Dziewczyny z zespołu wiedzą jak się zabawić

Dziewczyny z zespołu wiedzą jak się zabawić




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Dziewczyny z zespołu wiedzą jak się zabawić
Webinar 11 – 24.06.2013: Gdy Dziewczyna Dwa Razy Odsuwa Się Przy Pocałunku W Usta Oraz Jak Wnosić Większą Wartość Do Rozmowy
Z tej konferencji dowiesz się, jak rozpocząć flirt z dziewczyną poprzez nowy tekst do przetestowania na ten tydzień, jak rozmawiać, aby tworzyć więcej wartości w rozmowie i wiele więcej.
Tak samo, jak do tej pory, informuj mnie w komentarzu każdego wieczoru, czy w danym dniu wykorzystałeś nowy tekst do flirtowania po rozpoczęciu rozmowy i jak się przy tym bawiłeś… Jaka była reakcja dziewczyny?
W dalszej części prezentacji nauczysz się, jak nie dotykać dziewczyny, aby nie zabić swojej atrakcyjności w jej oczach.
Zrozumiesz także, jak wnieść więcej wartości do rozmowy z kobietą, dzięki czemu zaprezentujesz się, jako mężczyzna, bez którego jej życie będzie o wiele uboższe.
Usłyszysz również o historii Andrzeja, który pomimo odstających uszu, zbudował taką osobowość, że ma dziewczyną i jego kompleks nie stanowi dla niego żadnego problemu.
Pobierz nagrania i nagraj je sobie na odtwarzacz mp3. Następnie, gdy prowdzisz samochód lub jedziesz autobusem odsłuchaj webinaru.
Już teraz możesz zamówić Twój miesięczny dostęp do archiwum nagrań z cotygodniowych webinarów. Zamów swój dostęp i ciesz się indywidualnym kontem użytkownika. Następnie zaloguj się w prawym górnym rogu strony, aby zobaczyć lub pobrać nagrania i artykuł.
Aby uzyskać dostęp do nagrań video i mp3 z webinarów oraz zaawansowanych artykułów, kliknij w przycisk Kup teraz i opłać zamówienie za pomocą bezpiecznych płatności w systemie PayU.pl.
{ 45 comments… read them below or add one }
Dzisiaj ponownie było deszczowo, ale i tak przeszedłem się. Powiedziałem “cześć” do 1 nieznajomej dziewczyny. Tekstu “Cześć!, Mam do Ciebie pytanie” nie użyłem.
Świetnie, chociaż tyle! Nadrobisz w dalszej części tygodnia. Trzymaj poziom. Liczby nie kłamią i tylko dzięki nim możemy zmierzyć nasz rozwój.
Powiedziałem “cześć” do 3 obcych dziewczyn. Ta ostatnia, odpowiedziała i nawet powiedziała coś takiego “oo cześć”. “Mam pytanie” powiedziałem tylko do 2 osób jednej na dyżurnej ruchu, i drugiej do tej co jest przy kasie.
Pytałem, bo akurat były mi potrzebne te informacje. Jutro jadę do Koszalina właśnie, może jak dam radę to załatwię nocleg. Spróbuję w tym mieście coś zadziałać. I ciekawe jak będę miał odwagę, wcześniejsze dni były tylko w moim mieście w Wałczu, a teraz będę w większym mieście o 4x w stosunku do liczby ludności.
Tak w kwestii motywacji. Ten filmik daje do myślenia, teraz gdybym mógł to podczas wykładu, przy pełnej sali spytałbym o ten numer, ale mam nadzieję że aż tak nie będzie trzeba
https://www.youtube.com/watch?v=7ZmaHvhQLNs&feature=share
Znowu dzisiaj nie spytałem o ten numer, a okazja była. Podszedłem przed egzaminem do niej i do koleżanki i trochę gadałem. Potem weszliśmy do sali i usiadłem obok nich ale to było tak że siedziała ona, koleżanka i ja- byliśmy rozdzieleni. Pożyczyłem od tej koleżanki długopis by mieć jeszcze jakiś punkt zaczepienia po egzaminie, ale nic się nie wydarzyło. Wyszedłem z sali przed nimi, długopisu specjalnie nie oddałem. Potem wyszły one z kolegami i tylko oddałem tej koleżance długopis a tamta gadała z tymi chłopakami, szczególnie z jednym którego wyjątkowo nie trawię więc się nie wtryniałem między nich. Stanąłem kilka metrów dalej żeby poczekać aż zaczną się rozchodzić ale wtedy mój kumpel zaczął mnie wołać żebym mu coś wytłumaczył. Powiedziałem żeby poszedł na ławkę i zaraz podejdę, liczyłem że uda się ją złapać, ale cały czas stała z nimi. Poszedłem do niego i za jakieś 5 minut pobiegłem w tamto miejsce żeby zobaczyć czy się nie rozchodzą, ale nikogo już nie było… Jestem dnem do potęgi n. Czuję się jak dno. Nawet gdyby nie chciała dać mi tego numeru to bym się tak nie czuł. Wtedy bym wiedział że nic z tego nie będzie i bym ją skreślił, ale skoro nie spytałem to jest jeszcze gorzej bo to znaczy że jestem do niczego i się bałem. Chyba nie da się w moim przypadku wziąć numeru tak jak mówisz Paweł, czyli że normalnie pogadać i jak będą oznaki zainteresowania to spytać naturalnie. Tyle szans już zmarnowałem że nie mogę czekać na jakiś moment że będzie sama. Będę musiał normalnie podejść i bez żadnego zagadywania spytać o ten numer. Już sobie wyobrażam sytuację jak wychodzimy po ostatnim egzaminie i mówię do niej “słuchaj, ostatni raz się widzimy, więc muszę o to spytać: jaki jest Twój numer telefonu?”. Głupie to ale chyba tak będę musiał zrobić bo jak normalnie nie mogę to jak…
Najgorsza jest taka sytuacja. To jak w tej opowieści, w której facet kilka miesięcy zbierał się do tego, aby zaprosić dziewczynę na studniówkę. Chodził dookoła jej domu i zawsze bał się odezwać. W końcu na kilka dni przed studniówką zebrał się na odwagę i ją zapytał. Powiedziała: “NIE”. Takie momenty dają kopa do zmian. Tylko nie mów tego łajzowatego tekstu: “Słuchaj, ostatni raz się wiedzimy”. To jest desperacja i przepraszanie za to, że prosisz o numer. Ogarnij się. Normalnie po męsku powiedz: “Jaki jest Twój numer telefonu” i zamilcz. Poza tym, mam coś na pocieszenie. Skoro nie miałeś okazji porozmawiać z tą dziewczyną i dostrzec oznaki zainteresowania, to znaczy, że ona nie jest zainteresowana. Dlaczego ona nie usiadła obok Ciebie? Dlaczego nie upomniała się o długopis? Dlaczego nie zaczekała po zajęciach, gdy wychodziliści? Dlaczego nie szła obok Ciebie? Dlaczego wtedy nie rozmawialiście? To wszystko świadczy o jej braku zainteresowania. W przeciwym wypadku byłaby bardziej dostępna dla Ciebie. Równie dobrze możesz ją już nie pytać o ten numer w ogóle, bo Ty robisz sobie na nią presję, a ona ma Cię gdzieś. To jest gonienie kobiet. Albo ona rozmawia z Tobą, bo jesteście blisko Ciebie i wtedy na gorąco widzisz, jak wam się rozmawia albo w ogóle olewasz sprawę. Przychodzenie specjalnie po to, aby spytać ją o ten numer jest uwłaczające.
Tomek zrozum wkońcu że im wiekszą presję sobie narzucasz tym jest gorzej z minuty na minute , wiesz co zaczynasz demonizować to wszystko co jeśli nie da mi numeru , co jeśli nie bedzie zainteresowana , co jesli ( tutaj wstaw 1001 powodow) . Skończ z tym lej na to poprostu czy bedzie tak czy tak , to ma być zabawa ma temu towarzyszyć ciekawość tak jak dzieci są ciekawe świata , to jest to samo pojmujesz ??? . Jeśli dalej bedziesz kontynuował takie podejście to całkiem zwariujesz , poprostu to zrób i tyle podejdż , zapytaj i nic więcej jeśli poda to ok jeśli nie to też ok możesz ją skreślić . Kiedyś myślałem że tylko ja taki jestem że to że tamo , i wiecie co zaczełem się stosować do porad Pawła , testowałem sprawdzałem i w pewnym momencie to staje się jasne jak słońce . Tomek jeśli nie masz PSW90 to zorganizuj się i testuj testuj i jeszcze raz testuj , jeśli masz jednak PSW90 to chyba próg bólu i złości jeszcze nie przelał goryczy . Zastanów się nad tym . Pozdrowienia . ( I zapytaj o ten numer wkońcu )
Świetna rada. Demonizoawnie sytuacji przez Tomka wynika właśnie z braku zainteresowania tej dziewczyny. Gdyby ona ułatwiała mu dostęp do siebie, czekała na niego, chciała rozmawiać, siadała obok niego a nie chowała się za koleżanką, to wtedy miałby odwagę spytać o numer i byłoby to naturalną koleją rzeczy. A tak, Tomek czuje się, jak idiota, ponieważ ta dziewczyna w ogóle mu nie pomaga, a one czegoś od nie chce. To są takie drobne rzeczy, które świadczą o ogromnej różnicy między zainteresowaną a niezainteresowaną dziewczyną. Jedna siada obok Ciebie i potem czeka po zajęciach, żebyści szli chwię obok siebie a inna dziewczyna ma to gdzieś i idzie sama, nie oglądając się za siebie, aby potem porozmawiać z jakimś palantem.
To nie o to chodzi że demonizuję co się stanie. Mnie dołuje to że ja się boję zapytać o ten numer. To ja jestem tu największym problemem. Jak ona mi nie da tego numeru to trudno. Jak da a potem nie będzie chciała się spotkać to też trudno. Nie muszę się jej podobać. Nie jestem jakiś super przypakowany, nie gram w zespole rockowym jak jeden z tych chłopaków z którymi się trzyma na uczelni i który wydaje mi się że jest najbliżej niej. Ja gram tylko w piłkę na lidze halowej i orlikowej w jakimś podrzędnym zespole. Poza tym nie mam jakiegoś super ciekawego życia. Nie musi przyjąć tej nikłej wartości którą jestem, ale żebym chociaż dał jej na to szansę, a ja się boję. Jak mam czystą sytuację że jesteśmy sami albo jest z nami tylko jej koleżanka to pękam i nie pytam o ten numer, a jak są przy niej chłopaki to nawet nie podchodzę. Raz było tak że stałem z nią i podszedł jej kolega to od razu odszedłem. Jeszcze moi koledzy mnie ograniczają jak np. dzisiaj albo kiedyś z nią gadałem a koleś do mnie coś tam “dobra Tomek choć już”. Będę musiał to zrobić w sposób na maksa hardcorowy. Jak nie potrafię normalnie to może ta myśl że nie zobaczę jej przez 3 miesiące mnie poniesie do działania i nawet przy chłopkach spytam.
Twoja samoocena jest super nieprawidłowa. Wbijasz sobie, że jesteś nikłą wartością, umniejszasz to, że grasz w piłkę. Sam masz o sobie kiepskie zdanie, to jakim cudem kobieta ma dostrzec w Tobie wartość? Kobiety traktuję Cię tak, jak Ty sam siebie traktujesz. Zanotować. Gdy traktujesz siebie jak milion dollarów, to kobiety tak samo będą Cię odbierać. Oczywiście nie 100% kobiet, ale to nie ważne, bo ważne, jak Ty się ze sobą czujesz. Wtedy diametralnie zwiększysz ilość kobiet, którym się podobasz. To jest kwestia postrzegania siebie i rozwoju najważniejszych sfer życia oraz osobowści. Przestudiuj dokładnie odcinek o rozwalaniu przekonań nr 8, odcinek 35 o sferach życia i webinar o samoocenie. To jest wszystko kwestią samooceny. Polecam również książkę Nathaniela Brandona: 6 filarów poczucia własnej wartości. Ja kiedyś wbijałem sobie, że jestem za chudy, mam krzywe zęby, za duże oczy, jestem za wysoki, nie mam szacunku w drużynie, nie mam pieniędzy, mam kiepski samochód, nie mam znajomych. Walić to! To wszystko było w mojej głowie. Sam siebie ograniczałem, wyolbrzymiałem słabości a umniejszałem słabe strony. Tak naprawdę było ze mną wszystko w porządku, tylko o tym nie wiedziałem, bo wkręcałem sobie negatywne rzeczy. Nie rozumiałem również, czego pragną kobiety. Nie wiedziałem, że to ja wyznaczam moją wartość poprzez pracę nad sobą, moje wartości, charakter, poczucie humoru, pewność siebie, zainteresowania, samoakceptację. Poza tym jak człowiek jestem wartością. Potrafię słuchać, objąć drugiego człowieka ramieniem, obdarzyć go uśmiechem i dobrym słowem. Sam fakt, że istnieję stanowi o tym, że jesteś wartościowy.
Bo jak to jest możliwe, że po roku pracy nad moim myśleniem niewiele zmieniło się w moim wyglądzie i sytuacji życiowej, a byłem szczęśliwy. Wyglądałem dalej tak samo i nadal mieszkałem z rodzicami. Do szczęścia potrzebny mi był jedynie dach nad głową i jedzenie. Wiedziałem, że mogą osiągnąć, co tylko zechcę. Pod warunkiem, że mam dostęp do źródła wiedzy, którym jest Internet oraz poświęcę odpowiednią ilość czasu i wysiłku na rozwój tego, czego pragnę.
Każdego dnia nie tylko podejmowałem działanie, na podstawie którego zachodzą zmiany w naszym myśleniu, ale też karmiłem się tylko i wyłącznie pozytywnymi treściami. Kwestionowałem chore przekonania, które sam podtrzymywałem lub ktoś mi je narzucał całe życie. Rodzina i współczesna kultura. W tym kursie: “Pewność Siebie W 90 Dni”, który masz zawarłem moje najmocniejsze strategie myślenia. Używam ich do dnia dzisiejszego i cały czas się rozwijam. Wiem, że na każdego człowieka każda technika działa inaczej, bo każdy z nas inaczej reaguje i startuje z innego poziomu. Jednak ten zestaw, który przedstawiłem w 35 odcinkach jest prosty i skuteczny. Aż się prosi powiedzieć, że to działa. Sporo osób z tego kursu mogą to potwierdzić. Dlatego mówię, że stosując się do tych nagrań, pewność siebie i zdrowa samoocena są nieuniknione.
Gdy czytam, jak sam sobie wbijasz negatywne rzeczy, to jestem przekonany, że pobierznie i wyrywkowo sobie oglądasz poszczególne odcinki i nie wdrażasz tych ćwiczeń w życie. Nie przerabiasz dodatkowych raportów i nie bierzesz tego na poważnie. Tak, jak ostatnio coś pisałeś, jak zapytać o ten numer i chciałeś to zrobić pod pretekstem pożyczenia notatek, a ja odesłałem Cię do odcinka nr 10, w którym jest jasno wyjaśnione, że to jest słabe i tak się wpakujesz w szufladkę “kolegi, który boi się powiedzieć, o co chodzi.”
Traktując ten trening lekkomyślnie, niewiele się zmieni. Pamiętam, jak ja zacząłem kiedyś traktować przyswajaną wiedzę na poważnie i wtedy najbanalniejszy trening pewności siebie dał mi ogromne rezultaty, bo zacząłem w końcu działać, zamiast nadmiernie analizować i użalać się nad swoim losem. Wyszedłem z domu i każego dnia robiłem chociaż jedną rzecz, która buduje moją pewność siebie. Gdy byłem z kolei w domu, to również każdego dnia poświęcałem co najmniej godzinę na jakiś wartościowy artykuł, książkę, podcast, video, które pomagało mi budować pewność siebie. Dzień bez rozwoju był dniem straconym.
Przestudiuj ten trening PSW90 bo jest w nim łopatologocznie wytłumaczone, jak myśleć i działać. Mam nadzieję, że pozostałe osoby mogą to potwierdzić i wesprzeć Tomka.
“Przestudiuj ten trening PSW90 bo jest w nim łopatologocznie wytłumaczone, jak myśleć i działać. Mam nadzieję, że pozostałe osoby mogą to potwierdzić i wesprzeć Tomka.”
Pewnie że tak, ale szczerze przyznam, całego treningu PSW90 nie przerobiłem
Ja też mam problemy z kobietami i nie zawsze leci gładko, zwłaszcza ostatni TYDZIEŃ zaczynając od niedzieli …. cóż jak to mówią “tego kwiatu hest pół światu” , więc nie polecam skupiać się na jednej , o czym pisałem wcześniej.
A jeśli Tomku Ci zależy na niej tak bardzo, tak że uważasz, że “lepszej nie znajdziesz” [normalny stan zakochania / zauroczenie ] i nie potrafisz wziąść numeru …. to polecam trening brania numeru na mieście …. podjeść pogadaj z dziewczynami na mieście WEŹ od nich numer i się oswoisz z tym tekstem “wpisz mi tutaj swój numer telefonu” …. potem wyrobisz w sobie “automat” że rozmawiając z ta dziewczyną wyleci to z Ciebie sam nawet nie będziesz wiedział kiedy ….
Ja taki automat mam z podchodzeniem, sam nawet nie wiem już jak to się i kiedy dzieje, że podchodzę i mówie …. ostatnio to sie nawet tak zagalopowałem, że do 12 latki która wyglądała na 18 podszedłem i zacząlem rozmawiać z automatu …. a po chwili w głowie “STOP co ty robisz przecież to dziecko !” powiedzialem tam coś i odszedlem ….
Aha jak podchodzimy do XYZ [do czegoś czego się boimy, bądz do sytuacji której się boimy] to w głowie pojawiają się “WSZYSTKIE” czarne mysli które przez lata, zaprogramowało nam społeczeństwo [społeczne programowanie] wtedy pojawia sie znany nam STRES czyli reakcja obronna organizmu …. Jak to zwalczać ? Przez treningi tej stresogennej sytuacji …. Więc jak czegoś sie boimy, to przwdopodobie tylo dlatego, że nigdy, albo żadko tego nie robiliśmy. Więc jak masz opory przed wzięciem numeru, a zależy Ci na tej dziewczynie idz TRENUJ na mieście, w innych miejscach, a zobaczysz że to będzie stresowało Cię tak jak codzienne chodzenie na dwóch nogach …. a pamiętasz jak byłeś mały i jak ciężko było nauczyć się chodzenia na dwoch nogach ? Pewni nie, ale jesteś w stanie sobie to wyobraźić
Mam dla Ciebie prośbę, mam nadzieję że zrozumiesz …. najpierw nauczyć sie upadać, aby potem zwyciężać ! Więc zacznij tyle razy upadać, aby upadek kierował Cie do zwycieństwa ….
Aha, i rzeby nie było że Adam jest idelny …. bala bala nie mam wyrobionego do końca automatu z braniem numeru, ale pracuje nad tym
Nie mam idelnej gadki z kobietami face to face [bo przez skypa moge gadać godzinami ] i wielu innych …. ale ćwiczę tyle ile mozna i DZIAŁANIE polecam każdemu, bo wszystko przychodzi małymi krokami ….
Trochę chotycznie , ale każdy wie co mam na myśli
Miałem dzisiaj mecz. Wygraliśmy, byłem najlepszy na boisku. Po meczu wszyscy koledzy z drużyny mnie chwalili. Takie momenty bardzo podnoszą pewność siebie. Mówisz nawet o tym w jednym z odcinków. Zanotowałem sobie te ich słowa w notesie. Nawet teraz czuję się ok, nie tak jak przed meczem. Te myśli o których wcześniej pisałem i to jak się czułem dzisiaj dały mi jakby dodatkową siłę do gry. Biegałem od bramki do bramki, a pod koniec jak remisowaliśmy to pomyślałem “Tomek, musisz coś z tym zrobić. Nie pozwól żeby przez jakąś dziewczynę cierpiała Twoje życie i to co kochasz najbardziej, a jak wygramy to może i tamta sprawa się skończy pomyślnie” i… strzeliłem zwycięskiego gola. Wiem że takie myślenie typu “jak coś tam zrobię to mi się coś tam uda” jest głupie i to wygląda jak wiara w jakieś wróżby, ale na mnie to działa jakoś, więc nie krytykuj Paweł.
Może masz rację z tą dziewczyną, ona chyba nie jest zainteresowana. Jedyne oznaki jakie od niej dostałem to jak kiedyś podszedłem do jej kolegi spytać czy nie wiem gdzie jest poprawa to zanim on coś odpowiedział to ona zaczęła ze mną gadać. Kolejny raz był na tym koncercie. Tam praktycznie za każdym razem jak na nią spojrzałem to dostawałem uśmiech. Potem było to spalone podejście i tam nie było żadnych oznak bo jak być mogły? Jeszcze gadałem z nią w zeszłym tygodniu to normalnie była miła i się uśmiechała. Dzisiaj to nie wiem czy zasłaniała się koleżanką. One pierwsze weszły do sali i ona pierwsza weszła do tego rzędu, za nią koleżanka i potem ja. Siedzieliśmy co drugie miejsce czyli były 3 między nami. Długopis pożyczyłem od tej koleżanki bo siedziała bliżej mnie, a po napisaniu wyszedłem pierwszy więc nie mogła na mnie czekać pod salą. Myślę że spróbuję jednak z tym numerem jeśli nie jest zainteresowana po to by sobie coś udowodnić i się przełamać. Bym mógł jak pójdę do lasku powiedzieć tej najważniejszej osobie w moim życiu “zrobiłeś to. brawo”.
Masz rację, ostatnio zaniedbuję kurs. Mam teraz sesję i cały czas się uczę więc nie mam za bardzo czasu. Teraz jestem na odcinku 14. Wtedy z tymi notatkami jak napisałem to byłem przed 10 odcinkiem więc nie wiedziałem jeszcze o co w tym chodzi, ale teraz wiem że to słabe.
Super, dokładnie, sprawdź, jak to jest. To tylko numer. Nie oświadczyny. Wtedy jest jasność i śpisz spokojnie. Jesteś mężczyzną.
Byłem w Koszalinie. Ale odezwałem się w sumie do 3 dziewczyn. Do 2 z pytaniem o salę. Mijałem na mieście wiele dziewczyn, ale miałem oporu. Ogólnie w większym mieście jest większy opór, bo jest więcej ludzi.
Paweł gdzie można wykupić dostęp do lipcowych webinarów?
Super, że pytasz. Na 5 do 1 dni przed wygaśnięciem subskrypcji otrzymasz maila z przypomnieniem i linkiem do płatności.
No wlasnie dostalem maila ze 30.06 mi wygasa ale jest link do strony logowania a jak sie zaloguje to na główną strone z webinarami mnie przenosi a nie do platnosci wiec pytam dlatego.
Po wygaśnięciu ważności subskrypcji zamiast treści na stronie z webinarem, pojawi się z powrotem guzik “kup teraz”.
Nie zagadałem do żadnej obcej dziewczyny.
Spoko, jest weekend, więc można odpocząć, jeśli nigdzie nie wychodzisz. Obowiązkowe jest te 5 dni w tygodniu. Weekend opcjonalnie, jeśli gdzieś jesteś między ludźmi. Odpoczynek też jest ważny i spotkanie ze sobą. To daje niesamowite przemyślenia, gdy idziesz zanalizować swoje życie według odcinka nr 35, czyli zdrowie, relacje i pieniądze oraz wartości. Czasem o tym zapominam i wpadam w wir obowiązków, które wykonuję bez większego zastanowienia i zapominam czasem o tym, co najważniejsze, czyli po co robię to, co robię i na czym powinienem się najbardziej skupić. Dlatego w weekend można sobie poświęcić czas dla siebie na przemyślenia oraz na odpoczynek, rozrywkę, spotkanie z wartościowym kolegą, a od poniedziałku ruszyć z entuzjazmem między ludzi. Pozdrawiam!
Wczoraj mówiłem “dzień dobry” do obcych, ale do dziewczyn nie zagadywałem. Dzisiaj też mówiłem “dzień dobry do obcych. Siedziały 2 dziewczyny na ławce, ale nie powiedziałem “część”. Mijałem pare dziewczyn, który szły ze słuchawkami w uszach, to też nie mówiłem “cześć” . Jedyne “cześć” powiedziałem do koleżanki ze szkoły policealnej na mieście.
A widzisz i tu dałeś sobie wymówkę. Substytutem do powiedzenia cześć mogłoby być pomachanie w geście przy
Śliczny latynoski MILF
Mężczyzna wygrywa masaż w konkursie dziewczyny - dostawcy pizzy
Tłusta laska ssie kutasa do wytrysku

Report Page