Jedne koles trzy damy

Jedne koles trzy damy




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Jedne koles trzy damy

A kto pamięta gume turbo z obrazkami :) i flipsy w których rzekomo znajdowano pieniądze?

Pamiętam czekanie pod kioskiem na nowe karteczki do segregatora, zajęcia na sypiącej się sali gimnastycznej, oranżadkę w rurce kupowaną w sklepiku szkolnym i sezon ogrodniczkowy, kiedy wszyscy musieli latać w szelkach. Było kultowe "Z Archiwum X", którego wszyscy się bali, ale obejrzeć było trzeba i szałowe dyskoteki ze Scatmanem. Pamiętam, jak się bałam starszych, którzy latali w koszulkach Nirvany i flaneli w czarno-czerwoną kratkę. Jakoś fajniej było-nie chciałabym dorastać w XXI wieku. Przede wszystkim wydaje mi się, że zwracaliśmy mniej uwagi na modę i kasiastych rodziców-wszyscy łazili w dresach i rozwalonych trampkach, teraz już ośmiolatki przychodzą do szkoły wystorjone jak damy z balu debiutantek.

Wafle Kukuruku (czy jakoś tak), gumy Turbo (rakotwórcze rzecz jasna) i obrazki na wymianę :) Do tego moda na różne albumy do których kupowało się naklejki (z dinozaurami, z piłkarzami, z autami) i potem je namiętnie wymieniało (mi brakuje 1 16 81, ale mam podwójne 4 66 89;)). Jak ktoś miał C64, nie mówiąc już o Amidze czy w końcu PeCecie to był gość :) Przegrywane na "jamniku" kasety z hiciorami... to były czasy :) Szkoda, że moje dzieci będą dorastać w zimnym cybernetycznym świecie z wszędobylską inwigilacją...

ja sie jeszcze zalapalem na dorastanie w latach 90, Pamiętam jeszcze kartki, gre w mario na pegasusie... Nie chciałbym dorastać w tych czasach, gdzie dziecko w wieku 7 lat nie ma najmniejszych problemów z obsługą komputera

"Nie chciałbym dorastać w tych czasach, gdzie dziecko w wieku 7 lat nie ma najmniejszych problemów z obsługą komputera" Ale za to my w wieku 10 lat znaliśmy dziesiątki komend DOS-a ... :)

Hubba - Bubba wtedy całkiem inna niz dzis :)

Około pół roku temu na fali resentymentu pograłem z kumplami z roku w pegasusa. To było coś, niby nie ma grafiki i takich tam, to cieszyło dużo bardziej niż jakakolwiek gra współczesna. Pamiętam jeszcze pepsi-colę, napoje ptyś(w charakterystycznych butelkach), oranżady w proszku no i oczywiście nieśmiertelne karteczki, mam jeszcze kilka segregatorów w domu:)Pamiętacie np. lane poniedziałki? Nikt nie biegał z super wypasionymi spluwami, tylko wiadra i butelki i hoolla:)

i jeszcze karteczki na wymianę były! i kola-kao (jakkolwiek to się pisze:) i małe wiadomosci DD :)

Oj tak, lezka o woku sie kreci! Jeszcze Vibowit i guma Donald :)

a nie pamietacie tych tekturowych krazkow, ktore zbijalo sie takimi grubszymi, plastikowymi?? jak to sie nazywalo?? oryginalne chyba byly hoppies czy jakos tak, pozniej juz sie narobilo tazos i wielu wielu innych... i byly tez wafle z naklejkami dinozaurow :)

a kto pamięta "opowieści z ciemności" czy jakoś tak :D co takie dzieci przy ognisku sypały piaskiem w ognisko i zaczynała się "straszna opowieść" aaa i jeszcze Dragon Ball :D no i nieśmiertelne Mario... ehh

Teraz to czteroletnie siostry mojej lubej mają Worda opanowanego :P A ja się wychowywałem przez całe lata '90 i jak sobie przypomnę wymienianie się "karteczkami" z królem lwem, całodzienne zabawy inżynieryjne w piaskownicy, Turbo, Ulicę Sezamkową (a nie pieprzone pedalskie teletubisie :P), psujące się pady do pegasusa, pistolety i GunMana to aż się łezka w oku kręci xD Wtedy było lepiej. Szło się po kupli i wrzeszczało pod oknem żeby wyszli, bo inaczej się nie dało. Babcie się wkurzały, by je olewaliśmy i robiliśmy swoje. Dzisiaj piaskownica nie jest "jezzy" i jak dziecko ma 4 lata to nie pójdzie :P Ja siedziałem i budowałem pułapki (dziura zasypana piachem na patyczkach) do kilkunastu lat i miałem zajebistą łopatę :D A jeszcze były niemożliwie kreatywne klocki LEGO, z których można było budować wszystko. Dosłownie. Nie to co teraz, że LRGO to zabawka dla niedorozwiniętych chyba (w założeniu), bo zamiast pomęczyć się nad złożeniem tych kilkuset nieraz części są cztery i zupełnie to niepodobne do samochodu czy helikoptera :( Dzięki za przypomnienie starych czasów ;]

Kukuruku sa smierdzace bo kosztuja dwa tysiace... sam Walesa ich sprobowal i w szpitalu wyladowal!!! hahahahaha Mimo rymowanki to byly najlepsze wafelki na swiecie! z naklejkami dinozaurow!

U mnie w szkole z tymi dyskotekami to było ciut inaczej, nie było rodziców etc, a ksiądź nie miał nic do gatki ;p Co do telewizji to pamiętam jeszcze wiele innych kreskówek, które puszczano na RTL 7, Co do kompuerów, to byłem szczęśliwym posiadaczem Amigi 600, teaz żałuje że ją sprzedałem ;/

zaloga-G :) jesli ktos pamieta (jam jest 78 rocznik) pscółka Maja :) Sindbad żeglarz kogut z teleranka, domowe przedszkole, ehhh... moje dzieci juz beda chyb amialy wlasne roboty ;/

A mieliście plecak ze skóry, taki ściągany worek? Był boski bo można było mazać po nim korektorem :D i a propos korektora.. korektor w pędzelku! Całe kartki nim się zamazywało i ten zapach roznoszący się po sali... Cola-kao z mieszadełkiem na baterie... wyglądało ono jak minimalistyczny helikopter ( minimalistyczny bo bez kokpitu i tylniego skrzydła). Nigdy nie udało mi się przy jego pomocy odpowiednio dobrze zamieszać kakałka ;D Wracając do współczesności, ostatnio zauważyłam w sklepie Tamagochi za 90 zł! Trzeba było nam niemądrym kupować je za 10 zł, w czasach ich upadku pod koniec podstawówki, zbilibyśmy kokosy!

Pamiętam jeszcze Cartoon Network po angielsku! Kojarzy ktoś Space Ghost'a? Miał talk show z którego nic nie rozumaiałam, ale kiedyś widziałam w nim James'a Hetfield'a :D Wieczorami zamiast CN leciał amerykański Wrestling a potem Celebrity Deathmatch :) oglądało się tylko bez wiedzy rodziców ]:->

Z tym plecakiem to dowaliłeś! Pewnie że pamiętam! Ja napisałem sobie chyba tytuł jakieś piosenki Backstreet bojz :) po za tym nieśmiertelny liść marychy :)

Bylo, bylo "Opowiesci z krypty", "Czy boisz sie ciemnosci" krolowal program RTL7 i Polonia, wymiana karteczek,guma Turbo i Donald... Dzialo sie

A te wszystkie piękne dobranocki :) Kiedyś to było, gumisie, muminki, miś kolargol albo pingwin pikpok... teraz, jak patrzę na to, co moje o dekadę młodsze rodzeństwo ogląda, to aż się chce wtyczkę z kontaktu wyciągnąć...

A pamietacie Kajko i Kokosza, no i nieśmiertelnego Hansa Klossa w wydaniu komiksowym? Ostatnio widziałem w kiosku jakieś wznowienie, ale to nie to samo... ten papier jakby za ładny :) ha - no i Freddy Kruger na video u kolegi co to jego ojciec pracował w Niemczech...

Pamiętam jak ojciec przywiózł koledze gameboya z Niemiec. Ten gameboy miał wymienialne nośniki pamięci. Nigdy później nie czułem takiej zazdrości.

klocki lego to było coś.Budowanie bazy gdzieś w krzakach z kumplami łażenie po drzewach.. to było coś no i cholerny diabeł piszczałka - do dzisiaj sie go boję :D

Skoro o komiksach to nie można zapomnieć o Tytusie Romku i A'Tomku :D według mnie dzisiejsze filmy wymiękają przy nich :D Papcio Chmiel rządzi ( dlatego teraz chyba lubię piwko :D )

A nie pamiętacie tych krążków - kapsów ? Pamiętam, że zawładnęły moją podstawówką :). Wszyscy na przerwach grali w kapsy. Karteczki jakoś mnie ominęły. Do tego guma turbo, guma shock, która wykręcała usta przy pierwszym kontakcie. Jeszcze soczki w woreczkach i takie śmieszne chrupki w kształcie frytek, których już do tej pory nie uraczyłem. Jak czytam wasze komentarze, to widzę, że soczki w woreczkach były obecne w każdej szkole. Pewnie producent nieźle na tym zarobił, bo pamiętam, że koszt takiego woreczka to ok. 50 - 80gr. :

Konsola Pegazus i jej cudowne gry ^^ pamietam ile zasilaczy spaliłem grając w Contre :D

a pamiętacie ja w Polsce pojawiły się rolki (łyżworolki heheh, ehh ludzie gapili się na nas jak na kosmitów.

contra to była najlepsza gra na dwóchgraczy na poegasusa bez dwóch zdań!!

Wafelki się nazywały kukuryku z tego co pamiętam. Pamiętacie stare 10 tysięcy? haha to były banknoty. U mnie na szkolnych dyskotekach grał ktoś ze starszego rocznika i można było pozdrowienia za drobne zamawiać. Zawsze wchodzili jacyś kolesie z innych szkół i wszyscy ich obserwowali. Balony z huby-bubby, jedna butelka oranżady dla 4 osób :) to było coś!

Wszystko powyżej mnie rozbawiło - toż to moje dzieciństwo:) Z niewymienionych rzeczy - a plecak "kostkę" to ktoś nosił ? :) Bluze BacstreetBoys też miałem. Czytało się PopCorn (bravo było zakazane) :) Te "papierowe krążki które się zbijało plastikowymi" my nazywaliśmy kapslami, potem sie grało na Tazosy :) Potem jeszcze były tzw. Szokisy czyli plasikowe figurki które się strącało. Disco Relax w niedziele przed kościołem? A szał jazdy na rolkach po 1ej komunii? Pisanie markerami po murach, i zabawa w grafficiarzy? Serial Pełna Chata, Alf, AlloAllo? I Świat wg. Bundych? Ileeee tego było! Pozdrawiam cały rocznik 86!

Kulfon i Monika ;) Urodziłem się w 88 i mało już tego było, ale trochę rzeczy jeszcze pamiętam ;)

Jajko ze zwierzakiem się faktycznie kupowało za 10 zł w kiosku, a teraz poszedłem z nudów lego zobaczyć (nie to samo co wtedy, a szkoda) i wychodząc zobaczyłem tamagotchi za 100 zł i się załamałem. A cartoon network po angielsku to było moje dzieciństwo. Batman, takie 2 koty co miały wypasiony samolot na wysypisku śmieci, kot chyba tiptop się nazywał... Szkoda że nasze dzieci na 3 urodziny dostaną laptopa...

I najważniejsze - rozrywki lat '90 : granie w piłkę wszędzie i ciągle - oczywiście w niemca do 10, głowka za 2. i kto wypierda... ten zapierda... A do tego czasami i granie w gume z koleżankami :) i oczywiście zabawy w dom. i moda na deskorolke, łyżworolki(kozaki smigały w Bayerach czy jakoś tak). Nie to co teraz dzieciaki mają- całe wakacje przed kompem. Z muzyki też wiele wielkich przebojów dyskotek szkolnych można by tu dodać, chociażby niezapomniane "wolne" przy Drupi - Sereno, Metallice - Nothing else matters. I niedowierzanie i szok po pierwszym nielegalnym posłuchaniu Liroya na walkmenie który był szczytem marzeń. A gumy ze spadochroniarzami? to było coś! i jeszcze ta sprężyna co tak po schodach chodziła.. I kawa Inka.. i wiele innych - świetna notka!

oranzady "Helena", zlote mysli, podworkowe granie w pilke, chowanego, panstwa i miasta, dziewczyny bawiace sie na statance i "gumie" :)

Jeżeli coś mogę dodać od siebie a nie jest zawarte w komentarzach to mam na myśli jeżdzące po małych miejscowościach ( i nie tylko ) wagony z salonami gier, : strzelanie z nieuregulowanym celownikiem do zapałek, gry na maszynach i jedna szczególna gra która zapadła mi w pamięci ! a mianowicie Sunset Riders ( akcja na westernie gdzie biegały na ciebie byki ) no i jeszcze turtlesy.. ale juz tej nazwy nie kojarze...

Oj tak, najlepsze lata mojego życia. Moje dzieciństwo i wczesny okres dorastania. Dyskoteki szkolne, wafelki Kukuruku, gumy Turbo czy Donald, oranżada w proszku. Niezliczone godziny spędzone przy Pegasusie, którego dostałem na komunię wraz ze Żłotą Piątką - mam go do dziś. Potem była Amiga 500, którą również posiadam do tej pory (szokiem wtedy było dla mnie, że gra jest na przykład na pięciu dyskietkach. Dziś nie dziwi mnie, że gra zajmuje kilka płyt DVD). Pamiętam jak z zazdrością patrzyłem na żołnierzyka G.I.Joe, którego miał mój kuzyn. Nawet komiksy wydawane obecnie mają inny klimat, niż te z dawnych lat: Spider-Man, X-Man, G.I.Joe, Transformers, Goliat, wcześniej był również Kaczor Donald. No i te niezapomniane kreskówki: He-Man, Tsubasa, Czarodziejki z Księżyca, Pole-Position (czy jakoś tak), Transformers. Wspaniałe czasy, często wracam do nich pamięcią. Ale cóż... czasy, a co za tym idzie i moda, trendy cały czas się zmieniają i może za parę lat ktoś napisze podobny artykuł o tym, jaka to pierwsza dekada XXI wieku była wspaniała, jak to świetnie spędził dzieciństwo i mógł dorastać w takich skomputeryzowanych czasach. Jak za przykładem jednego z Teletubisiów nosił czerwoną torebkę...

A ja pamiętam "Tata, a Marcin powiedział" z panem Fronczewskim:) poza tym pamiętam oranżadę "mandarynkę" i zabawki (miałem ogromnego malucha z napisem "gks katowice" Teraz na allegro to poszedłby za parę stówek, a ja go głupi młotkiem:D

A kto grał "kampufką" na boisku albo się rzucało w ściany szkoły :)

A ja mialem Amige 500 i 100 dyskietek do niej a dzialala mi tylko jedna gra, jak ja ja kochalem p.s. tez mialem ten skorzany plecak a i korektora na nim nie brakowalo;] pamietam jak dzwonilo sie z budki telefonicznej dwa razy do roku a nie ze komorki, tak samo kumpli sie odwiedzalo po 5 razy dziennie a nie ze dzisiaj sobie dzwonie albo esa pisze. ale mi sie zatesknilo, ide chyba po drzewie polazic kolo domu ;]

AAAAHHHHH! to były czasy poczułem sie młodszy

ja chce wrocic do tantych czasow bo bulo zajebiscie gdy ruscy przyjezdzalai na handel calymi autobusami

ja najlepiej wspominam lody smietankowe i gumy turbo. a najbarziej pierwsza motorynke 5zl i pelny bak byl cale dni szalenstwa pozdro 82r

swietne było Bajkowe Kino na TVNie... nie wiem dalczego to zdjeli :( Miedzy bajkami byl Jan Wężyk ktory komentował mecze miedzy roznymi gatunkami zwierzat :) w sumie w pokemony tez sie jeszcze gralo, w te tazo czy cos w ten desen co sie odbijalo o ziemie i ktore spadly na dobrą strone to Twoje ;)

No tak wszysko pamietam i musze jeszcze dodac, że oglądałem "Sagale" czy jakos tak. To serial o dzieciach szukających jakis tam kamieni. Był tez oczywiscie "Laki luk", "struś pędziwiatr" itd. No ale akcja z kola kao i elektrycznym mieszadełkiem mnie rozwaliła najbardziej. Pamietam jak sie cieszyłem tą zdobyczą i szpanowałem przed kumplami, no ale potem juz wiecej osob nabyło sobie to mieszadełko. A co do dyskotek to u nas ksiądz nie miał nic do gadania, to była sprawa wychowawcy:D Kurcze jednak te czasy były zarombiste. A no bo bym zapomniał jeszcze była contra na pegazusa no ale to juz raczej tylko faceci będą kojarzyć:D

No jasne, motorynka :-D Programy TV jak: Ciuchcia, Tik-Tak, Teleranek, Domowe Przedszkole ;-p. Kurczę niezapomniane czasy. I słońce świeciło jaśniej, i powietrze było czystrze. Kiedyś dostawało się 5 zł na zakupy i wracało się z pełną reklamówką, a teraz wszędzie te kamery ;-p A tak poważnie - naprawdę cudowne lata. Ale chyba każde pokolenie tak ma, że z tęsknotą wspomina lata swego dzieciństwa. Pozdro '86

Genialny art. ;D.. Ja pamiętam serial "Webster" na polsacie, no i był jeszcze nieśmiertelny "Airwolf" z przepiękną muzyką w Intro, którą sobie nagrałem na kaseciaku Unitra i puszczałem codziennie ;D.. Pegazus to był lans - były dwa typy "stary" i "nowy", stary miał taką wajchę do wyciągania cartridgy, a nowy przycisk.. Zupełnym lansem było jak ktoś miał oryginalnego NESa ze stanów, a jak ktoś miał "PolyStation" to się z niego śmiało ;D Oj grało się grało w Złotą piątkę i Srebrną czwórkę.. Dizzy i dwie wersje Big Nose'a, uszzz.. Na podwórku też się wiele działo, pamiętam jak w kioskach można było kupić takie modele samolotów ze styropianu ze śmigiełkami. Nie zapomnę jeszcze żołnierzyków, figurek G.I. Joe i resoraków Matchboxa.. Pamiętacie jak się sprawdzało, które są oryginalne, a które podróby? :D Achhh, sentyment...... Pozdrawiam, Spazz..

Aaaaa i jeszcze Flippery (chyba tak się nazywały) - samochodziki dwustronne z kosmicznymi torami! Zawsze chciałem mieć taki tor ;/

cymbergaj z tata (dwa pudelka po zapalkach i dwie monety za zawodnikow i jedna mniejsza jako pilka), 5-10-15, lista lista lista przebojow, lista hop bec. Wgrywanie kaset na commodore 64 i modlenie sie zeby nowa gra poszla :) pozniej ryzyko przestawienia glowicy srubokretem zeby inne zadzialaly, pekajace sprezynki w joystickach :P albo przepisanie kodu animacji parosekundowej majacej kilkaset wierszy (z gazet) :P

te "kapsle" to nie były czasem Dunkin Caps ?? czy coś takiego? Pamietam ze w mojej szkole mielismy tego na kilogramy. z bajek pamiętam jeaszcze Żan Hazuki (nie wiem jak sie to pisze) taką siatkarkę.

bajka krecik, wata cukrowa, jo-jo, bezrobotne :) i plakaty z gazet

a visolvit ??? ktos pamieta, z tego co jeszcze nie bylo to moze przypomniec komiksy Kaczych opowiesci, pamietam jak pozyczalem od kumpla, mialy chyba ze 200 stron "Komiks Gigant"..hyhy rocznik 82

G.I. Joe:>:>:> - to było to! Maiłem ok 20 figurek które zakupiłem w markecie Prozperito. CHyba zaraz sobie jakiegoś kupie...Pozdrawiam

ehhh...łezka się w oku kręci. A kto pamięta taką mała ruską gierkę w której się łapało jajka?

komiksy kaczora donalda,kaczych opowiesci mialem mnustwo zajeboza 82

a no i jeszcze bajka "sąsiedzi" i "Wilk i Zając", o tym bym nie mogł zapomniec

ja zawsze niemoglem sie doczekac odpustu zeby sobie kupic pistolecik na korki i kapstle

Spoko, visolvit i vibovit można nawet teraz kupić w aptekach. Kupiłem vibovit 2 tygodnie temu, ale jest jakich mało słodki. Ciekawe ile za naszych czasów dosypywali tam cukru:)

hehee podstawówka ;ppp poł klasy było za Backstreet boys pół za Kelly family,a mieliscie zeszyty "złote myśli" co sie wpisywało kto sie komu podoba i z kim chodzi i takie tam ....karteczki zbierałam, naklejki z turbo z kuku ruku cos tam z barbie tez było...sklep PEVEX w którym mozna było kupić wszytsko za dolary...oj te klocki lego:)prażynki (do dzis uwielbiam) soczki z torebki oranzada oczywiscie na ZPT sie wyszywało robiło na drutach albo ostrzalkę do ołówka...a na WFie każdy miał spodnie z paskami...glównie 2 albo 4 ...hehe a na dyskotece każda laska w lambadówie albo getrach z lajkry albo jednym i drugim naraz:) pzdro dla wszytskich pamietajacych te piękne czasy!!!

DISCO POLO na polsacie z rana w niedziele! XDD

Sagale pamietam. Były jeszcze inne seriale tego typu na TVP3:P. A jeśli chodzi o szokisy, to jak dziś pamiętam - przeczytałem gdzieś, że jeśli rzuci się 10 naraz o podłogę, to będą się sprężyście odbijać! Do dziś pamiętam moje rozczarowanie kiedy tak się nie stało :(, miałem jakieś 5,6 lat! Pozatym mam jeszcze kilka żetonów z "Kosmicznego Meczu" i wszelakich postaci bajkowych z Mr. Snaki!

Te pamiętne niedzielne popołudnia u kuzynów ... Wszyscy się zbierali przed telewizorem ...I grało się we wszystkie gry na pegazusa ... Contra, Mario, PacMan, Space Invaders,TETRIS ( to już był szok dla każdego nawet tych starszych ) Tank's ... Nie to co teraz . Komputery, mini bajery . Każdy siedzi sam w domu i nikt z nich nie wychodzi !!! Lata 90 ... To były czasy ...

A pamiętacie intro z magazynu "Morze"...?

Nieśmiertelne klocki Lego ;] w latach 90tych to było coś :D szczególnie w pierwszej połowie tych lat... No i zabawy na podwórku... Teraz chyba żaden dzieciak nie pomyśli żeby wyjść z kumplami i pobawić się chowanego czy gonito na podwórku, ahhh to były piękne czasy, a teraz? jedyne urozmaicenie to coraz nowsze gry na PC czy programy w Tv..

moje dziecinstwo to LEGO, gra w 'wojne' (mieszkalem w domu ze sporym 'terenem' dookola), piaskownica z resorakami (+topienie mrowek woda z weza:) ), zabawa na wagonach na stacji kolejowej (sic!), numeromania (kampania pepsi albo coca coli, nie pamietam, Fraczewski codziennie czytal numery, ktore wygraly jakas gruba kase), namietne ogladanie horrorow i filmow akcji na VIDEO, comodore C64 (bubble bobble to meczylem z 1,5roku)... ech wspomnienia sie budza... jeszcze duzo by pisac...

Taa albo dochodziła jeszcze do gonita i chowanego ...zabawa w Krowe :D a pamiętacie zabawki/pamperki typu Dżiajdżo ??? liściki na lekcjach :) no i granie w państwa i miasta :D

motomyszy z marsa, tazosy star wars

dla mnie jeszcze brakuje tutaj niedzilnych audycje JW23 na RMFie, teraz nie ma czegos takiego, nie raz zarywalo sie noc tylko poto zeby Pana Jędrycha i Wrone posluchac. Teraz nie da sie sluchac radia. Albo Inwazja Mocy, pamietny koncert Skorpionsow w Krakowie.

Co prawda jestem z rocznika '91, ale jeszcze się załapałem na tamte lata hihi. Ehh..jojo, kreskówki (TVN - Bajkowe Kino; Canal+ - Diabelski Młyn, RTL7 - Odjazdowe Kreskówki w tym Dragon Ball, Dr. Slump i kilka innych ^^). Hmm..co jeszcze. A, "O.K." do nauki angielskiego ;P Hmm...całe dni spędzane albo przy Pegazusie (i te w kółko psujące się joysticki), albo - jeśli cieplejsze dni - plac szkolny i zabawa w chowanego (tak gdzieś z 20 osób), łażenie po drzewach (k
Gorąca Azjatka lubi sprośnie
Najtrudniejsze pieszczenie kutasa
Patriotyczna laska i jej masywne dildo

Report Page