Eksperymentalne laseczki

Eksperymentalne laseczki




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Eksperymentalne laseczki
В России денежная паника! 100 человек стали миллионерами за неделю (схема)...
Как заработать 20 000 рублей за один день
В России денежная паника! 100 человек стали миллионерами за неделю (схема)...
Как заработать 20 000 рублей за один день
Ta kobieta zarabia 450 $ za 2 godziny pracy z jej kanapy! Ona po prostu...
Zarabia 960 $ za godzinę. A co z tą ilością pieniędzy w portfelu?
Potrzebuję tylko laptopa aby zarabiać. Przeczytaj moją historię
Pracuję 3 godziny dziennie i zarabiam od 595$ na godzinę bez wysiłku
Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
W celu uzyskania pomocy naciśnij ALT 0

Format tekstu
Filtered HTML Plain text

Filtered HTML Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć. Dozwolone znaczniki HTML: Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie. Emotki będą zastępowane odpowiednimi ikonami. Możesz cytować inne posty osadzając je w tagach [quote]
Plain text Znaczniki HTML niedozwolone. Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć. Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem, aby zabezpieczyć witrynę przed spamem
Wolność słowa może zniknąć z Internetu dlatego potrzebujemy Waszej pomocy aby przetrwać. Wpłać cegiełkę na utrzymanie portalu lub odblokuj reklamy na ZnZ





Naukowcy dokonali zaskakującego odkrycia . Najnowsze badania wykazały, że wąglik, który powoduje poważne infekcje płuc u ludzi i zmiany skórne i był w przeszłości stosowany jako broń biologiczna, może również uśmierzać wiele rodzajów bólu.
Specyficzna toksyna laseczki wąglika zmienia szlak sygnałowy w neuronach odpowiedzialnych za odczuwanie bólu. Dostarczając ją do neuronów ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego można uśmierzyć ból u zwierząt. Naukowcy połączyli również elementy toksyny z różnymi typami ładunków molekularnych i dostarczali je do neuronów.
Zespół badawczy pod przewodnictwem naukowców z Harvard Medical School odkrył, że technika ta może zostać wykorzystana do opracowania precyzyjnych, ukierunkowanych terapii przeciwbólowych, które nie wywołują działań niepożądanych jak opioidy - najskuteczniejsze leki przeciwbólowe, które zarazem są uzależniające i mogą być niebezpieczne.
Już podczas wcześniejszych badań ten sam zespół wykazał, że inne bakterie chorobotwórcze również mogą wchodzić w interakcje z neuronami i wzmacniać uczucie bólu. Tym razem postanowiono sprawdzić, czy bakterie mogą łagodzić lub całkowicie eliminować odczuwanie bólu.
Seria eksperymentów wykazała, że toksyna wąglika zmienia szlaki sygnałowe w hodowanych laboratoryjnie ludzkich komórkach nerwowych, podobnie jak w przypadku zwierząt. Wstrzyknięcie toksyny do dolnych partii kręgosłupa myszy powodowało silne działanie przeciwbólowe. Gryzonie nie odczuwały wysokiej temperatury oraz stymulacji mechanicznych, ale toksyna nie wpływała na parametry życiowe, takie jak tętno, temperaturę ciała czy koordynację ruchową.
Toksyna wąglika łagodziła ból powodowany stanem zapalnym oraz uszkodzeniem komórek nerwowych. Co istotne, komórki nerwowe pozostały nietknięte pod względem fizjologicznym. Naukowcy zaznaczają, że ich nowe podejście do zwalczania bólu pozostaje czysto eksperymentalne i wciąż wymaga testowania oraz dalszego dopracowania w większej liczbie badań na zwierzętach, a ewentualnie także na ludziach.
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze     @lecterro
Jeżeli się budzisz i nic cię nie boli to znaczy że nie żyjesz
autor: Quark (anonim) ( 2022-01-07 10:43 )
Błąd ! Nie żyjesz jeśli nic nie czujesz , ból oznacza jakiś problem w ciele .
Mechaniczne zużycie po 40 latach pracy , tak właściwie to już dawno powinienem być uznany za zabytek tak jak np. samochody które wtedy są traktowane ulgowo z OC
autor: Quark (anonim) ( 2022-01-08 09:36 )
Zatem najwyższa już pora na renowację , regenerację i "żółte tablice" .. Jednak są ludzie którzy mając ponad 100 lat biegają w maratonach a siłą dorównują 30-latkom . Na wygląd i kondycję trzeba zapracować. https://dobrewiadomosci.net.pl/?s=104+letni+
Piszesz jak polityk , niestety są różne organizmy i różne style życia które najlepiej poznasz po efektach i po rękach . Dorobek większości długowiecznych to żerowanie na czyjejś pracy i duże zużycie papieru toaletowego , pamiętaj że chcąc coś zrobić dla przyszłego pokolenia nie pożyjesz długo ani wygodnie ,  jednak człowiek żyje tak długo jak długo pamiętają go inni i dlatego robię tak aby za 200 lat każdy przychodząc w miejsce gdzie żyłem wiedział kim byłem .
autor: Quark (anonim) ( 2022-01-09 09:26 )
Bardzo dobrze robisz , ale w życiu nie chodzi przecież oto by sobie ręce urobić robotą (niszcząc swój organizm) po same pachy "aby dzieciom żyło się lepiej".. Zawsze i wszędzie należy dążyć do wykonania jakiejś pracy po najniższej linii oporu czyli wykorzystując maksymalnie wiedzę a nie tylko siłę mięśni. Przykłady tych ludzi które podałem świadczą o tym , że starość nie musi oznaczać niedołężności i uzależnienia od opieki nad sobą - wręcz przeciwnie można się cieszyć zdrowiem aż do śmierci. Jak to zrobić ? To proste , trzeba poznać prawa natury odnoszące się do ciała człowieka i je zastosować na sobie , czyli zainteresować się rozwojem swojej świadomości póki jeszcze jest czas.
Ten przemiły pan wszystko Ci wyjaśni - jest tego cała seria :  https://www.youtube.com/watch?v=0I0hBCzVhX4
autor: Endymion ( 2022-01-06 11:43 )
Wspaniałą wiadomość, teraz tylko czekać, aż zechcą dodawać to do szczypawek..
Pomóżcie nam sfinansować portal zmianynaziemi.pl 

© ℗ Zawartość chroniona prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułów tylko za zgodą wydawcy
tel. do redakcji: 691 676 700  
Skontaktuj się: biuro@acpartners.pl




Hört auf ...


Spotify-Gerät wechseln
In Spotify Web Player wiedergeben



Wiedergabequelle ändern





Auf der YouTube-Website wiedergeben



Wiedergabequelle ändern










Zurück




Wiedergabe




Weiter





Zum YouTube-Video wechseln


Navigation umschalten Upgrade zu Pro Live Musik Charts Events Präsentationen



Abonnieren



Einloggen


Registrieren




Unternehmen

Über Last.fm
Kontakt
Jobs



Hilfe

Erfasse deine Musik

Community-Support

Community-Richtlinien

Hilfe




Extras

Scrobbler herunterladen
Entwickler-API
Kostenlose Musikdownloads
Fanartikel



Konto


Registrieren
Einloggen
Abonnieren




Folge uns

Facebook
Twitter
Instagram
YouTube


Verbinde deine Spotify- und Last.fm-Konten, um deine gehörten Inhalte von jeder Spotify-App auf jedem Gerät und jeder Plattform zu scrobbeln.


Es steht eine neue Version von Last.fm zur Verfügung. Bitte lade die Seite neu .



Du möchtest keine Anzeigen sehen? Führe jetzt das Upgrade durch


Weißt du etwas über diese Art Musik?

Die Wiki starten




Du möchtest keine Anzeigen sehen? Führe jetzt das Upgrade durch



Pan Stian



4 Hörer







Javascript ist erforderlich, um Shouts auf dieser Seite anzeigen zu können.

Direkt zur Shout-Seite gehen



Du möchtest keine Anzeigen sehen? Führe jetzt das Upgrade durch


Einige der von Benutzern eingestellten Texte auf dieser Seite unterliegen der Creative-Commons-Attribution/Share-Alike-Lizenz ; es können weitere Bedingungen zutreffen.




Hanasakajijii Four: A Great Wind, More Ash




dobranoc spij dobrze spokojnej nocy


Mimo tragicznych doświadczeń brakuje na świecie skutecznych sposobów zapobiegania epidemiom. Co najwyżej możemy na nie reagować. Jaka więc powinna być reakcja na nieznaną jeszcze chorobę X, której pojawienie się przewiduje wielu ekspertów?



Niezbędnik Inteligenta
Nr 1/2018

(100133) z dnia 25.06.2018;
Cywilizacja;
s. 86


Oryginalny tytuł tekstu: "Przygotuj się na pandemię"


Newsletter
Prenumerata cyfrowa


iOS i Android W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.



Aplikacja Fiszki
fiszki



Fiszki Polityki Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.



Pulsar
Dwutygodnik Forum
Polityka Insight
Leśniczówka Nibork
Projekt: Cogision , Ładne Halo
Wykonanie: Vavatech
Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.


Miasto było wyludnione. „Już na samym wstępie natknąłem się na ponure świadectwa stanu, w jakim się znajdowało. Pierwszym pojazdem, który ujrzałem, był wóz ciężarowy, który objeżdżał okoliczne ulice, zbierając zwłoki. Dwie przecznice dalej ułożono stosy trumien w rzędach na chodniku przed budynkiem zakładu pogrzebowego. Każdy, kogo napotkałem, był śmiertelnie przerażony. Pewien młody lekarz wyznał: Dziś może pan z kimś rozmawiać, a jutro dowiedzieć się, że wczorajszy rozmówca nie żyje”.
Robert Blakeslee, autor relacji zamieszczonej w „New York Herald”, przybył do Memphis w środku epidemii żółtej febry w 1878 r. W pierwszej połowie września umierało tu 200 osób dziennie. Ludzie uciekali w popłochu. Przedsiębiorstwa kolejowe doczepiały dodatkowe wagony do pociągów wychodzących z miasta, ale i tak nie starczyło miejsca dla wszystkich, którzy chcieli się z niego wydostać.
A jeszcze miesiąc wcześniej miejscowe gazety pisały: „Mieszkańcy mogą być spokojni. Jeśli tylko pokaże się żółta febra (co jest mało prawdopodobne), rada zdrowia natychmiast zawiadomi o tym wszystkich. Nie wzniecajcie paniki! Zajmujcie się swoimi sprawami jak zwykle, bądźcie dobrej myśli i śmiejcie się jak najczęściej”.
140 lat od tamtych doświadczeń, gdy Światowa Organizacja Zdrowia (World Health Organization, WHO) wpisała na listę największych zagrożeń dla zdrowia publicznego tajemniczą zakaźną chorobę X – atmosfera właściwie jest podobna. To się nie może zdarzyć, kiepski scenariusz jak z horroru klasy B – opinie o nieuchronnej dla świata pandemii przeważnie są lekceważące. W XXI w. istnieje wszak wiele sposobów, by pokonać zarazki, więc żadne plagi nam niestraszne.
Ignorowanie ryzyka to jednak nie najlepszy sposób uodpornienia. – Wystarczy, że pojawi się zmutowany wirus, który będzie rodzajem krzyżówki SARS z ospą wietrzną, i przyszłość ludzkości zawiśnie na włosku – przewiduje złowrogo dr Paweł Grzesiowski, epidemiolog i immunolog z fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń. Taki zarazek przenosiłby się drogą kropelkową (błyskawicznie jak ospa) i zabijałby w ciągu 2–3 tygodni z powodu ciężkiego zapalenia płuc (jak SARS).
Światowa Organizacja Zdrowia, która ostrzega przed jeszcze nierozpoznaną, ale o wielkiej sile rażenia chorobą X, była w ostatnich latach wielokrotnie krytykowana – i to ze skrajnie odmiennych powodów. Opinia publiczna miała do niej wiele pretensji za podsycanie paniki w 2009 r., kiedy świat żył w lęku przed świńską odmianą grypy, a władze WHO namawiały rządy państw do zakupu dodatkowych szczepionek (przed czym broniła się Polska, wychodząc z założenia, że wydatek na ten cel będzie niepotrzebny). Wielu dopatrywało się kulis rzekomej pandemii grypy A/H1N1 w pajęczynie interesów finansowych pod przykrywką właśnie WHO i jej skorumpowanych urzędników, zwanych złośliwie medokratami. Ale już pięć lat później, w 2014 r., ci sami ludzie znaleźli się w ogniu krytyki za zbytnią bierność w obliczu epidemii eboli w Afryce Zachodniej. Obnażyła ona bezsilność służb medycznych na pierwszej linii frontu, a pomoc z Genewy, gdzie mieści się główna siedziba Światowej Organizacji Zdrowia, przyszła za późno, ujawniając zawstydzający brak koordynacji.
Kiedy więc na początku 2018 r. – przy corocznym uzupełnianiu listy chorób zakaźnych mogących stać się dla świata największym zagrożeniem – umieszczono na niej wspomnianą chorobę X, było jasne, że eksperci WHO wyciągają wnioski i chcą wreszcie dogonić uciekający czas. – Historia nas nauczyła, że następną wielką pandemię wywoła nieznany jeszcze wirus – obwieścił prof. Anthony Fauci, dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych. – Tak jak nie spodziewaliśmy się wirusa zika i jak w ogóle nie przypuszczaliśmy, że ebola kiedykolwiek dotrze do miast w USA.
W obu tych chorobach ekspansję wirusów – z afrykańskiego buszu do obu Ameryk i Europy – udało się powstrzymać (choć musiało zginąć kilkanaście tysięcy ludzi). Strach pozostał. Nie w mediach, gdzie histeria wybucha zazwyczaj dopiero wtedy, kiedy zagrożenie spada jak piorun z nieba, ale wśród naukowców i epidemiologów, mających większe wyobrażenie, co może sprowadzić na ludzkość zarazek, który wymknie się ze swojego matecznika. – Dla ekspertów rzecz nie w tym czy, ale kiedy pojawi się taka pandemia – przyznaje dr Grzesiowski. WHO od tego roku dmucha więc na zimne: przygotujmy się zawczasu na takie ryzyko. Najpewniej pojawi się ono za sprawą dzikiego wirusa, który przejdzie na ludzi od zwierząt lub okaże się wpadką jakiegoś laboratorium, skąd śmiertelna wersja takiego bakcyla wymknie się niepostrzeżenie.
Bezpośrednim powodem, dla którego enigmatyczna choroba X znalazła się na wspomnianej liście (obok występujących już zagrożeń: eboli, gorączki krwotocznej Lassa, z doliny Rift oraz krymsko-kongijskiej, ostrej infekcji oddechowej SARS, bliskowschodniego zespołu MERS, wirusów nipah i hendra, a także zika), była nie tylko nauczka, jaką dały WHO ostatnie pandemie w Afryce i wciąż nieujarzmiona grypa. Dużo istotniejsze okazało się doniesienie z 2017 r. o wskrzeszeniu w jednym z amerykańskich laboratoriów wirusa ospy końskiej. – Choć jego szczep nie jest zagrożeniem dla ludzi, praca ta stanowi przepis, jak można w dzisiejszych czasach skonstruować dużo bardziej niebezpieczny zarazek – uważa dr Paweł Grzesiowski.
Nie jest to pierwszy taki przypadek. W 2001 r. „New Scientist” ujawnił, że grupa biologów miała przypadkowo stworzyć niezwykle groźną odmianę wirusa pozyskanego od królików. W dobie rozkwitu ruchu nazywanego DIY Biology (skrót od ang. Do It Yourself – zrób to sam) najwymyślniejsze projekty badawcze z zakresu genetyki i biotechnologii można dziś realizować nie w dużych publicznych instytucjach naukowych, lecz w prywatnych małych, wręcz garażowych, pracowniach, nad którymi nikt nie ma praktycznie żadnej kontroli. To ruch w pewnym sensie hakerski (dlatego zastosowanie idei DIY do biologii molekularnej nazwano biohakingiem), którego celem jest udostępnienie podstawowych narzędzi hobbystom. Czy wszyscy mają jednak dobre intencje?
Może już niektórzy zapomnieli o panice, jaką w 2001 r. wywołały w Stanach Zjednoczonych laseczki wąglika rozsyłane przez nieznaną osobę w zwykłej poczcie. Było to działanie celowe i, jak się okazało, całkiem łatwe, by sparaliżować pół kraju. Miliardy bakterii mógł wyhodować każdy mikrobiolog, wykorzystując sprzęt tak prosty w obsłudze, jak piwowarskie kadzie fermentacyjne. Pierwszą dawkę zarazków wystarczyło sprowadzić z Afganistanu, gdzie wcześniej pobrano je od padłego bydła lub owiec, bo zakażonych wąglikiem jest ich tam wiele.
Mikroby zawsze będą żyły blisko człowieka. Część z nich może być użyteczna, wiele jest chorobotwórczych, a niektóre zabiją dziesiątki lub setki ludzi. Tym razem chodzi o coś więcej – o groźbę przedostania się do ekosystemu nowego wirusa, przed którym nie wiadomo, jak się bronić. Bakterie są mimo wszystko bardziej przewidywalne, więc ich zabójczy potencjał w kontekście pandemii byłoby łatwiej opanować. Według epidemiologów cztery czynniki determinują ciężkość chorób infekcyjnych: w jakim stopniu zarazki wywołują śmiertelność, jak łatwo rozprzestrzeniają się między ludźmi, przez jak długi czas zakażona osoba pozostaje zakaźna dla innych, zanim pojawią się u niej objawy, i wreszcie, czy można temu zapobiec, podając szczepionki lub antybiotyki.
Dlatego prof. Andrzej Radzikowski, były konsultant ds. pediatrii na Mazowszu, nie ma wątpliwości, że to właśnie wirusy, a nie bakterie, sprowadzą na ludzkość nieszczęście: – One są nieprzewidywalne! Przebieg każdej choroby wirusowej może być lekki, ciężki bądź fatalny. Na przykład wirus RSV u dorosłych powoduje zapalenie oskrzeli, u małych dzieci groźniejsze zapalenie oskrzelików,
Kuchenne solo z dildo
Moja malutka dziurka
Napalona osiemnastka

Report Page