Jej naprawdę nie potrzeba nic więcej

Jej naprawdę nie potrzeba nic więcej




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Jej naprawdę nie potrzeba nic więcej

Wykonawca:
Hinol PW
Album:
Od końca do początku
Data wydania: 2021-06-10
Gatunek:
Polski Rap Tekst:
Hinol PW

Nie potrzeba mi nic więcej
Nic więcej, niż do pracy ręce dwie
Nie, nie potrzeba mi nic więcej
Małe szczęście, czego jeszcze mógłbym chcieć?
Nie potrzeba mi nic więcej
Nie, nie, nie, nie jest źle!
Ja nie potrzebuje nic więcej
Jest jak jest, jest jak jest
Nie potrzeba mi nic więcej
Nic więcej, niż do pracy ręce dwie
Nie, nie potrzeba mi nic więcej
Małe szczęście, czego jeszcze mógłbym chcieć?
Nie potrzeba mi nic więcej
Nie, nie, nie, nie jest źle!
Ja nie potrzebuje nic więcej
Jest jak jest, jest jak jest

Wchodzę na kolejny level
Jak w rękach mebel
W tempach wolnych jak werbel
Ręce dwie prawe, a nie lewe, chyba pewex
Mama mi powtarzała, nigdy nie becz
Jestem zdrowy, mam co zeżreć, jebie biedę
Chociaż to chata w kredens i nie mercedes
Lecz jest gdzie spać, dobrze jak w 7 niebie
Najlepsze ze obok mam jeszcze ciebie
Nie narzekam, jest ok
Jest ogień, lecę z okien
Chodźcie, spada, przed blokiem
Za stopniem stopnień idę z Bogiem
Nie licząc na wiele, wiele mogę
Na zdrowie chłopie
Bp może być gorzej na bank
Proszę o fart gdy na lajcie tworzę mój świat
I to nie tak, porażka to nie pomniki piachu do żucia
Pokora uczy dystansu, więc

Nie potrzeba mi nic więcej
Nic więcej, niż do pracy ręce dwie
Nie, nie potrzeba mi nic więcej
Małe szczęście, czego jeszcze mógłbym chcieć?
Nie potrzeba mi nic więcej
Nie, nie, nie, nie jest źle!
Ja nie potrzebuje nic więcej
Jest jak jest, jest jak jest
Nie potrzeba mi nic więcej
Nic więcej, niż do pracy ręce dwie
Nie, nie potrzeba mi nic więcej
Małe szczęście, czego jeszcze mógłbym chcieć?
Nie potrzeba mi nic więcej
Nie, nie, nie, nie jest źle!
Ja nie potrzebuje nic więcej
Jest jak jest, jest jak jest

Nie czekam na szczęście, aż nadejdzie
Ono ma być dzień w dzień
Się śmiej, lecz jak masz złe podejście
Bez ściem – perspektywę masz jak więzień
Śmiej się częściej, ciesz się chłopak
Wtedy wreszcie nie ważny będzie sukces a droga
Każdy tu chce rapować, puste są słowa
Gdy w gotówce masz Boga, to masz ch*j zamiast złota
Zobacz synek i masz ch*j nie platynę
Płynę, rapowe kung-fu, znacie ksywę
Hinek wychowanek, to nie minie
Bo nawinie co chce, a nie co powinien
Bo nawinie co chce, a nie co powinien
W imię prawdy, w domu czy na melinie
A jak, pusty w ryj, czy na dynie czka naja
Nigdy na spinie i jest baja

Nie potrzeba mi nic więcej
Nic więcej, niż do pracy ręce dwie
Nie, nie potrzeba mi nic więcej
Małe szczęście, czego jeszcze mógłbym chcieć?
Nie potrzeba mi nic więcej
Nie, nie, nie, nie jest źle!
Ja nie potrzebuje nic więcej
Jest jak jest, jest jak jest
Nie potrzeba mi nic więcej
Nic więcej, niż do pracy ręce dwie
Nie, nie potrzeba mi nic więcej
Małe szczęście, czego jeszcze mógłbym chcieć?
Nie potrzeba mi nic więcej
Nie, nie, nie, nie jest źle!
Ja nie potrzebuje nic więcej
Jest jak jest, jest jak jest

Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.


Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!


Wyślij


Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później.




Treść interpretacji musi być wypełniona.




Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację


Wyślij


Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później.




Treść poprawki musi być wypełniona.




Dziękujemy za wysłanie poprawki.




Dziś się czuję jak to zwierzę
Hinol PW


Kolejny pierwszy krok
Hinol PW


Wiatru Powiew
Hinol PW


Brutality show
Hinol PW


Utwory na albumie Od końca do początku

There’d Better Be A Mirrorball
Arctic Monkeys


Mój przykry lajf (Jakub On Stage)
Jakub Grabowski


Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo


Sprawdź o czym jest tekst piosenki Nie potrzeba mi nic więcej nagranej przez Hinol PW. Na Groove.pl znajdziesz najdokładniejsze tekstowo tłumaczenia
piosenek w polskim Internecie. Wyróżniamy się unikalnymi interpretacjami tekstów, które pozwolą Ci na dokładne zrozumienie
przekazu Twoich ulubionych piosenek.

Katalog artystów:

#
a
b
c
d
e
f
g
h
i
j
k
l
m
n
o
p
q
r
s
t
u
v
w
x
y
z




Ranking wykonawców |
Przeanalizowane |
Przetłumaczone


Regulamin |
Polityka prywatności |
Ustawienia prywatności |
Kontakt


Meczyki.pl - bukmacherzy |
Bet.pl - bukmacherzy kody i bonusy |
PPE.pl - portal graczy



Groove.pl 2022 © Wszystkie prawa zastrzeżone


Sziti – czyli gówniany (tak z angielska). Gówniany, bo pozwolił swojej żonie odejść, bo nie zauważył, jakim dupkiem był i że nie zrobił nic, by ona jednak została. Był przekonany, że w ich małżeństwie sama jego obecność wystarczy. Nie wystarczyła. Opowiada swoją historię, by inni mężowie nie stali się takimi dupkami jak on i w porę przejrzeli na oczy.
Sziti – czyli gówniany (tak z angielska). Gówniany, bo pozwolił swojej żonie odejść, bo nie zauważył, jakim dupkiem był i że nie zrobił nic, by ona jednak została. Był przekonany, że w ich małżeństwie sama jego obecność wystarczy. Nie wystarczyła. Opowiada swoją historię, by inni mężowie nie stali się takimi dupkami jak on i w porę przejrzeli na oczy.
Sziti – czyli gówniany (tak z angielska). Gówniany, bo pozwolił swojej żonie odejść, bo nie zauważył, jakim dupkiem był i że nie zrobił nic, by ona jednak została. Był przekonany, że w ich małżeństwie sama jego obecność wystarczy. Nie wystarczyła. Opowiada swoją historię, by inni mężowie nie stali się takimi dupkami jak on i w porę przejrzeli na oczy.
Mężczyźni i faceci się różnią, ba są zupełnie inni. Ok, może nie jest to jakieś wielkie odkrycie, ale tak naprawdę rzadko o tym myślimy, a jeszcze rzadziej próbujemy zrozumieć te różnice, raczej każde z nas chce przeciągnąć drugie na swoją stronę, zmienić. My – faceci w ogóle mamy na to wywalone.
Kiedy jakaś kobieta na naszą słowne szturchnięcie reaguje emocjonalnie, odbiera jak osobisty atak, z góry zakładamy, że to hormony, że jest szalona, niezrównoważona, że to z nią coś jest nie tak, a nie z kolegami, którzy śmieją się z naszych żartów.
„Jak możesz traktować mnie w ten sposób przed twoimi przyjaciółmi? Czy ty mnie nie kochasz?”.
„To był żart! Oczywiście, że cię kocham! Jesteś moją żoną, wszystko dla ciebie zrobię”.
„Więc nie bądź złośliwy w stosunku do mnie”.
„Przesadzasz. Dlaczego nie możesz z tego się śmiać, jak wszyscy? Więcej luzu”.
Wydaje mi się, że nie raz odbyłem taką rozmowę z moją byłą już żoną. Nie było przeprosin, a raczej pretensje, że właściwie o co ci chodzi.
Jak mogłem sądzić, że moja żona była zbyt emocjonalna? Przecież gdyby chodziło o żonę przyjaciela, o siostrę, kuzynkę, inną kobietę, to bym przepraszał, ale swoją żonę? Wkurzałem się, że źle mnie zrozumiała i oceniła. Miałem za nic, że poczuła się skrzywdzona przeze mnie, nie chciałem brać na siebie odpowiedzialności za jej uczucia, wolałem je zbagatelizować.
Ale było jeszcze coś, coś znaczeni gorszego. Otóż pomimo tego, że moja żona była najważniejszą osobą w moim życiu, nigdy tego nie udowodniłem w codziennym zachowaniu.
Wiele razy my – faceci, nie mamy pojęcia, że ranimy i denerwujemy kobiety, nie dopuszczamy takiej opcji, nawet, kiedy nam to mówicie. Wydaje się nam, że wyolbrzymiacie, że przesadzacie, że przecież nie mieliśmy nic złego na myśli. A jednak. Nawet jeśli nie robimy tego intencjonalnie i tak jest to mega słabe, a może nawet gorsze, bo stajemy się kompletnymi ignorantami.
Jedna z moich przyjaciółek, która jest po rozwodzie, poślubiła takiego głupiego męża jak ja. On nie jest złym człowiekiem, jest po prosty złym mężem. On, podobnie jak jak, kiedy słyszał, czego jego żona oczekiwała, dostawał zadyszki. A ona chciała zaangażowania w życie rodzinne. Masakra. Chciała czułości, poczucia bycia ważną. Horror. Dobrego seksu. Ufff.
Za każdym razem mówiłem swojej żonie: „Dlaczego zawsze chcesz ode mnie tych rzeczy, które czegoś ode wymagają, a nie od ciebie? To nie jest w porządku”. Czasami myślisz, że twoja żona, partnerka „sprawia ci kłopot”, kiedy chce spędzić wspólnie czas. To refren wszystkich dupków na całym świecie: „A co jest nie tak z naszym wspólnym czasem?!?”.
O jednym się przekonałem, ale niestety zbyt późno. Małżeństwo nie jest dla wszystkich. Nie żenimy się po to, by być szczęśliwi. W małżeństwie nie chodzi o naszą wygodę, o to, żeby nam było dobrze, chodzi o osobę, która poślubiłeś. O to, czy chcesz ją uszczęśliwiać, widzieć codziennie jej uśmiech, być częścią rodziny, którą z nią tworzysz
Prawdziwe małżeństwo (i prawdziwa miłość) nigdy nie dotyczy ciebie. Chodzi o kobietę, którą kochasz – jej potrzeby, jej nadzieje i marzenia.
Małżeństwo NIE jest po prostu umową, polega na dawaniu czegoś więcej.
Czasami oznacza siedzenie cicho przy stole, słuchanie opowieści, które mogą cię nie interesować, ale robisz to, bo dla niej jest to ważne.
Czasami oznacza oglądanie filmu, który niekoniecznie sam być wybrał.
Czasami oznacza położenie się szybciej spać i mieć dobry seks, zamiast oglądać mecz Ligii Mistrzów.
Daj jej więcej niż tylko siebie, a jestem pewien, że dostaniesz wszystkie te rzeczy, których najbogatsi ludzie na świecie kupić nie mogą.
Jestem prawie pewien, że będziesz żyć bez strachu i wstydu. Że będziesz chodzić z wysoko podniesioną głową, odwagą i dumą.
Jestem pewien, że zatrzymasz swoją rodzinę. I że twoje dzieci, gdy dorosną, będą też mieć cudowne związki.
Co się dzieje, kiedy małżeństwo nie dotyczy ciebie, ale kobietę, których kochasz?
Twoje życie właśnie wywróciło się do góry nogami? Jesteś w szoku? Bo jak to? Jak ona mogła? Co ona sobie wyobrażała? W końcu miała wszystko, wszystko, a zwyczajnie ciebie zdradziła? Zrobiła z ciebie jelenia? Kim ona jest?
Znam to. Kiedy dowiedziałem się, że moja żona ma kochanka, byłem wściekły i zrozpaczony jednocześnie. Myślałem – jak ona mogła mi to zrobić, przecież ja tak ją kocham! W głowie tylko przesuwałem obrazy, jak jej pomagam, jak się staram, ile z siebie daję, a ona okazała taką niewdzięczność?!?
Moje męskie ego rozbiło się o podłogę i nie mogłem go pozbierać. Moja żona odeszła, ma szczęśliwe życie, a ja zostałem z pytaniami, na które ona nie udzieliła mi już odpowiedzi. Najpierw ją obwiniałem, w końcu to ona odeszła do innego. Dopiero rozmowy z innymi kobietami, próba zrozumienia tego, co się naprawdę stało, pozwoliły mi spojrzeć na te sytuację inaczej. To było cholernie trudne, trudne dlatego, że zobaczyłem siebie oczami mojej żony. Nadętego egoistę, który był tak przekonany o swojej wyjątkowości, że nawet nie dopuszczał do siebie myśli, że żona może znaleźć kogoś lepszego. A jednak. Moja pycha, brak pokory, doprowadziły moje małżeństwo do rozwodu. Wiecie, co najbardziej boli? Świadomość, że mogłem tego uniknąć, że gdybym miał tę wiedzę, którą mam dzisiaj, nadal z moją żoną bylibyśmy w dobrym związku.
Dlatego uważaj, nie chciej dotrzeć do tego miejsca, w którym ja się znalazłem. I choć myślisz sobie teraz: „Daj spokój, stary, moja żona nigdy w życiu by mnie nie zdradziła”, uważaj, bo nie masz pojęcia z jakich powodów kobiety zdradzają.
– nie wzmacniasz jej poczucia własnej wartości
I nie chodzi o to, że ty masz je budować, ale zapamiętaj – zdradzają kobiety mające niską samoocenę, które czują się niedoceniane, wiecznie krytykowane, gdy ktoś od nich nieustannie czegoś oczekuje. Nie mówisz jej, że pięknie wygląda, że jest cudowna, że ją podziwiasz za to, jak ogarnia waszą rzeczywistość. A jeśli ty jej tego nie mówisz, usłyszy to od innego faceta i uwierz – przepadnie.
Uważaj, balansujesz na cienkiej linii, flirtując z innymi kobietami, nieustannie podsuwając swojej żonie powody do zazdrości. Wydaje ci się, że jesteś macho, że te wpatrzone w ciebie kobiece oczy, dodają ci wartości, podnoszą twoje ego. Tyle tylko, że twoja żona może tego nie znieść, może mieć dosyć domyślania się, czy już ją zdradziłeś, czy jeszcze nie, więc ona zdradzi ciebie – a afekcie, w zemście za to, jak ją traktujesz, za to, że dla ciebie nie czuje się wyjątkowa.
Czy wiesz, że największym grzechem wobec związku jest zaniedbanie. Ja dzisiaj dopiero wiem, że moja żona faktycznie mogła czuć się jak niańka, pokojówka, doradca finansowy, kucharka, bardziej niż jak kobieta i żona. Jeśli o nią nie zadbasz, ona znajdzie sposób na wypełnienie emocjonalnej pustki w łóżku innego.
Ilu facetów przyzna się, że nie uprawia seksu? Że ma problem ze wzwodem, że wolą obejrzeć jakąś pornografię lub poflirtować z nieznajomą na jakimś czacie? Faceci mają problem z seksem – mówmy o tym głośno, bo jak nie będziemy, to kobiety będą nas zdradzać z tymi, którzy akurat tego kłopotu nie mają. Ona w domu czuje się nieatrakcyjna, niepożądana, wyzuta ze swojej kobiecości przez męża, który jej nie dotyka, który ucieka przed seksem, nie dlatego, że ona go nie kręci, ale dlatego, że ma problem. Tylko skąd ona ma o tym wiedzieć?
Tak, kobiety zdradzają, bo nie potrafią inaczej odejść, bo nie umieją same przed sobą się przyznać, że to już koniec, potrzebują bodźca, który wyzwoli ich ze związku. Jeśli ona dlatego cię zdradziła, nie masz czego zbierać. To już się stało. Ona podjęła decyzję.
Rozejrzyj się, zauważ ją, wpadnij dzisiaj do domu z kwiatami, kup bilety do kina, zrób coś dla niej, z myślą o niej. Niech poczuje się wyjątkowo. Stary, tak naprawdę nie musisz robić nie wiadomo czego, wystarczą proste, sprawdzone rzeczy – trochę twojej uważności, myślenia o niej, a nie tylko o sobie, chęci sprawienia jej przyjemności, zadbania, by poczuła się dobrze i wsio. To wszystko. Zrozum to, nim będzie za późno.
Dlaczego jest tak, że w przypadku rozwodu współczuje się kobiecie, ją się podziwia, jej szybciej chce cię pomóc, wesprzeć dobrym słowem. Jakby rozwód kompletnie nie dotyczył facetów. Oni zawsze sobie dadzą radę.
Gówno prawda, wydaje się wam, że faceci są nieczuli, że tylko potrafią się awanturować albo przejść do tego, co się stało w milczeniu? To kobiety płaczą, mówią o stracie, o tym, jak trudna to była decyzja, kiedy same składają pozew o rozwód. Jakby rozwód miał płeć – był tylko kobietą.
Rozwiodłem się. Moja żona ode mnie odeszła. I naprawdę myślicie, że zrobiło to na mnie mniejsze wrażenie niż na niej? Że pogodziłem się szybko z tym bądź co bądź traumatycznym przeżyciem? Że skoro nie mówiłem kolegom, nie żaliłem się, to rozwód był dla mnie łatwiejszy niż dla niej? To mit na temat rozwodów i rozstań.
Powiem wam coś, o czym faceci nie chcą mówić, może dlatego, że nie lubią obnosić się ze swoimi uczuciami, może nie chcą na zewnątrz epatować wszystkim tym, co w nich siedzi i gryzie ich od środka. A przecież smutek jest naturalną emocją w takiej sytuacji.
Rozwód jest jedną z najbardziej stresujących rzeczy, które mogą się wydarzyć w życiu, jest jak utrata najlepszego przyjaciela lub kogoś z rodziny. Przeżywa się żałobę. Faceci, tak samo jak kobiety, są zagubieni, bo nagle ich przyszłość zostaje ucięta, wszystko, co sobie planowali, co sobie wyobrażali, już nie istnieje. Ja się zastanawiałem, gdzie pojedziemy za rok na wakacje, a tu – koniec, kropka, nic dalej nie ma. Musiałem swoją przyszłość bez żony budować na nowo. To jakby ktoś cię okradł z marzeń, z planów, jakbyś stracił swoją tożsamość. Tak się czujemy.
Po rozwodzie nie spałem, brałem leki, bo mój nastrój spadł drastycznie. Tak, owszem, robimy dobrą minę do tej kiepskiej gry. Śmiejemy się, jak kumple poklepują nas po plecach mówią: „Zazdroszczę ci stary tej wolności” albo „Noo teraz to poszalejesz”. Znam facetów, którzy po rozwodzie zaczęli pić, wpadli w hazard, jakby pustkę, która powstała w ich życiu, chcieli zapełnić byle czym, byle szybko. Wiecie, co jest najlepsz
Niegrzeczna dziewczyna wali konia
Dildo z modeliny
Po oglądaniu porno rucha dwie szmaty

Report Page