Jest aż tak duży, że nie mieści się w jej ustach

Jest aż tak duży, że nie mieści się w jej ustach




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Jest aż tak duży, że nie mieści się w jej ustach

Tak duży ładunek, że nie mieści się w kadrze :P

Neogotycki kościół w Kazimierzu, tak strzelisty ,że nie mieści się cały w kadrze.
Rowerowy Potop-Karlskrona w Szwecji.Gdynia port
Rowerowy Potop-Karlskrona w Szwecji.Gdynia port
Rowerowy Potop-Karlskrona w Szwecji.Port Gdynia
Rowerowy Potop-Karlskrona w Szwecji.Gdynia port
Katedra w Ripon jest tak ogromna, że nie mieści się w kadrze
Ciężko zrobić zdjęcie, za mało miejsca, kościół nie mieści się w kadrze
Pałac od frontu, niestety jest duży i cały nie zmieścił się w kadrze

Zdjęcia

Regulamin serwisu

Polityka prywatności

Kontakt

Które ciasteczka akceptujesz? Wszystkie niezbędne
Używamy plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Możesz je wyłączyć w przeglądarce. Więcej informacji



relacje
seks
praca
wychowanie
listy do psychologa


nasi eksperci





wywiady
retro
blog Tomasza Jastruna
felietony




filmy
seriale
muzyka
książki
sztuka
#PressRoomCafeZwierciadło

kryształowe Zwierciadła
cykl kultura
i inne przyjemności




pokazy mody
kolekcje
zakupy z klasą




pielęgnacja
makijaż
włosy
slow aging




ekologia
zdrowie
kuchnia
design
podróże
wnętrza
horoskop



Freud wierzył, że „wyrzucenie z siebie” trudnych przeżyć, wypowiedzenie ich, opowiedzenie o nich zamiast duszenia ich w sobie ma moc, która sprawi, że fizyczne objawy mogą ustąpić. (Fot. iStock)


Aż trudno w to uwierzyć, ale badacze szacują, że powodem co najmniej 70 proc. naszych wszystkich wizyt u lekarzy są dolegliwości i choroby związane z silnym, przewlekłym stresem.

ZAMÓW
WYDANIE DRUKOWANE
E-WYDANIE



psychika a ciało
psychoterapia








Kontakt
Newsletter
Regulamin
Polityka prywatności
Sklep



Choroba prawie nigdy nie jest kwestią przypadku. Oczywiście na jej rozwój wpływa wiele czynników, ale najczęściej nie są to wcale – jak powszechnie sądzimy – uwarunkowania genetyczne, ale szeroko rozumiany sposób życia, czyli m.in. to, jak się odżywiamy, jak śpimy czy – co bardzo ważne – jak radzimy sobie ze stresem! Jeśli hormony stresu: kortyzol, adrenalina, noradrenalina oddziałują na nasz organizm przez długi czas, „koncertowo” rozregulowują nasz układ hormonalny i odpornościowy. A to bardzo przyczynia się do wystąpienia lub zaostrzenia szeregu chorób.
W języku angielskim określane są terminem „medically unexplained symptoms”, czyli „objawami medycznie niewytłumaczalnymi”.
Choroby psychosomatyczne to dolegliwości, których pochodzenia nie można do końca wyjaśnić. Wszyscy wiemy, że istnieje powiązanie naszej psychiki z naszą fizycznością. Już Zygmunt Freud wykrył m.in. związek między psychicznymi urazami a zdolnością osiągania orgazmu. W jego dawnym domu, w którym dziś mieści się muzeum, odwiedzający mogą zobaczyć film, który obrazuje właśnie związek psychiki i ciała. W filmie pokazana jest reakcja żołnierzy, którym przed chwilą wręczono bilet na pociąg, który ma ich zawieźć na wojenny front. Żołnierze dostają napadów wyglądających podobnie do tych padaczkowych, inni dostają porażenia kończyn, wielu z nich trafia do szpitala. Freud wierzył, że „wyrzucenie z siebie” trudnych przeżyć, wypowiedzenie ich, opowiedzenie o nich zamiast duszenia ich w sobie ma moc, która sprawi, że fizyczne objawy mogą ustąpić.
O chorobie psychosomatycznej mówimy wtedy, gdy w jej powstawaniu bierze udział nasza psychika. Schorzenia te mogą obejmować w zasadzie każdy narząd. Naukowcy zajmujący się psychosomatyką wyróżnili jednak kilka chorób, w których najczęściej zauważalny jest związek pomiędzy ich występowaniem a stanem ludzkiej „głowy”. Określone zostały one jako „chicagowska siódemka”. Lista siedmiu schorzeń, w których powstawaniu znaczącą rolę odgrywają przeżywane przez pacjenta emocje, została stworzona w 1950 roku przez F. G. Alexandra, lekarza i psychoanalityka. Zalicza się do nich następujące choroby:
Choć mechanizmy powodujące choroby psychosomatyczne wciąż nie są do końca znane, do czynników je wywołujących zaliczany jest przede wszystkim właśnie stres najróżniejszego pochodzenia. Jak może do tego dochodzić? Naukowcom udało się zaobserwować pewną prawidłowość: sytuacje stresogenne sprawiają, że nadnercza zwiększają produkcję swoich hormonów, czyli glikortykosteroidów. Wiadomo natomiast, że ich nadmiar we krwi sprzyja występowaniu wielu problemów zdrowotnych, np. nadciśnienia krwi czy cukrzycy. To jasno dowodzi, że istnieje wyraźny związek między psychiką (w tym przypadku przeżywaniem chronicznego stresu) a ciałem (w tym przypadku nadciśnieniem tętniczym).
Choć o znaczeniu naszej psychiki mówi się już od dawna, i to całkiem sporo, lekarze nadal twierdzą, że nie jest im łatwo „walczyć” z chorobami psychosomatycznymi. Dlaczego? Bo pacjenci zbyt często nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że ich psychika ma aż tak duże oddziaływanie na ich ciało. Większość stawia więc opór, nie jest w stanie uwierzyć, kiedy po serii specjalistycznych badań, które nic nie wykazują, sugeruje się im, że ich dolegliwości mają podłoże psychiczne i że to psychoterapia czy lekarz psychiatra są sugerowanym dalszym kierunkiem. Chcą kolejnych badań, szukają „lepszych” specjalistów, by ci jednak odkryli chorobę wyłącznie ciała…







Start

Blog

"W głowie się nie mieści", czyli jak to jest z tymi emocjami





"W głowie się nie mieści", czyli jak to jest z tymi emocjami

Wybrałam się wczoraj do kina na film animowany „W głowie się nie mieści” (org. Inside out ). Kategoria bez ograniczeń wiekowych jest jak najbardziej na miejscu, bo jest to film, dla małychi dużych. Mnie został polecony w pracy przez koleżankę po fachu, która widziała go ze swoimi dziećmi. A ja dziś polecam go Wam.
Oto znajdujemy się w centrum dowodzenia czyli w mózgu, gdzie różnymi przyciskami, pokrętłami i dźwigniami zawiaduje 5 emocji – Radość, Smutek, Odraza, Strach i Gniew. To są tak zwane emocje podstawowe, czyli niezależne od kultury, przeżywane przez ludzi w każdym miejscu na Ziemi. Oczywiście w zależności od pochodzenia, miejsca zamieszkania, wychowania i społecznych norm sposoby okazywania tych emocji będą już różne. W tym momencie istotne jest jednak to, że każdy z nas takich emocji doświadcza. „W głowie się nie mieści” pozwala nam zajrzeć do mózgu 11-letniej dziewczynki , Riley i podglądać jak emocje wpływają na jej zachowanie. Dominującą emocją u Riley jest radość, jednak nowe wyzwanie w postaci przeprowadzki doprowadzi do niemałego zamieszania w centrum dowodzenia, a my możemy być tego świadkami i przy okazji sami różnych emocji doświadczać. Dobrze się bawiąc, w przystępny sposób dowiemy się też jak mózg działa. Zostanie odkryta waga wspomnień i pamięci, a także snu. Kolorowy i przyjazny sposób pokazania emocji sprawia, że dzieciom film bardzo się podoba. Mają potem bardzo wiele pytań i celnych spostrzeżeń. Dorosłym film porządkuje wiedzę, a niektórych może uczy od początku – i bardzo dobrze! Film częściowo bazuje na naukowych faktach, a częściowo jest fikcją, jednak niewątpliwe jest doskonałym punktem wyjścia do rozmowy o tym, co czujemy i jak reagujemy oraz o tym, że się różnimy. Kto był już na filmie niech przypomni sobie cudną scenę rodzinnego posiłku, gdzie można podglądać centra dowodzenia Railey, mamy i taty. Boska sprawa. A kto nie był, niech pędzi do kina, dobrze się bawi zasiadając w centrum dowodzenia.
Ten tekst pochodzi z mojego bloga psychofotografia.pl .

Zapraszamy na Spotkania z Emocjami, w ramach których będziemy odkrywać, nazywać i doświadczać...

Już od października ruszą w Naszej Bazie cotygodniowe zajęcia grupowe, które będą prowadzone przez...

Wakacje, wakacje! Ładuję baterie ❤️
Do dnia 21 sierpnia włącznie jestem na urlopie :)
W tym czasie...

Ciało i emocje to jedność, nie da się oddzielić jednego od drugiego. Dlatego od maja w Naszej...

Od początku października towarzyszy mi poczucie, że młodzi ludzie, z którymi mam przywilej...

Dużo dzisiaj w przestrzeni social mediów życzeń dla Dzieci, uśmiechów, pięknych kolorów i radości. Bo jest...
ul. Głuszca 9 A, 80-283 Gdańsk (domofon przy bramie: 91) tel. 510 840 401 ewa.wojaczek@wnaszejbazie.pl
Korzystamy z ciasteczek ponieważ mamy podpięte Google Analytics. Pamiętaj, że możesz zablokować korzystanie z ciasteczek w konfiguracji przeglądarki, z której korzystasz. Czytaj więcej...


Rywalka okropnie zwróciła się do Chwalińskiej. Ale wstyd! Polka była aż rozstrzęsiona, w głowie się to nie mieści


Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją.
Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE



Budowa i Wnętrza:
Murator.pl
Projekty.murator.pl
Muratorfinanse.pl
Urzadzamy.pl
Architektura.murator.pl
Muratorplus.pl


Zdrowie i parenting:
Poradnikzdrowie.pl
Mjakmama.pl


Hobby:
Podroze.pl
Beszamel.pl


News:
Se.pl
Superbiz.se.pl
Superseriale.se.pl
Hotplota.pl
Eskacinema.pl


Radio:
Eska.pl
Eskarock.pl
Voxfm.pl
Radiowawa.pl
RadioPLUS.pl


SKLEP ONLINE:
Wiemiwybieram.pl


Centrum Usług Wspólnych:
azb-cuw.pl


© 2022 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia
Zanim opuścisz tą stronę, sprawdź najpopularniesze artykuły wybrane dla Ciebie
Maja Chwalińska znalazła się na ustach wielu osób w Polsce. 20-latka z Dąbrowy Górniczek zachwyciła grą na Wimbledonie. Najpierw w kwalifikacjach, a następnie w głównej drabince turnieju. Co prawda Chwalińska zakończyła udział w zawodach na II rundzie, ale pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Okazuje się, że jedna z rywalek zwróciła się do Polki w okropnych słowach.
Legenda polskiego tenisa wprost o Idze Świątek! Dzięki temu Polka gra w ten sposób, szczera wypowiedź
Poznaliśmy plany Świątek na dalszą część sezonu! Wiadomo, gdzie zagra kolejny turniej
Anita Werner totalnie zaskoczyła Igę Świątek. Wszystko stało się na antenie, reakcja mistrzyni mówi wiele
Czy Iga Świątek jest podobna do mamy? Sami spójrzcie! Wszystko stało się jasne
Ojciec mistrzyni specjalnie dla "SE"
Tomasz Świątek: Nie liczyłem na zwycięstwo Igi w US Open. Nowi sponsorzy? Potrzebna jest równowaga [WYWIAD]
Maja Chwalińska już kilka lat temu uważana była za duży talent polskiego tenisa. Wydawało się, że jest w stanie zrobić dużą karierę. Niestety musiała zmagać się z problemami osobistymi, które spowodowały wyhamowanie jej przygody z tenisem. Ale po ostatnich tygodniach da się zauważyć, że w 20-latce wciąż drzemie ogromny potencjał.
Chwalińska po raz pierwszy w karierze zagrała w głównej drabince turnieju wielkoszlemowego. Reprezentanta Polski przebrnęła kwalifikacje, a następnie w pierwszej rundzie Wimbledon pokonała Katerinę Siniakovą w świetnym stylu. Dobrze zaczął się również mecz z Alison Riske, ale Amerykanka ostatecznie okazała się lepsza od młodej rywalki.
Mimo porażki z Riske przygodę Chwalińskiej na Wimbledonie trzeba uznać za spory sukces. Zwłaszcza, że pokonała wcześniej faworytki, m.in. Coco Vandeweghe w finale kwalifikacji. Okazało się, że reprezentantka Stanów Zjednoczonych podczas meczu zwróciła się do Chwalińskiej w okropnych słowach, a mianowicie "żałosna osoba".
- Usłyszałam tylko pierwszą część jej wypowiedzi, tej mniej "słabej". Aczkolwiek nie lubię bardzo takich sytuacji i pamiętam, że byłam bardzo roztrzęsiona podczas następnej piłki, zepsułam jakiś bardzo łatwy return po jej drugim serwisie, bo miałam łzy w oczach - przyznała Chwalińska w rozmowie z portalem Interia.pl. - Na szczęście szybko się z tego otrząsnęłam - dodała.
Chwalińska zdradziła również, co może zmienić się w jej życiu po turnieju. - Na pewno sporo. Po raz pierwszy w karierze wygrałam z dziewczyną z Top 100 i ugrałam seta z inną, w okolicach trzydziestki rankingu. To jest dobre doświadczenie, które pokazało, że mam już odpowiedni tenis, by z nimi rywalizować, ale potrzebuję jeszcze więcej takich meczów i przygotowania fizycznego. I małymi krokami do przodu - powiedziała tenisistka.
Ojciec mistrzyni specjalnie dla "SE"
"Coraz bardziej jesteśmy jednością"
"Express Biedrzyckiej" i "Sedno Sprawy" 14 września
Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie bez pisemnej zgody właściciela praw. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa, tzn. bez właściwej zgody, jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.


Przyrodnia siostra Teanna Trump wyruchana wielkim kutasem
Ssanie styl na pieska i ruchanie
Upojny numerek ze szczupłą mulatką

Report Page