Fajna paniusia

Fajna paniusia




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Fajna paniusia


Wróć

Katalog



Książki



Kategorie



Autorzy



Wydawnictwa



Cytaty



Cykle



Serie



Fragmenty



Nagrody



Dodaj książkę





Wróć

Aktualności



Wszystkie



Wydarzenia



Rozmowy



Publicystyka



Varia



Ekranizacje





Wróć

Społeczność



Ranking czytelników



Oficjalne recenzje



Opinie



Konkursy



Forum






Kategoria:



literatura piękna


Wydawnictwo:


Warszawska Firma Wydawnicza

Data wydania:


2012-10-01

Data 1. wyd. pol.:


2012-10-01

Liczba stron:


314

Czas czytania





5 godz. 14 min.




Język:


polski

ISBN:


978-83-7805-238-8

Tagi:



literatura współczesna

literatura dla kobiet




Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży.
Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę.
Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.



wszystkie formaty

papierowe

ebook

audiobook






Obecnie nasi Partnerzy nie mają tej książki w sprzedaży. Może zainteresują Cię:




Wszystkie opinie

Opinie

Video - opinie

Dyskusje





Sortuj


Dodaj opinię, podyskutuj o książce - zaloguj się!


Liczba plusów malejąco
Liczba plusów rosnąco
Data dodania malejąco
Data dodania rosnąco
Ocena malejąco
Ocena rosnąco






Na półkach:


Przeczytane
,

Posiadam


Zapisując się na newsletter zgadzasz się na otrzymywanie informacji z serwisu Lubimyczytac.pl w tym informacji handlowych, oraz informacji dopasowanych do twoich zainteresowań i preferencji. Twój adres email będziemy przetwarzać w celu kierowania do Ciebie treści marketingowych w formie newslettera. Więcej informacji w Polityce Prywatności.



Copyrights © 2022 Lubimyczytac.pl Sp. z o.o.



Wokół tytułowej Paniusi i jej męża, jowialnego fiakra z górskiego uzdrowiska oraz przypadkowo z nimi związanego starszego mężczyzny rozwija się barwny wachlarz postaci i wydarzeń przywoływanych w opowieściach sięgających niekiedy ponad pół wieku wstecz, kiedy indziej wchodzących na karty książki wprost z codzienności, splątanych, dziejących się na ogromnych obszarach - od biednej podgórskiej wsi po Francję czy Włochy, od miasteczka gdzieś w Polsce po Amerykę. Zawiązują się niespodziewane intrygi, toczą się ludzkie losy, sukcesy, porażki, samotność i miłość. Warto dać się porwać temu potokowi wartkiej akcji, żywych postaci, znakomitych obserwacji obyczajowych, humoru i zwykłego ludzkiego ciepła.

Autorka o książce:
„Paniusię” zainicjowało spotkanie z kobietą poznaną po moim wypadku samochodowym, której fizjonomią, mocnym charakterem i życiową umiejętnością przystosowania się do sytuacji obarczyłam moją bohaterkę. Sama akcja i wydarzenia powstały w moim fantazjującym umyśle. Kiedy mój mąż zachorował, tylko w szpitalu, już nieprzytomnemu, czytałam do ucha pisane do niego nocą listy. Kiedy odszedł zarzuciłam pisanie na długie lata.

"- Paniusiu, nie trza płakać, patrz pani na te robaczki -".


Ludzie to nieodłącznie związana z nimi historia. A historia to dziś, wczoraj i lata, które przeminęły i o których warto, a nawet trzeba opowiadać. Każdy z nas nosi ze sobą bagaż różnorodnych doświadczeń, zupełnie niepodobnych do siebie. Każdy z nas mógłby napisać książkę o własnym życiu, a także opowiedzieć swoje dzieje potomnym. Najlepszy scenariusz barwnych opowieści pisze bowiem samo życie, czasami doprowadzając do iście hollywoodzkiego finału.

Lucy Lech to polsko-australijska pisarka, która od wielu lat mieszka w Sydney. Autorka wyemigrowała do Australii, gdyż tęskniła za rodziną. Od zawsze lubiła słuchać wspomnień innych ludzi, zapamiętując wiele szczegółów, a dzięki podróżom jej kolekcja takich historii jest dość pokaźna. Lucy Lech jest z natury samotnikiem, lubi fantazjować i rozmyślać w ciszy.

Tytułowa Paniusia zostaje żoną fiakra, pracującego w górskim uzdrowisku. Małżonkowie nie mogą doczekać się dzieci, które niestety nie są im dane przez przewrotny los. W międzyczasie zaprzyjaźnia się z nimi starszy mężczyzna, który nazywany "przyszywanym dziadkiem" opowiada swoją historię, cofając się wiele lat wstecz. Jego dramatyczne dzieje niespodziewanie zaczynają się przeplatać z losami nowych przyjaciół. Czasami bowiem przeznaczenie to jedna, wielka niespodzianka.

"Paniusia" to książka po prostu i aż o życiu człowieka, tak zwyczajnie. O życiu codziennym, pełnym wzruszeń, niespodzianek, trudnych decyzji, niełatwych relacji, konfliktów i niezrozumienia. To bowiem utwór przez który przewija się cała paleta różnorodnych postaci, jakie każdy z nas spotyka, a także wielu wydarzeń, jakie stają się częścią naszej egzystencji. Nie znajdziecie w tym dziele nieszablonowych bohaterów czy też intrygującego wątku przewodniego. Lucy Lech bowiem napisała książkę o zwyczajnych ludziach, zarówno tych prostych jak i wykształconych, którzy wiodą zwykłe, codzienne życie bez wielkich uniesień. Czasami życie to komplikuje się, a czasami pewne problemy cudownie się rozwiązują. To, co jednak trzeba podkreślić to fakt, iż fabuła zawiera wartką akcję, humor i celne spostrzeżenia dotyczące ludzkiej natury.

Książka Lucy Lech z pewnością urzeknie czytelników spragnionych barwnych historii, za którymi stoją często szczęśliwe chwile, ale także ludzkie tragedie i nieprzewidywalne wydarzenia. Spodoba się również czytelnikom, którzy lubią liczne retrospekcje, jakimi autorka nafaszerowała fabułę. Przyjaciel Paniusi oraz jej męża zasypuje bowiem swoich nowych znajomych wspomnieniami z odległych lat, przenosi bohaterów do Francji czy Włoch po zabitą dechami polską wieś. Przeszłość miesza się z teraźniejszością, ukazując wpływ tego co było, na to co będzie, udowadniając w ten sposób korelację pomiędzy tym, co już przeżyliśmy oraz tym, co dopiero nadejdzie. Przeplatanie się ze sobą wielu płaszczyzn czasowych, poprzez powrót do odległych wspomnień, nie każdemu oczywiście przypadnie do gustu. Mnie taki zabieg zupełnie nie przeszkadzał, a wręcz przeciwnie, bowiem umiejętnie wplatane w fabułę retrospekcje to coś, co lubię i cenię.

"Paniusia" to nieco prześmiewcze określenie głównej bohaterki. Z czym bowiem może kojarzyć się taka osoba? Na pewno z pretensjonalnością i wywyższaniem się wobec innych. I muszę powiedzieć, że w żadnym stopniu nie odebrałam w ten sposób tytułowej postaci. Paniusia miała bowiem swoje przywary i zwyczaje, które nie do końca mi odpowiadały, ale cały wydźwięk jej osoby był raczej dość pozytywny.

Lucy Lech nie napisała książki, która zawojuje rynek wydawniczy i przyniesie jej grono wiernych czytelników. Autorka postawiła bowiem na zwyczajność, prostotę i pokazanie tego, co znamy na co dzień, a przecież w książkach poszukujemy czegoś nowego, czegoś innego. Warto jednak czasami zajrzeć do takiego dzieła, które przedstawia proste prawdy, o jakich często zwyczajnie zapominamy.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"- Paniusiu, nie trza płakać, patrz pani na te robaczki -".


Ludzie to nieodłącznie związana z nimi historia. A historia to dziś, wczoraj i lata, które przeminęły i o których warto, a nawet trzeba opowiadać. Każdy z nas nosi ze sobą bagaż różnorodnych doświadczeń, zupełnie niepodobnych do siebie. Każdy z nas mógłby napisać książkę o własnym życiu, a także opowiedzieć swoje...

Dawno nie czytałam tak... dziwnej, a może intrygującej książki. Zaczyna się strasznie - długie i pokręcone zdania, sztywny styl, dziwny szyk, no męka. Ale zawzięłam się. Opłacało się, bo ze strony na stronę było coraz lepiej - autorka spuściła powietrze, fabuła sie rozkręciła, bohaterowie nabrali rumieńców, a ja oswoiłam pióro pani Lucy. Szłam jak burza - podobało mi się! Nade wszystko klimat - wiem, że lekko przesadzę, ale czułam sie trochę tak, jak podczas czytania "Traktatu o łuskaniu fasoli" Myśliwskiego. Może to za sprawą Stanisława, który dla mnie był postacią pierwszoplanową. Końcówka z kolei była już bardzo luźna (miałam wrażenie, że mi się druk rozrzedził:)), nieco naiwna. Chociaż... z drugiej strony życie potrafi napisać bardziej banalne ,a moze i właśnie bardziej nieprawdopodobne scenariusze.
Po drodze spotkałam kilka literówek, a książka wydała mi sie nieco nierówna, konstrukcyjnie niezgrabna. Nie było to jednak - o dziwo! - irytujące. Raczej szczere, świeże, uczciwe (można to podciągnąć pod autentyczność emigranckiego ducha, a i mam wrażenie, że nad książką nie pracował sztab ludzi, że jest to autentyk, nie produkt).

Dawno nie czytałam tak... dziwnej, a może intrygującej książki. Zaczyna się strasznie - długie i pokręcone zdania, sztywny styl, dziwny szyk, no męka. Ale zawzięłam się. Opłacało się, bo ze strony na stronę było coraz lepiej - autorka spuściła powietrze, fabuła sie rozkręciła, bohaterowie nabrali rumieńców, a ja oswoiłam pióro pani Lucy. Szłam jak burza - podobało mi się!...

Początek bardzo dziwny... ciężko się czytało. Po kilku stronach z zachwytem stwierdziłam, że losy bohaterów wciągają mnie w swoje życie. Fajna, mądra i inteligentna książka.

Początek bardzo dziwny... ciężko się czytało. Po kilku stronach z zachwytem stwierdziłam, że losy bohaterów wciągają mnie w swoje życie. Fajna, mądra i inteligentna książka.


“ Kocham cię tak, jak umiem, ale z pewnością nie tak, jak na to zasługujesz. ”

"Czasami mam wrażenie że osoby z którymi się przyjaźnie/koleguję są tylko wtedy jak coś chcą."

Znasz to uczucie kiedy całe twoje życie już nie istnieje .Kiedy twoja mama powie ci prosto w oczy. Nie chce żebyś była moją córką kiedy zada ci ten Ból .To tak boli cały świat się zawalił.Masz dość chcesz spać i usypiasz na zawsze. Łykasz tabletki.Bierzesz strugaczkę ostatnią wykręcasz ostre robisz jeden drugi i tak od razu cała twoja ręce jest zakrwawiona .Płaczesz i mówisz czy ja jestem aż tak nie potrzebna temu światu ? Co ja zrobiłam.Fakt każdy człowiek popełnia błędy takie słowa od własnej Matki

Ona nadal będzie moja mamą na zewnątrz ale w środku nie będzie.To będzie potwór który zawsze będzie kimś kogo się kochało . Ale już dla ciebie nie istnieje.

to co zostało napisane wyżej, jest napisane przez moją koleżankę.

Nudno mi strasznie, dzisiaj niedziela jutro szkoła boże jeszcze tydzień i ferie.

Każdy z nas przeżył coś co go zmieniło i sprawiło, że inaczej patrzy na niektóre rzeczy. Większość z nas jest smutna, większość z nas straciła kogoś lub coś ważnego, większość z nas straciła jakikolwiek sens by żyć. Wszystko co przechodzimy, każdy smutek jest ważny. Nie mówcie, że dzieci w Afryce nie mają co jeść, że tornado zabrało domy niektórym ludziom, nie wiesz co czuje ja albo ktoś inny? To na cholerę porównujesz moje życie, do osoby która przechodzi zupełnie co innego? KAŻDY MA PROBLEMY, KAŻDY REAGUJE INACZEJ, WSZYSTKIE SMUTKI SA WAŻNE, NIE MA WAŻNIEJSZYCH I MNIEJ WAŻNYCH.

"Musisz ranić,inaczej zostaniesz zraniony".

Każdy z nas w nie odpowiednim momencie wypowiedział parę słów za dużo. Każdy z nas chociaż raz powiedział "nie", wtedy gdy trzeba było powiedzieć "tak". Każdy z nas wybrał nie właściwą drogę, nie właściwego człowieka u boku i nie właściwe emocje. To nic złego popełniać błędy przecież jesteśmy tylko ludźmi. "

szkoda że nie które błędy są nie wybaczalne.!?

Mówisz, że powinnam się starać? Gówno o mnie wiesz, to właśnie staranie się wyniszczyło mnie i nie pozostawiło nadziei na to, że kiedykolwiek może być lepiej.

“ " A to, że twierdzisz, że nie potrzebujesz pomocy oznacza, że potrzebujesz jej jeszcze bardziej. " - The Vampire Diaries ”

"Ale dlaczego cierpimy? - Właśnie. Jest cierpienie i cierpienie. Popatrz uważnie na jego twarz. Przyjrzyj mu się. Widać po nim, że cierpi? - Nie. To ciekawe. W ogóle po nim nie widać. - Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku. Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe - Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera. ” ♥ ”

mam trudny charakter i jestem tego świadoma :)))

Hej, dzisiaj czwartek jeszcze tydzień i ferie boję się bo mam 4 dwóję rodzice mnie zajebią xD

Znasz to uczucie kiedy pokłócisz się z jedną z najważniejszych osób w twoim życiu? Kiedy serce Cię boli tak że nie możesz oddychać? Kiedy płaczesz i nie możesz przestać? Kiedy jesteś w głównej mierze zły/a na siebie, bo to przez Ciebie się wszystko zaczęło? taaaa najlepsze uczucie pod…

“ Pesymizm pozwala oszczędzić sobie rozczarowań. ”

Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .




Chciała zostać mocno spenetrowana
Szybka jazda z nauczycielką
Palcówka na fotelu reżysera

Report Page