Facet ze swoja sluzaca

Facet ze swoja sluzaca




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Facet ze swoja sluzaca
Kliknij na zdjęcie aby zamknać okno


Pytania
Odpowiedzi
Zadaj pytanie
Poczekalnia
Ranking
Użytkownicy
O stronie



Pomoc |
Regulamin |
Kontakt |
Reklama

Jak rozumieć kiedy Twój facet spotyka się częściej ze swoją przyjaciółką niż z Tobą???!!!
Pytanie zadał(a) NBSN , 15 września 2009, 20:51
Związek dwojga ludzi w który dość często ingeruje trzecia osoba, czy taki może być zagrożony pomimo ogromnego zaufania i miłości?
Częste rozmowy, dowody uczucia lecz wszystko psuje podświadomość, że inna kobieta jest czasem bliżej mojego partnera niż ja sama...
Zresztą każdy wie jakie są kobiety...
Jak ustrzec się przed zdradą???
Musisz być zalogowany, aby raportować pytania!
Najpierw może w takim razie pogadaj z tą "drugą" czy coś
czuje do twojego faceta.
Jeśli tak, to naprawdę na nią uważaj...



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





Pogadałabym z facetem o jego stosunkach z tą dziewczyną a
potem na odwrót- zapytałabym ją.



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





Ja bym bardzo uważała i starała się coś z tym zrobić, bo
przyjaźń baaardzo często kończy się miłością....



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





no właśnie, znam chłopaka, który ma dziewczynę i tak ugania
się za innymi, normalnie mówi o nich: przyjaciółki, ale tak
naprawde to róźnie bywa..... lepiej uważaj...... od przyjaźni
do miłości dzieli cienka nitka......



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





Już gdzieś pisałam, że taka "czysta" przyjaźń damsko-męska
to ewenement i zdarza się bardzo rzadko. chyba, że jedno z
przyjaciół jest homo. Jeśli dobrze się rozumieją i lubią
spędzać ze sobą czas to jest bardzo wysoko prawdopodobne, że
coś może zaiskrzyć. A jeśli jest tak jak piszesz, że on
więcej czasu poświęca jej niż Tobie to bardzo możliwe, że
już tak się stało, albo Twój chłopak jest z tych co to
bardziej pielęgnują przyjaźń niż miłość...

Powinnaś z nim pogadać i powiedzieć, że taka sytuacja Cię
niepokoi. Rozmowa powinna trochę rozjaśnić sytuację.
Zadręczanie i domysły nic Ci nie dadzą. Może być też tak,
że ta panna już go sobie wyczaiła i teraz próbuje go
przyciągnąć do siebie... Bądź czujna W każdym bądź razie życzę
powodzenia.



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...






Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





A tamtej mówi że to Ty jesteś przyjaciółką,cwaniak, dwie na
raz obraca
zdrada nie da się ustrzec,wszystko zależy co ta druga osoba ma
w głowie,szczególnie podatne na zdradę są dziewczyny, goni je
ciągle ten dziki instynkt rozmnażania i taka dziwna
świadomość że urodziły się tylko po to aby im było
DOBRZE



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





Ty chyba strasznie nie lubisz kobiet...



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





ja bym pogadala z nim. chu j z nia. mozesz z nia pogadac a ona
moze sie pozniej z tego smiac jaka jestes naiwna. jezeli on tego
nie zrozumie ze ci to nie odpowiada to jest to go wno nie
zwiazek.



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





i jeszcze jedno. co to znaczy ze on ma przyjaciolke? a do czego
mu ona? do zwierzen to ty masz
byc jego przyjaciolka a nie jakas dziewczyna. na twoim miejscu ja
bym mu postawila ultimatum. albo ty albo ona. bedziesz tkwic w
tym trojkacie az ci rogi wyrosna?



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





Może to tylko przyjaźń? Nie musi od razu być coś więcej...

Pogadaj z nim szczerze. Wątpię że coś chce uczynić.



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





w 100 procentach zgadzam się z niuniąSko.



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





a ja w 101% zgadzam się z niuniąSko i ash.



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





To już nie jest twój facet i to od dawna tylko dopiero to
zauważyłaś. Daj sobie z nim siana. Bo kiedyś powtórzy
wyczyn.



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...






Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





A ja popieram niunięSko, nie chce mi się tego przepisywać



Zgłoś odpowiedź do moderacji


Tutaj wpisz powód zgłaszania odpowiedzi...





Zaloguj się , aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.
Teksty piosenek Gry Online Wszelkie prawa zastrzeżone - Pytajnia.pl - 2008
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie ( zobacz naszą politykę ). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Vitalia > Społeczność > Forum > Pogaduszki > 33 letni facet spędza śieta ze swoja rodziną a...
Temat: 33 letni facet spędza śieta ze swoja rodziną a nie z dziewczyną
Porażki Sukcesy Ocena wyglądu
Na diecie Vitalii Na fitness Vitalii
South Beach Dukana Kopenhaska Kapuściana Cambridge Montignaca
Biust Brzuch ( A6W i inne ) Pośladki i nogi
Bieganie Pływanie Nordic Walking Rower Rolki
Cześć! Jesteśmy w związku od 3 lat, 2 lata mieszkamy ze sobą, mój facet ma 33 lata, ja 27. Do tej pory każde święta spędzaliśmy osobno - tzn. z własnymi rodzicami, ponieważ rodzice każdego z nas mieszkają w odległości ok 300 i 200 km od miejsca gdzie teraz mieszkamy razem. Od razu dodam, że nie ma takiej możliwości żebyśmy najpierw pojechali do jednych rodziców, a potem do drugich ze względu na dużą odległość. Ponad to ja nie chciałabym spędzać świat z jego rodziną, ponieważ nie przepadam za nimi, a nie było taż takiej sytuacji żeby zapraszali mnie do siebie (zapraszali mnie na święta w pierwszym roku chodzenia z chłopakiem, jeszcze jak nie znałam jego rodziców- odmówiłam, bo uważałam że to za wcześnie) Do tej pory jakoś mi to nie przeszkadzało, ale teraz zastanawiam się czy to jest "normalne" zachowanie, że mojemu facetowi nie zależy(bynajmniej tego nie pokazuje)żebyśmy spędzili święta razem, nigdy nie wychodził z taką inicjatywą itd...A mamy już dość poważne plany co do naszego związku.....Proszę doradzcie bo już sama nie wiem czy słusznie jest mi przykro
Dziewczyny w zasadzie to kiedyś, we wrześniu coś wspomniał o świętach u niego, ale jego rodzice nigdy przy wizycie mnie nie zapraszali, nie pytali kiedy wpadniemy itd... w ogóle jak u nich jestem dziwnie się czuję, nie rozmawiają ze mną o nic nie pytają...zresztą do syna też nie dzwonią, nie utrzymują kontaktu poza świętami i smsami od czasu do czasu dodając, że smsy dotyczą zazwyczaj pogody;-)
Dziewczyny w zasadzie to kiedyś, we wrześniu coś wspomniał o świętach u niego, ale jego rodzice nigdy przy wizycie mnie nie zapraszali, nie pytali kiedy wpadniemy itd... w ogóle jak u nich jestem dziwnie się czuję, nie rozmawiają ze mną o nic nie pytają...zresztą do syna też nie dzwonią, nie utrzymują kontaktu poza świętami i smsami od czasu do czasu dodając, że smsy dotyczą zazwyczaj pogody;-)
Witam.:) My odkąd zamieszkaliśmy razem, uniknęliśmy sprawiania przykrości naszym rodzinom w ten sposób, że wylosowaliśmy pierwszą rodzinę (orzeł, czy reszka;)), u której spędzimy Wigilię- do drugiej jechaliśmy w 1 dzień Świąt. Z kolei rodzina, u której nie byliśmy na Wigilii, gościła nas na śniadaniu wielkanocnym, a druga w lany poniedziałek.;))) W kolejnym roku była zmiana.;)) Nikt nie poczuł się urażony, bo to było losowanie.;)) Na ten moment, nie wyobrażam sobie spędzania Świąt tylko we dwójkę- tym bardziej, że Narzeczony ma liczną rodzinę i lubię klimaty tłumu przy stole, a z kolei moi rodzice zostali tylko z bratem, więc też byłoby im przykro, gdyby siedzieli we trójkę.;)) Nie wyobrażam sobie również, żeby stawiać Go w sytuacji, żebyśmy spędzali Święta we dwójkę albo z moimi rodzicami, bo nie lubię Jego rodziny.;) Strasznie egoistyczne moi zdaniem. Ale ja mam to szczęście, że i ja- i mój Narzeczony mamy przychylność przyszłych teściów.;)))
To jest dziwne ,że nie chce abyście spędzili wspólnie święta.
patasola napisał(a): dla mnie to normalne.mieszkacie razem, jesteście non ze sobą: chce się w końcu nacieszyć swoją rodziną.moja jest z facetem ponad 5 lat, też mieszkają razem. mimo spędzają Święta oddzielnie i nie ukrywam, że mnie to żadnych obcych, sama rodzinka :)Odwiedzają się dopiero 1-2 dzień świąt. Jakie to szczęście, że nasze rodziny są tak serdeczne. Rodzice Narzeczonego mnie i narzeczonych swoich córek, traktują jak rodzinę. Przy stole kilkanaście osób.;)) Moi rodzice kochają mojego Narzeczonego- nie rozumiem, jak można nazwać osoby, które X lat są razem, jako "obcych".;))
Dla mnie nie ma innej opcji jak Święta razem,a co do rodziców to trzeba coś postanowić!
Ja u jego rodziców nie czuje się dobrze, nie ma takiej atmosfery jak powinna być,oni się nie interesują nami, nie starają żeby było miło i sympatycznie. U mnie jest zupełnie inaczej. Moja rodzina jest większa, jak wiedza że przyjeżdżamy przygotowują się - gotują i pieką jakieś smakołyki żeby nam było miło, rozmawiają, jest wesoło i wiem że mój chłopak dobrze się tam czuje. U niego jest sztywno, zmino, jego rodzice się nie odzywają do mnie, nie mamy o czym rozmawiać, bo jesteśmy sobie prawie obcy....
Jego rodzice nawet nie wiedzą w jakich warunkach mieszkamy itd
Ale mimo wszystko nie będę w 100% się czuła swobodnie przy nim, jak tylko przy swojej najbliższej i najkochańszej rodzinie. Ja, moja siostra i rodzice jesteśmy rozrzuceni w 3 różnych miastach i kiedy się w końcu widzimy, chcę się nimi nacieszyć, a nie musieć "dzielić się" nimi jeszcze z kimś.
Moja siostra jest moja i tyle. a wiadomo, że jak jest jej facet, to nie możemy obie leżeć sobie na łóżku, wygłupiać się, przytulać, docinać,e tc., bo są rzeczy, których przy obcych nie wypada.
jakkolwiek bym go nie lubiła, NIE JEST moją rodziną i tyle. Tego też nie oczekuję od mojej siostry, gdy ja będe już kogoś miała na poważnie.
Moim zdaniem najlepsze rozwiazanie to jedne swieta u ciebie a nastepne u niego (lub odwrotnie), inaczej sie tego zorganizowac nie da. jak Boze Narodzenie u Ciebie to Wielkanoc u niego, w nastepnym roku odwrotnie. Na pewno nie moze tak byc ze zawsze u Ciebie bo ty za jego rodzina nie przepadasz, dlaczego, to nawet nie skomentuje...
Porażki Sukcesy Ocena wyglądu
Na diecie Vitalii Na fitness Vitalii
South Beach Dukana Kopenhaska Kapuściana Cambridge Montignaca
Biust Brzuch ( A6W i inne ) Pośladki i nogi
Bieganie Pływanie Nordic Walking Rower Rolki
Vitalia O nas Kontakt Mapa serwisu Dla kupujących Regulamin Polityka prywatności Współpraca Program Partnerski Reklama Poleć nasze usługi Bądź na bieżąco Newsletter Rss

Zarządzaj cookies


Akceptuj wszystkie


© Fitatu 2005-22. Wszelkie prawa zastrzeżone. Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.

Nasz serwis internetowy używa plików cookies do prawidłowego działania strony i
Stopy dla kochanki
Ostra orgia z mlodymi cipkami
Wsadzila im po dloni w cipe

Report Page