Długi czarnuch w ustach

Długi czarnuch w ustach




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Długi czarnuch w ustach

Kalendarium | Rejestracja |
 Logowanie


Ludzie
| Drużyny
| Rozgrywki
| Kluby
| Forum
| Tygodnik
| Partnerzy
| Szukaj


Jakie są pierwsze objawy AIDS u arkowca? - Ból w odbycie i gorący oddech na plecach.


Wiadomość Mobilizacja na Ruch! Przyjdź i pomóż Swym fanatycznym dopingiem w walce o utrzymanie... Barwy obowiązkowe! Gdynia zasługuje na Ekstraklasę! [b]Arka Gdynia - Ruch Chorzów Piątek 15 maja 2009 godzina 17:45 [/b] Obniżone ceny biletów na ten mecz: trybuna "Kryta" – 20 zł, "Tory" – 13 zł , "Zegar" – 10 zł (z czego 1 zł idzie na cele SKGA) oraz sektor rodzinny – 8 zł. Pozdrawiamy Redakcja Arkowcy.pl odnośnik - Oficjalny serwis Kibiców Arki Gdynia! odnośnik


ja tam wole pograc w gierki pilka nozna odnośnik


cwel z aRKI gDYNIA szuka Pana ktoremu mogl by uslugiwac jako podnozek gg : 10758169


Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.


15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich. - Panie, Wielki Mistrz, Ulrich von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron. Niech oni stoczą pojedynek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie. Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy. - Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o wygraną bitwę? - No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam rady. Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i ... po prostu nie dam rady... Król udał się więc do kolejnego rycerza: - Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę? - Sorki Władek, wczoraj była imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i wiesz.... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady.... Udał się więc Jagiełło do kolejnego namiotu: - Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę? - Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka .. - Tak, tak, wiem - u Zawiszy. - Kto jeszcze tam był? - No chyba wszyscy... - Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem. Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw króla. - Słuchajcie, będzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanąć do niego? Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali. Nikt nie chce ... Nagle słychać: - Ja ! Ja ! Ja chce ! Ja pójdę ! Rozglądają się i widzą: stary dziad z brodą do pasa, ubrany w jakiś taki jutowy worek, łachmany. - Rany Boskie, nie ma nikogo innego No i nikogo innego nie było. Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz. Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignąć wiec ciągnie go za sobą .... Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła, zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz. Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą: - Dziaaaadeeeeek ! W nooooogiiiiii ! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii Rycerz niemiecki jednak już ruszył, dopadł dziadka, który w ogóle nie zamierzał uciekać, podniósł się tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś jęki. Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu. Patrzą Polacy, a tam koń bez nóg, Krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzęsącą się ręką, trzyma miecz na gardle Niemca. I mówi: - Masz szczęście chuju, że krzyczeli "w nogi" bo bym ci łeb upierdolił


już niemal klasyk, ale może jeszcze ktoś nie zna: odnośnik


KKS Hooligans napisał(a): Włókniarz-SMS Łódź Nadal pozostajemy w konflikcie z zarządem i nie tworzymy młyna jednak kilka razy głośno krzyknelismy co sądzimy o postawie pana sędziego. Przed meczem ustawiamy sie na tramwaj którym mieli przyjechac fani SMSu ale okazało sie ze podjechali busem spod centralu z obstawą wobec czego odpuszczamy,nas 3 (w tym 1 Sokół Lutomiersk-dzieki za wsparcie) HAHAHA:)))


Komentarz do artukulu o kibicach zaboli ktorzy weszli na trening. odnośnik


"kibice żaboli" Ty to chłopie masz banie dopiero. Myśl przed pisaniem albo nie pisz nic. Do tematu: odnośnik


Mysle ze kilku malolatow z Gdanska podobnie jebnietych bys znalazl.


@turin - mi się jednak wydaje, że źle zrozumiałeś wpis naszego Maćka. Może się nauczysz czytać ze zrozumieniem? do tematu: odnośnik Kłanianie się pustej trybunie - bezcenne :D


stare, ale może ktoś nie widział : odnośnik


Nie wiem czy było,ale najlepszy dowcip na świecie. -Co czarny ma białego? -Czarny ma białego słuchać!


tematycznie : Przychodzi biały do baru. Zamawia u czarnego barmana kolejne drinki. W końcu prosi o rachunek. Barman mówi: – Pięćdziesiąt złotych. Biały wyciąga stóweczkę i mówi: – Reszta dla pana. Czarny szeroko się uśmiecha i chowa stówę do kieszeni. Biały wystawia rękę i mówi: – Dla pana, powiedziałem…


sobie kurwa dowcipy robia................


Wpis został usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.


Napil sie czarnuch w pubie i nawalony idzie do domu. A ze nawalony bardzo przystanal pod drzewem, oparl sie i stoi. Przechodzil obok bialy i mowi: - co czarny, napiles sie co? - no - i pewnie chcesz do domu, co? - no - to daj noge, podsadze cie.


odnośnik - leze i wyje: "w odbyt mi dmucha"


Entuzjastycznie nastawiony do nowej pracy akwizytor - sprzedawca odkurzaczy zapukał do pierwszych drzwi. Otworzyła mu kobieta, lecz zanim zdążyła coś powiedzieć ten wbiegł do domu, wpadł do salonu i zaczął rozrzucać po całym dywanie rozmoknięte krowie łajna. - Prosze pani, jeżeli ten wspaniały odkurzacz w cudowny i genialny sposób nie posprząta tego, zobowiązuję sie zjeść to wszystko - mowi podniecony. - A keczup pan chce ? - Słucham ? - Właśnie się wprowadziłam i elektrownia nie podpięła jeszcze prądu.


Zmarła teściowa... Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej... Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają... - Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem... - Nie, nie oto chodzi... jak sie dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa napierdala a ONA taka zimniutka... -------------------------------------------------- --------------------------------------------- Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana. Kierowca - cwaniaczek chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookola, patrzy i mówi: - No i co? Zaklinował się pan? Na co kierowca: - Nie, k***! Most wiozłem i mi sie paliwo skończyło! -------------------------------------------------- --------------------------------------------- Żył sobie facet, który miał o 300 punktów IQ. Nie pił, nie palił, z laseczkami też nie próbował. Czegoś mu brakowało. Poszedł do lekarza. - Niech mi pan obniży IQ o połowę. Gdy już miał 150 IQ to zaczął nieco palić mentolowe fajki, pić winko i z laseczkami seks lajcikowy. Ale to nie było to... - Niech mi pan obniży IQ znów o połowę - poprosił doktora. Uuuuu... I się zaczęło - 75 IQ i chlanie na całego, jaranie co tylko się pojawi w zasięgu ręki. No i dupczenie wszystkiego co się rusza. Ale pewnego dnia spotyka kolo lekarza: - A może by mi pan zmniejszył IQ jeszcze raz o połowę? - Nie radzę schodzić poniżej 50 IQ - wtedy zaczynają się miesiączki


Facet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta: - A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę? - Nic strasznego - uspokoił go fryzjer. - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią. -------------------------------------------------- --------------------------------------------- W niebie siedzi sobie jezus z bogiem ojcem i ogladaja tv. Nagle do drzwi dzwoni dzwonek wiec jezus podnosi sie i idzie otworzyc drzwi. Podchodzi patrzy przez judasz, a tam allah. troche zdziwiony wraca do pokoju i przemawia: -ojcze -tak synu? -czy zamawiales kebaba ? -------------------------------------------------- --------------------------------------------- Przychodzi do lekarza facet ze spermą w ręce i mówi: - Panie doktorze, to się w pale nie mieści... -------------------------------------------------- --------------------------------------------- Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. "Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup łup łup. - Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona. No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem: - Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć? - Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z lożka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło. - No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!? - Ale kochanie, on był pijany! - Nieważne, potrzebuje pomocy. No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, węec woła: - Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć? Z ciemności dochodzi glos: - Taaaa... Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy: - Gdzie pan jest? - W ogrodzie, na huśtawce... -------------------------------------------------- --------------------------------------------- Kawiarnia, młoda piękna kobieta popija kawę, nagle podchodzi do niej zalany lump, podpiera się na krześle, chwieje się i mówi do kobiety: - Bardzo mi się spodobałaś, nie spierdol tego.


Rozmawia młoda parka tuż po burzliwym seksie: - Kochanie, weźmiemy ślub? - Nie. Zdzwonimy się. -------------------------------------------------- ------------------------------------------ Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą: - Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera. - No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć. - Ale czym?! - Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem... -------------------------------------------------- ------------------------------------------ Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy: 1. Monarchia 2. Seks 3. Religia 4. Tajemnica Powiedziała też, że kto skończy jako pierwszy, będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasiu. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go jednak, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasiu z dumą: - Zerżnięto królową! - Mój Boże! Kto?! -------------------------------------------------- -------------------------------------------- Poproszę 50 prezerwatyw - Mam tylko 48 - Dobra niech będą, ale muszę pani powiedzieć, że spieprzyła mi pani cały wieczór! -------------------------------------------------- --------------------------------------------- List blondynki do syna Drogi Janku, piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę . Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie, ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Markiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Danusia. PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę


- Babciu, widziałaś gdzieś moje tabletki? Były oznaczone takim napisem LSD. - Pierdolić tabletki! Widziałeś kurwa smoka w kuchni? -------------------------------------------------- -------------------------------------------- W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową - wymyśleć jakiś fajny kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myśli, kombinuje... - Mam! Kanarkowożółty! Ale myśli sobie - Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też wymyśli kanarkowożółty? Trzeba do niej zadzwonić. Jak pomyślał tak zrobił. - Cześć Małgośka, jaki kolorek sobie wykombinowałaś? - Kanarkowożółty. - Aha... no to cześć... Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myśli nad innym kolorem. - Bladoniebieski! Tak! Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do Mikołaja, bo może się powtórzyć cała sytuacja. - Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz? - Heyo Jaśko! Bladoniebieski - Uuuu... no to strzałka. Jasio lekko podłamany, ale nagle olśnienie: - Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to jest to! Cały dzień chodzi powtarzając "krwistoczerwony", "krwistoczerwony"... Przed snem - "krwistoczerwony". Rano - "krwistoczerwony". Całą drogę do szkoły powtarza sobie "krwistoczerwony, krwistoczerwony" Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów. - Mieliście zadanie domowe, to może Małgsia. - Kanarkowożółty. - Ślicznie. Mikołaj? - Bladoniebieski. - Piękny kolor. W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor z małym murzynkiem. - Drogie dzieci to jest John i w ramach wymiany uczniów będzie u nas przez miesiąc. - To może Dżordż wymyślisz na poczekaniu jakiś kolor? - sugeruje pani nauczycielka. - Hmm... Krwistoczerwony? - Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej. - Jebany czarny...


Przychodzi pacjent do szpitala na zabieg chirurgiczny. Lekarze przygotowują się do operacji. Przychodzi anestezjolog i mówi do pacjenta: - Jestem anestezjologiem i będę pana usypiał. Czy zabieg ma pan mieć robiony prywatnie czy na kasę chorych? - Na kasę chorych - odpowiada pacjent. Więc anestezjolog na to: - aaaa, kotki dwa, szare, bure obydwa... -------------------------------------------------- ---------------------------------------------- Kobieta dzwoni do radia: - "Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych w gotówce, oraz czek na okaziciela opiewający na sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski, zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie. I mam w związku z tym gorącą prośbę: - Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie!" -------------------------------------------------- ------------------------------------------- Awaria samolotu. Kowalski skacze i zaczał spadać i przypomniało mu się ze zapomniał spadochronu. Modli się do Boga i mówi: - Panie Boze, jak mnie uratujesz to nie będę pił, palił ani zony zdradzał! Spadł na snopkę słomy i powiada: - Jak człowiek w stresie to głupoty wygaduje! -------------------------------------------------- -------------------------------------------- Pięć ważnych rad dla mężczyzny: 1. To ważne, aby być z kobietą, która czasem coś ugotuje, a czasem posprząta w domu. 2. To ważne, aby być z kobietą, z którą czasem możesz się pośmiać. 3. To ważne, aby być z kobietą, której ufasz i która nigdy cię nie okłamie. 4. To ważne aby być z kobietą dobrą w łóżku, która ma ochotę być tam z tobą. 5. To ważne, bardzo, bardzo ważne, aby te cztery kobiety nie znały się nawzajem. -------------------------------------------------- --------------------------------------------- Mecz o SUPER PUCHAR EUROPY, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie jest fajno. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, który zamiast patrzyć na grę, ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać. Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro walczącego z klejnotem gościa. Kilka minut póżniej cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrza tam gdzie wszyscy. W końcu - UUUUHHHH! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szcześliwy... Schował interes, wyciagnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajką przy ustach i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło w końcu mówi ze zrezygnowaniem:- Niieeeee no, kurwa - nie mówcie, że tu jarać nie wolno... -------------------------------------------------- --------------------------------------------- Małżonka czyta artykuł w gazecie i dzieli się z mężem zawartą tam informacją: - Słuchaj, tu jest napisane, że dobry seks zaczyna się w głowie... Mąż na to z nieukrywaną satysfakcją: - Widzisz, a ty ciągle upierasz się, że ”do buzi nie i do buzi nie...” -------------------------------------------------- ---------------------------------------------- Przychodzi Jasio do mamy: - Mamusiu, czy to prawda, że byłem adoptowany? - Tak, ale Cię oddali... -------------------------------------------------- --------------------------------------------- Wsadzili 70 letniego dziadka do więzienia. Dziadek wchodzi do celi pełnej strasznych zakapiorów: - Za co cię posadzili dziadygo? - Za figle. - Za jakie k*rwa figle?! Co ty będziesz kit wciskał, gadaj zgredzie za co, bo po tobie! - To ja to mogę pokazać - mówi dziadzio. - Ta? No to pokaż! - mówi zaintrygowany herszt celi. Dziadzio przeżegnawszy się bierze wiadro służące w celi za ubikację i puka w drzwi. Kiedy uchylił się judasz, dziadzio chlust zawartością wiadra przez judasz, odstawił wiadro na miejsce i stanął obok drzwi na baczność. Po chwili drzwi się otwierają, staje w nich gromada wku**ionych k
Elektra Rose kupiła jej wibrator
Tańczy przed kamerką w seksownym wdzianku
Seksowna latynoska puściła się w kuchni

Report Page