Doktorek w akcji

Doktorek w akcji




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Doktorek w akcji
Człowiek posiada najbardziej rozwinięty mózg spośród wszystkich znanych zwierząt. Ale czy o byciu człowiekiem świadczy posiadanie kory mózgowej? Czy możliwe jest posługiwanie się tylko rozumem? Czyż człowiek nie jest nierozerwalnym konglomeratem logiki, emocji, uczuć i nabytych doświadczeń? Czy ludzie mogliby istnieć, działać, współpracować ze sobą bez choćby jednego, z wyżej wymienionych, składnika? Dokąd prowadzi ignorowanie choćby jednego z tych czynników?
Czy można rządzić państwem nie licząc się z głosem narodu? Czy można przeprowadzać reformy nie licząc się z konsekwencjami społecznymi?
Jakie następstwa wywołuje bezrobocie dla rozwoju społeczeństwa?
Czy kierować, rządzić znaczy rozkazywać, nakazywać? Czy praca to jedynie zarabianie pieniędzy? Czy istnieje przedsiębiorstwo bez ludzi?
Jaki jest wpływ dzieciństwa na postrzeganie innych ludzi?
Jaką rolę odgrywają uczucia w zarządzaniu ludźmi? Jakie znaczenie w organizacji ma erotyzm człowieka? Czy pracownik może przyjaźnić się z prezesem?
Jaką funkcję pełni jednostka w tworzeniu atmosfery przedsiębiorstwa?
Czy bliskie kontakty między osobą kierującą a osobą wykonującą kwantyfikują osiągnięcia firmy? Czy potrzebny jest kierownik? Czy indywidualizm pracownika wspomaga wyniki organizacji?
Na koniec można by zapytać, czy dostrzeganie człowieka zarządzając firmą maksymalizuje jej zyski?
Próba odpowiedzi na powyższe pytania pozwoli określić znaczenie człowieka jako jednostki w kierowaniu organizacją, oraz wpływ organizacji na rozwój pojedynczej osoby, człowieka, z jego uczuciami, emocjami, erotyzmem, własnymi doświadczeniami, w ciągłym wymogu podnoszenia swoich kwalifikacji, współdziałania i jednoczesnej rywalizacji, w zmieniających się uwarunkowaniach społecznych, politycznych i nieustającym postępie techniczno-technologicznym. Powyższe problemy rozpatrzone zostaną w niniejszej pracy w dwóch częściach teoretycznej i badawczej. Trudność podjętej próby zwiększa delikatność sfery uczuciowo- emocjonalnej człowieka, tak potencjalnego czytelnika, jaki i piszącego te słowa. Autor tej pracy oprócz dylematów moralnych, zastanawia się, jaką postać ma przybrać niniejsza praca, posłużyć się pracami naukowymi innych autorów. Analizować każdą po kolei i wykazywać sprzeczności w ich treściach, bądź skupić się na kilku wykazując przyczyny takiej a nie innej interpretacji przez autora. Taki kształt pracy byłby analizą autorów, a nie ludzi w warunkach przemian społecznych, osobowościowych, zmian zachowań ludzi, wymuszonych własną chęcią zmian nie akceptowanej sytuacji politycznej, społecznej, ekonomicznej. Dlatego, forma przyjęta przez autora przedstawia się następująco, część teoretyczna podzielona zostanie na dwa rozdziały. Pierwszy oparty na teorii zawartej w podręcznikach naukowych, druga przedstawi doświadczenia i spostrzeżenia autora wyniesione z dwudziestoletniej pracy zawodowej. W części badawczej zostaną porównane oba poprzednie rozdziały teoretyczne. A miernikiem będą umieszczone w części badawczej wypowiedzi pracowników, którzy w formie luźnych wypowiedzi ukierunkowanych pytaniami otwartymi, podobnymi dla wszystkich badanych osób.
Argumenty przemawiające za przyjęciem takiej formy pisania licencjatu.
Autor pracując przez kilka lat w różnych przedsiębiorstwach poznał i miał bezpośredni kontakt: z środowiskiem górniczym w ich naturalnych warunkach pracy pod ziemią, ludźmi pracującymi na niewielkiej przestrzeni, czyli pracujących w biurze, ludźmi wykonującymi pracę związaną z obsługą innych ludzi, czyli relacje klient sprzedawca, pracownikami hal produkcyjnych i ich problemami, troskami, radościami, w ich naturalnych nieskrępowanych metodami i używanymi narzędziami badawczymi przez naukowców, zachowaniami. Powyższe doświadczenia autora, przeważyły o takiej a nie innej formie tej pracy licencjackiej. W dużej mierze niepełnych lub sprzecznych z wynikami badań i ich interpretacjach opisanych w najróżniejszych publikacjach naukowych wybitnych teoretyków zarządzania ludzkimi zasobami przedsiębiorstw produkcyjnych, których wyniki badań nie mogą być pełne z podstawowej przyczyny, ludzkiej chęci pokazania się z tzw. lepszej strony, akceptowanej w szerszym środowisku społecznym, tajemnic nieujawnianych innym ludziom z poza tego środowiska. Następnym argumentem przemawiającym, według autora, za takim kształtem tejże pracy, jest czynnik psychologiczny, emocjonalne nie uleganie wpływom wielkim nazwiskom i stopniom naukowym autorów prac poświęconych człowiekowi i jego funkcjonowaniu w społeczeństwie. Autor niniejszej pracy licencjackiej przez ponad cztery lata przy pomocy terapii psychologicznej (jeden rok w indywidualnym, a trzy lata w grupowym trybie) poznawał wpływ autorytetu na procesy myślowe i zachowania oraz na emocje i uczucia swoje i pozostałych osób. Aby mieć wyraźniejszy obraz obserwacji czynionych i opisanych w tej pracy, należałoby przedstawić przynajmniej zarys życiorysu autora i przez ten pryzmat doświadczeń życiowych jego, a także potencjalnego czytelnika wnieść poprawkę na interpretację opisanych spostrzeżeń. Kilka słów o autorze. Urodził się w rodzinie rolników, ojciec z wykształceniem zawodowym o specjalności ślusarz, matka z wykształceniem podstawowym. Przed założeniem rodziny przeprowadzili się z różnych wsi, do miasta i tam jako pracownicy podjęli pracę zawodową, poznali się i stworzyli rodzinę. Mieli jedno dziecko, autora niniejszej pracy. Jak większa część społeczeństwa polskiego są wyznawcami religii rzymsko-chrześcijańskiej, co nie przeszkadzało, że w czasach realnego socjalizmu mogli być zaliczani do, nazywanego w ówczesnych latach, marginesu społecznego. Alkoholizm ojca miał ogromny wpływ na zachowania matki potęgujące zwrotnie, awanturnicze zachowania ojca i miało przemożny wpływ na rozwój emocjonalny oraz uczuciowy dziecka. Poczucie zagrożenia i wymuszone okolicznościami: zagubieniem rodziców, przyjmowaniem na siebie ich złości i bycie dla nich jednocześnie oparciem, ukierunkowało w późniejszym okresie życia, obserwacje i przemyślenia autora nad przyczynami zachowań ludzkich. Poznając tę stronę życia człowieka, ciekawy był i jest, zachowań innych grup społecznych, pojedynczych osób, ludzi wykształconych i niewykształconych, biednych i bogatych, ale spostrzeganych przez pryzmat własnych doświadczeń i wciąż zadawanych sobie pytań o źródła takiego a nie innego postępowania. Jego kluczowym pytaniem jest, kiedy i pod wpływem, jakich okoliczności człowiek uzyskuje taką a nie inną osobowość? Bo obserwując dzieci od okresu niemowlęcego, nasuwa się jednoznaczna, choć nie pełna odpowiedź o kluczowej roli rodziców w kształtowaniu osobowości człowieka. Przyszłego polityka, ekonomisty, naukowca, artysty.
1.Człowiek a polityka państwa w okresie przemian społeczno-gospodarczych.
                 Człowiek o człowieku stworzył wiele definicji, w zależności od dziedziny, jaką się interesował i zajmował oraz jakie badania przeprowadzał. Można by zapytać: skąd te różnice w spostrzeganiu człowieka? Dlaczego podzielono człowieka na różne, nierzadko wydawałoby się, przeciwstawne sobie teorie i twierdzenia naukowe, a w rzeczywistości uzupełniające się i wynikające jedne z drugich? Uczeni starają się usystematyzować różnorodność świata roślinnego i zwierzęcego, w tym i człowieka. Pragną ogarnąć w swoich badaniach w określonych dziedzinach naukowych, człowieka i jego życie,pomijając fakt, że człowiek jest nierozerwalną całością niedającą się podzielić na poszczególne części. Skąd te dążenia, aby wszystko ogarnąć, usystematyzować, uporządkować? Jeżeli każda osoba jest inna. Dlaczego jak dotąd, nie wyjaśniono istoty bytu człowieka na ziemi? Czyż sensem życia człowieka nie jest bycie kochanym i wspieranym przez najważniejszą dla niego osobę i jednocześnie kochać i wspierać oraz walczyć o tę osobę? Czyż to nie wpływa na jego działalność i zachowania? Więzi uczuciowe to podstawowy czynnik przetrwania gatunku żyjącego w grupach, jego zdrowia psychicznego i somatycznego, w tym i człowieka, istoty społecznej.
„Homo sapiens, istota żywa z rodzin człowiekowatych, z rzędu naczelnych wyróżniająca się wśród innych najwyższym rozwojem psychiki i życia społecznego, jedyna posiadająca kulturę i zdolna do jej tworzenia” [1]
Tak zdefiniowany jest człowiek w encyklopedii. Co na ten temat mówią uczeni poszczególnych dziedzin naukowych? Co o człowieku twierdzi filozofia? Której głównym przedmiotem refleksji,wielu nurtów w jej dziejach, jest człowiek? „Rozważania filozoficzne o człowieku związane są z:
1.   „relacjami człowieka wobec przyrody, społeczeństwa, historii, kultury, świata rzeczy, Absolutu oraz stosunku do samego siebie,
2.   pytaniami o naturę i istotę człowieka,
3.   Problemami jego powołania i przeznaczenia,
4.   Interpretacjami człowieka jako podmiot poznania, działania, twórczości.” [2]
Początek definiowania człowieka brzmiał następująco: „Zwierzęta chodzące dzielą się na dwunogie i czworonogie, a że gatunek ludzki mieści się w tej samej kategorii, co stworzenia pierzaste, a nie jakiekolwiek inne, musimy przeto podzielić klasę dwunogich na pozbawione pierza i pierzaste”- w sposób pisze Platon w Polityku.” [3]
Zaś Arystoteles zdefiniował człowieka „ jako „ zwierzę społeczne”, istota stworzona z natury do życia w państwie” [4]
Diogenes Laertios, filozof gr. z III w., podzielił człowieka na trzy części, wysuwając teorię człowieka trójdzielnego. Twierdził,że „ciało ludzkie składa się z:
2.   boskiej i eterycznej, zw. phren- przepona; dusza; świadomość; uczucie; wola,
3.   powietrznej i mglistej, zw. thymós- dusza, duch, serce, nastrój.” [5]
Od filozoficznej trójwymiarowości do socjologicznej jednowymiarowości koncepcji człowieka, wysuniętej przez H. Markusa „ krytykującego współczesne społeczeństwo kapitalistyczne jako totalitarne w tym sensie, że uniformizuje jednostki pod względem ekonomicznym, kulturowym i technicznym. Według Markusego za sprawą mechanizmu introjekcji potrzeby, służące utrzymaniu procesu produkcji i nierówności między klasami, są rozbudzane i wpajane ludziom w taki sposób, że istniejący porządek społeczny uznają za pożądany i racjonalny. Człowiek jednowymiarowy za sprawą reklamy, wychowania oraz propagowanego stylu życia utożsamia się z panującą ideologią i przyjmuje ją za własną” [6]
Co o człowieku pisał w roku 1748, lekarz i filozof, J.O. dela Mettrie? „ twierdził na podstawie własnych obserwacji, że zjawiska psychiczne są wynikiem budowy organicznej mózgu i sytemu nerwowego, i stworzył koncepcję człowieka jako szczególnego rodzaju ożywionej(„oświeconej”) maszyny.” [7]
A św. Tomasz z Akwinu? „ …nie ma wątpliwości, co do tego, że człowieka nazywamy żyjącym, o ile ma duszę wegetatywną; bytem zmysłowym, o ile ma duszę zmysłową, człowiekiem zaś, o ile ma duszę umysłową. Gdyby, zatem były w człowieku trzy dusze, mianowicie wegetatywna, zmysłowa, i rozumna, wynikałoby stąd, że inna dusza sprawia przynależność człowieka do rodzaju, inna- do gatunku. To zaś jest nie możliwe: wówczas, bowiem z rodzaju i różnicy[gatunkowej] nie mogłoby powstać [coś] bezwzględnie jednego, lecz jedno na sposób przynależności i jakby obok siebie: …. Zatem musi być w człowieku tylko jedna dusza.” [8] A poniżej: „ …co z doskonałości jest w ciałach nieożywionych, mają również rośliny, i jeszcze więcej [mają]; co znów mają i rośliny, mają również zwierzęta, i jeszcze więcej: i tak dochodzi się aż do człowieka, który jest najbardziej doskonały wśród stworzeń cielesnych .” [9] I ludzkość jako jedność natury w filozofii moralnej, która uważa, po pierwsze: „ …człowieka za istotę zrodzoną głównie do działania, zależną w swoim postępowaniu od upodobań i uczuć, dążącą do rzeczy jednych, a unikającą innych, stosownie do wartości, jaką zdają się posiadać, oraz do tego, z jakiej bierzemy je strony.” [10] Po drugie: „…istotę raczej myślącą niż działającą …” [11]
A teraz psychoanaliza: „ …lekcja udzielona nam przez Freuda nie pozwala już myśleć o człowieku jako o Kartezjańskim podmiocie. Cogito ergo sum przeciwstawiona została Nieświadomość. Czynności pomyłkowe (między innymi) to inwazja Nieświadomości za pomocą języka, stawiająca pod znakiem zapytania Kartezjańską równoważność. Gdy Lacan powie później, że podmiot człowieka to jego Nieświadome, czyli jestem tam, gdzie mnie nie ma, to podmiot taki okaże się "rewersem podmiotu Kartezjańskiego (jestem tam, gdzie nie myślę)". [12] Kim, więc jest człowiek? Od kogo pochodzi?
„Ewolucja to proces biologiczny polegający na zmianie częstości alleli w populacji organizmów. Proces ten jest odpowiedzialny za obserwowaną różnorodność form biologicznych oraz ich przystosowanie (adaptację) do środowiska.” [13] Krótko i zwięźle. Bardziej ten problem rozbudowany został przez psychologię społeczną, która rozróżnia dwa rodzaje ewolucji. „Pierwszy rodzaj polega na przyjmowaniu określonego, nieodwracalnego kierunku niepowtarzalnego rozwoju historycznego ludzkości (lub świata zwierzęcego) jako całości.” [14] W ramach tej definicji mieszczą się tezy takich sław światowej nauki jak:
·       Comte: „ …istnieje postęp w historii ludzkości polegający na zwiększaniu się dominacji cech specyficznie ludzkich nad zwierzęcymi…” [15] ;
·       Spencer: „…dotyczące rosnącej przewagi emocji przyjemnych nad przykrymi, będącej wynikiem coraz doskonalszej wewnętrznej adaptacji człowieka do jego warunków zewnętrznych…” [16] ;
·       Ward: „ …o rosnącej roli czynników psychicznych w życiu społecznym…” [17] ;
·       Giddings: „ …o zwiększającej się dominacji woli kierowanej rozumem nad nieprzemyślanymi impulsami…” [18] ;
·       Barth: „ …dotyczące wzrostu indywidualizacji…” [19] ;
·       Świętochowski: „…będąca do dyspozycji energia społeczna stale i nieuchronnie zmniejsza się w wyniku stopniowego niwelowania różnic między ludźmi…” [20] .
Podsumowano to tak: „ Żaden opis nie może uwzględnić wszystkich faktów historycznych, a żadne uniformistyczne uogólnienie nie potrafi objąć olbrzymiej złożoności rozbieżnych tendencji i procesów, którą historyczne stawanie się prezentuje badaczowi nawet w ramach jednej ograniczonej dziedziny, takiej jak poszczególne dziedziny życia kulturalnego(nauka, sztuka, religia, technika, organizacja społeczna itd.).” [21] Jeżeli pierwsze ujęcie definicji ewolucji jest podważone,”… to być może teorie metafizyczne określające istotę świadomych faktów w ogóle lub prawa naukowe określające stałe związki między powtarzalnymi faktami. Jeśli więc uznać, że metafizyka dowiodła w sposób przekonujący, iż wszelkie świadome życie jest w swej istocie twórcze i samotwórcze, albo, że z samej swej natury dąży do refleksyjnego rozwoju lub też, że prowadzi nieuchronnie do rozwoju świadomości jednostki, albo, że polega na postanowionej z góry realizacji pewnej odwiecznej Idei, lub coś podobnego, wówczas mógłby być zasadny wniosek, że określony kierunek ewolucji świadomości zawarty jest w samym istnieniu świadomości. ” [22]
Co o tym sądzi filozofia: „Nauka posuwa się naprzód i jeśli teoria nie podąża wraz z nią, stanowi to oczywisty dowód, że jest w rzeczywistości metafizycznym wierzeniem. [23]
Najbardziej kompetentną dziedziną nauki, odkrywającą prawa i definiującą proces ewolucji, jest zapewne biologia. A tu światowej sławy biolog-ewolucjonista, współtwórca neodarwinizmu, w swej książce „ Samolubny gen”: „ Stworzyły nas geny.
To one są motorem ewolucji. Jesteśmy tylko - podobnie jak rośliny i zwierzęta - maszynami przetrwania powołanymi do życia przez geny. Mamy zapewnić genom jak najlepsze możliwości tworzenia ich następnych kopii.” [24] A później w książce „Ślepy zegarmistrz”:
„…jedynym zegarmistrzem w przyrodzie są ślepe siły fizyczne-choć działają w pewien bardzo szczególny sposób. Prawdziwy zegarmistrz przewiduje. Projektuje swoje kółka zębate i sprężyny, planuje połączenia między nimi odpowiednio do ich przyszłego zastosowania, jakie widzi w swej wyobraźni. Natomiast dobór naturalny-odkryty przez Darwina ślepy, bezrozumny i automatyczny proces, o którym wiemy dziś, że stanowi wyjaśnienie zarówno istnienia, jak i pozornej celowości wszystkich form życia-działa bez żadnego zamysłu. Nie ma ani rozumu, ani wyobraźni. Nic nie planuje na przyszłość. Nie tworzy wizji, nie przewiduje, nie widzi. Jeśli w ogóle można o nim powiedzieć, że odgrywa w przyrodzie rolę zegarmistrza-to jest to ślepy zegarmistrz.” [25] Podsumowując: Głównymi torami ewolucji, czyli długotrwałego, trwające miliony lat przekształcania się genotypu organizmów i ich narządów, było i jest, dostosowywanie się ich do zmieniającego się otoczenia, czyli przetrwanie pojedynczych osobników i rozwój gatunku, czyli rozmnażanie.
Ewolucji podlegają nie tylko cechy anatomiczne czy fizjologiczne organizmów. Zachowania zwierząt, w tym ludzi, także mają znaczenie przystosowawcze i także są (w mniejszym lub większym stopniu) uwarunkowane genetycznie. Oznacza to, że mogą ewoluować w drodze doboru naturalnego (a także stosują się do nich pozostałe mechanizmy i prawidłowości ewolucyjne).
U organizmów wyposażonych w bardziej złożony układ nerwowy, zdolny do uczenia się, zapamiętywania i przekazywania innym osobnikom wyuczonych wzorców zachowania (Np. umiejętności zdobywania pokarmu czy zachowań godowych) wpływa na zmiany anatomiczne i fizjologiczne organizmów, zachowania te tworzą kulturę przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Takie wzajemne oddziaływanie potęguje zmiany w kodzie genetycznym. Organizmy przystosowując się do środowiska, w którym przebywają wytwarzają odpowiednie zachowania, a te przekształcają się pod wpływem zmieniających się warunków zewnętrznych. [26] Ostatnie badania nad genami ludzkimi dowodzą, że „męskość mężczyzn nieustannie zanika, zarówno w sferze biologii, jak i stosunków społecznych, wszystkiemu winny jest chromosom Y. To on decyduje o tym, że dziecko otrzymuje płeć męską. Kobiety mają w jądrze komórkowym dwa niemal identyczne, witalne chromosomy X, będące jakby kopiami bezpieczeństwa, na wypadek gdyby jeden z nich został uszkodzony. W jądrze komórkowym mężczyzny zamiast drugiego chromosomu X jest króciutki, samotny chromosom Y. Ten ułomek - bo męska oznaka tożsamości jest śmiesznie mała, stanowi zaledwie jedną pięćdziesiątą część całego genomu - któremu brak siły i odporności - utracił zdolność regeneracji. W dodatku chromosom Y jest coraz mniejszy, obecnie stanowi jedynie jedną trzecią pierwotnego rozmiaru sprzed 300 milionów lat - i nadal się kurczy. Samce homo sapiens są skazane na wyginięcie w drodze ewolucji gatunku"” [27] Jak powyższe wyniki badań rozpatrzeć w kontekście wpływu kultury tworzonej przez człowieka przez ostatnie tysiąclecia na zmiany genetyczne? Kultury, w której dominowali i główną rolę odgrywali mężczyźni. Tworząc politykę, ekonomię i dominując w innych dziedzinach naukowych i artystycznych oraz w życiu społecznym? A ich gen zanika?
„Działalność władzy państwowej, rządu w dziedzinach społecznej, gospodarczej, kulturalnej, wojskowej i innych, dotycząca spraw wewnętrznych państwa lub stosunków z innymi krajami; działalność grupy społecznej, partii, osoby mająca zwykle na celu zdobycie i utrzymanie władzy państwowej; cele i zadania takiej działalności, metody realizacji tych zadań.” [28] Do czego władza jest potrzebna? „Jeśli człowiek jest,… wolny w stanie natury, jeśli jest absolutnym panem własnej osoby i majątku, równy najpotężniejszym i nie podlega nikomu, to, dlaczego chce zrezygnować ze swej wolności? Dlaczego chce przekazać swe imperium i podporządkować się panowaniu i kontroli jakiejś innej władzy? Odpowiedź jest oczywista:…korzystanie z nich jest bardzo niepewne, albowiem jest on nieustannie narażony na napady innych. Skoro wszyscy, tak jak i on, są królami, a jeden człowiek jest równy drugiemu, nikt zaś ściśle nie przestrzega zasad słuszności i sprawiedliwości, to korzystanie z własności w tym stanie jest bardzo ryzykowne, bardzo niebezpieczne. To zaś powoduje,że chce on zmienić stan, który jakkolwiek cechuje wolność, jest jednak także pełen strachu i ciągłych niebezpieczeńst
Ruchanie pięknej blondyny
Wygolona i napalona
Mała laseczka na dużym dildo

Report Page