Japonka pozwala na wszystko

Japonka pozwala na wszystko




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Japonka pozwala na wszystko

Projekt i wykonanie: Virtual People

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. OK
Jak ubierają się Japończycy – część 1
Każdy na świecie chyba wie, że japońskim tradycyjnym ubiorem jest kimono. Wielu osobom wydaje się więc, że tak właśnie ubierają się Japończycy nawet dzisiaj. Niektórzy sądzą nawet, że po ulicach miast japońskich nadal chodzą tajemni wojownicy w strojach ninja. Zobaczmy więc, na przykładach współczesnych zdjęć, jak ubierają się Japończycy w różnym wieku na różne okazje.
Kimono to wyjątkowo piękny strój, trudny do uszycia i pielęgnowania. Jest bardzo dopasowany do sylwetki Japończyków, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Nie wszystkim cudzoziemcom jest tak samo ładnie w kimonie jak Japończykom. Chodzi głównie o drobną budowę ciała, charakterystyczną sylwetkę i niewielkie krągłości. Choć wydaje się, że kimono jest skrojone na Japończyków, to jednak przegrało konkurencję z ubiorami zachodnimi. Jeśli pojedzie się w dzisiejszych czasach do Japonii, to wcale nie jest łatwo zobaczyć tak wielu osób ubranych w kimono. Większe prawdopodobieństwo mamy spotkać cudzoziemskich turystów przechadzających się w tradycyjnych strojach japońskich po popularnych wśród przyjezdnych dzielnicach.
Bardzo łatwo ich rozpoznać, bo nie potrafią dostojnie kroczyć w kimonach, tak jak robią to mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni. Na co dzień jednak zobaczymy Japończyków bardzo ładnie i dbale ubranych w odzież, którą znamy z naszego kręgu kulturowego. Trzeba dodać, że Japończycy ubierają się ze smakiem, dobierają zazwyczaj stonowane kolory ubrań i wyglądają efektownie oraz elegancko. Aby się przekonać, jak się ubierają Japończycy, przyjrzyjmy się różnym przykładom w rozmaitych miejscach i sytuacjach.
Kimono jest ubiorem, który może być noszony przez cały rok, choć zimą warto odziać się dodatkowo w płaszcze, narzutki i szale. Japończycy nakładają kimona głównie wtedy, gdy mają uczestniczyć w jakiejś oficjalnej ceremonii, uroczystości lub w czasie świątecznych obrzędów. Wzór kimona dobiera się do wieku, okazji i pory roku. Nie wypada ubrać się w kimono o wzorach wiosennych kwiatów, gdy na zewnątrz jest jesień. Nie nosi się też latem kimona we wzory zimowe takie jak np. płatki śniegu. Starsze osoby nie powinny nakładać zbytnio wzorzystych i kolorowych strojów. Zamężne kobiety nie noszą kimon z długimi rękawami. Reguł jest wiele, dlatego kimono dobiera się na każdą okazję ze szczególną rozwagą.
Tradycyjne kimono jest ubiorem wymagającym od noszącej je osoby pewnego reżimu zachowania i sylwetki. Japonka, która chodzi zazwyczaj w zachodnich ubraniach i dobrze się w nich czuje, gdy nakłada kimono, niemal automatycznie wyprostowuje się, porusza się mniejszymi krokami i jest bardziej oszczędna w gestach. Staje się po prostu elegancka i dostojna. Kimono nie pozwala na duże kroki, bieg, swobodne siadanie itp. Trzeba nauczyć się wchodzić i schodzić w nim po schodach, wsiadać do samochodu czy choćby spacerować, ponieważ dodatkową trudnością jest obuwie do niego noszone.
Nakładanie i noszenie kimona jest trudną sztuką, dlatego młodzież japońska coraz mniej chętnie jej się uczy. Zdarza się, że młodzi Japończycy „nie umieją chodzić w kimonie”. Bywa, że popełniają nawet karygodny błąd, którym jest nałożenie kimona z prawą połą na wierzchu. W ten sposób ubiera się w Japonii zmarłych i jest to zwyczaj zastrzeżony tylko do tej okoliczności. Kimono w świecie żywych musi być nałożone zawsze z lewą połą (z punktu widzenia osoby ubranej) na wierzchu.
Tradycyjne kimona uszyte z jedwabiu, precyzyjnie haftowane czy malowane ręcznie są bardzo drogie. Na dodatek bardzo trudno je utrzymać w czystości, świeżości, nie dopuścić do pogniecenia. Aby uprać kimono, należy je rozpruć i zszyć ponownie. Robi się to bardzo rzadko. Dlatego w dzisiejszych czasach coraz częściej spotyka się kimona wykonane ze sztucznych włókien. Niektóre można nawet prać w pralce.
Jedwabne kimona osiągają zawrotne ceny. Przeciętnie jest to około 200.000 jenów (w 2021 jest to ponad 7.000 zł). Kimona wykonane na zamówienie, zdobione przez znanych artystów – rzemieślników, potrafią kosztować dużo więcej.
Z powyższych powodów młodzi Japończycy korzystają chętnie ze specjalistycznych sklepów i wypożyczalni. Zamiast kupować drogie kimono, które nakłada się rzadko, bo jedynie na szczególne okazje raz bądź dwa razy w roku, można je wypożyczyć. Oferta takich wypożyczalni rozszerzyła się ostatnio także na niejapońskich klientów. Turyści z wielką chęcią ubierają się w japońskie stroje, aby poczuć się przez chwilę jak „prawdziwi Japończycy”. Każdy chce sprawdzić na sobie, jak i w co ubierają się Japończycy. Ubrani w wypożyczone kimono robią sobie pamiątkowe zdjęcia lub wychodzą na spacer po okolicy.
Yukata to letnia odmiana kimona. Jest cieńsza, kolorowa, zazwyczaj wykonana z przewiewnej bawełny lub delikatnego lnu. Yukaty nosi się latem w domu, w japońskich hotelach ryokan, zwłaszcza po kąpieli (np. w gorących źródłach). Gdy wychodzi się na zewnątrz, do yukaty nosi się kolorowe długie pasy, wiązane z tyłu w misterne kokardy, motyle itp. Japończycy ubierają się w yukaty latem, kiedy to jest wiele świąt i festiwali. W sierpniu jest wiele okazji, żeby zobaczyć liczne grupy młodych ludzi chodzących ulicami miast, szykujących się na wieczorne pokazy fajerwerków czy festiwale taneczne.
Yukaty są dużo łatwiejsze w pielęgnacji i utrzymaniu. Można je prać i prasować. Są w przystępnych cenach, więc każdy może sobie na nie pozwolić. Najtańsze kosztują już od mniej więcej 4000 jenów (czyli około 150 zł). Co roku zmienia się nieco moda, więc wzory, kolory i desenie yukat bywają różne.
Yukaty damskie są zazwyczaj bardzo kolorowe, we wzory kwiatowe, motyle itp. Męskie yukaty są najczęściej jednokolorowe, w stonowanych kolorach: ciemnozielone, czarne, szare, brązowe czy granatowe. Yukaty na osoby bardzo wysokie bądź potężne (np. dla zawodników sumo) szyje się na zamówienie. Deseń yukat męskich to np. paski, wzory geometryczne, karpie lub smoki.
Szczególnym ubiorem japońskim jest furisode czyli kolorowe kimono o długich rękawach. Noszą je jedynie młode, niezamężne kobiety. Długie, wiszące niemal do ziemi rękawy, podkreślają urodę stroju niczym skrzydła motyla. Trzeba odpowiednio je eksponować i uważać jednocześnie, bo trudno się wykonuje jakąkolwiek czynność w takim kimonie. Często, np. na ceremonię zakończenia nauki, na kimono nakłada się jeszcze od dołu spodnie hakama. Furisode nakładają Japonki w tzw. Dzień Dorosłości 成人の日, w drugi poniedziałek stycznia. Święto wtedy obchodzą wszystkie osoby, które ukończyły w ostatnim roku 20 lat czyli osiągnęły wiek dojrzałości. Dziewczęta w pięknych kimonach lubią robić sobie wtedy profesjonalne sesje zdjęciowe na pamiątkę całego życia. Kawalerowie zwyczajowo ubierają się na tę okazję po prostu w garnitur. 
Ślub jest niezapomnianym wydarzeniem. W Japonii urasta do rangi najważniejszego wydarzenia w życiu, które należy wyjątkowo uczcić i przygotować. Wydaje się na to ogromne pieniądze, z czego bardzo dużo poświęca się na stroje. Zatem jak się ubierają Japończycy na ślub?
To zależy od wersji ślubu, czy jest on przeprowadzony w stylu tradycyjnym w świątyni, czy w tzw. stylu „zachodnim” czyli gdziekolwiek indziej, nawet na łonie natury np. z aktorem grającym rolę księdza.
Ślub w tradycyjnym stylu, który odbywa się w świątyni szinto, wymaga nałożenia wysokiej jakości ubiorów od wszystkich uczestników. Osoby najważniejsze (para młoda, a także ich matki) ubierają się w tradycyjne kimona wykonane z najczystszego jedwabiu. Panna młoda nakłada piękne, zdobione kimono – zazwyczaj dużo w nim czerwieni, które ma symbolizować szczęście i powodzenie. Typowym strojem panny młodej jest też białe kimono-narzuta z charakterystycznym kapturem. Parada orszaku ślubnego jest zachwycająca nie tylko dla cudzoziemców, ale także dla postronnych Japończyków. Wszyscy przystają, żeby przyjrzeć się pięknym strojom i dostojnym ruchom uczestników.
Warto wiedzieć, że strój panny młodej, składający się z kilku warstw ubioru i grubego oraz długiego kimona wierzchniego jest tak ciężki, że ma ona problemy w poruszaniu się. Konieczna jest pomoc asystentki, która podtrzymuje pannę młodą, pomaga wchodzić czy schodzić po schodkach, siadać czy choćby unosi połę kimona, żeby łatwiej było w nim wykonać krok. Pannie młodej towarzyszy w tym celu często jej matka w przepięknym, czarnym, bogato zdobionym kimonie. Nazywa się je formalnym kimonem, które posiada rodowe znaki na ramionach i na plecach. Panna młoda unosi prawą ręką połę kimona, a lewą wspiera się na dłoni matki. 
Pan młody ubrany jest w ciemne, czarne bądź fioletowe formalne kimono i szerokie spodnie hakama. Na wierzchu nosi płaszcz haori związany ozdobnym sznurkiem z charakterystycznym węzłem wyglądającym niczym pompon. Do strojów japońskich nosi się oczywiście tradycyjne obuwie zōri i skarpety z jednym palcem tabi. 
Ojciec pana młodego jest w dzisiejszych czasach ubrany w czarny frak. Podczas części ceremonii ślubnej odbywanej w stylu zachodnim wszyscy uczestnicy wydarzenia ubrani są w znany nam sposób. Japonki także lubią zwyczaj nakładania pięknej, białej sukni.
Na okazje wyjątkowe jak pogrzeby, pierwsza wizyta z dzieckiem w świątyni お宮参り i inne Japończycy ubierają się formalnie w stylu zachodnim czyli zazwyczaj na czarno. Etykieta wymaga, aby na pogrzeb kobieta ubrała się w czarną sukienkę, włożyła czarne eleganckie buty. Tego stroju absolutnie nie można nałożyć na inną okazję. To kreacja zarezerwowana tylko na tę jedną smutną okoliczność. Jedyny akcent jaki jest dopuszczany, to biały krótki łańcuszek pereł.
Przez cały rok w Japonii odbywają się rozmaite festiwale i regionalne święta. Najwięcej ich latem i jesienią. Parady tańczących Japończyków przemierzają ulice miast i miasteczek w tradycyjnych japońskich świątecznych strojach. Grupy taneczne, kluby i zrzeszenia przygotowują nowe wzory i kolory odświętnych kreacji. Zazwyczaj opierają się na starych, klasycznych ubiorach, tradycji regionu. Uczestnicy parad tańczą zazwyczaj w słomianych sandałach zōri, drewnianych geta lub „na bosaka” tzn. w skarpeto-butach tzw. jikatabi.
Podczas świąt, uczestnicy parad, noszą na głowach rozmaite nakrycia głowy (np. słomiane kapelusze amigasa charakterystyczne dla tańca awaodori) bądź przepaski, hachimaki i inne chustki zwinięte w misterne figury. Stroje na tego typu święta są przepiękne, wyjątkowo kolorowe, ale zazwyczaj gorszej jakości. Często wykonuje się je ze sztucznych tkanin, ponieważ ubiory te narażone są na zniszczenie i pobrudzenie. Yukaty świąteczne często są właściwie jednorazowe, nie ma bowiem okazji, by je kiedy indziej nałożyć.
Trzeba mieć dużo szczęścia, żeby zobaczyć Japończyków ubranych w tradycyjne stroje. Na co dzień są to pojedyncze osoby, które prawdopodobnie kierują się na jakieś ważne wydarzenie. Wiedząc o popularnych festiwalach, festynach, paradach, świętach i zwyczajach lokalnych mieszkańców, można udać się w miejsca organizowanych imprez. Tam szansa na spotkanie Japończyków w kimonach czy yukatach jest dużo większa.
O tym, jak Japończycy ubierają się na co dzień, możesz przeczytać w części drugiej artykułu: „Nowoczesność” : https://matsuki.pl/moda-japonska-dzis/
Zapraszam do naszego sklepu, gdzie znajdziesz wiele produktów w japońskie wzory. Każdy produkt jest wykonany tylko w jednym egzemplarzu, więc jeżeli cenisz sobie oryginalność to miejsce dla Ciebie !

Polub Jelonkę: Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 28 sierpnia Imieniny: Patrycji, Augustyna
Środa, 21 stycznia 2009, 7:52 Aktualizacja: Piątek, 23 stycznia 2009, 7:53 Autor: Ania
Dziś dzień babci, jutro świętują dziadkowie. Do każdego z nich przyjdą wnuki złożyć życzenia i wręczyć laurki. To wyjątkowe chwile dla całej rodziny. Dzieci uwielbiają wizyty i pobyt u dziadków, gdy są rozpieszczane, gdy mogą sobie powalać na wszystko. Doceńmy ich, dopóki są wśród nas.
Najlepsze (drzewo) Najnowsze (drzewo) Najstarsze (drzewo) Kontrowersyjne (drzewo) Najlepsze (płasko) Najnowsze (płasko) Najstarsze (płasko) Kontrowersyjne (płasko)
Portal miasta Jeleniej Góry i Kotliny Jeleniogórskiej
Copyright © 2002-2022 Highlander's Group
O relacjach z wnukami i samych obchodach tego wyjątkowego święta rozmawiamy z Janem Kunikowskim, który czuwa nad wychowaniem sześciorga wnuków. Wielu z nich jest już dorosłych, ale dwoje to jeszcze maluchy, które wchodzą dziadkowi na głowę. Sam nie pamięta swojego ojca, który zginął podczas II wojny światowej. Za to o babci może powiedzieć wiele, to ona roztoczyła nad nim opiekę, kiedy rodziców zabrano do obozów pracy w Niemczech.
– Czy obchody dnia dziadka są dla Pana ważną chwilą?
– Oczywiście, że tak. Są to jedne z tych niewielu chwil, kiedy wszystkie wnuki mam przy sobie. Najweselej jest oczywiście z najmłodszymi, cieszą się z samego spotkania. Przynoszą laurki i prezenty, nigdy nie zapominają o dziadku i babci. To dla nas bardzo ważne, że jesteśmy częścią ich życia. Chętnie wychodzimy z nimi na zabawy, wtedy każdy z nas ma serce wypełnione radością. Tak naprawdę liczy się sam fakt, że możemy być blisko siebie i dzielić się szczęściem nawzajem.
– Czy to prawda, że dzieci się wychowuje, a wnuki rozpieszcza?
– Zdecydowanie tak. Wnuki kocha się chyba nawet bardziej i dziadkowie mają ten niesamowity przywilej, jakim jest możliwość pozwalania najmłodszym w rodzinie na wszystko. Rodzice muszą wychowywać dzieci, czasem je karcić, dziadkowie nie. Dlatego też nikogo nie powinien dziwić widok, jak mała księżniczka, czy książę panoszą się po domu i robią straszne spustoszenie, a dziadek czy babcia nie reagują na ich zachowanie, a często nawet dołączają się do zabawy. Wszystkie tego typu chwile są dla nas wyjątkowe, zawsze się o nich pamięta.
– Pan swojego dziadka nie pamięta, czy to jakoś wpłynęło na pana życie?
Urodziłem się w takim momencie dziejowym, w którym ludzie musieli przystosować się do panujących warunków. Fakt, nie pamiętam swojego dziadka, ale nie miałem problemów z podejściem do wnuków, to chyba rodzaj instynktu. W moich myślach pozostał jednak obraz babci, która wychowywała mnie podczas II wojny światowej, bo rodziców wywieziono do Niemiec.
– W takim razie pańskie relacje z babcią były mocniejsze niż to zwykle bywa?
To fakt. Babcia musiała mnie wychowywać i sprostać sytuacji, w jakiej się wówczas znalazła. Ja niestety z tego okresu pamiętam niewiele, byłem wówczas bardzo mały, miałem może trzy lata. Zdaję sobie jednak sprawę, że babci zawdzięczam bardzo wiele. To ona czuwała nade mną w najtrudniejszych chwilach mojego życia. Teraz jednak są inne czasy, moi wnukowie mają babcię i dziadka, rozpieszczamy ich i pomagamy, jeżeli istnieje taka potrzeba.
– Czyli relacje z dziadkami należą do tych najbardziej wyjątkowych w życiu człowieka?
Przy dziadku można sobie na wszystko pozwolić, z takiego przynajmniej założenia wychodzą dzieci. Czasem się zdenerwuję, ale za chwilę przytulę i ucałuję. Kocham wnuki za sam fakt, że są. W dodatku babcia podrzuci jakiś smakołyk lub zrobi jakieś danie na życzenie. Czy można chcieć czegoś więcej?
– Dziękuję za rozmowę.

FLOWERBOMB by Ołdziejewski & Czajkowska
Kwiatowa biżuteria FLOWER BOMB by Ołdziejewski & Czajkowska
From Nature With Love – kolekcja PEACE
From Nature With Love – kolekcja ORCHID
From Nature With Love – Kolekcja LEAF
All rights reserved by Czajkowska w Japonkach / website designed by Katarzyna Czajkowska
Wieloletnia podróżniczka, artystka i projektantka biżuterii naturalnej. Żądna wrażeń i urozmaicenia w życiu, zarówno prywatnym jak i zawodowym. Poszukiwaczka najlepszych ofert wakacyjnych – ceni sobie komfort za niewielkie pieniądze. Uważa, że ”Trzeba pracować po to, żeby żyć, a nie żyć po to, żeby pracować”. Uwielbia odkrywać świat, poznawać nowe kultury i przepiękną przyrodę. To właśnie z podróży czerpie największą inspirację do swoich prac artystycznych.
Jak to się zaczęło Moja przygoda z bursztynem rozpoczęła się juz jakiś czas temu, ale cały czas ewoluuje w nieprzewidzianych kierunkach! Tak oto niedawno na bursztynowych targach poznałam Tomasza Ołdziejewskiego – bursztynnika ze Sztutowa oraz podwójnego rekordzistę Księgi Guinness’a. Swoje rekordy ustanowił, tworząc dwie największe na świecie rzeźby z bursztynu bałtyckiego – replikę Titanica oraz latarni morskiej w Helu. Tomasz tworzy rzeczy wielkie, ma nieograniczoną wyobraźnię i praktyczne rozwiązania. Idealnie sie dobraliśmy, gdyż moja wyobraźnia również nie zna granic, zawsze wymyślam rzeczy inne niż wszystkie i uwielbiam eksperymentować z formą i kolorami. Postanowiliśmy więc połączyć siły i umysły, tworząc coś, czego nigdy dotąd nie było! Tak oto powstała kolekcja FLOWER…
Przedstawiam moją najnowszą kolekcję naturalnej biżuterii From Nature With Love – PEACE. Ta kolekcja jest połączeniem surowego bursztynu bałtyckiego – symbolu sukcesu, z surowym minerałem, chryzokolą – symbolem komunikacji. Jest to propozycja dla silnych i odważnych kobiet. Chryzokola Chryzokola jest przede wszystkim kamieniem komunikacji. Jej istota opiera się na ekspresji, wzmocnieniu i nauczaniu. Spokój, który niesie jej turkusowo-niebieski kolor, wyładowuje negatywne energie, uspokaja i pozwala na ujrzenie prawdy oraz wewnętrznej mądrości. Ten minerał podkreśla moc, jaką nasze słowa i działania wywierają na otaczających nas ludzi, zachęca nas też do współczucia oraz wzmocnienia charakteru. Chryzokola jest uważana za kamień dobrobytu i inteligencji biznesowej, oddziałujący na zdolności analityczne i intuicyjne. Może ona…
Nowa kolekcja autorskiej biżuterii From Nature With Love – kolekcja O R C H I D.Piękna, delikatna i kobieca orchidea połączona z surowością naturalnych minerałów. Tak pozornie niepasujące do siebie elementy tworzą cudowny poetycki duet.Naszyjniki z orchidei są dostępne w połączeniu z ametystem, kryształem górskim, cytrynem oraz z kwarcem różowym. Ciekawostką jest to, że użyty tu kryształ górski i te największe ametysty pochodzą z polskich gór. Ametyst Nazywany jest „kamieniem harmonii i relaksu”. Przywraca równowagę osobom podatnym na stres, przynosi spokój i uwolnienie umysłu od negatywnych myśli. Pomaga radzić sobie z emocjami, dodaje cierpliwości, uwalnia od codziennego zmęczenia i problemów. Ametyst może okazać się kamieniem szczególnie cennym dla osób na…
Przedstawiam dzisiaj 'crème de la crème’ jak to mówią czyli dwa piękne unikatowe naszyjniki serca z bursztynu bałtyckiego. Wyszukałam takie bryły bursztynu, które już same w sobie przypominały serducho. Staram się zawsze zachować jak najbardziej naturalny kształt. Na zdjęciach poniżej wyraźnie widać jak bryły wyglądały przed obróbką. Zostawiłam część surową, nieoszlifowaną, żeby zachować zdrowotne właściwości bursztynu, których najwięcej jest w korze na zewnątrz bryłki. To właśnie kora bursztynu zawiera najwięcej kwasu bursztynowego, który przenika bezpośrednio do naszych komórek. Dzięki temu korzystamy ze zdrowotnych właściwości bursztynu, o których już troche pisałam w artykule ’Filozofia mojej biżuterii’. Serca nie są idealne, to było oczywiście zamierzone. Niczym trudnym nie jest wyrzeźbienie z byle jakiej…
Tegoroczna kolekcja LEAF to naturalne liście w zestawieniu z surowymi minerałami. Natura podaje nam na liściu, jak na dłoni, swoje bogactwo – minerały. Naszyjniki w oryginalnym wydaniu, których nie znajdziecie nigdzie indziej, a to dlatego, że opracowałam własną autorską metodę, która pozwala na zachowanie piękna natury na dłużej. Turmalin, kalcyt, ametyst, cytryn, krzemień czarny – poczytaj o ich wspaniałych właściwościach! Niektóre z nich pochodzą z Polski. Turmalin (m.in. Polska) Czarny turmalin silnie łączy się z czakrą podstawy. To minerał idealny do przechowywania w domu, w ogrodzie i noszenia ze sobą. Ochroni Cię przed działaniem negatywnych energii, niezależnie czy pochodzą od innych ludzi czy też ze środowiska. W sztuce leczenia kryształami,…
Dzisiaj uchylę Wam rąbka tajemnicy na temat mojej pracy z najba
Laska wraca z dyskoteki
Puscila sie z gigantem
Onanizm w kafejce internetowej

Report Page