Groźna blondi pragnie rozkoszy

Groźna blondi pragnie rozkoszy




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Groźna blondi pragnie rozkoszy
Ponieważ poprzedni wątek "Kawały" rozrósł się niebotycznie i zrobił się mało przejrzysty a cieszył się sporym powodzeniem, zakładam kolejny "kawały bis" Stary wątek zakończyłem linkiem, który jest puentą kawału: Jeśli w samolocie zająłeś miejsce obok kogoś, kto bez przerwy irytuje Cię, zastosuj się do poniższej instrukcji: 1. Spokojnie i cicho otwórz torbę z laptopem. 2. Wyjmij laptopa. 3. Włącz go. 4.Upewnij się, że twój sąsiad widzi ekran. 5. Zamknij oczy, unieś czoło ku niebu i poruszaj ustami, jakbyś szeptał. 6. Następnie kliknij www.boortz.com/mp3/archive/countdown.swf __________________________________________ Gajowy napotyka na skraju lasu młodą dziewczynę. - Nie boi się pani tak sama chodzić po lesie? Jeszcze ktoś panią zgwałci... - Gdyby pan był tak miły... to już bym dalej nie szła. ________________________________________________________ Baca wlecze do lasu ścierwo psa. Sąsiad zagaduje: - A co to się stało, kumie? - A aaa... musiołek go zastrzelić! - To pewnie był wściekły, co? - No, zachwycony to on nie był. _______________________________________ Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku. Wilk ćmi papieroska. Kapturek ma moralnego kaca. - Sama zaczęłaś - tłumaczy się wilk - tymi durnymi pytaniami: "a dlaczego masz takie wielkie to..., dlaczego masz takie wielkie tamto... __________________________________________________ Lekarz do pacjenta: - Bardzo mi przykro, jest pan nosicielem wirusa HIV... Facet totalnie załamany mówi: - Co za czasy, własnemu dziecku nie można zaufać. _____________________________________________________ Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie. On - My już tu ponad godzinę siedzimy, a Ty mnie nawet nie pocałowałaś. Ona - Przecież dopiero co Ci lodzika zrobiłam!?! On - Mnie?? _____________________________________________________ - Co tam u Ciebie stary? - pyta kumpel kumpla. - Wyobraź sobie, moja teściowa była na wycieczce w Krakowie i przejechał ją tramwaj. - Taaak... - kumpel kiwa głową ze zrozumieniem - Kraków zawsze miał klasę... ____________________________________________________________________________________ Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu (K. Marks)
Starszy pan, emeryt, realizuje w aptece receptę. Po dwóch godzinach odbiera telefon z tejże apteki: - Bardzo pana przepraszam, ale przez pomyłkę wydaliśmy panu nie tymianek, lecz cyjanek. Czy możemy prosić o przybycie, to wymienimy? - A to duża różnica? - pyta emeryt. - Nie, jakieś 4 złote.

Kobieta u seksuologa - Co mam robić panie doktorze mąż mnie nie zaspokaja? - Proszę pani, ja mogę coś pani przepisać, ale może znalazłaby pani sobie kochanka. W sumie mąż nie musi o niczym wiedzieć. - Mam panie doktorze, też nie wystarcza. - Droga pani, a gdzie jest powiedziane, że to ma być jeden? - Mam ich dziesięciu i wciąż to za mało. - DOBRZE, przepiszę pani jakieś; hormony i za dwa tygodnie przyjdzie pani do kontroli. Kobieta wraca do domu kładzie receptę przed mężem: - Widzisz! ... nie jestem żadna k***a, tylko chora jestem! ______________________________________________________________________ W małżeńskim łożu namiętna scena erotyczna. Nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi wejściowych. Przerażona kobieta krzyczy: - Jezus Maria, to mąż! Mężczyzna, nie zwlekając, wskakuje pod łóżko. Po dłuższej chwili absolutnej ciszy wyczołguje się spod łóżka, siada na jego skraju, wzdycha, ociera pot z czoła i mówi: - Eh, widzisz, żono, oboje mamy zszarpane nerwy... ______________________________________________________________ Żona z mężem w łóżku. Mąż kocha się jak w transie. Ona ma orgazm jeden, drugi, trzeci, czwarty, piąty........ W chwili ekstazy pyta: - Kochanie, co to się dzisiaj z tobą stało? - A, co się miał stać? Zamyśliłem się. ___________________________________________________________________ Panna młoda jest tak nienasycona, że zmusza męża do maksymalnego małżeńskiego wysiłku. Jeden numerek, drugi......., czwarty.........., siódmy, w końcu po dziesiątym zasypia. Budzi się nad ranem a męża nie ma w łóżku. Idzie więc na poszukiwanie i widzi zapalone światło w kibelku. Po cichu zagląda i widzi młodego stojącego nad sedesem i szepczącego: - No wyłaź i sikaj, przysięgam, że ona śpi. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu (K. Marks)

Wpada facet do burdelu. Włos zmierzwiony, wzrok cichy. Od progu wrzeszczy: - Ej, ja chcę tak jak jeszcze nikt nie chciał. Dziewczyny spłoszone chowają się po kątach. Szefowa przybytku myśli: - Kurcze, dziewczyny się boją, wiadomo jaki to facet? Honor ratować muszę... Chodź, pan ze mną na górę. Pozostałe panienki podsłuchują pod drzwiami. Nagle słychać: - Nie chcę tak, zboczeńcu, nigdy przenigdy, won mi stąd chamie... Nie chcę! Nie chcę! Dziewczyny przerażone, przecież mamuśka taka doświadczona, co on jej chce robić ? Za chwilę wypada facet przez drzwi. Panienki wchodzą do pokoju, na łóżku roztrzęsiona szefowa. - Szefowo, no jak on chciał, no jak? - Pieprzony, na kredyt chciał... Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta: - Bierze pani te tabletki na odchudzanie? - Tak, biorę. - A ile? - Ile, ile... Aż się najem!! Przychodzi kangur do lekarza z zakrwawionym brzuchem. - Co się stało? - pyta lekarz. - Torbę mi w autobusie wyrwali. -Panie doktorze, co innego myślę a co innego mi wychodzi, gdy mówię. Co robić? -Zostać politykiem!! Następny proszę. Młody zięć dostał od teściowej na gwiazdkę dwa krawaty. Aby przypodobać się "mamusi", na drugi dzień, na świąteczny obiad ubrał jeden z nich. Kiedy uśmiechnięty wszedł z żoną do teściów, usłyszał: - Co? Drugi krawacik się nie spodobał?! Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży. - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko? - Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal. - Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka. - Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam... Obolały facet przychodzi do lekarza. -Co panu dolega? Facet ściąga spodnie, slipy i pokazuje "ptaszka" - całego podziurawionego! - Panie! Kto pana tak urządził? - Żona widelcem trzy dni temu. - To jak pan mógł siusiać? - Znam kilka chwytów na flet. Nasz dziadek miał ostry atak kolki nerkowej, więc wezwaliśmy pogotowie. Przyjechał zalany w trupa lekarz. Nasikał do szafy, zrobił zastrzyk w wersalkę, posłał wszystkich w trzy diabły i pojechał. A dziadek tak się śmiał, że kolka mu przeszła. Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa: - no właśnie miałem na końcu języka... pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy... - No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer? - Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć... - no tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy? - nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny... - Agamemnon? - O o o! No i on miał brata... - Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!? - Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę. - Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys? - Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ja uprowadził, to jak miała na imię? - Helena. - No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz????

Z góry przepraszam wszystkie blondynki z forum, to na pewno nie o nich Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej: - A ile pani ważyła najmniej? - 2 kg 80 dkg, panie doktorze. W gazecie, w dziale "praca" ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tę jedną w drodze małego testu. - Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia. - Jezu! On ma tylko jedno ucho! Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie. - Jezu! On ma tylko jedno ucho! Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. - Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej, co pani może wydedukować o tej osobie na podstawie zdjęcia. - Ten człowiek nosi szkła kontaktowe. Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach: rzeczywiście! - No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała? - To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów. - Ale dlaczego? - No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho! Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzący obok niej chłopak zauważa to i mówi: - ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta. - No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...

> Z góry przepraszam wszystkie blondynki z forum, to na pewno nie o nich Podłączam się do przeprosin Meretseger i jak jakaś forumowa blondynka postawi mim minusa przyjmę go w pokorze... Koleżanka blondynki dostała od niej fax. Za chwilę otrzymuje go po raz drugi, potem trzeci.... Po 20-tej kopii zdenerwowana dzwoni do blondynki na komórkę. - Czemu wysyłasz wciąż te samą kartkę? - Bo mi tu ciągle dołem wraca... _____________________ Blondynka wsiada do samochodu na kursie nauki jazdy po raz pierwszy. Patrzy na pedały i z przerażeniem w oczach mówi do instruktora: - Boże, tu są trzy pedały a ja mam tylko dwie nogi... ________________________________ Dyrektor do świeżo zatrudnionej sekretarki - blondynki: - Wysłała pani faks do Nowakowskiego? - Tak, panie dyrektorze. - To teraz proszę jeszcze wysłać do Nowaka. - Nie mamy więcej faksów... _______________________________________________ Szef do sprzątaczki blondynki: - Pani Jadziu, proszę posprzątać windę. - Na każdym piętrze? __________________________________________________ Święta. Dwie blondynki jada po choinkę. Wjeżdżają do lasu, wychodzą z samochodu. Po kilku godzinach brnięcia w śniegu jedna z nich mówi: - Wiesz, co? Zimno mi... Może weźmy pierwszą lepszą choinkę, nawet, jeśli będzie bez bombek?! ________________________________________ - To stół, przy którym będzie pani pracować. - Dobrze. - To telefon, który będzie pani odbierać i mnie łączyć. - Dobrze. - To fax, z którego będzie pani odbierać wiadomości do mnie. - Dobrze. - To expres do kawy, którym będzie pani mi ją parzyć. - Dobrze. - Ja przepraszam, czy zna pani jakieś inne słowa oprócz słowa "dobrze"? - Seks, mineta. - Dobrze. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków. Religia jest opium ludu (K. Marks)


- Tu seks telefon, spełnię twoje najskrytsze pragnienia! - Genia to ja! Kup chleb do domu... =========================================================== Słyszałem, że masz nową dziewczynę? - No. - A fajna chociaż w łóżku? - W sumie to nie wiem. Jedni mówią, że fajna inni, że niefajna. ============================================================ Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana. Kierowca - cwaniaczek chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookoła, patrzy i mówi: - No i co? Zaklinował się pan? Na co kierowca: - Nie, k---a! Most wiozłem i mi sie paliwo skończyło! ========================================================== Żona do Męża: - Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek... Przerywa spoglądając zdziwiona na Małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia: - ... a TY dokąd? Jeszcze nie skończyłam... - Ide do apteki - Po co? - Po Stoperan, bo chyba Cię posrało... ========================================================== Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te, krowa, co robisz? - Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK. - Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem... - Jasne! Ciągnij macha bracie! Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa: - Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK. Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: - Te bóbr, co robisz? - Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszkę... - Daj trochę stuffu, ja też chcę. - Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da. Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy: - Bóbr, k---a, WYPUŚĆ POWIETRZE!

samo zycie: Jezeli potrzebne tlumaczenie, to jutro.

Przepraszam za błędy ale kopiuję to tylko i wklejam. Naprawdę nie chce mi się wszystkiego poprawiać. Żona zmusiła Kowalskiego do przysięgi: - Tu klękaj i przysięgaj, że już więcej pić nie będziesz. - Klęczy Kowalski i przysięga: - Już więcej pić nie będę, ale mniej też nie... Żona do męża: - Kochanie, jakie lubisz kobiety: ładne czy inteligentne? - Ani jedne, ani drugie, tylko ty mi się podobasz. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział: - Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro Dawkę spermy. Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak, > jak > poprzedniego dnia. - Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, Potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw Ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic! - Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz. - Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się > otworzyć > tego cholernego słoika. O czym myśli kobieta, patrząca na sufit przez ramię mężczyzny, z którym leży w łóżku? Kochanka: - Kocha, nie kocha? Prostytutka: - Zapłaci, nie zapłaci? Żona: - Malować, nie malować? Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam. Zawsze jak przechodzę obok nich pytają czy mam jakiś problem. Viagra light: stać nie stoi, ale w slipach się ładnie układa. NESCAFE - wiodący producent słoików do bułki tartej ... Spytałem dziś żonę: - Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś...? - Nie - odpowiedziała - naprawdę spałam. News z WSI24: Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz! Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł. Zagadka. Na łące leży facet, na plecach ma plecak, wokół latają muchy. Pytanie: Co jest w plecaku? Odpowiedź: Spadochron. - Jaka jest różnica między dwulatkiem a dorosłym facetem? - Dwulatka można zostawić samego z nianią. Zbierz dziesięć nakrętek od Coca-Coli, piętnaście paczek po LM'ach, 3 opakowania od czekolady, puste butelki, plastikowe kubeczki i w ogóle weź ty k***a posprzątaj w tym pokoju! Kynolog odwiedził znajomych, którym niedawno urodziły się trojaczki. Długo przyglądał się maleństwom, po czym wskazując palcem: - Ja bym zostawił tego. - Kocha pan swoją żonę? - Oczywiście! A co ona gorsza od innych?! Kobieta jest przeciwieństwem psa. Pies wszystko rozumie, ale nic nie może powiedzieć... jedzie kowboj przez prerie a tu drzewo z dziupla , dziupla jak dziupla ale bardzo ostrzelana w około wszędzie ślady po kulach to go zaciekawiło wiec zagląda ostrożnie do dziupli a tu zza drzewa dwie mocne Łapy łapią go za uszy i przyciągają a z dziupli faja wystaje i glos -ciąg loda zobaczysz ze ci sie spodoba . rad nierad musial spelnic zadanie ale jak tylko Łapy go puscily chwycil za rewolwery i wpakował w dziuple cale dwa magazynki. zagląda ostrożnie zeby zobaczyc co zostalo ze zboczenca a tu dwie Łapy łapią go za uszy -WIEDZIALEM ZE CI SIE SPODOBA!!! "Fakty to mają do siebie, że racja jest zawsze po ich stronie." Wuch.

Małgosia ma pierwsza miesiączkę, nie wie biedna co się stało i pokazuje Jasiowi swój problem. Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem, i rzecze: - Nie wiem, Małgośka, ale na mój gust, to Ci jaja urwało. ................................................................................... - Janie ! - Tak Panie? - Kto wysiusiał na śniegu: "Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu"? - Ja Panie. - Przecież nie umiesz pisać! - Ale Pani Hrabina trzymała pióro... ................................................................................... - Czym jest pocałunek? - Pukaniem do drzwi na piętrze z pytaniem, czy parter jest do wynajęcia. ................................................................................... Siedzi sobie facet w barze i czyta gazetę a przed nim stoi zupa. Do baru wpada drugi facet strasznie głodny. Patrzy i widzi ze tamten pierwszy czyta gazetę i w ogóle nie pilnuje zupy. Bierze łyżkę i zaczyna mu jeść zupę. Je, je i je aż na dnie widzi grzebień. Tak mu ten grzebień obrzydził że aż zwymiotował. W tym momencie tamten co czytał gazetę mówi do tego drugiego: - Co, pan też doszedł do grzebienia? ................................................................................... Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą ja podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza. Uradziły więc, ze staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ja podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi. Gdy już dosięgnął dziurki od klucza, mówi: - Zdjęła stanik! - Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik - powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole. - I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na górze. - Zdjęła majtki! - Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki... - I co, i co, i co? - Nic, stoi. - Mnie też, mnie też, mnie też... ................................................................................... Idzie sobie ulicą dziewczyna z lodem. Podchodzi do niej chłopak: - Nie chciałbym Cię urazić, ani nie chciałbym, żebyś mnie źle zrozumiała, ale chciałbym, żebyś mi dała polizać - ... ???!!! -dziewczyna zdziwiona, ale wyciąga w kierunku chłopaka rękę z lodem. - Wiedziałem, że mnie źle zrozumiesz... ................................................................................... Jeżeli potrafisz zachować spokój wtedy gdy wszyscy szaleją, to znaczy że nie rozumiesz problemu. ................................................................................... Na bezludnej wyspie ląduje 50 panów i 1 pani. Po miesiącu pani mówi: - Panowie dość tych świństw! I wiesza się na drzewie. Po następnym miesiącu jeden z panów mówi: - Panowie dość tych świństw, zakopujemy kobietę! Po następnym miesiącu jeden z panów mówi: - Panowie dość świństw, odkopujemy kobietę! ................................................................................... "jeśli oddasz swoje prawa w ręce sędziów..." G.B.Shaw


Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im: - Mam tylko dwa prezenty. Jednym jest sztuka siusiania na stojąco, a ... Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął: "Ja!!! Ja!!! Ja!!!! Ja to chcę, proszę, Panie, prooooszę, prooooszę, istotnie ułatwi mi to życie". Ewa się zgodziła, mówiąc, że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia. Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął kr
Zalał jej dupkę spermą
Ostra zabawka dziewczynek
Studentka z Polski bawi się czerwonym dildo

Report Page