"Góra naszych czasów". Pamięci Finbar "Çiya Demhat" Cafferkey 25.09.1977 -19.04.2023
Przez ostatnie dni wstrzymywaliśmy się z publikacją informacji o śmierci naszego przyjaciela. Najpierw czekaliśmy na ostateczne potwierdzenie, potem zaś próbowaliśmy sobie poradzić z tą informacją.
Çiya spędził większą część swojego życia walcząc o lepszy świat. W Irlandii brał udział w protestach przeciwko budowie gazociągu Shella, a także w innych akcjach ekologicznych. Z bronią w ręku bronił rewolucji w Rojavie, walcząc w szeregach kurdyjskiego YPG przeciwko ISIS, a pózniej broniąc Afrinu przed turecką inwazją. Tak otrzymał swój przydomek „Çiya Demhat", co w miejscowym języku oznacza „góra naszych czasów ".
Kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, Çiya nie mógł stać z boku. Spotkaliśmy go około rok temu, kiedy po nieudanej próbie przyłączenia się do oddziału w Kijowie wylądował w Polsce. Spędził z nami około miesiąca, po czym wyjechał do Ukrainy. Woził transporty ze sprzętem i pomocą humanitarną z Polski i dostarczał je w głąb Ukrainy. Współpracował z Operacją Solidarność (później Kolektywami Solidarności) i Help War Victims.
Po tym, jak skończyło się jego pozwolenie na pobyt, wrócił do Polski, gdzie opiekował się naszym magazynem i kwaterą, przyjmując transporty i gości, którzy do nas przyjeżdżali.
Spędzaliśmy razem wolny czas na spotkaniach, koncertach, wyjazdach. Był bardzo opiekuńczy, dbał o całą grupę. Jako jedna z nielicznych osób z zagranicy załapał nasz galicyjski humor i odwdzięczał się swoim irlandzkim.
Był niesamowicie słowny i punktualny. Konkretny człowiek, nie mający czasu na bzdury. Nie cierpiał „turystyki wojennej.” Uważaliśmy go za prawdziwego wojownika klasy pracującej. Pamiętamy go jako osobę, która non stop coś czytała; książki, artykuły, wiadomości. Ciągle pił też herbatę z mlekiem i kupowaliśmy mu mocną, angielską herbatę, którą można było dostać tylko w jednym sklepie w Rzeszowie. Bardzo lubił nasz region i zwiedził samotnie Bieszczady.
Politycznie Çiya łączył w sobie kropotkinowski anarchizm, irlandzki republikanizm oraz lokalny patriotyzm. Jako zadeklarowany antyimperialista uważał, że Irlandia, Syria czy Ukraina to część tej samej walki z imperializmem.
Kochał wolność i nienawidził niesprawiedliwości, za swoimi towarzyszami poszedłby w ogień. Był żywym przykładem hasła „za wolność naszą i waszą”, ale też przede wszystkim naszym druhem i przyjacielem.
Ostatni raz widzieliśmy się, kiedy pojechał zawieźć samochód na front i dołączył do międzynarodowego oddziału. Jeszcze 17 kwietnia mieliśmy od niego wiadomość. 19 kwietnia Çiya zginął w walkach pod Bachmutem, razem z Dimą Petrowem i trzecim towarzyszem.
Łączymy się w bólu z jego rodziną i najbliższymi.
Şehîd namirin. Bohaterowie żyją wiecznie.
"Mountain of our times"- Finbar "Çiya Demhat" Cafferkey 25.09.1977 -19.04.2023
For the past few days we have been holding off on publishing information about the death of our friend. First we were waiting for final confirmation, and then we were trying to cope with this information.
Finbar spent most of his life fighting for a better world. In Ireland, he took part in protests against the construction of the Shell gas pipeline, as well as other environmental actions. He defended the revolution in Rojava with weapon in hand, fighting in the ranks of the Kurdish YPG against ISIS, and later defending Afrin against the Turkish invasion. That's how he got his nickname "Çiya," which means "mountain" in the local language.
When the war broke out in Ukraine , Finbar could not stand by. We met him about a year ago, when he ended up in Poland after an unsuccessful attempt to join military unit in Kiyv. He spent about a month with us, then left for Ukraine. Finbar drove transports of equipment and humanitarian aid from Poland and delivered them deep into Ukraine. He cooperated with Operation Solidarity (later Solidarity Collectives) and Help War Victims.
After his visa expired, he returned to Poland, where he took care of our warehouse and HQ, receiving transports and guests who came to visit us.
We spent our free time together at meetings, concerts and trips. He was very caring, taking care of the whole group. He was one of the few people from abroad who understood our Galician humour and returned the favour with his Irish one.
He was incredibly trustworthy and punctual. He was a person of his word, driven by a mission and with no time for nonsense. He hated "war tourism." We considered him a true working class warrior. We remember him as a person who read something non stop-books, articles, news. He also constantly drank tea with milk, and we used to buy strong English tea just for him, which you could only get in one store in Rzeszów. He really liked our region and also visited Bieszczady mountains on his own.
Politically, Finbar combined Kropotkin's anarchism, Irish republicanism and local patriotism. As a dedicated anti-imperialist, he believed that Ireland, Syria and Ukraine were part of the same struggle against imperialism.
He loved freedom and hated injustice and he would follow his comrades into the fire. He was a living example of the slogan "for our freedom and yours," but he was also, above all, our comrade and a true friend.
The last time we saw each other was when he transported vehicle to the front and joined an international unit. We had a message from him on April 17. Two days later, on April 19, Finbar was killed in the fighting near Bakhmut, along with Dima Petrov and a third comrade.
We send our condolences to his family and loved ones.
Şehîd namirin. Heroes live forever.