Fantazje pałacowe

Fantazje pałacowe




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Fantazje pałacowe


Strona główna
Świat
Europa
Włochy
Sardynia Sardynia. Bajkowe Szmaragdowe Wybrzeże


Wybrzeże jest bardzo malownicze. Zatoczki mają piękne piaszczyste lub kamieniste plaże. Na lądzie z kolei są dzikie górskie krajobrazy a skały mają fantastyczne kształty. Region ma magiczny klimat, a według legendy, wiatr narodził się właśnie tutaj?
Porto Cervo. W stolicy Szmaragdowego Wybrzeża
Orroli. W rodzinnej restauracji – muzeum

Dodano: 28 sierpnia 2018; Aktualizacja 14 września 2018;



zainteresowania:






Aktywnie na plażę na żagle Zainteresowania






Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek. Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!


Polska
|
Europa
|
Świat
|
Kontakt
|
Mapa strony
|
Archiwum
|
Regulamin

Waldemar o Cmentarz Miejski, katolicki Przed kaplicą Marii Gąsiorowskiej , obywatelki zie… Waldemar o Cmentarz Miejski, katolicki Grób Franciszka Józefa Bienieckiego zmarłego w rok… Waldemar o Cmentarz Miejski, katolicki Grób Ignacego Franciszka Reinsteina , architekta k… Bob o Cmentarz radzieckich żołnierzy Cześć i chwała Bohaterom ~nick o Święta Woda i podlaska Góra Krzyży Z psem do Sanktuarium? A mozg gdzie? Zostal w domu…

grzegorzjakubczak50@wp.pl o Pałac w Karsznie „oddycha” na nowo Bylem tam 1969-1970 WOP kto pamieta szance palke g… Waldemar o Schronisko na karkonoskim szczycie Fajny komentarz redakcji :) Waldemar o Cmentarz Miejski, katolicki Prawdopodobnie tu był grób Cecylii Wyganowskiej .… Waldemar o Cmentarz Miejski, katolicki Groby Wyganowskich na Cmentarzu Miejskim widziałem… Waldemar o Cmentarz Miejski, katolicki Grób Stanisława Karasińskiego zmarłego w roku 1873…

Copyright © 2022 ARO redakcja, All rights reserved

W zaczarowanym świecie śródziemnomorskich wysp prym wiedzie Sardynia. Jej urok przyciąga turystów poszukujących spokoju i ciekawych miejsc. Jej północno wschodnie wybrzeże pełne jest świetnych piaszczystych plaż i niezwykle kolorowej morskiej wody.
To tu znajduje się słynne Szmaragdowe Wybrzeże (Costa Smeralda). Jego nazwa pochodzi od wyjątkowego koloru krystalicznie czystego morza. Kolory przybierają odcienie turkusu i zieleni.
Początki Szmaragdowego Wybrzeża były dość niezwykłe. W latach sześćdziesiątych XX wieku arabski książę Karim Aga Khan zobaczył przepiękne wybrzeże w regionie Gallura . Wówczas mieszkała tu niewielka społeczność rolników i pasterzy. Namówił grupę włoskich przyjaciół do stworzenia Konsorcjum Szmaragdowego Wybrzeża. Było to ogromne przedsięwzięcie. Milionerzy zainwestowali ogromny kapitał i wykupili ziemię w odludnym zakątku wyspy. Tym sposobem powstał rozległy i luksusowy obszar turystyczno-kąpieliskowy w basenie Morza Śródziemnego.
Okolice wokół miejscowości Arzachena to jedno z najbardziej cenionych i słynnych kurortów na świecie. Są tu dziesiątki hoteli, setki willi, porty turystyczne. Wille i hotele budowane są tu w stylu wzorowanym na wieżach sardyńskich nuragów. Budowle wtopione są w krajobraz nie burząc jego charakteru. Są na ogół niskie i rozległe. Elewacje mają w odcieniu różu perskiego, indyjskiego i weneckiego, łososiowego, koralowego, arbuzowego i brzoskwiniowego. Domy mają małe okienka o fantazyjnych kształtach, dachy pokryte są dachówką a kominy zaokrąglone. Budowle ozdabiane są wieżyczkami, balkonikami, portykami z kolumnami. Altanki, mostki, ogrodzenia z naturalnych skał, poskręcane gałęzie jałowca dopełniają tego widoku. Wszystko to wygląda jak w bajce. Na głazach ułożonych przed wejściem wyryte są nazwy hoteli.
Wybrzeże jest bardzo malownicze. Zatoczki mają piękne piaszczyste lub kamieniste plaże. Na lądzie z kolei są dzikie górskie krajobrazy a skały mają fantastyczne kształty. Region ma magiczny klimat, a według sardyńskiej legendy, wiatr narodził się właśnie tutaj?
Costa Smeralda leży w rejonie Gallura ? słynącym z dobrego wina Vermentino, zdrowego naturalnego jedzenia, pięknych krajobrazów z górami granitowymi, a także produkcji korka. Tu rosną największe na wyspie lasy dębów korkowych.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Podróżników Globtroter wyróżniło Otwarty Przewodnik Krajoznawczy nagrodą
za najciekawsze publikacje turystyczne w 2019 r.
Dlaczego otwarty? Bo jego pisanie nigdy się nie kończy... Bo może go pisać każdy, także Ty...
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci najlepszą jakość na naszej stronie internetowej.
Możesz dowiedzieć się więcej o tym, których plików cookie używamy lub wyłącz je w ustawieniach .
Ta strona korzysta z plików cookie, dzięki czemu możemy zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w przeglądarce i pełnią funkcje, takie jak rozpoznawanie użytkownika po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są najbardziej interesujące i przydatne.
Pliki cookie powinno być włączone przez cały czas, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień plików cookie.
Jeśli wyłączysz plik cookie, nie będziemy mogli zapisać Twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć pliki cookie.
Ta strona internetowa wykorzystuje Google Analytics do zbierania anonimowych informacji, takich jak liczba odwiedzających witrynę i najbardziej popularne strony.
Włączenie tego pliku cookie pomaga nam ulepszyć naszą stronę internetową.
Włącz najpierw pliki cookie, abyśmy mogli zapisać Twoje preferencje!
Więcej informacji na temat naszej polityki dotyczącej plików cookie


Decoupage - to moje hobby. Inne techniki? - też je lubię :)


Autor obrazów motywu: sndr . Obsługiwane przez usługę Blogger .


Po rocznej przerwie trzeba na nowo znaleźć sobie miejsce w tym kilkunastomilionowym molochu. Stawić czoła czynnościom do bólu irytującym, przeszkodom czysto praktycznym, nad którymi nie zamierzam się w tym miejscu rozwodzić (załatwianie pozwolenia na pobyt: zupełnie nowa jakość, zarówno pod względem cen jak i profesjonalizmu policyjnych usług!; otwieranie rachunków oraz przedzieranie się przez gąszcz ofert „emlakowej mafii”, czyli stambulskich agentów nieruchomości). Przede wszystkim jednak należy wziąć pod uwagę kwestie mniej uchwytne, trudniejsze do zdefiniowania, a mianowicie emocjonalne/sentymentalne demony przeszłości, które utrudniają podjęcie najważniejszej decyzji: GDZIE TU SIĘ PODZIAĆ? Azja czy Europa? Centrum Beyoğlu czy spokojniejsza, zielona okolica, bardziej przyjazna ludziom oraz innym żywym istotom? Po klaustrofobicznym roku w wielkim mieście marzyła mi się stambulska wyspa. Majaczyła przed oczami wizja oddalonej od zgiełku zielonej oazy spokoju, której nie dosięgną ani stambulskie korki, ani stambulskie tłumy. Wyspowa fatamorgana towarzyszyła mi zresztą od zamierzchłych niemal czasów, moich samych tureckich początków. Nasilała się im dłużej rezydowałam w okolicach Taksimu. Po prawie dwóch latach na myśl o spacerze Aleją İstiklal (zwłaszcza w spacerowych godzinach szczytu) nie przeszywał już dreszcz emocji, a przechodziły najzwyklejsze ciarki… Wczesne pobudki, poranne spacery, zdrowa dla ciała i umysłu samotnia – sielankowa wyspowa wizja nie opuszczała mnie, kiedy jechałam do pracy zgnieciona w wagonie metra wraz z innymi ściśniętymi jak sardynki rannymi korporacyjnymi ptaszkami. Tak – zieleń, słońce, błękit nietkniętego smogiem nieba, morze Marmara, cisza i święty wyspiarski spokój – sekretna mantra przytłoczonych miastem. Nie namyślając się zbyt długo poinformowałam znajomą rezydentkę wyspy o swojej decyzji – obiecała pomoc zaprzyjaźnionego agenta nieruchomości (sensowne lokum na wyspie nie tak łatwo jest przecież znaleźć). Co więc zrobiłam tuż po przyjeździe do Miasta Miast? Jak łatwo można się domyślić, zgodnie z godną podziwu konsekwencją postanowiłam… zamieszkać na Beyoğlu. Ci, którzy stambulskie koty za płoty mają za sobą, wiedzą doskonale, że trudniej o większe przeciwieństwo Wysp Książęcych. Morze na Beyoğlu co prawda jest, ale do patrzenia i podziwiania, a nie pływania. Zieleni uświadczymy raczej tylko w kawiarnianych ogródkach, a o ciszy i świętym spokoju musimy zdecydowanie zapomnieć. Są za to knajpy, sklepy, księgarnie, kina, koncerty… czyli wszystko to, bez czego na wyspie postradałabym zmysły. Tyle na temat planów a realiów. O ironio, w kwestii wieczornego miejskiego zgiełku AKP poszło mi wręcz na rękę. Tünel i boczne uliczki Alei İstiklal są (w porównaniu z okresem swej niedawnej świetności) niemal wyludnione. Przez moment rozważałam nawet osiedlenie się na samym Asmalımescit – stety/niestety, kawalerka ( stüdyo daire ) z ceglanymi ścianami, wysokim sufitem ( yüksek tavanlı ), drewnianymi oknami i wykuszem ( cumba ) zostało mi sprzątnięte tuż sprzed nosa – ktoś wynajął je już drugiego dnia od zamieszczenia ogłoszenia. Przezorny agent nieruchomości nie wypuścił mnie jednak ze swych przedsiębiorczych szponów i znalazł szybko godne mieszkaniowe zastępstwo. Po krótkim targowaniu ( pazarlık ) stanęło na nieco niżej cenie. I oto – na papierze od tygodnia, a w realu od jutra – jestem (będę) już na swoich nowych stambulskich włościach. W kwestii tureckiego podejścia yavaş yavaş (powoli, powoli) nic się bowiem przez ten rok nie zmieniło…


Etykiety:
Beyoğlu ,
stambuł ,
turcja


2. Lato w pełni (co ciekawe, stambulczycy popadają mimo to w lekki hüzün , święcie przekonani, że oto wielkimi krokami zbliżają się jesienne chłody, zimowe przymrozki, zamiecie i zawieje). 3. Beyoğlu nie utraciło swojego uroku mimo wprowadzonego w czasie Ramazanu zakazu wystawiania stolików na zewnątrz barów i restauracji. Na widok wyludnionego Tunelu krwawi serce... Beyoğlu przywróci do świata żywych chyba tylko mała brutalna barowa rewolucja (o absurdalnym zakazie i umierającym życiu nocnym Taksimu można poczytać min. na moim ukochanym blogu Tarlabaşı Istanbul ). Stoliki alternatywne – cichy protest na Beyoğlu przybiera często kreatywne formy 4. Stambulski wrzesień to rozkosz dla ciała (skończyło się lato tureckie, zaczęło się lato „normalne” – temperaturę w ciągu dnia odbieram osobiście jako upał)... 5. ...i ducha : Dwunasty Stambulski Biennial , ArtBeat Istanbul , ISAE 2011 Istanbul , Istanbul Design Week i wiele innych – skończył się sezon ogórkowy, więc impreza goni imprezę. Od nadmiaru wrażeń i wydarzeń pęknąć może napięty grafik każdego szanującego się miłośnika kultury. Oraz portfel… 6. Szkoły językowe rozpoczęły właśnie zmasowany atak/nabór nauczycieli – oferty pracy dla żądnych niesienia kaganka oświaty sypią się niczym z rękawa. 7. I jakby tego było jeszcze mało, mieszkam (tymczasowo) w samym sercu miasta, legendarnym Cihangirze, a po sąsiedzku - studio Nuri Bilge Ceylana;) I jak tu nie kochać tego miasta? Na koniec świeża dostawa stambulskich zdjęć, stanowiąca ilustrację opisanej powyżej szczęśliwości: Stambulski rejs powitalny (bosforska wyprawa rusza z turystycznego Ortaköy) - mocny sentymentalny akcent na sam początek Cihangir nocą Cihangir za dnia Graffiti na Beyoğlu Graffiti na Modzie Na ukochanych starych śmieciach, czyli jedyna w swoim rodzaju Moda

Kto z nas nie chciałby znaleźć się choć na chwilę w legendarnym osmańskim Haremie*? Nie mam tu na myśli wizyty w stambulskim pałacu Topkapı, dostępnej za jedyne 15 lira przypadkowemu zjadaczowi chleba. To bowiem tylko namiastka Haremu w wersji exclusive – czyli tego, czym od lat żywi się rozpalona turystyczna wyobraźnia.

Prawdziwy, egzotyczny zbiór osobowości i osobliwości – pięknych kobiet sułtana i służących im eunuchów. Wyidealizowany obraz rozpustnej Azji stworzony w europejskich głowach żądnych orientalnych wrażeń. Dostępny tylko wybranym…


Harem w wersji oklepanej

Wizja Haremu z otomańskiej przeszłości, owianego perwersyjną mgiełką, zmysłowego i ekscytującego, intryguje do dziś.

Trzeba przyznać, że legendarny Harem cały czas nieźle się „sprzedaje”. Napisano o nim wiele książek, opracowań naukowych, artykułów. Magiczne słówko na „H” w tytule ma najwyraźniej siłę przyciągania i niepodważalną marketingową moc. Pałac Topkapı odwiedza rocznie przeszło 2,5 miliona (!) turystów. Za wejście do Haremu pobierana jest zaradnie osobna opłata…

Harem od zawsze pociągał poszukiwaczy egzotycznych przygód, jednak dopiero na początku XX wieku zaczęto odwiedzać go na niemal masową (jak na ówczesne czasy) skalę. Znudzone damy z Zachodu mogły przez chwilę poczuć na własnej skórze namiastkę tego, jak wyglądało życie kobiet Wschodu. A przynajmniej bardzo chciały tak to widzieć…

W powszechnej wyobraźni Harem to grupa ubezwłasnowolnionych sułtańskich branek, które europejski przybysz pragnie wyzwolić z barbarzyńskich azjatyckich szponów (choć najlepszą, a jednocześnie zupełnie nierealną opcją byłoby oczywiście zajęcie miejsca samego sułtana..).
Harem w wersji hardcore nie jest jednak tym prawdziwym – stanowi jedynie zbiór fantazji i wyobrażeń na temat ściśle strzeżonych komnat pałacu Topkapı.


Haremowe mity

W opisach Haremu podawano często znacznie zawyżoną liczbę jego mieszkanek, relacjonując, jakoby spały one ściśnięte obok siebie z braku miejsca…
Jeden z mitów to tragedia córki sułtana Abdulhamida II, która, jak się okazało, po rzekomym „zamordowaniu” wciąż żyła, i to całkiem nieźle.
Kuzynka pierwszej żony Napoleona została z kolei „porwana” przez piratów i poślubiona sułtanowi. Dwa lata po narodzinach jej rzekomego syna żyła jednak we Francji, nie mogła być więc więziona w Haremie.

Rzeczywistość przedstawia się tymczasem mniej drastycznie i bardziej przyziemnie. Harem jako instytucja znany był wielu starszym cywilizacjom – miał zawsze na celu zachowanie prywatności oraz ochronę kobiet. Nie był to oczywiście raj dla niewiast, które leżały tylko i pachniały, ciesząc się otaczającym je przepychem oraz bezgraniczną swobodą (w pałacu Topkapı były bowiem pilnie strzeżone i miały całkiem napięty grafik nie zawsze fascynujących zajęć), na pewno jednak nie można porównywać go ze zwykłym więzieniem.


Harem soap

( www.dizizle.org )

A oto recepta na to, jak ładnie i sprawnie sprzedać historię. Wielbiciele tureckich seriali mają obecnie możliwość podziwiać telenowelę z Haremem w tle. „À la na faktach historycznych” tasiemiec Muhteşem Yüzyıl (Wspaniały wiek) przedstawia życie jednego z największych sułtanów, Sulejmana Wspaniałego i jego zacnego haremu. Serial koncentruje się na wątku (jakże by inaczej) romansowym, a konkretnie – związku sułtana z jego ukochaną Hürrem. Tasiemiec zdobył sobie podobno sympatię widzów (choć nie wszystkich – są i zagorzali przeciwnicy naginania historycznych faktów i/lub ukazywanych w telenoweli bezeceństw).

Do pałacu Topkapı wybieram się już wkrótce. Poprzednia "haremowa wycieczka" nie zrobiła na mnie oczekiwanego wrażenia - po tak długiej stambulskiej przerwie na pewno jednak spojrzę na pałacowe komnaty bardziej przychylnym okiem...



* Harem (pisany dużą literą) – instytucje w pałacach królewskich (przede wszystkim w pałacu Topkapı); harem (mała litera) – ogólnie: przestrzeń rodzinna, prywatna.
** polecam: Rethinking Orientalism , Reina Lewis & The Private World of Ottoman Women , Godfrey Goodwin (skąd też wspomniane wyżej fakty - z wyjątkiem serialowych;)

Wszystkie teksty i zdjęcia na blogu stanowią moją własność (chyba że zaznaczono inaczej)

Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .


Shortcuts to other sites to search off DuckDuckGo Learn More
Wielbiciele tureckich seriali mają obecnie możliwość podziwiać telenowelę z Haremem w tle. „À la na faktach historycznych" tasiemiec Muhteşem Yüzyıl (Wspaniały wiek) przedstawia życie jednego z największych sułtanów, Sulejmana Wspaniałego i jego zacnego haremu.
Fantazje serowe szefa kuchni Sałatka z grillowanym kurczakiem i bekonem na sałacie lodowej Sałatka z serem feta Sałatka lodowa z ogórkiem, pomidorewm i tuńczykiem I DANIE GORĄCE: Rolada z indyka z sosem paprykowo-śmietanowym , ryż z warzywami II DANIE GORACE:Marynowana polędwiczka z sosem borowikowym, knedel lub ciepła bułeczka.
Sintra. Pałacowe fantazje i ekstrawagancje. Autor: Jarosław Kałucki. Sintra to przede wszystkim górujący nad miejscowością bajkowy, kolorowy Palácio Nacional da Pena, będący perfekcyjnym przykładem XIX-wiecznego romantyzmu w Portugalii.
Kiedy pochodzi się z miasta z pałacem w tle to te pałacowe klimaty chodzą za człowiekiem i opuścić nie chcą. Nie narzekam, bo dobrze mi z tym i najbardziej po drodze kiedy mogę coś pozłocić czy wysrebrzyć. I absolutnie nie po to, by potem to matrasić i poniewierać. Ma się błyszczeć i koniec.
Haremowe fantazje Kto z nas nie chciałby znaleźć się choć na chwilę w legendarnym osmańskim Haremie*? Nie mam tu na myśli wizyty w stambulskim pałacu Topkapı, dostępnej za jedyne 15 lira przypadkowemu zjadaczowi chleba. To bowiem tylko namiastka Haremu w wersji exclusive - czyli tego, czym od lat żywi się rozpalona turystyczna wyobraźnia.
Miłosne; Fantasy; O życiu; Horror; Fantastyka; Fantasy; Kryminał; Śmieszne; Smutne; Fanfiction; Publicystyka; Bitwy; Różne; Dodaj; Rejestracja; Logowanie
kolekcja wprost na komnaty pałacowe moja droga :) królewska kolekcja ! buziaki! ... Fantazje kulinarne Magdy K. Jabłecznik z połówkami jabłek 4 lata temu Bea w Kuchni. W Nowym Roku… 5 lat temu Truskawki z pieprzem. Zapraszamy na truskawkizpieprzem.pl 6 lat temu
Był to człowiek wszechstronny i wyjątkowy - zreformował prawo, administrację i finanse państwa, rozbudował flotę. Był mecenasem kultury i sztuki, sam również tworzył biżuterię i pisał poezję pod pseudonimem Muhibbi. Był osobą sprawiedliwą o wysokiej moralności. Po śmierci zyskał przydomek Wielki czy też Wspaniały.
Został wzniesiony w 1796 roku z inicjatywy rodziny Warkoczów, a następnie w 1829 przeszedł w ręce rodziny Chrząszczewskich. Po krótkim czasie pałac znalazł się w posiadaniu rodziny Kosickich (von Koschützki), która lekko go przebudowała. W ich władaniu znajdował się aż do 1922 roku. Od 1935 pałac był siedzibą Związku Strzeleckiego.
W mieście od razu by nas namierzyli. Pałacowe konie były najszlachetniejsze i najbardziej zadbane w całym White Kingdom. Zadbane, lśniące z wypucowanymi kopytami od razu zwróciłyby uwagę wśród mieszkańców, Eliot posikałby się ze szczęścia. - Panien... Lisa, czy coś się stało? Dlaczego puściłaś konia galopem bez uprzedzenia?
Help your friends and family join the Duck Side!
Stay protected and informed with our privacy newsletters.
Switch to DuckDuckGo and take back your privacy!
Try our homepage that never shows these messages:
Over $3,650,000 in DuckDuckGo privacy donations.
We don't save your search history or follow you around the web.
Learn how we're dedicated to keeping you safe online.

Fetysz, seks i jedzenie z Sashą Grey
Zdzirowaty MILF wyruchany na sofie
Biała laska z tłustym tyłkiem ruchana przez JJ

Report Page