Jebanie hipsterki

Jebanie hipsterki




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Jebanie hipsterki
ДАВНО ХОЧЕШЬ ТРАХНУТЬ СВОЮ ПОДРУГУ?
СОЗДАЙ ЕЁ КЛОН В НОВОЙ СЕКС ИГРЕ 2022 ГОДА!
Na filmy-erotyczne.org obejrzycie online darmowe filmy porno i filmy erotyczne...

If playback doesn't begin shortly, try restarting your device.
Videos you watch may be added to the TV's watch history and influence TV recommendations. To avoid this, cancel and sign in to YouTube on your computer.
An error occurred while retrieving sharing information. Please try again later.
0:00 / 1:49 • Watch full video Live
Watch ads now so you can enjoy fewer interruptions

Definition from Wiktionary, the free dictionary
hipsterka f ( masculine hipster )


Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono

Strona główna
> felietonik > Żeby być drugim Tuskiem, Trzaskowski musiałby przejść do Hołowni

Already have a WordPress.com account? Log in now.




Galopujący major



Dostosuj




Obserwuj


Obserwujesz


Zarejestruj się
Zaloguj się
Kopiuj skrócony odnośnik
Zgłoś nieodpowiednią treść


Zobacz wpis w Czytniku


Zarządzaj subskrypcjami

Zwiń ten panel






Prywatność i pliki cookies: Ta witryna wykorzystuje pliki cookies. Kontynuując przeglądanie tej witryny, zgadzasz się na ich użycie. Aby dowiedzieć się więcej, a także jak kontrolować pliki cookies, przejdź na tą stronę:

Polityka cookies


Wierzyliśmy, że rynek ureguluje wszystko, po latach jednak doświadczenie uczyło nas, że to nieprawda”. „Fakt, że decyzje o tym, kto i co będzie mógł pisać na konkretnych platformach, podejmuje prywatna firma bez żadnego nadzoru, musi budzić niepokój”. Nie, to nie wywiad z Adrianem Zandbergiem albo jakimś innych rzekomym Bucharinem. To wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego z rozmowy z nim dla Interii . Oprócz zwyczajowej liberalnej mowy trawy o uśmiechu, nowoczesności i tolerancji, Trzaskowski, ostrożnie, ale jednak, podważa neoliberalne dogmaty. I rzeczywiście zaczyna mówić językiem progresywnego liberalizmu, a momentami nawet socjaldemokracji. Co zresztą zostało już z oburzeniem odnotowane w odpowiednich, neoliberalnych kręgach.
Nie wykluczone, że Trzask i ta bardziej ogarnięta część libków do Hołowni przejdzie. Jak choćby Wasz wczorajszy sabatysta symetrysta Makowski czy środowisko KL. To byłoby faktycznie sensowne i dokonało jakiejś pozytywnej przebudowy sceny politycznej. A ta pozostała część, te Budki, Schetyny, Giertychy, Sienkiewicze niech szczezną w cholerę. Z Lisem na czele, bo po tym co zrobił z prof Staniszkis, to osiągnął poziom Kurskiego i Karnowskich.
O widzę że wracamy do starego motywu z doradzaniem PO tym razem w postaci Trzaskowskiego. Właściwie to już mamy dwa przeplatające się tematy na blogu: 1. Genialny prezes i jak PiS zaorał, 2. Co powinny zrobić „libki”. Dziwnie cicho o tym co powinna zrobić lewica. Przecież rząd dusz do wzięcia wystarczy się schylić.
IMHO, Trzaskowski wiele z tego wie. Stąd jego różne ruchy, Nowe Solidarności i inne kombinacje. Problem w tym, że PO te 10% będzie miała „zawsze”, a zmiana barw to skok w nieznane — to łatwiej obstawiać za biurkiem, niż ryzykując całą swoją karierę polityczną.
Ło jeżu nazarejski.
1) Hołownia nie buduje żadnego progresywnego liberalizmu, tylko jakąś neochadecję czy inny nowoczesny konserwatyzm. To jest oferta skierowana do elektoratu bardzo centrowego gospodarczo i obyczajowo.
2) Trzaskowski za to faktycznie obstawia biegun progresywno-liberalny. Czyli do Hołowni ni uja nie pasuje. Jeśli PO zacznie tonąć na amen, to mu się opłaca założyć jakąś własną inicjatywę, przygarnąć Lubnauer i Nowacką, wymontować Rozenka, kiedyś tam przygarnąć Biedronia, kiedy ten załapie, kto na niego właściwie głosował.
3) Hołownia w takim układzie zjada młodą część prawego skrzydła elektoratu PO, jakichś kuców zdumionych, że Korwin się zamordystą okazał, resztki PSL, umiarkowanych ex-PiSowców.
4) Trzaskowski zjada lewe skrzydło elektoratu PO, sierotki po Nowoczesnej, tę część zwolenników Lewicy, która przyszła z Wiosną (czyli większość).
5) PO ginie, albo staje się partią starszej części prawego skrzydła elektoratu, możliwą przystanią dla Gowina i tego co zostanie z PSL. Generalnie opcja schodząca, parę lat powegetuje, ale w końcu zdechnie.
6) Lewica zleci z poparciem o połowę i będzie gromadzić wymierający elektorat postkomunistyczny, tudzież socjalistycznych sekciarzy z Razem. Ponieważ pierwsi wymierają, a drugich jest mało i nie rosną, jest to także opcja schodząca.
7) Trzaskowski może stwierdzić, że dobrze mu w ratuszu.
8) Jeśli jednak zechce bawić się w nowego Tuska to raczej jako premier.
Właściwie patrząc na ostatnie wyczyny Dudy to Hołownia byłby godnym następcą w pałacu namiestnikowskim. Tu się popłacze, tu powzrusza, tu pooburza. Nie wiem jaką ma relację z różnymi ruchadełkami ale do nadrobienia.
Hołownia jednak żyje z wizerunku i umie w PR.
Pytanie czy Trzaskowski umie. Ja nie mogę pozbyć się wrażenia, że to napompowany balonik.
@pak4
No ja nie wiem czy PO będzie miała zawsze te 10%. Tam jest duży elektorat czysto antypisowy, jak okaże się, że to już jest to 10%, to ten elektorat pójdzie tam, gdzie antypisizm będzie skuteczniejszy. Choćby właśnie do Hołowni czy na lewicę, albo do jakiegoś tam PSL.
@Kmat
Mi się wydaje, że Hołownia nie wie co buduje, a czy będzie to centroprawicowe, czy centrolewicowe czy centrowe to zależy od tego, jacy tam przyjdą ludzie w większym stopniu, niż od samych poglądów Hołowni. Liberalizm lat 90 tych jest już definitywnie skończony. Zostanie to u takich ludzi jak jakiś tam Lis, Balcerek i kilku jeszcze, bo oni mają z tego zwyczajnie kasę, a kasa dla nich to wszystko. Zostanie u Korwinistów i tyle. To łącznie elektorat na może 10%, ale raczej się nie sumujący w jednej partii, więc chyba zniknie z czasem na zawsze. Natomiast progresywny liberalizm to jedyne co w mojej opinii rozsądnym liberałom dziś zostało, aby mieć realny wpływ na władzę i głos w debacie.
@Lego:
OK, zawsze to może nie, ale widzę wiele osób, które serio kupią wszystko pod szyldem PO. Ten elektorat tak z dnia na dzień nie zniknie. I typowałbym go, fakt, na oko ;) na jakieś 10%; z szansą do ubywania o 1 pp rocznie.
@marchewa
Co powinna zrobić lewica prawi Woś w pierwszym tekście na Salonie24.
@LordCox
Co lewica powinna zrobić PiSowi wg. Wosia to ja wiem i bez lektury. Ale to nieobyczajne jest ;).
@pak4
Tak, oczywiście. Tylko pamiętaj, że oni już jako koalicja dostają w niektórych badaniach poniżej 15%. Próg dla koalicji to chyba 8%. A wiemy też, że PO/KO w kampanie umie baaaardzo słabo i tam jest teraz generalnie ciągle jakąś wojna i brak wizji. Potrafię sobie wyobrazić taki ruch, że Kaczyński robi wybory na wiosnę lub na jesień – KO spieprzy kampanię, zaczną się kłócić, nie ogarną tematu, kilka ludzi w panice czmychnie do Hołowni i…. nie wchodzą do następnego Sejmu. Jest to prawdopodobne. A szczególnie, że mówimy o partii schodzącej i dla której są co najmniej trzy alternatywy z punktu widzenia wyborców.
@kmat
Mam zasadniczo odwrotne przekonanie. Ale czas pokaże.
@kmat:
@1) Ja się zgodzę, ale Hołownia jest metrykalnie młodszy od Schetyny, a światopoglądowo — od Budki. To byłaby chadecja, ale jeszcze bardziej cywilizowana i tolerancyjna niż ta spod znaku PO.
@2) Trzaskowski kombinuje, na razie wyraźnie nie wie, co obstawić. Dotychczasowe próby wyjścia celowały w klasę średnią, raczej liberalną niż progresywną. Ale zobaczymy.
@3) Hołownia zjada — i smacznego! Jeśli nasza prawica miałaby twarz Hołowni, a nie Kaczyńskiego, Ziobry czy Berkowicza, to już byłoby nieźle.
@4a) Trzaskowski musi skutecznie coś zrobić. Bo on zakłada i zakłada od prawie roku. I niczego nie założył. My tu rzucamy nazwiskami Hołownia, Trzaskowski, ale Hołownia ma sztab ludzi, którzy przeszli z PO, wyraźnie zniesmaczeni dryfem tej partii. Trzaskowski wydaje się samotny. To może i zdolny polityk, ale on potrzebuje współpracowników.
@4b) Mam wrażenie, że Lewica to w większości twardy elektorat postkomunistyczny (patrz notowania względem słabnącego SLD) plus socjaldemokracji Razem. Akurat wiosnowców obstawiałbym najmniej.
@5) Takie PO byłoby bardzo kadrowe. Nie wiem, czy Gowin by się tam zmieścił.
@6) Notowania Lewicy bardzo mnie interesują, bo mogą być kluczem do zmian w polityce za dekadę. Badania opinii publicznej mówią o dużym poparciu młodych, wchodzących dopiero w dorosłe, wyborcze życie (nie tak duże jak Konfederacja, która może być drugim „kluczem” do polskiej polityki kolejnej dekady, ale jednak). To znaczy, że Lewica próbuje wymienić elektorat SLD, wymierający, na elektorat młody. Problemem jest dziura w środku. I problemem jest to, że faktycznie, można ten elektorat im podebrać. Tyle, że akurat Trzaskowski wyjątkowo mało w tym kierunku robi.
@7) Może, ale on chyba ambitny jest.
@8) Nie znam człowieka osobiście. Premier i prezydent, to są stanowiska na inne typy osobowości i zdolności. I, sorry, ale Trzaskowski wygląda na mnie ogarniętego w sprawach czysto administracyjno-organizacyjnych. Czyli na prezydenta, nie premiera.
Temat pt. „tak bardzo, ale naprawdę bardzo nienawidzę libków, że teraz im powiem, co powinni zrobić, żeby wygrywać” jest oczywiście komiczny sam w sobie, niemniej warto go uzupełnić o anegdotę, którą niedawno w Resecie Obywatelskim opowiedział Tomasz Piątek – jak to Leonard Cohen zapytał swojego duchowego guru, co ma robić, kiedy słyszy zarzuty, że jego muzyka jest zbyt ponura. Dostał odpowiedź, że ma nagrać jeszcze smutniejszą, najbardziej ponurą płytę jaką potrafi. Tak zrobił, i ta płyta okazała się jego największym sukcesem w historii.
A abstrahując od kolejnych głupawych symetryzowań iektórych komcionautów, pominę je milczeniem i zrobię taki mały coming out – na kogo ja osobiście, jako wyborca w następnych wyborach, zagłosuję. W dużym uproszczeniu – a partię spełniającą dwa kryteria podane w nieprzypadkowej kolejności: antykaczystowską i lewicową. Przy czym pierwsze musi, a drugie może być radykalne.
Bardziej personalnie, chciałbym widzieć w parlamencie takich ludzi jak Brejza, Nowacka, Arłukowicz, Senyszyn, Rozenek, Joński, Szczerba, Leszczyna, Lubnauer (znów kolejność raczej nieprzypadkowa – mam problem z Zandbergiem, bo będzie moim numerem 1 zaraz po tym, jak przestanie symetryzować), bardzo za to nie chcę takich ludzi jak Raś czy Anna Maria Żukowska. Nazwiska dobrane głównie wg tego, co sobą rezprezentują dane osoby, w kwestii nie tylko poglądów, ale również dokoań i tego, co mają w głowie (w rozumieniu: raczej nigdy nie pierdolą głupot).
Nie wiem, jak bardzo mam reprezetatywne dla Polaków kryteria, ale myślę, że podane w takim uproszczeniu raczej nie są zbyt egzotyczne.
Doprecyzowując parę rzeczy, np. taką, że podnoszenie opodatkowania czy progresji opodatkowania wyłącznie pracy, bez opodatkowywania kapitału, nie uważam za lewicowe ani trochę (przy efektywnych ulgach dla kapitału kosztem ludzi pracujących uważam to wręcz za coś w rodzaju korwnistycznego populizmu, względnie populistycznego korwinizmu), wychodzi, że w tym momencie te kryteria najlepiej spełnia KO. Nie wykluczam, że coś się zmieni, ale póki co tak jest.
Przykładowo: jeżeli na rynku pojawiłaby się (wiarygodna) partia, która jest tak samo antykaczystowska jak KO, za to proponująca mp. program mieszkań na wynajem, przywrócenie podatku spadkowego plus podatek katastralny, momentalnie przerzucam na nią poparcie. Albo inaczej – KO się rozpada, w KO1 znajdują się Nowacka, Ałukowicz i Brejza – momentalnie ten odłam jest moim wyborem.
Ale moja konkluzja jest taka, że bez większych rotacji personalnych i wolt doktrynalnych jest duża szansa, że KO będzie reprezentować elektorat ludzi o tych dość prostych, a także i całkiem dziś popularnych kryteriach, jakie podałem na początku. Na 10%+ jednak powinno zawsze wystarczyć. I raczej rosnąć, bo młodzież jest raczej antykaczystowska i raczej lewicowa.
Wszystko, co KO traci, to jest w 100% efekt emocji, propagadny, PR-u (bo niczym innym nie są hasła typu „skończyć z POPISem”, „potrzeba świeżej krwi w polityce” itp. – nie stoją za nimi żadne fakty, konkrety, realne byty), fluktuacje poparcia na opozycji będą więc zależeć (a raczej już od dłuższego czasu zależą) od siły ich oddziaływania na elektorat opozycyjny.
@pak4
Ad 6. Wśród młodych wygrywa lewica, druga jest Konfa. Z tym, że z Konfy ludzie wraz z dorastaniem odpływają w jakieś części. Druga część jaka będzie odpływać, to ta związana z kwestiami eko/klimatycznymi. Dziś jeszcze tego się tak nie czuje, ale każdego roku GO będzie rezać coraz mocniej. I choćby samym faktem podnoszenia cen energii, żywności, wody ludzie będę się od skrajnej prawicy odwracać. Zwyczajnie jak zakładasz rodzinę czy tam wchodzisz na rynek pracy, a rodzice/dziadkowie dostają raka i innych wylewów to kwestia podatków i usług publicznych zaczyna wyglądać inaczej.
@Ghost
Ty jesteś takim soclibkiem zdaje się. Przynajmniej patrząc na personalne sympatie. A to są chyba zupełnie typowe poglądy dla ludzi w Polsce, wbrew temu co można by sądzić po samych partiach.
@pak4
1) Może, choć pytanie w jaką stronę to pójdzie konkretnie. Nie spodziewałbym się jednak większego progresywizmu niż u Budki.
2) Ale i w młodych, i liberalnych, i progresywnych.
4a) Faktycznie chłop się mocno miota. Ale i walka o prezydenturę kraju to co innego niż zakładanie partii. Do tego tam ponoć na noże idzie ze Schetyną.
4b) Nie. Było parę różnych badań i gospodarczo wyglądało to jak coś pomiędzy KO i KWiNem. W najlepszym okresie Biedroń wyciągał też więcej poparcia niż SLD o Razem nie wspominając. To są zwolennicy OSK, Wiosny, a nierzadko kiedyś Nowoczesnej.
5) Zawsze to jakiś procent poparcia. PSL też było kadrowe, ale Kukiza przygarnęli, gdy zaczęli zjeżdżać pod próg.
6) Polska scena jest mocno niestabilna i szuka nowej równowagi. Na dziś wydaje się, że przyszły porządek to Lewica-Hołownia-KWiN, bo tak jest u młodych. Alecóż, to są młodzi, nie oczekujmy konsekwencji.
@Lego:
Oby, ale ja mam wrażenie, że:
a) trochę to jest tak, że z wiekiem opada radykalizacja — lewicę to też będzie spotykać, zaś GO zagospodarują politycy w stylu Hołowni;
b) no i jednak nie gubi się „ideałów” — kiedyś w Polityce był tekst z wyliczeniem, ilu „młodych” działaczy PO i PiS zaczynało w UPR — to skrzywienie, a przynajmniej łatwość w przyjmowaniu postaw skrajnie prawicowych widać u nich i w dorosłej działalności.
Podsumowując: owszem, dorosła polityka będzie bardziej „wycentrowana”, ale nie więcej.
@Kmat:
@4b) Stary SLD potrafił być liberalny. A gdzie jest dzisiaj elektorat Wiosny — nie wiem — oni po wzlocie się gdzieś rozmyli i zagubili.
@5) Jest pytanie, jaką wartością dodaną jest Gowin. Lewica to zna, bo Palikot nie okazał się wartością dodaną — zebrali w 2015 roku jedynie wyborców SLD. Mam wrażenie, że Gowin osiągnął swoje maksimum w tym układzie.
@Pak4
Czytales może „To zmienia wszystko” Klein?
Generalnie chodzi o to, że kapitalizm w obecnym wydaniu, czyli prawicowym i centroprawicowym, a nawet centrolewicowym prowadzi nas do katastrofy. Można by z tego kursu kolizyjnego zawrócić dość łagodnie. Można było, bo już jest to coraz trudniejsze. Praktycznie niemożliwe. Więc przyszłość będzie tak wyglądać, że za jakieś już 15 – 25 lat wlecimy na ścianę i skończy się gwałtownym i drastycznym zwrotem. Można to porównać do obecnej pandemii, tylko na długie lata i grubiej. Zwyczajnie większość rzeczy zostanie zamknięta. W sensie, że nie będzie paliwa na stacjach dla cywilnych ludzi, będą wielogodzinne dziury bez prądu w takich krajach jak Polska, będzie ciężko z wodą i droga żywność, gospodarki się będą załamywały lub notowały duże spadki. Chyba lata 80 te to dobre porównanie dla Polski. Przynajmniej taki właśnie scenariusz jest coraz bardziej prawdopodobny. I w miarę zbliżania się w te rejony lewica będzie zyskiwała. I to właśnie raczej lewica radykalna.
Generalnie chodzi mi o to, że błędem jest przewidywanie przyszłości w najbliższych dziesięcioleciach na podstawie tego co było lub jest. Właśnie katastrofa klimatyczna zmienia wszystko, nie ma już powrotu do tego co było i analogie do przeszłości mogą okazać się zupełnie nieprzydatne.
@pak4
4b) Po czym Lewica zaczęła się ocierać o 14%. Ten elektorat jest właśnie tu. Nawet dzisiejsze poparcie to przecież sporo więcej niż kiedyś SLD+Razem. Co do starego SLD – poważny liberalizm tam się skończył, gdy Miller wziął władzę.
5) Sam TR to było coraz większe kuriozum, od którego ludzie uciekali. Swoje zawaliła też Barbara pojade se na urlop Nowacka. Jej nie należy powierzać niczego więcej niż przemówień na wiecach.
Ale fakt, że Gowin to może być gra nie warta świeczki.
„wychodzi, że w tym momencie te kryteria najlepiej spełnia KO.”
Ale mogłeś czytelnika swojego komcia jakoś lepiej przygotować na tak zaskakujący wniosek, bo zaskoczenie jest tak wielkie, że trudno nie spaść z krzesła :D
„jest duża szansa, że KO będzie reprezentować elektorat ludzi o tych dość prostych, a także i całkiem dziś popularnych kryteriach, jakie podałem na początku. Na 10%+ jednak powinno zawsze wystarczyć. I raczej rosnąć, bo młodzież jest raczej antykaczystowska i raczej lewicowa.”
Jeżeli chcesz się dowiedzieć, jak myśli dokładnie ta młodzież, o której piszesz, to od pewnego czasu panuje przekonanie, że tak jak głosem „kuców” był zawsze Wykop, tak jej głosem jest obecnie polski reddit (subreddit: r/Polska). Nie skupia jakichś „truelewicowych” fanatyków albo młodych działaczy z legitymacją Razem. Ci są bardziej aktywni na twitterze, ewentualnie w oddzielnym, lewicowym subreddicie. Jest to więc forum osób o czasem bardziej lewicowych, czasem bardziej liberalnych w kwestii ekonomii czy podatków poglądach, których łączy progresywizm obyczajowy i „antyPiS”.
Trochę sobie ostatnio poczytałem i muszę powiedzieć, że jedno wyłania się z tych wpisów w sposób absolutnie jednoznaczny i jednocześnie dla mnie akurat mało zaskakujący. KO to dla tego pokolenia mniej więcej takie same konserwatywne „dziadersy” jak i PiS, tylko nie przeginające aż tak pały. Obawiam się więc, że choćby Budka wyszedł z siebie i stanął obok Borysa na znak swego antykaczyzmu, wśród wyborców 20-30 lat jego partia jest już całkowitą skamieliną. A i w grupie 30-40 niewiele mniejszą.
Jedyne minimalnie pozytywne opinie znalazłem w wątku, dotyczącym Konfy, gdzie parę osób pisało, że jak ktoś chce wolnego rynku a nie przeszkadza mu konserwatywny smród, to już niech sobie lepiej odda głos na KO, oni przynajmniej nie są faszystami. Zdarzała się też tęsknota za Nowoczesną.
Mógłbym więc przy tej lekturze mówić „a nie mówiłem”, bo pisałem o tym, że tak jest w niejednym komciu. A jednak nie obyło się bez zaskoczeń, również dla mnie. Wygląda bowiem na to, że o ile partia ta niemiłosiernie wkurwia, oczekujących na progresywne rozwiązania ludzi w moim pokoleniu, czyli grupie 30-40, o tyle im młodszy rocznik tym bardziej jest ona dla niego obojętna i kwitowana wzruszeniem ramion. W dobie mediów społecznościowych to dla KO najgorsza z możliwych wiadomości. Kto nie budzi żadnych emocji, ten niebawem zniknie.
Co innego Trzaskowski oraz Hołownia. Sympatia i wiara w tego pierwszego zdarza się w wielu wpisach. Drugi wzbudza mieszane uczucia. Dla jednych kolejny „katol”. Dla drugich, może i „katol”, ale taki, z którym można się dogadać.
Wiem, że postawiłeś sobie za punkt honoru udowadnianie, że każdy pogląd Majora jest idiotyczny, ale pomysł z tego wpisu wydaje mi się całkiem niezły i podejrzewam, że prędzej czy później obaj panowie dojdą do tego samego wniosku. Z jakim skutkiem, nie wiem. Ale podejrzewam, że wyjdzie im z kalkulacji, że tak trzeba.
@Suomalainen
Kiedy to różne nisze są. O
Duża Grażyna lubi duże sprzęty
Pożyczył kumplowi swoją żonę na ruchanie
Przyjemne amatorskie seks doznania

Report Page