Dojrzała ma silne orgazmy

Dojrzała ma silne orgazmy




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Dojrzała ma silne orgazmy
Oświadczam, że jestem osobą pełnoletnią oraz zapoznałem się z regulaminem serwisu.
Mam ukończone 18 lat. Nie pokazuj tego ostrzeżenia.
Mój mąż mnie nie pieprzy. Szukam sex czatu. Porozmawiaj ze mną teraz: https://ujeb.se/IVCg2
Musisz być zalogowany, aby komentować
Oglądasz film porno pod tytułem: Dojrzała ma silne orgazmy. Na stronie sexrura.pl możesz liczyć na niesamowite sex filmy i krótkie filmiki erotyczne. Aktualizacja co jedną godzine przez siedem dni w tygodniu. Zaglądaj codziennie po nową erotykę. Znajdziesz tutaj każdy rodzaj erotyzmu, od tej delikatnej, subtelnej i namiętnej do mocnych i pikantnych scen.
Copyright © 2009-2019 SEXRURA Wszelkie prawa zastrzeżone
SEXRURA.PL - Jest serwisem w 100% darmowym
Uwaga! Serwis przeznaczony dla osób wyłącznie pełnoletnich!
Serwis zawiera materiały o charakterze erotycznym. Jeśli nie ukończyłeś 18 roku życia i tym samym w świetle polskiego prawa
nie jesteś osobą pełnoletnią, nie wolno Ci wchodzić dalej. Wchodząc dalej oświadczasz, iż jesteś osobą pełnoletnią, akceptujesz
regulamin , polityke prywatności oraz chcesz oglądać materiały erotyczne z własnej, nie przymuszonej woli.
Jeżeli jesteś osobą pełnoletnią zaznacz poniższy kwadrat, a następnie kliknij w przycisk " ENTER ".
Uwaga: Strona używa plików cookies.

Strona tylko dla dorosłych Wchodząc na tę stronę potwierdzasz, że masz 18 lat lub więcej i nie obrażają Cię materiały o charakterze jednoznacznie seksualnym a ich odbór nie został Ci narzucony. Ponadto zgadzasz się, że nie zezwolisz żadnej osobie (osobom) poniżej 18 lat na dostęp do jakichkolwiek materiałów zawartych na tej stronie. Wchodzę Rezygnuję Informacja: W celu osiągnięcia lepszej funkcjonalności ta strona wykorzystuje cookies ("ciasteczka"). W przeglądarce internetowej możesz je zablokować. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień oznacza, że zgadzasz się na wykorzystywanie cookies, i będą one zapisane w pamięci przeglądarki. Więcej o cookies na wikipedia .
Mamuski.de nie jest producentem materiałów znajdujących się na stronie.

Razem z naszymi partnerami przechowujemy na urządzeniu informacje, takie jak pliki cookie, i uzyskujemy do nich dostęp, a także przetwarzamy dane osobowe, takie jak niepowtarzalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie, w celu zapewniania spersonalizowanych reklam i treści, pomiaru reklam i treści oraz zbierania opinii odbiorców, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za Twoją zgodą my i nasi partnerzy możemy wykorzystywać precyzyjne dane geolokalizacyjne i identyfikację przez skanowanie urządzeń. Możesz kliknąć, aby wyrazić zgodę na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów zgodnie z opisem powyżej. Możesz też uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje przed wyrażeniem zgody lub odmówić jej wyrażenia. Pamiętaj, że niektóre rodzaje przetwarzania danych osobowych mogą nie wymagać Twojej zgody, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Twoje preferencje będą mieć zastosowanie tylko do tej witryny. Preferencje możesz zmienić w dowolnym momencie, powracając na tę witrynę lub odwiedzając stronę zawierającą naszą politykę prywatności.
Strona główna Miłość i związki Orgazm? „Wiele kobiet mówi, że dalej już nic nie ma”, czyli jak to jest u nas z przyjemnością, jakie są rodzaje orgazmów i co zrobić z ich brakiem tłumaczy seksuolożka Agata Loewe

Ostatnie Dni Wyprzedaży! Skorzystaj!


Najmodniejsze Kapcie Damskie! Mega HIT


Tu nas znajdziesz:


Facebook
Instagram
Youtube
Spotify
Tik-Tok




Filmy i seriale
The Crown
Najlepsze komedie
Filmy z Leonardo DiCaprio
Komedie romantyczne
Sex w wielkim mieście
Piękna i bestia
Plotkara
Horror




Filmy i seriale
Filmy na Walentynki
Angelina Jolie
Historia małżeńska
Filmy 2020
Seriale kryminalne
Seriale i filmy na Netflix
Seriale z seksem
Świąteczne filmy i seriale




Marki
Massimo Dutti
Lilou
Intimissimi
Parfois
Topshop
Louis Vuitton
La mania
Bohoboco




Gwiazdy
Selena Gomez
Jennifer Lawrence
Maffashion
Scarlett Johansson
Johnny Depp
Ryan Gosling
Rita Ora




Gwiazdy
Maja Sablewska
Lindsay Lohan
Meryl Streep
Ariana Grande
Jessica Mercedes
Penelope Cruz
Michał Baryza
Tim Burton




Inne
Snapchat
Fryzury
Krótkie fryzury
Treningi
Gluten
Quizy
Diety
Seks




KOBIETA.PL
Zabawki erotyczne
Trening
Rozjaśnianie włosów




ELLE.PL
Fryzury
Paznokcie
Trendy 2021




NATIONAL-GEOGRAPHIC.PL
Mezozoik
Zwierzęta Ameryki Południowej
Najmniejsze rasy psów




MOJEGOTOWANIE.PL
Sajgonki
Domowe pączki
Mapa Smaku




PRZYSLIJPRZEPIS.PL
Rogaliki z dżemem
Przepisy na ciasta
Cannelloni ze szpinakiem i fetą


„Okazuje się, że tolerancję na przyjemność mamy dosyć niską”, mówi seksuolożka Agata Loewe, z którą Marta Szarejko rozmawiała o orgazmach na potrzeby książki „Seksuolożki”.
Znam osoby, które w Excelu liczą sobie orgazmy.


Po co?
Żeby zachować symetrię w związku, mieć porównanie. Każdy musi mieć tyle samo, dopiero wtedy można mówić o równouprawnieniu. Tylko czy naprawdę można zestawić jeden orgazm z drugim w tabelce? I czym on jest dla niej i dla niego?


No właśnie czym?
Definicja seksuologiczna mówi, że to szczytowy moment przeżywania przyjemności seksualnej. W różnych językach znaczy on co innego – po francusku to na przykład mała śmierć. Ostatecznie definiowanie orgazmu mija się z celem, bo tak naprawdę dla każdego oznacza co innego.


Ale po czymś chyba możemy go rozpoznać?
Klasyczne symptomy to rytmiczne skurcze mięśni dna miednicy, skurcze zwieraczy cewki moczowej i odbytu, połączone z napięciem mięśni całego ciała. Dla niektórych to zawroty głowy, mrowienie w dłoniach, stopach, przyspieszony oddech, na baczność postawione sutki. Do tego przejściowe poczucie bardzo intensywnej przyjemności na granicy ze zmianą stanu świadomości. Wiele kobiet mówi, że dalej już nic nie ma.


To dlaczego upierasz się, że to subiektywne?
Bo bywa różnie! Są kobiety, które uważają, że wystarczy trochę się postarać i można mieć serię orgazmów z rzędu – fake it until you make it! Udawaj, to wreszcie go poczujesz. I są takie, które wykonują mnóstwo zabiegów, żeby go mieć – czytają gazety, chodzą na warsztaty, kupują wibratory, zmieniają partnerów, ćwiczą jogę i oddychanie, ale ciągle nic.

(Seks)lektury: książki o seksualności, które warto przeczytać


Dlaczego?
Niektóre dziewczyny nie znają swojego ciała – nigdy nie dotykały się z czułością. Nie lubią swojej pochwy, nigdy jej nie widziały, nie myślą o niej jak o źródle przyjemności. Inne wciąż są pod wpływem przekonań wyniesionych z domu, niekiedy religijnych. Uważają, że przyjemność im się nie należy, że seks musi budzić poczucie winy, że to grzech. Jeszcze inne drżą na wspomnienie kogoś z przeszłości, kto przekroczył w jakiś sposób ich granice. I nawet jeśli mają wiedzę i dobre doświadczenia z domu rodzinnego, to to wspomnienie blokuje je na tyle, że orgazmu nie mają.

Myślę, że dopiero koło trzydziestki kobiety zaczynają się swoim orgazmom, albo ich brakowi, przyglądać. Temu, co on w ich relacji znaczy, co symbolizuje. Zauważają, że nie domagają się go wystarczająco albo że całe życie go udawały. Ewentualnie że przyzwyczaiły swojego partnera i siebie do tego, że go po prostu nie ma. Czasem uznają, że jeśli partner doszedł pierwszy, to trudno, stracone, dla nich już nic nie będzie. Niektóre kobiety raczej nie mówią o swoich potrzebach, a jeśli już powiedzą o nich partnerowi, to zdarza się, że on wypali: „Dlaczego wcześniej o tym nie mówiłaś?!” Albo: „Nie jestem w tym dobry”? To znajdź sobie kogoś innego, proszę bardzo! Na szczęście są też tacy – i z nimi częściej mam do czynienia – którzy cieszą się, że ich partnerka o tym mówi. I że chce zmiany.

Seksualne statystyki: uprawiamy coraz mniej seksu. Z czego to wynika?


Mam wrażenie, że mężczyźni często są w klinczu – z jednej strony nie wierzą w to, że kobiety udają, a z drugiej jak już się zdarzy, że któraś z nich nie ma orgazmu, to oni wpadają w stupor, nie wiedzą, co z tym zrobić. Nie tylko z tym, że ona nie ma orgazmu, ale też z tym, że go nie udaje!
I szybko tracą poczucie własnej wartości. Dlatego wydaje im się, że natychmiast trzeba partnerkę symbolicznie zdewaluować – na przykład więcej się do niej nie odezwać, bo ona przypomina o wielkiej porażce i konfrontuje ich z tą straszną rzeczywistością, z którą nie wiedzą jak się uporać. Albo zniszczyć komentarzami, że coś jest z nią nie tak.


Że jest oziębła.
Myślę, że cały ten kobiecy pęd ku orgazmowi wynika wyłącznie z komercji. Jest taki film Orgasm Inc. , o tym, jak orgazm stał się produktem. No bo przecież od lat sprzedaje się go jako coś, co każdy powinien mieć. Kobiece pisma pełne są porad w stylu: 100 sposobów na to, jak dać mu orgazm. Albo: 15 zaskakujących efektów ubocznych orgazmu. Ewentualnie: Pozycja w seksie, która zapewni orgazm kobiecie w ciąży. Sama idea jest fajna, bo faktycznie byłoby wspaniale, gdyby każdy mógł mieć orgazm. Ale z tego zrobił się przymus: musisz, a nie możesz.


A jeśli nie masz? Przychodzi do ciebie kobieta, ma 32 lata, i mówi: „Nie mam orgazmów, nigdy ich nie miałam. A chciałabym, bo czuję, że to ciekawa sfera, chcę ją poznać”.
To otwiera przestrzeń do wielu rozmów – początkiem jest zwykle zdefiniowanie oczekiwań wobec relacji. I seksu, czyli też orgazmu.


Ale jeśli ktoś go nie zna? To jak ma go zdefiniować?
Pisała o tym Stella Resnick w książce Pleasure zone – jak wiele osób dziś wyklucza ze swojego życia przyjemność. Wydawałoby się, że jest odwrotnie – żyjemy w narcystycznych czasach, tymczasem często zwłaszcza kobiety myślą, że nie może być za dobrze, bo to jest podejrzane. Albo jeśli teraz jest dobrze, to za chwilę na pewno będzie źle. Poza tym przyjemność wiąże się z odpuszczeniem kontroli, a z tym kobiety często mają problem. Jeśli więc klientka mówi mi, że nie pamięta, kiedy ostatnio zjadła z przyjemnością jakiś posiłek albo kiedy ostatni raz zrobiła dla siebie coś miłego: bez presji czasu czytała książkę, kupiła sobie sukienkę, wyszła na wino z przyjaciółmi albo wybrała się gdzieś sama na weekend, to natychmiast jest dla mnie trop, chcę dowiedzieć się więcej. Bo jeśli nie robimy dla siebie czasem czegoś bezinteresownie przyjemnego, to jak mamy nagle odpuścić wszystko w łóżku i czuć dziką przyjemność? Zawsze mnie zaskakuje, jak niewiele kobiet robi coś tylko dla siebie. Jeśli już, to w trybie pragmatycznym: kupują lepszy kosmetyk, bo to jest do czegoś potrzebne – na przykład idą na służbową imprezę. To instrumentalne podejście, nastawione na zewnętrzną reakcję, a nie poznawanie siebie, swojego ciała. Okazuje się, że tolerancję na przyjemność mamy dosyć niską, ludzie czują się niekomfortowo, kiedy są dopieszczani.


Tolerancja na przyjemność – jak to brzmi!
Dlatego na początku pytam klientkę, jak ona traktuje inne przyjemności w życiu, takie pozaseksualne. I polecam trening przyjemności, związany z jedzeniem, ubieraniem się, zapachami, pójściem do kina, teatru, fajnej księgarni albo kawiarni z kimś bliskim. Proste przyjemności. A potem przekładamy to na masturbację: bo klientka musi wziąć odpowiedzialność w swoje ręce, dosłownie. Dla wielu kobiet to ogromny problem, takie zadanie z samomiłości . Mają dużo argumentów za tym, żeby się nie masturbować, bardzo dynamicznie potrafią tłumaczyć, dlaczego nie muszą tego robić. „Ja naprawdę tego nie potrzebuję! Nie lubię, nie chcę, nic tam nie czuję, nie daje mi to żadnej przyjemności”. A nawet nie próbowały. Tymczasem kiedy dotyka je partner, natychmiast coś czują!

Zalecam taki trening i różne zadania dookoła niego – o różnych porach, w ciemności, w jasnym świetle, przy muzyce albo w całkowitej ciszy, zmieniając oddech, krzycząc w trakcie, próbując różnych technik i dotykając różnych części ciała. Tam jest masa niuansów, które pokazują, że nie ma jednego trybu masturbacji. W kontekście kobiet, które nie doświadczyły orgazmu, mówi się, że nie znalazły jeszcze skutecznego sposobu stymulacji, więc muszą odkryć taki, który im najbardziej pasuje – mówię o wszystkich zmysłach. Niektóre dziewczyny są przebodźcowane i działa na nie tylko delikatna stymulacja. Inne potrzebują bardzo mocnych ruchów, delikatne mizianie w niczym nie pomoże.

Sekspozytywny alfabet by G’rls ROOM – S jak strefy erogenne u kobiet


I one naprawdę trenują masturbację w domu?
Tak. Na początku zwykle jest opór, więc rozmawiamy o relacji, w której one są. I wychodzi na przykład, że kobieta nie ma w domu miejsca na intymność, prywatność. Wszędzie dzieci, zwierzęta, po prostu nie ma gdzie się masturbować! Albo spędza 90% czasu w pracy. Zostaje jej 10%, więc wykorzysta go na spotkania z przyjaciółmi i najpotrzebniejsze rzeczy w stylu: lekarz, siłownia, zakupy, a nie na masturbację. Czasem wychodzi, że w związku jest kryzys albo przemoc. Ewentualnie nagle wyłania się mgliste wspomnienie, że partner po dwóch tygodniach związku przespał się z inną i ona co prawda deklaratywnie mu wybaczyła, ale tak naprawdę wciąż straszliwie ją to boli i nie umie się na niego otworzyć.

Niektóre kobiety w trakcie terapii przyprowadzają na któreś spotkanie swoich partnerów i jeśli o nich chodzi, to mam pozytywne obserwacje. Są zmotywowani, bardzo im zależy. Pytają, co mają robić, ale nie naciskają, nie tworzą presji. Niektórzy są skruszeni, mają poczucie winy, zastanawiają się, co z nimi nie tak, że nie potrafią kobiecie dać orgazmu. Albo przychodzą i mówią, że chcą pomóc jej się otworzyć, że widzą w niej zahamowania, ale jednocześnie potencjał na rozwój. Czasami ten orgazm nie jest celem sam w sobie, tylko oni chcą, żeby ona się otworzyła, lepiej poczuła, miała więcej przyjemności, próbowała różnych rzeczy. Bo cały ambaras, żeby para była mniej więcej tak samo aktywna, żeby nie było jakiejś katastrofalnej asymetrii. Dobrze też, jeśli mają podobną kreatywność. Jeśli tylko jedno chce próbować nowych rzeczy, a drugie kręci nosem i ciągle jest na nie, to raczej nic z tego nie będzie. Oboje będą sfrustrowani, tylko z różnych powodów.

Zauważyłam, że często zdarza się taki scenariusz: przez pierwsze miesiące związku robimy wszystko: ona jest dzika, on namiętny, mija pół roku, zaczynamy planować przyszłość i okazuje się, że właściwie zamiast miejsc publicznych wolę własne łóżko, i to w jednej pozycji, najlepiej pod kołdrą, raz na jakiś czas, byle nie za często. Nagle się okazuje, że partner nie wie, kim była jego partnerka przez ostatnie miesiące.


No tak, jest podejrzenie, że trochę aktorzyła.

Nawet nie, bo ona wcześniej naprawdę miała ochotę na eksperymenty! Tylko z czasem to się zmieniło. A potem nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jak orientujemy się, że nie tylko nie ma orgazmów, ale nawet zwykłej przyjemności.

Z drugiej strony zawsze myślę: bez przesady. Według niektórych badań 70 procent kobiet ma problemy seksualne, zależy jaką metodą je zrobisz. Wystarczy, że zadasz pytanie – czy zdarzyło ci się podczas stosunku nie mieć orgazmu? Albo: czy bywa, że podczas stosunku czujesz ból? Która kobieta na oba pytania odpowie „nie”?

Kobietom ciągle się mówi, że muszą coś poprawić, że muszą w czymś być lepsze, powielany jest przymus ideału: nie dość, że masz być superefektywna w pracy, robić karierę i zadbać o dom, to dodatkowo masz pięknie wyglądać i być gotowa seksualnie. A jak już do tego seksu dochodzi, to masz mieć z niego przyjemność.


Zawsze.
Oczywiście fajnie, gdyby tak było. Ale to niemożliwe.


Odpowiada mi takie podejście, że orgazm czasem jest, czasem nie i nie ma co się spinać i za każdym razem omawiać, dlaczego tak się stało. Bez niego też może być przyjemnie.
Takie podejście możesz mieć, kiedy dobrze znasz swoje ciało i wiesz, że jeśli akurat nie ma orgazmu, to nie znaczy, że cały stosunek się nie liczy. Dlatego jeśli nie wykonasz tego wysiłku, żeby poznać swój potencjał, dowiedzieć się, co sprawia ci przyjemność, to łatwo o scenariusz zniknięcia orgazmu. I tyle.

Niestety wciąż popularniejszy jest model oddawania wszystkich swoich upodobań partnerowi. Pamiętasz Uciekającą pannę młodą ? Dobry jest przykład jajecznicy – główna bohaterka, którą gra Julia Roberts, sama nie wie, jakie jajka lubi, więc kopiuje upodobania kulinarne kolejnych chłopaków. Z seksem tak samo. Rozumiem, że to jest dla kobiety wygodne, bo w takiej sytuacji ona właściwie nic nie musi, ale to wyklucza przecież satysfakcję, wolność. Takie myślenie często zakorzenione jest w przekazach z domu – jeśli matka powtarza, że kobieta nie powinna się wychylać, wychodzić przed szereg czy buntować się, że cały jej los i bezpieczeństwo zależy od faceta, to w sumie nic dziwnego, że ona s
Czerwonowłosa suka
Napalona uczennica nie może dłużej czekać
Sprzedałem cię, kochanie

Report Page