Igraszki transwestytów

Igraszki transwestytów




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Igraszki transwestytów
Zdjęcia stockowe Transwestyci 132 obrazki Transwestyci są dostępne na licencji bez tantiem
Portret Całe ciało Profil Szerszy portret
Kąt widzenia kamery Z przodu Z góry
Dowolna Ostatnie 24 godziny Ostatni tydzień Ostatni miesiąc Ostatni rok
Tylko ludzie Wyklucz ludzi Bez twarzy
Dowolna płeć Kobieta Mężczyzna Kobiety i mężczyźni
Dowolny wiek niemowlę dziecko 1-3 lat dziecko nastolatek młody dorosły dorosły w średnim wieku senior
Dowolna rasa Czarny Kaukaski Wschodnioazjatycki Południowoazjatycki Hiszpański
Dowolny kraj Albania Andorra Argentina Armenia Australia Austria Azerbaijan Bangladesh Belarus Belgium Bosnia and Herzegovina Brazil Bulgaria Canada China Colombia Croatia Cyprus Czech Republic Denmark Ecuador Egypt Estonia Finland France Georgia Germany Greece Hong Kong Hungary India Indonesia Ireland Israel Italy Japan Kazakstan Korea, Republic of Kyrgyzstan Latvia Lithuania Macedonia Malaysia Mexico Moldova Montenegro Morocco Netherlands New Zealand Norway Other Pakistan Peru Philippines Poland Portugal Romania Russian Federation Serbia Singapore Slovakia Slovenia South Africa Spain Sri Lanka Sweden Switzerland Taiwan Tajikistan Thailand Turkey Ukraine United Arab Emirates United Kingdom United States Uruguay Uzbekistan Vietnam
Dowolna pora roku Lato Jesień Zima Wiosna
Dowolna pora dnia Dzień Noc Zmierzch
© 2009-2022. Depositphotos Inc., USA. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Obchodź święta sezonowe! Przeglądaj wyselekcjonowane obrazy, muzykę i wideo Przeglądaj ►
You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Transwestytyzm – czym jest i czy to choroba? Pexels.com
Joga w domu. Krótki poradnik jak zacząć i wytrwać 
9-letnia Sasza, okaleczona podczas bombardowania w Buczy, otrzymała pomoc. „Zasługuje na życie bez bólu i ograniczeń” – podkreśla Ołena Zełenska
W ogłoszeniach zaroiło się od ofert sprzedaży „gumowego ekogroszku”. Sylwia Majcher ostrzega, czym może skończyć się taka „oszczędność”
„Pewnie zrezygnowałabym wcześniej, gdyby nie panujący w środowisku pogląd, że jak się już ma zawód medyczny, to nie możliwości odwrotu” – rozmowa z lek. Ewą Stawiarską, która odeszła z medycyny
5 powodów, dla których praca zdalna jest zdrowsza od pracy w biurze
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
HelloZdrowie: Życie › Transwestytyzm – czym jest i czy to choroba?
Transwestytyzm traktuje się niekiedy jako synonim transseksualizmu. Czasem utożsamia się go również z homoseksualizmem. Jak się jednak okazuje, dotyczy on głównie mężczyzn heteroseksualnych. Czym jest transwestytyzm? Czy to choroba? Jakie są jego rodzaje?
Transwestytyzm, określany też mianem „eonizmu”, „cross-dressingu” czy też „metatropizmu” polega na upodobnianiu się do płci przeciwnej poprzez ubiór, makijaż i zachowanie. Pomaga on uzyskać niektórym osobom spełnienie emocjonalne lub seksualne. Samo słowo „transwestytyzm” pojawiło się po raz pierwszy w 1910 r. Wprowadził je do słownika niemiecki seksuolog , Magnus Hirschfeld.
Z obecnych badań wynika, że transwestytyzm dotyczy tylko mężczyzn. Najpewniej chodzi tu jednak o kwestie kulturowe (np. to, że kobiety mogą nosić garnitury czy spodnie od wielu lat, natomiast mężczyźni raczej nie noszą sukienek).
Wyróżnia się dwa rodzaje transwestytyzmu:
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Jak twierdzi Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne, transwestytyzm nie jest chorobą. Jednocześnie, w obowiązującej obecnie klasyfikacji międzynarodowej ICD-10, ustanowionej przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), transwestytyzm zaliczany jest do zaburzeń identyfikacji płciowej. Warto dodać, że do parafilii, czyli zaburzeń preferencji seksualnych, zalicza się jedynie transwestytyzm fetyszystyczny.
Warto podkreślić, że transwestytyzm nie idzie najczęściej w parze z homoseksualizmem. Niekiedy występuje on jednak razem ze schizofrenią – wówczas chora osoba zakłada groteskowe suknie, robi przesadny makijaż i przebiera się za kobietę np. bez zgolenia brody i wąsów.
Transwestytyzm obejmuje różne aspekty i może objawiać na różne sposoby:
U transwestytów potrzeba przebierania się może się w pewnym momencie ulotnić, jednak po jakimś czasie powraca. Bywa niewidoczna np. wtedy, gdy dana osoba się zakocha, jednak zwykle ujawnia się później, często ze zdwojoną siłą. Niekiedy transwestyci palą swoje ubrania i obiecują sobie, że nigdy się już nie przebiorą, jednak nadzieja ta zwykle bywa złudna.
Transwestyci często mają problem ze zdrowiem psychicznym, ponieważ ich zachowanie nie jest akceptowane społecznie . Zmagają się z nietolerancją, uprzedzeniami oraz niechęcią. Nie radzą sobie nieraz z poczuciem wstydu, co z kolei prowadzi do izolacji, a nawet paranoicznych zachowań. Tłumienie wewnętrznych potrzeb często skutkuje alkoholizmem , narkomanią, przemocą. W skrajnych przypadkach pojawiają się u nich również myśli samobójcze.
Jednocześnie transwestytyzm nie jest uznawany za chorobę, dlatego nie można go wyleczyć . Czasem warto się jednak poddać terapii, aby zaakceptować swoją drugą stronę. Celem terapii jest zatem nauczenie się samoakceptacji i nietraktowanie transwestytyzmu jako zboczenia. Terapia związana z transwestytyzmem jest jednak szczególnie ważna wtedy, gdy dana osoba myśli nieustannie o przebieraniu się – wówczas ważne jest nauczenia się panowania nad sobą, aby funkcjonować w społeczeństwie. Warto dodać, że nie istnieją skuteczne metody leczenia transwestytyzmu fetyszystycznego. Do tej pory wielokrotnie stosowano u nich terapię behawioralną, jednak nie przyniosła ona widocznych efektów.
Transwestytyzm i transseksualizm to pojęcia, które często są mylone. O ile transwestytyzm wiąże się jedynie z chwilową potrzebą przebierania się i zachowywania jak osoba innej płci, o tyle transseksualizm to odczuwanie niezgodności płci biologicznej z płcią psychologiczną. Oznacza to, że transseksualista identyfikuje się z płcią przeciwną cały czas, a nie tylko chwilowo . Ponadto źle się czuje we własnym ciele, poszczególne jego elementy uważa za nieodpowiednie i cały czas jest zaabsorbowany myślą o pozbyciu się posiadanych cech płciowych (podczas gdy transwestyta nie ma potrzeby zmiany płci). Co więcej, transseksualista myśli i czuje się jak reprezentant odmiennej płci. Aby zakwalifikować daną osobę jako transseksualistę, opisany stan musi się utrzymywać przynajmniej dwa lata.
W psychologii transseksualizm nie jest postrzegany jako dewiacja seksualna czy też rodzaj zboczenia. Postrzegany jest on jako stan związany ze zdrowiem seksualnym. W tym przypadku często stosuje się hormonoterapię. Następnie przeprowadza się tzw. test życia. Wówczas przez rok obserwuje się pacjenta, który ma za zadanie zachowywać się jak osoba przeciwnej płci, w kontaktach z innymi ludźmi. Po pozytywnym przejściu badania pacjent może zgłosić się na pierwszą z wielu operacji, których celem jest zmiana płci.
Mimo że o transwestytyzmie w Polsce mówi się coraz częściej, wciąż jest to temat, który w wielu środowiskach stanowi tabu. Nic więc dziwnego, że w obawie przed odrzuceniem wielu transwestytów się nie ujawnia. W naszym kraju transwestytyzm nadal jest często również mylony z transseksualizmem. Nierzadko identyfikowany jest z homoseksualizmem oraz byciem drag queen. Jak twierdzi prof. Zbigniew Lew Starowicz, w Polsce do transwestytów należy 4 proc. populacji.
Sierpień minął zbyt szybko? Spokojnie, z naszym newsletterem nic ci nie umknie! Wybrałyśmy najlepsze, najciekawsze i najbardziej poruszające teksty, które pojawiły się w hellozdrowie.pl w sierpniu 2022 r. To właśnie z nich jesteśmy najbardziej dumne! Sprawdź!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU USTAWIENIA ZAAWANSOWANE
Nasze łóżkowe igraszki, zdrady i poligamiczne związki są niczym w porównaniu z przyjemnościami, jakie fundowali sobie starożytni Egipcjanie, Grecy, a zwłaszcza Rzymianie. Majowie, Inkowie i Aztekowie – te cywilizacje budzą w nas zachwyt i ciekawość. Jeszcze ciekawsze niż ogólna historia jest to, jakie obyczaje panowały wśród starożytnych Indian w sferze seksualności.
Nasze łóżkowe igraszki, zdrady i poligamiczne związki są niczym w porównaniu z przyjemnościami, jakie fundowali sobie starożytni Egipcjanie, Grecy, a zwłaszcza Rzymianie. Majowie, Inkowie i Aztekowie – te cywilizacje budzą w nas zachwyt i ciekawość. Jeszcze ciekawsze niż ogólna historia jest to, jakie obyczaje panowały wśród starożytnych Indian w sferze seksualności.
W imperium rzymskim panowało przekonanie, że mężczyźni powinni mieć okazję do wyładowania swojego seksualnego napięcia. Niskie ceny i dostępność prostytutek gwarantowały względny spokój „porządnych” kobiet – mężatek, córek, panien. Pod Wezuwiuszem, który w pierwszym stuleciu ery nowożytnej zniszczył Pompeje, dwa tysiące lat wstecz, na korzystanie z usług prostytutki stać było nawet niewolników. W tym niewielkim miasteczku było aż 25 domów publicznych.
Starożytne Pompeje z całą pewnością uznać można za niezwykle gorący punkt na mapie erotycznego świata sprzed pojawienia się Chrystusa. Dowodem na to są chociażby ruiny jednego z najstarszych i najlepiej zachowanych domów publicznych (tzw. „lupanar” - nazwa pochodzi od słowa lupa, czyli wilczyca, używanego w potocznej, bardzo dosadnej łacinie, jako określenie prostytutki – przyp. red.). Ściany tego przybytku zdobią erotyczne freski przedstawiające miłość francuską, grupowe akty seksualne , męskie przyrodzenie, roznegliżowane kobiety. Już od samego wejścia wiadomo było, jakich atrakcji można się tu spodziewać. Nad drzwiami znajdował się bowiem ogromny wizerunek męskiego członka, pod którym widniał napis: „Hic habitat felicitas”, czyli: „Tu mieszka szczęście”.
Dom uciech, o którym mowa, znajdował się w samym centrum miasta. Tuż obok forum, na którym spotykała się codziennie lokalna społeczność. Gości witał właściciel, przesiadujący w atrium, również ozdobionym erotycznymi rysunkami. Przedstawiały one niejako „ofertę”, jaką dysponował dom. Niektóre z pań określone były w cenniku wraz z podaniem tego, w czym są najlepsze, jak „ta o miłym usposobieniu”, czy „lubiąca ssać”.
Za usługę płaciło się z góry, bardzo niską cenę, dlatego na płatny seks pod Wezuwiuszem stać było niemal każdego. Za równowartość opłaty za seks można było wówczas kupić dwa bochenki chleba. Zwykły robotnik zarabiał dziennie osiem razy więcej, niż wynosiła podstawowa opłata za wdzięki kobiet. Jaka cena, takie były warunki uprawiania płatnej miłości. Pokoje były małe, bez okien, seks odbywał się na betonowych łożach, bardzo krótkich, a wizyta klienta nie trwała zwykle dłużej niż kwadrans.
Jednak prawdziwe perwersje i sadystyczne zachowania seksualne miały miejsce nie wśród plebsu, a wśród najwyższych sfer. Swetoniusz, żyjący na przełomie I i II wieku naszej ery rzymski kronikarz, spisał kilka biografii władców Rzymu, od Juliusza Cezara po Domicjana. Poza polityką, znajdziemy tam sporo informacji o ich upodobaniach seksualnych i erotycznych wyczynach.
I tak, cesarz Kaligula, najsłynniejszy ze starożytnych rozpustników, jak podaje kronikarz, już jako nastolatek uprawiał seks ze wszystkimi rodzonymi siostrami. Później ukradł kilkanaście żon zamożnym konsulom, wykorzystując je i szybko porzucając.
Swetoniusz pisał o Kaliguli w swojej książce „Żywoty Cezarów”: „Nie darował prawie żadnej kobiecie znakomitego rodu. (…) Ilekroć miał ochotę, opuszczał salę jadalną, uprowadzając na stronę tę, która mu się najbardziej podobała. Wkrótce wracał ze świeżymi jeszcze śladami rozpusty i bądź to jawnie chwalił, bądź ganił, wyliczając poszczególne zalety lub usterki cielesne i miłosne.”
Kaligula sypiał też z mężczyznami. Jeden z nich, Waleriusz Katullus, pochodzący z rodziny konsularnej, na cały głos wykrzykiwał ponoć, że musiał oddać się Kaliguli i że „boki ma już obolałe od tego stosunku.”
Tyberiusz z kolei lubił patrzeć: „Ściągnięci tłumnie zewsząd chłopcy rozpustni i dziewczęta oraz wynalazcy potwornego stosunku, których nazywał "spintriami", spleceni w potrójnym uścisku nawzajem się sobie oddawali, aby podniecać tym widokiem jego otępiałe zmysły.” – zanotował Swetoniusz, dodając jeszcze kilka zdań o pedofilskich skłonnościach władcy: „Miał nauczyć chłopców, pacholęta zaledwie, których nazywał rybkami, aby w czasie jego kąpieli krążyli mu między udami i nieznacznie podpływając podniecali go językiem lub ugryzieniem. Również jakoby kazał przykładać sobie do członka męskiego lub do brodawki piersiowej nieco starsze niemowlęta, jednak nie odstawione jeszcze od piersi.”
Neron również lubił chłopców. Zasłynął między innymi związkiem młodym Sporusem, którego pozbawił jąder i usiłował „zmienić” w kobietę: „Żył z nim jak z żoną. Tego Sporusa przybrał w szaty cesarzowej, obwoził z sobą w lektyce, towarzyszył mu po sądach i targowiskach Grecji, co chwilę obcałowując” – zauważył kronikarz. Neron uwielbiał oglądać gwałty, uwielbiał też, „przebrany w skórę dzikiego zwierzęcia, rzucać się na organy płciowe mężczyzn i kobiet przywiązanych do słupa”…
Przez wieki o seksualności Egipcjan nie mówiło się prawie wcale. Czy jednak potomkowie faraonów rzeczywiście byli społeczeństwem aseksualnym, pozbawionym jakichkolwiek uciech cielesnych? Ależ skąd!
Oto przykłady. Jedno z najcenniejszych znalezisk związanych ze starożytnym Egiptem, papirus turyński, zdobią rysunki mężczyzn z ogromnymi penisami w stanie wzwodu, a przy nich znajdują się nagie kobiety. Niektórzy naukowcy przekonują, że ów papirus to nic innego, jak starożytna wersja „Hustlera”, czyli zwykłe pisemko pornograficzne.
Wśród egipskich bóstw płci męskiej znaleźć można cały zastęp tych przedstawianych z członkami we zwodzie. Archeolodzy w swoich zbiorach mają mnóstwo figurek przedstawiających seks grupowy, czy wyuzdane ścienne graffiti prezentujące wyczyny starożytnych Egipcjan. Poza tym, w wierzeniach Egipcjan, spełnienie seksualne było konieczne do szczęśliwego odrodzenia się po śmierci i radosnego bytu w świecie Ozyrysa.
Greckie mity pełne są opowieści, przy których niejedna z nas by się zarumieniła. Orgie seksualne były w Grecji nieodłącznym elementem zwyczajów religijnych! Co więcej, część kobiet (nazywano je heterami) była na tyle wpływowa, że mogła się swoimi wpływami równać z mężczyznami. Hetery nie były zwykłymi prostytutkami, często prowadziły domy publiczne, uczestniczyły w męskich spotkaniach i obradach. Żadnej „zwykłej” kobiecie nie było to dane. Co oferowały mężczyznom? Erotyczny taniec, masturbację przy wykorzystaniu sztucznych członków, seks w każdej pozycji , każdej możliwej konfiguracji. Trójkąty, czworokąty, grupowe orgie, miłość francuska, seks analny – wszystko było w zasięgu Greków, choć tylko tych, którzy oczywiście mogli sobie na takie uciechy pozwolić, bowiem, w przeciwieństwie do podrzędnych domów publicznych w Rzymie, usługi heter były bardzo kosztowne.
Niezwykle istotną seksualną ciekawostką z greckiej alkowy jest fakt, iż, mimo korzystania z usług prostytutek i związków z kobietami, Grecy przekonani byli, że niewiasty są przedstawicielkami „podgatunku” ludzi, a prawdziwa fizyczna i mentalna miłość może mieć miejsce jedynie między dwoma mężczyznami. Stąd częste i bardzo silne związki pomiędzy mistrzem i jego uczniem, niejednokrotnie związane z seksualnością i dość zabawna reakcja współczesnej opinii publicznej na informacje o bliskich relacjach na przykład Aleksandra Wielkiego ze swoimi żołnierskimi kompanami.
Trzeba wyraźnie podkreślić, że relacje, o których mowa, to jednak nie to samo, co homoseksualizm w naszym pojęciu. Bardziej chodziło o równoległe sfery życia seksualnego – związek z mężczyzną nie wykluczał relacji seksualnych z kobietami i odwrotnie.
Nazwą „Majowie” określa się grupę ludów indiańskich mówiących językami z rodziny maja, zamieszkujących południowo-wschodni Meksyk (półwysep Jukatan i stan Chiapas), Gwatemalę, Belize i zach. Honduras; w węższym znaczeniu nazwa „Majowie” odnosi się wyłącznie do grupy zamieszkującej półwysep Jukatan (tzw. Majowie jukatańscy).
Majowie byli twórcami wysoko rozwiniętej cywilizacji, której początki sięgają okresu 400 r. p.n.e. Apogeum rozwoju cywilizacji Majów datuje się na lata 400 – 700 po narodzeniu Chrystusa.
Cywilizacja Majów zakończyła się w XVI wieku wraz z podbojem hiszpańskim. Państwa Majów często określa się mianem miast-państw – struktury takie obejmowały rozległe miasto stołeczne o luźnej, rozrzuconej zabudowie, oraz przyległe wioski i niekiedy kilka mniejszych ośrodków miejskich, powiązanych z centrum zależnościami o charakterze feudalnym. Związki między poszczególnymi państwami były dość luźne, a polityka międzynarodowa sprowadzała się głównie do małżeństw między panującymi dynastiami, hołdów lennych składanych przez słabszych władców silniejszym hegemonom, niekiedy również stosunków dyplomatycznych, np. uczestnictwa królewskich gości w intronizacji nowego władcy.
Inaczej niż w wojnach europejskich, u Majów głównym celem prowadzenia wojen i polityki było raczej utworzenie na podbitym obszarze nowej dynastii, bądź tylko wzięcie do niewoli nieprzyjacielskich wodzów i złożenie ich w ofierze bogom, niż rozciągnięcie nad pokonanym miastem władzy macierzystej metropolii.
Główne osiągnięcia cywilizacji Majów w dziedzinie architektury stanowiły monumentalne zespoły przestrzenne, złożone ze świątyń na wysokich piramidach schodkowych, pałaców, tarasów, dziedzińców i kamiennych boisk do gry w piłkę, oraz zastosowanie w budownictwie tzw. fałszywego sklepienia.
W dziedzinie sztuki również nie próżnowano, Majowie wykonywali ozdoby ze stiuku, malowidła ścienne, rzeźby i płaskorzeźby z kamienia, drewna i kości, polichromowaną ceramikę oraz wyroby złotnicze. Majowie rozwinęli pismo hieroglificzne i dwudziestkowy system liczbowy, prowadzili obserwacje astronomiczne i posługiwali się precyzyjnymi systemami rachuby czasu. Skomplikowane hieroglify Majów przedstawiały przedmioty, zwierzęta, bogów. Prostsze znaki służyły do wyrażania przysłówków i przyimków. Ustawiając je w odpowiedniej kolejności, pisarze zapisywali krótkie zdania. Odnotowywali oni ruchy ciał niebieskich (w postaci tablic astronomicznych), ważne daty związane z cyklami kalendarzowymi, imiona bogów, przepowiednie kapłanów. W ich tekstach można również przeczytać o sojuszach, wojnach, małżeństwach między rodami królewskimi, datach śmierci i narodzin władców.
Pismo Majów stało się elementem ozdobnym. Hieroglify wykuwano na płytach kamiennych stelach, ołtarzach i schodach, jak również malowano farbą na ścianach. Pismem ozdabiano też biżuterię, muszle, kości, wyroby garncarskie, drewniane sufity, ściany i framugi drzwi. Posiadali również księgi rękopiśmienne na papierze z kory drzewnej (amate) lub jeleniej skóry, w literaturze majanistycznej zwane kodeksami, choć w rzeczywistości miały charakter leporello. Do dziś przetrwały tylko cztery kodeksy Majów; co najmniej 27 ksiąg hieroglificznych zostało spalonych przez biskupa Diego de Landa Po hiszpańskim podboju nastąpił całkowity upadek ich cywilizacji.
Majowie nie byli ludem nastawionym pokojowo. Poszczególne miasta prowadziły ze sobą w różnych okresach wiele wojen, choć armie rzadko przekraczały liczebność kilkuset wojowników, a gęsty las podzwrotnikowy w zasadzie uniemożliwiał zastosowanie skomplikowanych manewrów taktycznych. Podobnie jak w innych kulturach Mezoameryki, bitwy Majów sprowadzały się zazwyczaj do serii potyczek między poszczególnymi wojownikami. Po wkroczeniu wrogiej armii na obce terytorium, obrońcy stosowali zasadzki i zakładali pułapki, zgodnie z zasadami walki partyzanckiej. Żołnierze Majów jukatańskich nosili nazwę holkanob („dzielni").
W walce najczęściej używano różnego rodzaju maczet wykonanych z drewna i o
Wiercenie gorącej blond pielęgniarki
Trójkącik z seksownymi zdzirami
Mam nadzieję, że ci się podoba

Report Page