Dokonali dobrych zmian
🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻
Dokonali dobrych zmian
Notka-espresso to specjalny rodzaj notki, pisanej przeze mnie w pośpiechu, "na kolanie", z braku czasu na stworzenie dłuższego posta. Najczęściej dotyczy spraw ważnych, o których warto podyskutować przy porannej kawie ;)
W piątek 10 marca 2017 pani premier Beata Szydło wracała do Polski z wizyty w Brukseli.
Motyw Okno obrazu. Obsługiwane przez usługę Blogger .
Łopatologicznie o sytuacji politycznej w Polsce.
(Nieżyjący już poseł - Tomasz Kalita)
(Anna Kalita - wdowa po Tomaszu Kalicie.)
(Syryjka - ofiara wojny w Syrii) źródło: newseek.pl
(Ach, te kąty proste na opaskach...)
(Marsz ONR -29 kwietnia 2017 - źródło: www.onr.com.pl )
(Marsz Wolności - pod patronatem Platformy Obywatelskiej. Źródło: tvnwarszawa.tvn24.pl )
("Prawda nie leży po środku! Prawda leży tam gdzie leży." - prof. Władysław Bartoszewski)
Jajko dla pana Misiewicza.
Jajko to jajko...
(J Saryusz-Wolski w Platformie Obywatelskiej)
(Saryusz-Wolski jako kandydat PiS na szefa Rady Europejskiej)
(Ludwik Dorn jako członek Prawa i Sprawiedliwości)
(Ludwik Dorn startuje w wyborach parlamentarnych z ramienia PO - 2015r.)
(Roman Giertych jako lider Ligi Polskich Rodzin)
(Roman Giertych wraz ze Stefanem Niesiołowskim na marszu KOD)
(M.Ogórek jako kandydatka na prezydenta z ramienia SLD)
(Magdalena Ogórek na okładce prawicowego "Do Rzeczy")
(Michał Kamiński jako działacz Prawa i Sprawiedliwości)
(Michał Kamiński już jako członek Platformy Obywatelskiej)
Wynik głosowania nad wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło - 7-04-2017
(Paweł Kukiz - na mównicy sejmowej, przed głosowaniem nad wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło.)
(Powitanie premier Beaty szydło po wizycie w Brukseli)
(Jacek Saryusz-Wolski - kandydat PiS na szefa RE)
5a. Stopę lombardową ustala Narodowy Bank Polski.
Dlaczego stopa lombardowa ma tak duże znaczenie? To poziom oprocentowania, jaki stosuje Narodowy Bank Polski, gdy pożycza pieniądze bankowi komercyjnemu.
5b. Nie ma sensu, aby bank komercyjny brał pożyczkę drożej niż po stopie lombardowej, skoro na taki właśnie procent może pożyczyć pieniądze w Narodowym Banku Polskim. Byłoby to niczym nieuzasadnione i przede wszystkim nosiło znamiona działania na własną szkodę.
6. Do czasu objęcia w administrowanie wskaźnika WIBOR przez spółkę GPW Benchmark nie było w tym stuleciu w Polsce sytuacji, aby WIBOR 3M bądź WIBOR 6M przewyższał stopę lombardową. Na omawianiu właśnie tych dwóch wskaźników WIBOR się skupię.
7a. Zagregowałem dane od 2001 roku, umieściłem w tabeli informację o stopie referencyjnej, lombardowej oraz o najwyższym poziomie wskaźnika WIBOR 3M oraz WIBOR 6M w miesiącu, w którym Narodowy Bank Polski zmieniał poziom stóp procentowych.
7b. Dodałem również informację o tym, czy wybrany wskaźnik WIBOR miał na przestrzeni miesiąca, kiedy zmieniały się stopy procentowe, wartość niższą niż stopa lombardowa, której nie może przekraczać.
Jedno zestawienie obejmuje 10 lat, drugie zestawienie okres od 2001 roku.
8. Banki nie muszą obecnie pożyczać pieniędzy, ani od innych banków komercyjnych ani od NBP.
Klienci mają zdeponowane środki pieniężne w bankach na bardzo niskim oprocentowaniu. To jest swego rodzaju pożyczka udzielona bankowi przez posiadaczy oszczędności.
9a. Wróćmy do spółki GPW Benchmark. Dnia 17 grudnia 2020 roku KNF zezwoliła tej spółce na opracowywanie wskaźników WIBOR . Spółką GPW Benchmark zarządza Zbigniew Minda.
9b. Gdy Mateusz Morawiecki był Ministrem Finansów, Zbigniew Minda był Dyrektorem Departamentu Rozwoju Rynku Finansowego w Ministerstwie Finansów.
Gdy Matusz Morawiecki został premierem, niedługo potem Zbigniew Minda został prezesem GPW Benchmark.
10a. Doszło do absurdalnej sytuacji. Rada Polityki Pieniężnej przestała decydować o ramach procentowych, w jakich musi znaleźć się wskaźnik WIBOR (do 2021 roku zawsze ten wskaźnik mieścił się między stopą depozytową a lombardową).
10b. Rada Polityki Pieniężnej nie decyduje już o tym, jaką kwotę odsetek zapłacą klienci od zobowiązań względem banku. Decyduje o tym obecnie wyłącznie spółka GPW Benchmark.
11a. Wskaźnik WIBOR 3M oraz WIBOR 6M powinien wynosić obecnie poniżej 5%, bo tyle wynosi obecna stopa lombardowa. Na dziś WIBOR 3M wynosi 5,26%, a WIBOR 6M wynosi 5,56%.
Oba te wskaźniki w tym miesiącu stale będą jeszcze wzrastać.
11b. WIBOR każdego miesiąca ucieka coraz bardziej stopie lombardowej.
11c. Wskaźnik WIBOR wyższy o 0,01% powoduje wzrost zysków banków liczony w milionach złotych. Wskaźnik WIBOR wyższy o 1% to zyski banków liczone już w miliardach złotych w skali roku.
12. Podmiot GPW Benchmark jest spółką akcyjną, więc Prezes Zarządu Zbigniew Minda odpowiada za wszystko w ograniczonym zakresie, mimo że firma GPW Benchmark odpowiada za administrowanie danymi, które decydują o finansach milionów Polaków.
13. Jak ustalany jest wskaźnik WIBOR przez firmę GPW Benchmark? W dni robocze spółka GPW Benchmark do godziny 11.00 zbiera dane od 10 komercyjnych banków (może być mniej), odrzuca skrajne propozycje, z reszty wyciąga średnią arytmetyczną i publikuje wskaźnik WIBOR.
14. Ustalanie wskaźnika WIBOR powinno się odbywać na podstawie transakcji międzybankowych, ale zdarza się, że takiej transakcji nie ma nawet jednej w miesiącu - w takiej sytuacji WIBOR ustalany jest uznaniowo, na podstawie deklaracji przedstawicieli banków.
15. Wskaźnik WIBOR wyższy od stopy lombardowej świadczy wyłącznie o tym, że bank komercyjny wolałby pożyczyć pieniądze od innego banku komercyjnego na gorszych warunkach niż od NBP. To absurd. I sytuacja mająca miejsce wyłącznie na papierze.
16a. Zniszczone zostały zasady, które obowiązywały od zawsze. Komisja Nadzoru Finansowego niczego nie nadzoruje, więc powinna zostać zlikwidowana. Rada Polityki Pieniężnej o niczym nie decyduje, więc powinna zostać zlikwidowana.
16b. Na konferencje prasowe nie powinien już wychodzić Adam Glapiński, a przedstawiciel GPW Benchmark i komunikować, co ustalił wraz z komercyjnymi bankami, bo nikt inny za nic już w Polsce nie odpowiada, jeżeli chodzi o sektor bankowy.
No więc właśnie; te "strategiczne sektory gospodarki" uważa się za absolutnie konieczne, niezbędne do działania i państwo musi dołożyć starań, żeby one pracowały jak najlepiej.
Ale przepraszam, jak ma się jedno do drugiego?
No właśnie. Pokutuje w tym stwierdzeniu po raz kolejny mit o tym, że "prywaciarz to nie wiadomo jak tam coś przewali, a państwo to z obowiązku o to zadba". Wspominałam już o tym raz w tym artykule . Trudno mi nawet spekulować, skąd niektórzy biorą takie przekonanie, ale niestety jest ono całkowicie pozbawione podstaw.
Jaki jest generalnie cel "szczególnego dbania o strategiczne sektory gospodarki"? Otóż cel jest bardzo prosty - owe "strategiczne sektory" powinny działać, powinny dostarczać zasoby, które mają dostarczać, powinny nie popadać w żadne tarapaty finansowe, nie zadłużać się, nie odstraszać dobrych fachowców i oczywiście sprzedawać te zasoby po jakiejś uczciwej cenie.
Rezultat takich oczekiwań w oczach prymitywów wygląda na to że jest do zaspokojenia tylko przez własność państwową - państwo po prostu nakazując odpowiednie założenia do spełnienia wymusi je na przedsiębiorstwie. Tak, czy nie?
Problem w tym, że jak już wielokrotnie zostało to dowiedzione, rząd nie potrafi magicznie sterować każdym współczynnikiem w gospodarce . Rząd nie może spowodować wyższych zarobków, spowodować mniejszego bezrobocia, ani tym bardziej zapewnienia strategicznych zasobów. Nikt też nigdy nie udowodnił istnienia korelacji między rządowym nadzorem, a dobrymi wynikami firmy. Nie istnieją nawet żadne przesłanki, jakoby taki wpływ mógł istnieć nawet w teorii.
Z drugiej strony, znamy różne zjawiska ekonomiczne - jak wiemy, ekonomia opiera się głównie na matematyce i psychologii - w których dostrzeżono określone zależności i wpływ jednych czynników na drugie. Tu możemy sobie więc łatwo wymienić, co jest nam potrzebne:
nie popadać w tarapaty finansowe: o firmę najlepiej dba jej właściciel, chyba że z jakiegoś powodu opłaca mu się zlikwidować firmę (ale patrz dalej)
nie zadłużać się: zbyt duże zadłużanie zwiększa ryzyko bankructwa i zostania gołodupcem, bo banki mogą mniej przychylnie pożyczać kolejne pieniądze
nie odstraszać dobrych fachowców: znów, im lepszych fachowców zatrudnisz, tym wyższy będzie zysk firmy, wyższy zysk, to więcej pieniędzy dla ciebie, czyli właściciel firmy, nagradzany owym zyskiem, zadba o to najlepiej
sprzedawać zasoby po uczciwej cenie: jeżeli te zasoby będzie dostarczać kilka różnych, konkurujących ze sobą firm o różnym profilu (żeby nie oligopol), to cena będzie może nie zawsze przystępna, ale na pewno najniższa z aktualnie możliwych
Oprócz tego oczywiście będzie też zawsze kilka czynników na które nie mamy wpływu i nie poradzą na to nic ani prywatny właściciel, ani państwo. W pozostałych przypadkach zarówno państwo jak i prywatny właściciel mają dokładnie te same możliwości wpływu. Różnią się jednak motywacją do takiego działania - spółki skarbu państwa, czego dowodów mamy wokół aż nadto, mają często tendencję do podlegania kaprysom polityków, czy też szalonym pomysłom kierownictwa, a żaden z nich nie bierze za firmę żadnej odpowiedzialności, bo przecież nie jest jej właścicielem!
Zostawianie wytwarzania zasobów całkowicie w prywatnych rękach niesie oczywiście ze sobą ryzyko, że np.:
wszyscy wycofają się z biznesu
duża liczba dostawców padnie, więc w związku ze spadkiem podaży wzrosną ceny
dostawcy prywatni będą śrubowali ceny
Dlatego niezbyt dobrym pomysłem jest prostackie stwierdzenie "niech państwo w ogóle przestanie to regulować, nie wtrąca się, nie interesuje się". Państwo jak najbardziej może w to ingerować i "dbać o strategiczne sektory gospodarki", tylko powinno swoje działania skupić wyłącznie na jednym: osiągnięciu podanych wyżej celów przy minimum własnego zaangażowania.
Przede wszystkim więc, nie ma żadnego uzasadnienia, dlaczego państwo miałoby być właścicielem firmy dostarczającej strategiczne zasoby. Zasoby może dostarczać dowolna prywatna firma, którą każdy może sobie założyć, może to być zagraniczny inwestor, może to być krajowy "Zdzichu", nie ma znaczenia. Przede wszystkim zaś, nie ma żadnego znaczenia fakt, czy ktoś sobie taką firmę stworzy na nowo - ma znaczenie to, czy istniejące firmy nie padną.
Dlatego państwo powinno co najwyżej stworzyć jakieś konsorcjum firm dostarczających dany zasób, w jakiś sposób te firmy za uczestnictwo w tym wynagradzać, ale mieć podpisane z nimi umowy, że będą dany zasób dostarczać - i mają go dostarczyć, w takiej cenie jak wynegocjowano. Państwo jednak musi mieć też wyznaczone ramy minimum , powyżej których nie powinno przyjmować dodatkowych firm do konsorcjum, ale także jeżeli któraś z firm nie wywiąże się z umowy, tak samo ją z tego konsorcjum wypisać i postarać się o dodanie do niego innej firmy.
Inaczej mówiąc - można zapewnić ciągłość dostarczania zasobów i inne wymagania co do strategicznych gałęzi gospodarki i nie ma żadnej potrzeby tworzenia w tym celu państwowej własności, a już na pewno państwowego monopolu, szczególnie że to akurat spowoduje większe trudności w spełnieniu powyżej wymienionych wymagań.
Szczególnie debilnie brzmią zresztą narzekania na to, że w danym kraju dostarczanie tych zasobów przeszło w ręce zagranicznych korporacji, które będą mogły sobie podwyższać ceny jak będą chciały. Obecnie w Polsce jest rzeczywiście taka sytuacja, ale proponuję najpierw dobrze sprawdzić, jak to się stało, że tak mało z tych wielkich firm jest w Polskich rękach. Ostatnio taki przypadek spotkał np. firmę autobusową Solaris, rdzennie Polską firmę, która została sprzedana inwestorowi z Hiszpanii. Jeżeli takie rzeczy się dzieją, czy to nie dowód na to, że prowadzenie firmy w Polsce jest obarczone na tyle wysokim ryzykiem, że lepiej już opchnąć ją komuś z zagranicy, niech on się sam użera z polskimi politykami i urzędnikami?
Nie wiem, czy tu o to chodzi, ale nie wygląda, żeby chodziło o cokolwiek innego. Jak na razie rynek telekomunikacji, przykładowo, też mógłby być uważany za "strategiczny", a jakoś wygląda dobrze, nie zanosi się na niedobór zasobów, a ceny całkiem dobrze kształtuje konkurencja między niemieckim T-Mobile a brytyjskim Vodafone. Nawet jeśli komuś by się wydawało, że tak na wszelki wypadek ten nadzór państwa może być potrzebny - w zupełności wystarczy sprowadzenie go do sygnatariusza umowy i zobowiązania firmy, które mogłoby być w skrajnym przypadku nawet rozstrzygnięte w sądzie arbitrażowym.
Hipoteza o tym, że rządzący mając absolutną władzę zawsze się zepsuje, jest może popularna, ale intelektualnie prymitywna i nigdy przez nikogo nie udowodniona. Wynika to moim zdaniem z faktu, że o władcach, którzy mając absolutną władzę dokonali dobrych rzeczy, rozwinęli swoje państwo, poświęcali się dla swoich ludzi i dali im rozwój gospodarczo-społeczny, rzadko się skądinąd pamięta. Pamięta się głównie o tych, którzy dokonali wielkiego zła. Po części wynika to z faktu, że wszyscy uważają za "zwykłe i pożądane", by władca był taki, więc jeśli się taki trafia, nie uważają, że spotkało ich coś nadzwyczajnego, natomiast doskonale potrafią rozpamiętywać w nieskończoność rządy złych władców. Po części jednak także stąd, że ci dobrzy władcy rzadko trafiali się z władzą absolutną - z opisanych wyżej powodów. Oraz bywali bezbronni wobec innych, którzy w sposób wysoce niemoralny usiłowali im tą władzę odebrać.
Przedmiotem krytyki powinny być wyłącznie działania tworzące nowe przepisy, gdy jest to niepotrzebne, czy też komplikujące istniejące reguły - nie zaś w czambuł wszystkie ustawy, bo akurat usuwanie i upraszczanie przepisów to czyn wielce chwalebny, ale żeby to zrobić, to nie ma innej możliwości, niż poprzez "wyprodukowanie ustawy".
Watermark theme. Powered by Blogger .
(Tekst opublikowany przez @synxchaosu@twitter z konta @unveilNEWS@twitter )
Pieniądz lubi ciszę, dlatego zróbmy hałas.
Historia o tym, jak banki na papierze kreują rzeczywistość, aby generować rekordowe zyski na odsetkach od kredytów, czyli skok stulecia na WIBOR.
Koniecznie podajcie wątek dalej! Niech się niesie!
1. Temat jest skomplikowany, jednak postaram się go przedstawić w możliwie przystępnej dla każdego formie.
Wątek w początkowym założeniu miał dotyczyć wielu pobocznych aspektów, ostatecznie postanowiłem się skupić na wskaźniku WIBOR oraz stopie lombardowej.
2. WIBOR to stawka, po której banki komercyjne pożyczają sobie nawzajem pieniądze, czyli po prostu cena pieniądza na rynku międzybankowym.
3. Kluczowe jednak jest to, że wskaźnik WIBOR decyduje o odsetkach od kredytów hipotecznych, kredytów inwestycyjnych, kredytów obrotowych, limitów odnawialnych, kart kredytowych, leasingów. Innymi słowy – o odsetkach praktycznie od wszystkich produktów bankowych.
4a. Wskaźnik WIBOR musi się mieścić w przedziale pomiędzy stopą depozytową i stopą lombardową.
Informację taką znajdziecie w wielu źródłach, również związanych z Narodowym Bankiem Polskim.
It looks like you were misusing this feature by going too fast. You’ve been temporarily blocked from using it.
Blondwłosy ssacz kutasów
Japońskie seks wygłupy
Przyjemny widok gdy dwie dupeczki stykają się dużymi piersiami