowa Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! „Myśl to droga/Myśl to błoga/ Że Matką moją/jest Matka Boga” Szanowna Redakcjo! Bardzo dziękuję za Wasze przesyłki, w szczególności za „Przymierze z Maryją”. Z lektury tego pisma ciągle dowiaduję się czegoś nowego o świętych i o naszej świętej wierze. Proszę pozwolić, że podzielę się z Wami i z Czytelnikami „Przymierza z Maryją” świadectwem… Pod koniec stycznia zachorowałam, a zaczęło się od „zwykłych” nudności. Po trzech dniach straciłam świadomość. Znalazłam się w szpitalu w stanie krytycznym. Podłączono mnie do różnych kroplówek. Trzy dni walczono o moje życie, myśląc, że to Covid. Lekarz powiedział córce, że tylko modlitwa może w tej sytuacji pomóc, bo jeśli z tego wyjdę, to będzie cud. Cała moja rodzina mieszkająca w różnych miastach Polski została powiadomiona i modliła się za mnie na różańcu oraz Koronką do Bożego Miłosierdzia. Po czterech dniach wróciłam do świadomości i dowiedziałam się, że straciłam sód, a przy tak dużym jego spadku nie można żyć lub na stałe uszkadza się mózg. Jakież było ogólne zdziwienie, gdy po kilku dniach zrobiono mi badania i wszystkie wyszły… dobrze! Matka Najświętsza wysłuchała modlitw i dzięki Jej wstawiennictwu wyzdrowiałam. W szpitalu leżałam na sali, gdzie przebywali sami „covidowcy”. I nie zaraziłam się! Matka Boża jest moją największą Opiekunką i Pocieszycielką. Mam 76 lat i codziennie odmawiam Różaniec. W moim kościele proboszcz wprowadził czwartkowe godzinne czuwania wieczorne przed Najświętszym Sakramentem. Jest cudowna atmosfera. Można się wyciszyć i – wpatrując się w Hostię – porozmawiać z Panem Jezusem. Jagoda z Łódzkiego Szczęść Boże! Szanowny Panie Prezesie! Ze smutkiem przyjąłem Pański list, w którym przeczytałem symulację wstrzymania druku „Przymierza z Maryją”. To dla mnie bardzo ważne pismo i byłoby źle, gdyby przestało się ukazywać. Kłopot w tym, że w tym momencie z powodu problemów finansowo – zdrowotnych nie stać mnie na regularne wspieranie pisma. Mam nadzieję, że Pańska wizja zaprzestania wydawania „Przymierza” nigdy się nie spełni. Modlę się o to gorąco. Życzę powodzenia. Pozdrawiam. Witold Szczęść Boże! Bardzo dziękuję za przesłanie mi „Przymierza z Maryją” oraz inne cenne pamiątki i różne modlitwy. Bardzo ucieszyło mnie to pismo, w którym znalazłem wizerunek Matki Bożej Klewańskiej. Przed wojną na tych terenach mieszkali moi rodzice z całą rodziną. Ja jako młody chłopiec chodziłem do tej ukochanej Matki Bożej na modlitwy i nabożeństwa. Zapewniam o swej modlitwie w Waszej intencji. Z poważaniem Zdzisław z Gdyni Szczęść Boże! Serdecznie witam i pozdrawiam całą Redakcję „Przymierza z Maryją”. Dziękuję za przesyłanie mi pisma i książeczek, których treść jest bardzo pouczająca i budująca. Zwiedziłam dość dużo sanktuariów maryjnych, ale dzięki Waszemu pismu poznaję ich więcej. Ponadto wszelkie Wasze przesyłki zawsze wnoszą coś nowego i ożywczego do mojego życia religijnego. Jeszcze raz serdecznie dziękuję i życzę owocnej pracy. Ze swej strony pragnę zapewnić o moim wsparciu. Pamiętam o Was w modlitwie! Zofia z Podlasia Szanowna Redakcjo! Z „Przymierzem…” zetknąłem się po raz pierwszy niedawno. Muszę przyznać, że zrobiło na mnie wrażenie. Już sam fakt, że jest ono poświęcone Matce Bożej jest godny pochwały. Liczę na to, że Wasze pismo nadal będzie pogłębiało pobożność maryjną. Życzę powodzenia! Bartosz


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies . Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
 






Zarejestruj się





Zaloguj się





Wróć do sklepu
Zamawiam


suma:
0,00 zł






Jesteś w:





»
Strona główna


»
Książki dla dzieci


»
4–6 lat


»
Czy będziesz moim przyjacielem?



Wyrusza więc na wędrówkę i poznaje przyjaciela! Teraz może się zacząć zabawa na całego! Przepiękna, pełna ciepła historyjka pomaga dzieciom zrozumieć, że rodzice i opiekunowie nie zawsze mają dla nich czas i czasem trzeba się zająć sobą samemu. A najfajniej jest poznać kogoś, kto będzie się bawił z nami i zostanie naszym przyjacielem!
[product id="24041, 20890, 17028, 20515, 22682, 16544, 15065, 21172, 23876, 23365, 17067, 22230" slider="true"]
[product id="22274, 23852, 23455, 15065, 23529, 23132, 22037, 23364, 19852, 23262, 23445, 21838, 16499" slider="true"]
[product category_id="146" limit="24" slider="true" onlyAvailable="true"]

Cena:
32,55 zł
36,99 zł

32.55



zawiera 5% VAT, bez kosztów dostawy


ilość



szt.






Ocena:








4.72549



Producent:

Harper Collins




Niedostępna wersja e-book
virtualo.pl



Przeczytaj fragment
pobierz PDF


Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham


36,99 zł
32,55 zł



Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham kiedy jest zima


24,99 zł
21,99 zł



Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham kiedy jest lato


24,99 zł
21,99 zł



Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham kiedy jest jesień


24,99 zł
21,99 zł



74,90 zł
69,98 zł



Uważność małej żabki. Ćwiczenia uważności dla rodziców i ich maluchów


63,00 zł
55,44 zł



14,90 zł
13,22 zł

Sex Pornorzel - Destiny Dixon, Milf
Porno Naruto
Sex W Tv - Ariella Ferrera, Ostre Ruchanie

Report Page