Dobra laska w sypialni dogadza facetowi

Dobra laska w sypialni dogadza facetowi




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Dobra laska w sypialni dogadza facetowi

Dziś chciałbym przekazać wam historie tego do czego
są zdolni faceci, o ile można ich tak nazwać.

„Miałam 17 lat i mieszkałam w Dzierżoniowie. Miałam
tam chłopaka i przyjaciół. Mieszkaliśmy sami (dopiero gdy skończyłam 18 w tym
roku kończę 19). Raz gdy wróciłam do domu zastałam go z jakąś laska w sypialni.
Oczywiście wyprowadziłam się od niego i zamieszkałam u przyjaciółki. Wtedy
pierwszy raz zawiódł moje zaufanie. Wróciłam do niego, mimo bólu, który mi
zadał, bo nadal go kochałam. Żarty się skończyły gdy pierwszy raz podniósł na
mnie rękę. A ja, jak ta głupia znowu mu wybaczyłam (juz wtedy mu nie ufałam). Zaczęło
się to powtarzać, co raz częściej podnosił na mnie rękę. Wyprowadziłam się, tym
razem na stale. Nachodził mnie. Nie wytrzymywałam z nim, nie miałam nikogo kto
by mnie wspierał. Próbowałam popełnić samobójstwo, lecz na szczęście uratowała
mnie moja dobra przyjaciółka. Obie wpadłyśmy na pomysł, żebym się wyprowadziła
i tak znalazłam się we Wrocławiu.”

Tutaj po prostu zabrakło mi słów. Na myśl przychodzą tylko
same wulgarne epitety. Zabić to mało. To by było dla takiego wybawienie. Gdzie
się tacy rodzą ja nie wiem, nie chce wiedzieć, odrzucam tą myśl, że tacy
zwyrodnialcy jeszcze istnieją. Natomiast drugą stroną jest zachowanie się tej
dziewczyny. Rozumiem kogoś się kocha, jest to najwspanialsze uczucie na Ziemi,
lecz kiedy taki zwyrodnialec podnosi na ciebie rękę, kobieto nie wybaczaj.
Kiedy zdradzi, nie wybaczaj. Jak widać kiedy zrobił to raz, powtarzał swoje
zachowanie. Ludzie się nie zmieniają. 

Rada na dziś dla facetów „Lepiej nie
bądź taki jak on, bo kiedyś trafisz na godnego przeciwnika i źle skończysz”.
Dla kobiet natomiast „Jeżeli cię kocha naprawdę, to nigdy cię nie skrzywdzi.
Jeżeli skrzywdził, nie warto mu wybaczać, odejdź i poszukaj mężczyzny, który cię
naprawdę pokocha”. 

Aż po analizie tego chcę się wypić by zapomnieć, ale
człowiek nie pije. Życie to jednak czasami podła suka.


Dżentelmen to słowo, które niby istnieje jeszcze w
naszym słowniku, ale używa się go coraz rzadziej. I chyba nie do końca
wiemy już, co właściwie symbolizuje. Czy to znaczy, że prawdziwych
dżentelmenów już nie ma? A może po prostu już nie są... w modzie?



Witam,
dziś będzie o pewnej pani, która napisała do mnie na e mail. Na imię jej Agata
i pochodzi z małej miejscowości na Dolnym Śląsku. Przeczytajcie tą historię
jako przestrogę.

"Kiedy
miałam 14 lat poznałam przez internet chłopaka. Spotkaliśmy się i okazało się,
że świetnie się ze sobą dogadujemy. Po prostu sielanka. Spotykaliśmy się dość
często i układało nam się świetnie. Moi rodzice go nawet lubili i mieliśmy dużo
wspólnych tematów do długich rozmów. Po dłuższym czasie okazało się, że jestem
z nim w ciąży. Miałam wtedy 15 lat. Wszystko było Ok, pomagał mi, wspierał,
przeprowadził się, żeby mieszkać bliżej, owszem czasem się kłóciliśmy, ale to
normalne w każdym związku. Każdy się czasem kłóci. Niestety kiedy urodził się
Mateusz zaczęły się największe problemy. Nigdy nie miał czasu, żeby się
spotkać, olewał mnie i naszego syna. Mówił, że mnie kocha, ale ja nie umiem mu
wierzyć. Ja dalej go kocham i chciałabym, żeby nam się udało, żebyśmy stworzyli
razem prawdziwą rodzinę. Jakiś czas temu chciał mi się oświadczać, ale jednak
nie przyjęłam oświadczyn. W sumie to już tracę nadzieję, że cokolwiek się
zmieni. "

Każdy
z nas popełnia błędy w życiu i wiele przeżyłaś jak widzę. Opublikowałem tą
historię, jako przestrogę dla innych kobiet. Spotkacie na swojej drodze wielu
facetów, większość z nich to będą totalne dupki za przeproszeniem. Będą
próbowali was tylko zaliczyć. Więc omijajcie takich szerokim łukiem. Jak kocha
to poczeka. Tylko nie czekajcie zbyt długo, bo każdego faceta trafi szlag. Lecz
powinniście być pewne, że to właśnie ten wybrany. Kiedy już takiego
znajdziecie, błagam zabezpieczajcie się. To nie jest jakiś wielki wstyd iść do
apteki i kupić środki antykoncepcyjne, nikt was za to nie zabije. Jeżeli macie
w planach kochanie się, lepiej na facetów nie liczcie. Jak to młody człowiek
nie kupi porządnego zabezpieczenia, tylko aby jakieś było i nie marudziła,
przecież nic się nie stanie. Oni się kochali, prawdziwą miłością, a przez ciążę
cały ich związek upada. Czy warto? Mało na świecie jest facetów których ucieszy
taka nowina w tym wieku jeszcze. Mam tylko nadzieję, że w jej życiu trafi się
prawdziwy facet, który podejmie się opiekowania jej synem.

Nie bez powodu mówi się, że miłość jest ślepa. Specjaliści
zajmujący się psychiatrią kliniczną twierdzą nawet, że zakochanie to taki stan,
w którym zawęża się stan świadomości, pojawia się chwiejność emocjonalna, a
normalny proces przewidywania, jest w znacznej mierze upośledzony. Myślisz
pewnie: "Bzdura!". Na uwagi przyjaciół, którzy radzą ci, byś lepiej
poznała swą najnowszą miłość także reagujesz ze zniecierpliwieniem? Lepiej
uważaj, być może uda ci się uniknąć największego błędu twojego życia. Oto lista
5 błędów jakie często popełniają zakochane kobiety:

1)Słyszysz tylko to, co chcesz usłyszeć.

Umówiliście się na romantyczną kolację, ale po raz kolejny
spotkanie nie udaje się, bo on twierdzi, że jest zapracowany? Od kilku dni
czekasz na jakiś sygnał od niego, wpatrujesz się nerwowo w ekran komórki czy
komputera, ale wciąż nie masz żadnej wiadomości? Jeśli współczujesz swojemu
facetowi, bo myślisz, że "on jest taki zapracowany", lepiej uważaj!
Nie tłumacz go i nie próbuj usprawiedliwiać na siłę jego zachowania. Lepiej
przyjrzyj się całej sytuacji z dystansu. Może okazać się, że praca to dla niego
wymówka, a spotkania z tobą mają być jedynie urozmaiceniem jego bujnego życia.
Dlaczego więc nie patrzysz na sytuację realistycznie? Pragnienie wejścia w
związek sprawia, że przestajesz postrzegać rzeczy takimi jakie są naprawdę.
Dlatego zakochanie uważa się za stan, w którym sądzimy, że nasze wyobrażenia o
drugiej osobie to prawda. Lekceważymy więc niepokojące sygnały, lub zapominamy
o własnych zasadach, a to wszystko w imię miłości.

Niedostrzeganie wad partnera to jedno, ale traktowanie ich
jako pozytywne cechy, to drugi poważny błąd, jaki zdarza się popełniać
zakochanym kobietom. Dlatego atak zazdrości u naszego partnera, po zupełnie
niewinnej rozmowie ze sprzedawcą czy kolegą z pracy odbieramy w kategoriach
pozytywnych. Myślimy: "Jak on mnie musi kochać!". Nie dopuszczamy
natomiast do siebie myśli, że chorobliwa zazdrość w późniejszym etapie związku,
gdy trudno będzie się z niego wycofać, czy ustalić reguły, może zatruć nasze
życie. W stanie zakochania mamy bowiem skłonność do dorabiania do wszystkiego
co związane z nowym partnerem pozytywnej teorii. Jak można się domyślić, może
to być bardzo niebezpieczne.

Wiele kobiet wchodzi w związek nie z pragnienia miłości,
lecz po to, by się dowartościować. Na czym polega ten mechanizm? Stosujesz
zasadę: "Mój partner świadczy o mnie", wobec tego starasz się
zatuszować swoje niskie poczucie własnej wartości przy pomocy faceta, który
może zaimponować. Jeśli więc masz luki w wykształceniu, szukasz partnera, który
odnosi sukcesy na tym polu, gdy uważasz się za słabą psychicznie - znajdziesz
faceta silnego, władczego, który lubi dominować, w oczach rodziny nie jesteś
najładniejsza - szukasz przystojniaka, z którym można brylować na familijnych
imprezach..
Postępując w ten sposób może się okazać, że wcale nie szukasz miłości, lecz
partner potrzebny jest ci tylko po to, by się dowartościować na jakimś polu. Taki
związek jest wyjątkowo toksyczny i nie ma prawa trwać długo.

Ledwie go znasz, a już planujesz wspólną przyszłość.
Obmyślasz, gdzie zamieszkacie, jaki będzie wasz ślub, gdzie wyruszycie w podróż
poślubną, a nawet ile będziesz mieć dzieci! A może chcecie wspólnie otworzyć
jakiś interes? Przecież tak wspaniale się dogadujecie! To klasyczny przykład
myślenia, że nowego związku nigdy nie dotknie kryzys, bo jest on idealny.
Ryzykowne jest też palenie za sobą mostów, tak powszechne dla zakochanych
kobiet. Dlatego, choćbyś nie wiadomo jak bardzo uległa stanowi odurzenia, musisz
mieć świadomość, że podejmowanie tak ważnych decyzji pod wpływem emocji może
mieć opłakane skutki. W przypadku rozpadu takiego związku może być ci bardzo
trudno odbudować swoją wiarę w siebie i pozytywne patrzenie w przyszłość.

Chcesz okazać drugiej stronie ciepło, czułość, serdeczność.
Dlatego już na początku znajomości całkowicie się przed nim otwierasz,
zdradzasz wszystkie, nawet najbardziej intymne szczegóły dotyczące twojego
życia, zapraszasz go do swojego świata. Gorzej, kiedy coś wam nie wychodzi:
wtedy czujesz się oszukana, ograbiona ze swoich sekretów, pozbawiona wartości.
Do tego dochodzić może jeszcze strach przed wydaniem tajemnic waszym znajomym.
Dlatego na początku związku staraj się postawić granicę między tym, co twoje, a
wasze. Nie chodzi o to, być nie była szczera wobec ukochanego, lub skrywała
przed nim istotne dla waszej relacji fakty. Daj jednak sobie czas i postaraj
się umiejętnie dozować fakty ze swojego życia. Podobno tajemnicze kobiety
działają na mężczyzn najlepiej.
Warto nie otwierać się całkowicie już na samym początku również dlatego, by
pozostawić sobie jakąś przestrzeń, do której można się skryć w razie porażki.

Dzisiaj mam dla was małą historię, napisaną przez Natalię z Wrocławia.

Miał na imię Patryk, był idealny, miał pełno zainteresowań.
Był otwarty na każdego, ale ja go odrzucałam jak zwykle, każdego. Kiedy ktoś mi
się podoba to po prostu traktuję go jak wroga. Tak jakby, nie chcę temu kogoś
tego okazać. Po prostu nie czuję tego samego.

Tu jest właśnie pies pogrzebany, nie może ktoś od tak się we
mnie zakochać, musiałabym najpierw tego kogoś poznać, a on mnie, ale tego nie
potrafię zrobić ponieważ jestem nieśmiała. Taka już jestem od zawsze. Nie chcę
się ludziom narzucać, wolę, kiedy ktoś sam do mnie podejdzie, zagada i mnie
lepiej pozna.

Drogie panie. Jak same widzicie nieśmiałość nie jest dobrą cechą, gdyż każdy facet będzie poszukiwał kogoś, kto chociaż w minimalnym stopniu się interesuje nim. Pytacie czemu nie możemy znaleźć odpowiedniego faceta, tylko trafiamy na samych dupków? Ja ciebie nie znam, powoli poznaję, lecz ty mi się nie chcesz dać poznać, bo nieśmiałość i lęki tłumią w tobie chęć rozmowy, otworzenia się i pokazania, że jesteś kimś wartościowym. Czy naprawdę my faceci jesteśmy tacy straszni? Odezwę się do faceta, a on pewnie mnie zgwałci, zabije, poćwiartuję i zje moje zwłoki. To jest po prostu śmieszne. Sam kiedyś byłem nieśmiały i tylko na tym traciłem.

Ćwiczenie na dziś. Podejdź do 10 nieznajomych facetów którzy ci się podobają i zapytaj o godzinę. Tak po prostu. I zobaczysz, żaden nie zje ciebie na kolację.


Zastanawiasz się, na jakim etapie jest wasz związek?
Być może wciąż nie usłyszałaś od niego magicznych słów „kocham cię” i
nie jesteś przekonana, czy to coś poważnego.



Blog aktualizowany codziennie. Posiadasz ciekawą historię? Chcesz się nią podzielić? Masz jakieś przemyślenia co do kobiet, facetów, otaczającego nas świata? Czekam na twoja wiadomość. poprostum1994@gmail.com


Motyw Znak wodny. Obsługiwane przez usługę Blogger .




Academia.edu no longer supports Internet Explorer.
To browse Academia.edu and the wider internet faster and more securely, please take a few seconds to upgrade your browser .
Enter the email address you signed up with and we'll email you a reset link.
Sorry, preview is currently unavailable. You can download the paper by clicking the button above.

Sex wlochata chce sie pieprzyc
Przyjaciel rodziny posuwa ją w przedpokoju
Zabrala sie za chlopaka

Report Page