Dwa kurwiszony

Dwa kurwiszony




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Dwa kurwiszony
Something went wrong, but don’t fret — let’s give it another shot.

Something went wrong, but don’t fret — let’s give it another shot.

[Refren: Steez] Dziesięć tysięcy Lecimy na densing Ona niebieskie rzęsy Ja glany, martensy [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]
What have the artists said about the song?
Genius is the ultimate source of music knowledge, created by scholars like you who share facts and insight about the songs and artists they love.
To learn more, check out our transcription guide or visit our transcribers forum
Naszą nową historię otwieramy numerem Styl Sportowy. Bez nazwisk, bez wzmianek, bez CCTV kamer


Uwaga: tekst zawiera treści, po których możecie mieć problem z wróceniem do równowagi. Jeśli jesteś wrażliwy/a na krzywdę zwierząt - nie czytaj, choć przecież bywają dużo gorsze sprawy. Ta przynajmniej kończy się dobrze. 

CZY ZATRZYMALIBYŚCIE SIĘ, GDYBYŚCIE NA POBOCZU DROGI ZOBACZYLI ZAKLEJONE PUDŁO? 

To był straszny koniec długiego dnia pracy dwie panie zobaczyły trzy pudla na początku lasu za Jelczem w stronę Oławy.

Tak oklejone taśmą, że brakowało im powietrza...

A w środku wycieńczone, odwodnione, chore stłoczone koty, kotki, kocięta...

2 matki i 17 kociąt z różnych miotów.

Większość kotki... Porządki na podwórku???

W trzech pudłach znalezionych na początku lasu za Jelczem w stronę Oławy znajdowało si… niemal dwadzieścia kotów. Wycieńczone, odwodnione chore stłoczone koty, kotki, kocięta w pudłach oklejonych tak, że nie dochodziło do nich powietrze. Były tam 2 matki i 17 kociąt z różnych miotów. Koty znalazły się już w rękach opiekunów z Przytuliska w Oławie, ale potrzeba jak najszybciej znaleźć im domy tymczasowe lub stałe. Apelujemy do wszystkich o pomoc. Aktualnie koty są nawadnianie, chore, dostały antybiotyk. Osoby, które mogą pomóc, proszone są o kontakt pod numerem tel. 504211752.

Ktoś zrobił porządki na podwórku? Ktoś - to zbyt liberalne określenie tego sadysty bez serca i rozumu. To, co ciśnie mi się na usta, pcha pod palce, nie nadaje się do publikacji. Mam nadzieję, że znajdą tego drania i zostanie ukarany wysoką grzywną pieniężną, karą chłosty i ciężkich galer, oraz na koniec powolnego umierania w męczarniach. Mam nadzieję, że... 

Wybaczcie, nie sposób się powstrzymać, choć to tylko napędza koło nienawiści. Boże!

I tak to właśnie utwierdzam się po raz kolejny w przekonaniu, że jedyną humanitarną metodą ograniczenia populacji kotów jest ich sterylizacja. I że takie sytuacje to tylko wina ludzi, którzy nie myślą, jakie skutki przyniesie jej brak. Trafia mnie, gdy ktoś beztrosko mi oznajmia: moja kotka urodziła właśnie X kociąt, ale to nie problem, bo mi zawsze udaje się rozdać kotki ludziom. 

To może "rozdasz" również tych 17 kociąt znalezionych koło Jelcza? I dwie ich matki???
Wiesz co, to jest gorsze niż...nie wypowiem tego słowa, przecież to jest straszne, w ogóle się nie mieści w głowie jak można coś takiego wymyślić. Masz oczywiście rację ze sterylizacją. Podli, podli ludzie...
To nie do pojęcia! Co myśli taki człowiek, który robi taką rzecz? Jakim torem jego myśli biegną? I co - oprócz sterylizacji- robić, żeby takie rzeczy się nie powtórzyły? Trzeba by próbować zmieniać ludzką świadomość. Zaostrzyć kary, uczynić je nieuchronnymi. Edukować. Może księża z ambony powinni się przełamać w swym antropocentryzmie i powiedzieć, ze to grzech?
Powinni, powinni, mogliby tak wiele zrobić dla dobra zwierząt, ale ci co robią to absolutne wyjątki. Edukacja wciąż trwa, ale wciąż znajdzie się taki potwór (czy jego rodzina wie z kim żyje?? Może jest taka sama??), który zrobi coś takiego! To brak ostrej kary, jej łagodność, to polskie sądy z ich liberalnymi wyrokami i wiele, wiele innych powodów. :((((((
Chyba rzeczywiście powinni robić to częściej, chociaż z mojego doświadczenia wiem, że jak najbardziej robią.
Muszę i bardzo chcę ci wierzyć na słowo, bo nie bywam.
Gosianko - otwieraj szkołę taktu. Podziwiam Twoją bystrość i grzeczność!
Brak słów, a nie tylko serca i wyobraźni...Nie natknęłam się jeszcze, ale od tej pory będę czujna... Koleżanka znalazła 6 porzuconych na drodze maluchów, jeszcze ślepych, zabrała, odchowała, rozdała, ale...
Włos na głowie mi się zjeżył :/// To tylko ludzie są do tego zdolni niestety ... Raczej potwory !
Matko kochana... Najgorsze że pewnie coś takiego w ogóle nie przyszłoby mi do głowy i wcale bym się nie zatrzymała :-((( Brak mi słów.
I to mnie tak poruszyło, że pewnie bym pomyślała, że ktoś wywalił śmieci...
Mnie rowniez brak slow na to wszystko. Niestety,mentalnosc wielu ludzi u nas w kraju pozwala na takie bestialstwo. Ksieza mogliby, owszem,jak najbardziej,zwlaszcza przed wakacjami,ale ktory na to wpadnie? Sprawcow tluklabym przy pregierzu,publicznie.
Mój Szaruś został znaleziony w lesie, w pudle dokładnie omotanym sznurkiem. Na szczęście kolega był na spacerze z psem, na szczęście usłyszał cichutkie miauczenie... W środku były trzy wycieńczone kociaki, udało się je uratować, dziś wszystkie żyją jak paniska, ale strach pomyśleć co mogłoby się z nimi stać. Odkąd moja przyjaciółka znalazła pudło pełne kociąt, wyskakując na chwilę z domu po chleb, to sprawdzam każde pudło stojące w zasięgu mojego wzroku. Całusy Gosiu!
A jakby tam była jakaś bomba? W dzisiejszych czasach człowiek trochę się jednak boi takich zaklejonych pudeł. Może lepiej zawiadamiać Straż Miejską.
Wyobrażam sobie jednak, że te pudła bardzo płakały...
prawy dba o duszę swego zwierzęcia domowego...zawsze przypomina sie w takiej sytuacji jakże oczywisty cytat biblijny...jaka szkoda,ze dla tysiecy ludzi niezrozumiały...do głowy by mi taka historia nie przyszła...........
Prawy dba o duszę swego zwierzęcia domowego! O duszę i ciało! Masz rację, jaka szkoda, że dla milionów ludzi niezrozumiały... Trzeba by to powtarzać przy każdej okazji, na mszy, w dziennikach, trąbić wszem i wobec, żeby zmienić rzeczywistość, która jaka jest, widać każdego dnia. :(
Tak, bo nasz stosunek do zwierząt nie jest obojętny dla naszego człowieczeństwa. Ten, kto krzywdzi zwierzęta, będzie kiepskim mężem, ojcem, dziadkiem, czy społecznikiem. Choćby nie wiem jak się wysilał.
Bestialstwo ludzi przeraża mnie! To pewnie miał być kawał dla tego, kto zainteresuje się pudłami. Jak to dobrze, że koty udało się w porę uratować. Jakoś o duszę i ciało zwierzęcia domowego księża w kościele dbać nie uczą. A komunię dostają złoczyńcy, mordercy i dręczyciele zwierząt. I nawet nie są pouczani, że postępują źle.
I choćby dlatego już (a może dopiero) 30 lat wiem, że KK nie ma nic wspólnego z Bogiem. Raczej z diabłem.
Sprawiłaś mi Gosianko ogromną, przeogromną radość. Wiem to od dziecka!
Makabra! Gdyby tak zbadać odciski palców,zrobić wywiad, poszukać sprawców tych pudeł i surowo jak tylko można najsurowiej ukarać...zamarzyło mi się.
U nas nie ma surowych kar niestety za takie rzeczy. Surowsze kary grożą za kradzież niż za bestialstwo wobec zwierząt... Zasłużył na to samo na co skazał te kotki.
Akcja zatacza coraz większe kręgi. Zdaje się, że nawet TVN24 będzie o tym mówić. Może uda się zrobić zrzutkę na nagrodę dla tego kto wskaże sprawcę. Sama się dorzucę!!!
JA PIERDOLE !!!!!!!!!!! I nawet nie prosze o wybaczenie za mocne slowa.
Trafne słowa, idealne do tej sytuacji!
Panterko, tez mi sie takie slowo nasunelo!
Jak rozpoznać takich ludzi ? Jak ? I co zrobić żeby nie czuli się bezkarni ? Jak społecznie napiętnować skoro prawo nie jest wystarczająco skuteczne ? Przecież oni są wśród nas, może to koleżanka z pracy a może kolega, muzyk, zresztą,który w całkiem przypadkowej rozmowie na temat kotów z uśmiechem wyjaśnił, że on nie pozwala na wizyty przypadkowych , bezpańskich kotów w swoim wypielęgnowanym ogrodzie. Na pytanie, co robi odpowiedział z uśmiechem : "za nogi, o mur i po kłopocie..." A tak pięknie grał...i tak bestialsko traktował zwierzęta. A może to osiedlowy esteta, któremu burzą poczucie estetyki miauczące i głodne koty ? I wreszcie, może to ktoś z naszej rodziny, od której wracamy weekendowego wypoczynku ?
Tak,oni są wśród nas! znam łagodniejsze przypadki ale moja znajomość z tymi ludzikami natychmiast została zakończona. I wiedzą dlaczego.
No co chcecie, tak ładnie zapakowali, zrobili dziurki na powietrze i na skraj lasu dali a nie w głąb! a że było trochę duszno trudno, Kotki by się nie udusiły tylko umarły z głodu i wycieńczenia najwyżej a może ktoś by znalazł ten prezent. Oni niewinni, nie zabili przecież. A tak serio ŚCIERWO które to zrobiło powinno gnić w zatęchłym ciemnym lochu o głodzie przez wiele dni plus kuna i pręgierz, z miłością w sercu tłuc takiego batem a nuż mu rozum oświeci. Mam nadzieję że będą szukać i znajdą sprawcę tej makabrycznej masówki.
Z tego: http://gazeta-olawa.pl/artykul-7589-wycienczone-i-chore-w-szczelnych-pudelkach.html wyłania się troszkę inny obraz.
Nie chciał mi się otworzyć artykuł. Słów brak na takie bezmyślne postępowanie. Brak jakiejkolwiek empatii, wyobraźni i takie coś myśli, że jest człowiekiem.
Ewo, zalinkowałam go na końcu posta. Otwiera się. Prawda okazuje się inna, czy lepsza? Sama nie wiem...
Wcale nie lepsza, czyn jest czynem a te dwie kobiety mogły inaczej postąpić dużo wcześniej,te kotki były chore i wycieńczone,one nie radziły sobie z sytuacją, skąd miały te koty? Itp.pytania się mnożą,ale wniosek nadal ten sam, okrucieństwo i przeraźliwa głupota.
Żeby te baby pokręciło i na ich życie spadły największe plagi!!! Kary za znęcanie się nad zwierzętami są tylko ,jak we wszystkich sytuacjach,zamiast do więzienia to się daje zawieszki i zakaz trzymania zwierzaków.A na Sybir z nimi!
Oby to była prawda, co głosi Buddyzm. Za znęcaniem się nad zwierzęciem spotka ich odpowiednia kara.
Jestem za sterylizacją!!! I podpisuję się pod tym rękami i nogami, a nawet łapkami moich zwierząt. Chcicłabym, żeby ludzie zrozumieli, że kupowanie zwierząt z hodowli jest w dzisiejszych czasach PASSE!!!!
Tylko jedno mi przychodzi na mysl: oko za oko.... Zycze tym babom wszystkiego najgorszego, niech je spotka taki los, jaki zgotowaly tym kotkom. Sama bym te kretynki zapakowala do pudel I szczelnie zakleila tasma.
Czytalam o tym na fb, i juz sie pobulwersowalam i naublizalam tym....., ale szczerze napisze, ze ja widzac takie pudla bym sie nie zatrzymala....:(
http://www.tvn24.pl/koty-porzucone-w-lesie-wlasciciele-chcieli-pozbyc-sie-problemu,552643,s.html
Przeczytałam rano, ale nie miałam siły, ani słów na komentarz. Teraz też nie mam. Przeczytałam artykuł i zobaczyłam te przerażające zdjęcia. Założę się, że te dwa kurwiszony (nie przepraszam!), szmaty i wywłoki w ostatnią niedzielę przystąpiły do komunii, a przedtem stroiły ołtarz na Boże Ciało. Nie chce mi się żyć w takim kraju.
Hana, Moim zdaniem to wynika z głupoty, z nieświadomości, co wcale je nie usprawiedliwia, no i przecież warunki w jakich te koty transportowały to horror, ale mi jakoś ciut lepiej, że to nie jakiś sadysta, który skazał je na śmierć w męczarniach. Oczywiście tacy są, jasne, ale tym razem to durnota i zacofanie. No i mam nadzieję, że dalsze nagłaśnianie tej akcji będzie trwało. Grozi im za to 2 lata więzienia i grzywny. Co z tego będzie nikt nie wie,
Cholerne babusy nie są aż tak głupie, skoro taką intrygę sobie wykombinowały. Można nie wiedzieć, kto i za co dostał ostatnio Nobla literackiego, ale nie można nie wiedzieć, że pakując bezradne kocięta do pudła sprawia się im niewyobrażalny ból! Nie, nie i nie! Nie zgadzam się! Trzeba być psychopatą pozbawionym uczuć wyższych, niewyobrażalnym gnojem i ludzkim ścierwem. Znów nie przepraszam. Nie mogę myśleć o niczym innym. Przepraszam, że nie przepraszam. Zaczynam rozumieć tych, którzy dokonują linczu przez ukamienowanie chociażby. Dajcie mi te zdziry, zrobię to!
Znasz tę historię? Pani miała jednego kotka, który okazał się kotką i po roku było już po dwóch miotach, czyli jakieś 10 kotów, cześć umarła na koci katar, część zjadły robale, część zagryzły na wsi psy, ale za rok ta część, która została znowu się rozmnożyła, za rok znowu, no i zrobił się problem! Wredne fundacje nie chciały przyjąć 17 kotków, no to panie wymyśliły rozwiązanie! No i fundacje przyjęły, finansują, będą odwalać całą robotę. Bo to takie proste: wg niektórych ludzi fundacje mają obowiązek zajmować się skutkami ich niefrasobliwości, bezmyślności i beztroski. Czy panie zamierzały wysterylizować resztę stada? Pewnie nie. Pewnie za rok, dwa zrobiłyby podobny numer. Nawet do mnie, która zajmuję się sama wszystkim i jestem sobie żaglem, sterem i okrętem bywają pretensje, że WY nie weźmiecie, że dlaczego WY tak robicie, że to WASZ obowiązek. Ludzie idą na łatwiznę i dopóki nie będzie obowiązku sterylizacji i kar finansowych, dopóty nic się nie zmieni. Z drugiej strony słyszałam, że miasto Wrocław planuje zapewnić wszystkie sterylizacje za darmo. To byłby wielki krok do przodu. Zaraz dam ci coś na uspokojenie. W nowym poście. :)
Jakoś nie bardzo mi lżej z tą nową, bardziej łagodną wersją tego zdarzenia. To nie brak świadomości a brak szacunku do zwierząt jest głównym motorem takich zachowań. Jak bardzo trzeba nie mieć wyobraźni żeby najpierw dopuścić do takiego rozmnożenia kotów, nie dbać o nie i w końcu niechciane, zaniedbane i chore w ciepły letni dzień zapakować do pudeł, zakleić starannie taśmą i stłoczone zawieźć do lecznicy. Jak długo były w tych pudłach? Nie zgadzam się na tak brutalne traktowanie zwierząt ani na rażące zaniedbania wobec nich, nie zgadzam się na to aby głupota była parawanem równie skutecznym jak gęsto posadzone tuje wokół wypasionych domów, za którymi na tyłach ogrodów kwitnie okrucieństwo wobec zwierząt. Trudno zmienić mentalność ludzi z dnia na dzień ale w takim przypadku surowe kary i nagłaśnianie, publiczne potępianie i dobry przykład to taka broń codzienna.
Alu, zgadzam się z Tobą w całości, ale wiesz, kiedy myślę np. o swojej sąsiadce na wsi to myślę też, że z kim tu rozmawiać?? Nie da się! Tak się robi od dziada pradziada i tyle. Tylko kary i nagłaśnianie mogą coś zmienić. Nie oglądam TV, mówili coś o tym? I ja się pytam gdzie są relacje o Mini? Wiesz, na niedzielę piszesz post, szykuj się, kochana! :)
Alu, widzę to wszystko jak na dłoni tutaj, na wsi. I często słyszę argumenty w rodzaju, że w mieście, to niech so czymium kejtry (psy) pod pierzynum, ale tu jest wieś! A w domyśle - twarde i trudne wiejskie życie, w którym nie ma miejsca na sentymenty, jest walka o byt. Tacy oni biedni. Czym wytłumaczyć sytuację, gdy sąsiad wyjeżdża na dwa dni (na wesele, a jakże) i zostawia psa w kojcu metr na metr bez kropli wody? O jedzeniu nie wspomnę. Żar lał się z nieba, dodam. To nie pierwszy raz, a gadanie nic nie daje, groch o ścianę. Czy głupota może być aż tak głęboka, że nie pozwala pomyśleć o tym, że pies musi pić? I jeść? I po cholerę siedzi w kojcu? Jest mały i łagodny. Mam opracowany butelkowy system pojenia przez dziurę w płocie - kojec przylega bezpośrednio do naszego płotu. I tak jest w każdej zagrodzie - jak słusznie zauważyłaś, za wystrzyżonymi w cholerne kulki i srulki tujami. Psio-kocia nędza, głód, pragnienie i ból. I nic nie można zrobić! Nic!
Oczywiście zgłoszenie tego do TOZu nie wchodzi w grę?
Dobry przykład budzi w tutejszych ludziach pusty śmiech. Żeby psy i koty trzymać w domu? Do weterynarza je wozić? I żeby luzem latały po ogrodzie? I obszczywały tujki w kulki? I są WYKASTROWANE, a to już czysta zgroza. I grzech.
Gosiu, musiałabym zgłosić całą wieś. Raz zgłosiłam, skończyło się policją.
Tego biedaka za płotem poję i karmię, oczywiście po kryjomu. Chociaż tyle mogę zrobić.
Widziałam dzisiaj artykuł w sieci i szybko weszłam na Twój blog żeby podesłać link, a tutaj wszystko już czarno na białym. Brak słów na to co człowiek tfuu bestia zrobiła. Chętnie dorzucilabym się do nagrody dla osoby, która wskaże sprawcę. I chętnie znajdę odpowiednio duży karton i mocną taśmę klejąca. Marta.
Gdyby były jeszcze jakieś informacje to daj znać, Marto.
ja to zwyczajnie nie wiem co napisac....tylko jedno, ze chetnie bym wziela udzial w akcji zwiazania i zamkniecia w szczelnym pudle tego kogos....
"- Sprawdzamy, czy doszło do naruszenia przepisów o ochronie praw zwierząt -" - te słowa rzeczniczki policji rozwaliły mnie kompletnie. Koty zmaltretowane, odwodnione, ledwo żywe, a oni "sprawdzają, czy nie doszło...". Otóż doszło - kochana pani rzecznik i sprawą policji jest powiadomienie prokuratury. Te panie, dla których bestialskie zapakowanie kotów do pudeł i skazanie ich na koszmarną śmierć to tylko taki "fortel", nie mają prawa bezkarnie wywinąć się z popełnienia tego przestępstwa.
Damokier, dokładnie taką samą miałam refleksję. Co tu sprawdzać? W mordę i do pierdla! Skończy się (o ile w ogóle) karą grzywny w wysokości 200 złotych i pouczeniem. Niech to szlag.
Niedobrze mi, gdy to czytam... Dobrze, że koty bezpieczne już, ale moje zrozumienie w tym miejscu się kończy :(
Ciśnienie rozsadza czachę po tych informacjach i naprawdę brzydkie słowa się cisną.Nie wiem w jakim wieku te babki ,ale do końca życia może im trochę zostało ,nic nie odwróci tego co się już stało ale powinny do końca życia służyć pomocą bezdomnym kotkom .Np. codziennie sprzątać wszystkie kuwety w schronisku i ponosić koszty wyżywienia kotków ,które prawie skazały na śmierć.Dlaczego na zachodzie tak się wychowuje młodzież,pracami społecznymi a u nas nie można bezmyślnych nawracać ?
Włos mi się zjeżył na głowie, jak można coś takiego zrobić .Ja jeżdżę prawie co dzień z Jelcza do Wrocławia.Pracuję w sklepie popytam klientów czy nie chcą kotka. Ten kto to zrobił powinien być zamknięty w pierdlu.Gosia z Jelcza
Koktajl sprytu i głupoty to - jak się okazuje - mieszanka piorunująca. Nie wiem, co mam powiedzieć. Właściwie mogłabym powtórzyć niemal w całości komentarz spod posta "Ala ma (Mini)kota".
Aż trudno w to uwierzyć, naprawdę! To istna ilustracja powiedzenia "gdzie diabeł nie może tam babę pośle"- sam diabeł nie wymyśliłby takiej podłości.Zadziwiająca i zatrważająca historia.
Miałam postanowienie nie życzyć nikomu źle...ale samo się nasuwa...
O matko, doczytałam do końca i ja nie wiem, co bym tym babsztylonom za skazanie kotów na taki los zrobiła!!!
Fajnie, że piszesz! Pisz, komentuj, daj znak, że jesteś! Dobrej energii nigdy za wiele. :)

Kiedy w domu jest tylko mamuśka
Lodzik w spa
Publiczne sikanie i masturbacja

Report Page