Debiut na czworaka

Debiut na czworaka




🛑 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Debiut na czworaka
It looks like you were misusing this feature by going too fast. You’ve been temporarily blocked from using it.

Look, if you had one shot, one opportunity To seize everything you ever wanted in one moment
Dziś będzie o testach na żywym organizmie. Dzień po maratonie 16 kwietnia 2014 r. odpaliłam swój projekt " Fit on Fat " czyli na ...
Życiem na Ziemi podobno rządzi grawitacja. Podczas biegu Łemkowyna Ultra Trail w Beskidzie Niskim poczucie przyczepności do podłoża i dz...
A życie bez pszenicy, krowiego mleka i słodyczy toczy się dalej. Kiedy pomyślę o tym, że minęły już 3 tygodnie nowego stylu odżywiania...
Mazidło dobre jest na wszystko. Mieszkałam kiedyś u starych górali we wsi Sól koło Żywca. Na półce w kuchni trzymali butelkę – taką po śmie...

Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger .

Blog o bieganiu w damskim wydaniu. Po mieście, po lesie i górach - wszędzie, byle do przodu...i w górę :)

W poniedziałek zakończyła się 18. kolejka PKO Ekstraklasy. W sobotę, Legia wygrała u siebie 5:2 z Wisłą Płock.

Najważniejsza wiadomość po tej kolejce, jest Lider !
I są nadzieje na to, że tak zostanie.


Moder w rozmowie z oficjalną stroną Brighton nie szczędził młodszemu koledze komplementów. Uważa, że 19-latek ma przed sobą świetlaną przyszłość w klubie oraz kadrze.
- Michał jest w Polsce postrzegany jako wielki talent. Jest o kilka lat młodszy ode mnie, ale dobrze mieć znajomego z kraju w zagranicznym klubie - powiedział Moder.
- W zeszłym sezonie wygrał ligę, to był ważny dla niego rok. Jestem pewien, że będzie chciał pomóc Brighton w odniesieniu sukcesu. Ma tylko 19 lat, ale może zrobić tu duże postępy - dodał.
- Jest w najlepszej lidze świata, a samo przebywanie tutaj pokazuje, że ma duży potencjał. W przyszłości może być ważnym ogniwem reprezentacji. Potrafi grać na kilku pozycjach, co pomoże drużynie - zakończył.
Ładną laurkę wystawił Karbownikowi Jakub Moder. Ciekawe czy faktycznie tak myśli czy chce jedynie presje narzucić młodszemu, żeby czuł na barkach odpowiedzialność.


Troszkę trąci kurtuazją, ale bardzo miła i myślę, że prawdziwa wypowiedź :-)
Jeden z użytkowników tego Forum, przekonujący nas jakiś czas temu do wyższości Lecha nad Legią, jako jeden z przykładów wskazywał jakoby Brighton tak bardzo chciała Modera, a Karbownika jeszcze nie. Tymczasem okazuje się, że pojechali obydwaj.
A nawet mimo dzisiejszej nieobecności na ławce, właśnie fakt, że Karbownik jest 2 lata młodszy i cały czas rozwojowy, kto wie czy nie spowoduje, że niebawem on częściej będzie się pojawiał? Ale nie przesądzam.
W każdym razie uważam, że Brighton pozyskało dwóch najzdolniejszych obecnie polskich pomocników, z których każdy może dać coś innego. Moder może dać więcej liczb, np. strzał z dystansu(dziś, odnoszę wrażenie, tego brakowało Brighton), asysty po stałych fragmentach, inteligentna gra w defensywie zwłaszcza, przytomne rozegranie. Karbownik bardzo dobrą technikę, dynamikę, drybling, szukanie gry do przodu, umiejętność grania kluczowych podań, dobre dośrodkowanie.
Wierzę po cichu i życzę mocno chłopakom, żeby za jakiś czas byli pewnym punktem Brighton. Ale też w Kadrze.
Wydaje mi się, że Moder ma zadatki by być ciekawszą opcją od Krychowiaka. Karbownik może być bardzo mocną opcją na obu skrzydłach, a jesienią pokazał, że także w środku pomocy, gdzie Zieliński wreszcie miałby z kim wymienić piłkę.
Serdecznie życzę Karbownikowi i Moderowi, żeby to wszystko się ziściło. Fajnie, że Moder tak się wypowiedział i niech wspierają się tam, motywują, bo wierzę, że nawet od siebie nawzajem mogą nauczyć się wiele.


Pilkarze są zawodowcami, po meczu przytulanki i piąteczki...
To my kibice chcemy wierzyć, że oni lubią się tak samo jak my z naszymi rywalami ;)


Roman, fakty są takie że to Lech grał w pucharach w zeszłym roku. Ergo był lepszy od Legii. Dla mnie to zawsze puchary będą wyznacznikiem poziomu, na pewno nie bananowa liga. Oczywiście że fajnie jest wygrać MP bez dwóch zdań. Ale jak mam wybierac MP lub poważne puchary choćby tylko przez jesień, zawsze wybiorę puchary. Hpotetycznie co wolisz: 8 MP i np. 6 pucharów polski (zero gry w Europie) czy zero MP zero pucharów polski i 8 razy LE i 2 razy LM?dla mnie wybór oczywisty...


Roepel
Fakty, patrząc szerzej, są takie, że Lech pierwszy raz od kilku sezonów grał w pucharach, bo lepiej niż Legia wszedł w sezon. Można równie dobrze postrzegać to za wyjątek, potwierdzający regułę. Nie zanosi się na to, że Lech powtórzy ten wynik.
Dalszy przebieg sezonu, zwłaszcza runda wiosenna, pokazuje, że na pewno różnicy jakościowej na korzyść Lecha nie ma. Wręcz przeciwnie, na coraz większej liczbie pozycji widoczna jest wyższość Legii. Polityka transferowa tego klubu nie daje wystarczających korzyści, wbrew niedawnym twierdzeniom. Zapowiadany wielokrotnie pościg nie następuje.
To są fakty, tak na chłodno.
Lech jest mocny słabością Legii. Legii jeszcze daleko do stabilizacji i jej potwierdzenia, ale ma po prostu większe możliwości, nawet mimo jedynego od ładnych paru lat występu Lecha w pucharach, którego klub w Poznaniu nie umiał odpowiednio skontestować.
Natomiast w tym wątku piszę na temat chybionej, moim zdaniem, tezy o jakiejś wyższości Modera nad Karbownikiem, znamionującej rzekomo wyższość Lecha nad Legią. Obaj trafili w tym samym okienku do Brighton. Obaj zadebiutowali w tym samym meczu.
Obaj też są najzdolniejszymi polskimi pomocnikami, którym podobnie kibicuję.


Nie bawię się w takie dywagacje, bo nie mają one większego sensu, według mnie. Dlatego, że niczego nie zmieniają.
Wolę natomiast analizę popartą na faktach nie traktowanych wybiórczo.


Roepel
Ty stawiasz wyżej tezę o tym, że Legia w pierwszej części sezonu była słabsza od Lecha, gdy toczyły się gry o puchary i ja tego nie neguję. Trzeba by było być ślepym, żeby tego nie zauważyć. Zgadzam się z tym.
Tyle, że wyciągnąłeś na tej podstawie szereg wniosków, które rzeczywistość dość kategorycznie zweryfikowała i dalej weryfikuje. Na ten temat właśnie dyskutuję. Nie na temat tego co oczywiste.


Rompelku 2 razy LM w polskich warunkach bez MP jest niemożliwe. To po pierwsze. Po drugie ... Wszystko pięknie kolorowo, tylko, gdyby Lech był taki super byłby koło 4-5 miejsca i wiosną stopniowo nadrabiał straty. Ew znów był nawet 3 i miał puchary. A zapowiada się sezon w środku stawki, gdzie biedny sąsiad może być wyżej w tabeli na koniec.
My grając 4 sezony z rzędu w Europie często byliśmy na 1 miejscu w lidze lub z niewielką stratą do lidera, na wiosnę na luzie odrabiając straty. Dla was i 5 lat temu i w tym sezonie puchary oznaczały pocałunek śmierci.


KOlejna kolejka udowadnia nam, że ta liga to lotto liga.
Jedyny poważny zespół to Legia, reszta sama się o własne nogi przewraca.
Więc nie róbmy sobie problemów, tylko powiększamy przewagę.


O, a my to się nie przewracamy o własne nogi? Co najmniej 4 wywrotki w tym sezonie zaliczyliśmy, i doświadczenie mówi, że to nie ostatnie nasze słowo.


My też lubimy sami sobie utrudniać, to fakt.


Ciekawe jak Jakub Kosecki poradzi sobie w Cracovii? "Wiara" wraca do ojczyzny.


Wielkiej konkurencji tam nie będzie miał, po odejściu Wdowiaka, wydaje mi się. Stan finansów też powinien się zgadzać.
Warunki do treningu dobre. A miejsce w tabeli? W tym roku spada tylko jedna drużyna, więc szanse na utrzymanie nie najmniejsze. ;-)
Czego chcieć więcej? ;-)
Jedyne zagrożenie jest takie, że Probierzowi coś przeskoczy i przypomni sobie, że ten Kosecki to w Legii grał przecież. Ale Golowi przez długi czas się udawało, to może i Kosa przetrwa? ;-)


Zaraz amicowcy będą mnie minusować.


Zaraz kibice amicy będą kibicować poznańskiemu klubowi jakim jest Warta. Ale mam dobrą wiadomość dla amicarzy. Zajmiecie drugie miejsce na pudle, zaraz za Wartą. Wicemajstrowie Wielkopolski. Brzmi pięknie. I gablota zapełniona.


Fajna kolejka poza wczorajszym wynikami.


Piast miał pobić rekord... i jak to przeważnie bywa przy takich okazjach... nie udźwignęli ciężaru :)
Zapowiada się ciekawa walka o majstra wielkopolski... lechoamika w szoku :)


Biję się w pierś. "Moja ta kulpa".
Myślałem, że Piast odzyskuje jakiś rytm punktowania, skuteczność i pod okiem doświadczonego Fornalika, znającego biegle cienie i blaski naszej ligi, zacznie walkę o podium.
Ale, choć niczego ostatecznie przekreślać nie można w naszej lidze, to jednak chyba grubo się myliłem.


10 meczów bez porażki Piasta, który gra u siebie z Wartą. Co się może zdarzyć?
Małe różnice są tak naprawdę między większością druzyn i decyduje dyspozycja dnia, odrobina szczęścia, sędzia, który dopuszcza twardą grę.


Fornalika drużyny zawsze przeplatają bardzo dobre sezony słabymi, jak widać Piast ten sezon ma słaby


No Piast dziś przegrał z Wartą, ma 10 punktów straty do podium. Jest 12 spotkań, a dzisiejszy mecz pokazał, że nawet ze Świerczokiem na boisku ich gra pozostawia, delikatnie mówiąc, wiele do życzenia. Oczywiście nasza liga jest mocno nieprzewidywalna, to prawda. Niemniej mam sporo wątpliwości.


Jak Fornalik musi znowu sobie Lipskiego do drużyny sprowadzić to niby jak mają grać dobrze.


Chciałbym przypomnieć, że nasze wyniki z Mielcem i Podbeskidziem przed meczami też były oczywiste.


Ani Piast, ani Lech nie grają już dawno o europejskie puchary. Chyba że w Pucharze Polski. No ale tam na drodze pozostaje Legia Warszawa.


Taka ciekawostka, Piast gra z Wartą Poznań.
Kontra Warty, Piast przerywa akcję faulem, a kartkę dostaje Pyrka...
Można tak dalej:
Warta prowadzi 1:0, ale to Pyrka przegrywa...
I tak dalej.
:-)


A konkretnie Arkadiusz Pyrka - Piast Gliwice :)


Z innej beczki, widzieliście Jurka w Turbo Kozaku? W akcjach sam na sam wyglądał naprawdę nieźle! Brzuszek jest, ale pewnych rzeczy nie zapomniał :-)


Sprawił bardzo fajne wrażenie. Zarówno pod względem piłkarskim oraz jako pogodny, sympatyczny człowiek, który wygląda na zadowolonego z życia, z tego co robi i gdzie mieszka(Kampinos, piękne miejsce!) :-)


Dokładnie tak samo to oceniam :-) W końcu Gumiś to fajny miś ;-) Bardzo pozytywnie. No ale woleje to mu nie wychodziły ;-) Jednak sam na sam - klasa!


Ledarg1916,
Wszystko prawda :-) Poczciwy Gumiś, z którym i miło pogadać można, i na boisku coś ciekawego pokaże i w dodatku jest lojalny wobec kompanów z "Garażu" ;-)


Nie chce psuć rozrywki, ale w tej zabawie robią duble. Wyciekło to już przy okazji występu Karbo, jak na filmiku z LTC w tle Karbo oddawał strzały których potem nie było w turbokozaku. Przypuszczam ze menager postawił pewne warunki. Tutaj sam pan Jurek mógł postawić warunki, albo się godzicie albo nici z występu. Zwróć uwagę ze po pierwszej kiwce pan Jerzy wraca normalnie, a już przed drugą kiwką dyszy ze zmęczenia :) 55 lat to nie tak dużo, młody chłop. Więc nie dziwne ze jeszcze trochę potrafi się poruszać. Oczywiście kontuzje może mieć wynikające z uprawiania zawodowego sportu, bo zawodowy sport to nie zdrowie.


HenningBerg,
To teorie spiskowe, wiadomo że wszyscy polscy piłkarze idą na żywioł. ;)


Henning,
nie wiem, jak było w przypadku Jurka. Być może. Z drugiej strony na jego miejscu wolałbym duble podczas uderzeń z woleja ;-)


Henning,
No trudno mi powiedzieć. Widać, że cięcia są pomiędzy poszczególnymi konkurencjami na pewno. Może jest rzeczywiście jakaś niepisana umowa, że piłkarze mają kilka prób? :-) Nie są to w końcu "Zawody o złote kalesony", jak mawia nasz dyrygent chóru, żebyśmy się nie stresowali zbytnio i nie ma się co napinać na wynik za bardzo. ;-) Gdyby tak nawet było mnie to jakoś zabawy nie psuje. Wydaje mi się, że chociażby te nieudane choć odważne próby uderzeń z pierwszej piłki moim zdaniem pokazują, że pan Jurek jest człowiekiem ze sporym dystansem do siebie. I ta postawa wzbudziła moją sympatię. :-)
Myślę, że summa summarum tego programu nie trzeba brać za bardzo na poważnie. Jest to dla mnie bardziej okazja, żeby bez spiny poznać piłkarzy jako ludzi. :-)


Albo może naprawdę już te woleje nie wychodziły i to co pokazali to najlepsze próby ;)


Poezja,
to ja już lepiej strzelam z woleja ;-)


Wiadomo, każdy z nas lepiej strzela, każdy z nas :)


Nie wiem czy każdy :-) Ale czasami wyjdzie ;-)


Debiut Podbrożnego w Legii widziałem na żywo na boisku...
Czy ktoś zgadnie?
... Okęcia Warszawa.
Przed rundą wiosenną w roku 1994 Legia rozgrywała tam sparing. Niestety, nie pamiętam z kim.


Ledarg, albo jak dziś Benteke z Crystal Palace.
A Karbo nie było nawet na ławce...


Jezeli faktycznie Mioduski lub ktos z klubu wysylal jakies pisma o wyjasnienia sytuacji jutro powinny sie takie pisma pojawic w prasie i bombardować dziada.


Ale beton z tego Przesmyckiego!
Mam wrazenie jak by to byl jakis jego prywatny folwark...


Bo to jest jego prywatny folwark... Podobnie jak PZPN i cała polska piłka jest prywatnym folwarkiem jego pryncypała - czyli Zibiego "Nieomylnego" Bońka.


Oceny sędziów?
A czemu to ma służyć?
Varu jak najmniej bo potem są kontrowersje.
Beton. Dobrze ujęte. Blokować zmiany i postęp, by utrzymać status quo.
Panie teraz ludzie samolotami latają na jakieś Bali, komu to potrzebne?
Przecież u nas też jest morze.


Ale o czym my mówimy. Lech i Śląsk to dwie beznadziejne ekipy. Ci drudzy do tego na wyjazdach grają lepiej tylko od Stali Mielec i Podbeskidzia. Dwie nienaoliwione maszyny. Jedni raz się pomylili i pyry wymęczyły. W Poznaniu w zasadzie chyba grają wszyscy najważniejsi. Natomiast Śląsk ma wielu kontuzjowanych.
Sobota natomiast 2 ostatnimi piłkami chyba wygra kiksa kolejki. Swoją drogą - to podobny upadek jak Jeleń w Podbeskidziu. W środku Celeban z Pawelcem... Lavicki po ludzku mi szkoda. Bo koleś robi fajną robotę. Pokazał, że ma pojęcie o pracy. Swoją drogą, jestem ciekaw co będzie jak pyry polegną w derbach.
No i na koniec moi "ulubieńcy" z Lubina. Tam to piłkarzykom za dobrze. Tutaj z kimś toczyłem debatę i napisał ciekawą rzecz- co by było jakby KGHM przejęła Śląska Wrocław??? Może byłby wtedy poważny klub obok Legii. A tak ... Klub w mieście do 100 tysięcy, daleko od dużego miasta. A w samym mieście tylko kopalnia.
Smutne, bo patrząc z boku jako zwykły kibic polskiej piłki, to jednak ważne żeby były 2-3 silne kluby, do tego ze 2 może i 3 co dobijają do tych potentatów. A tak... Mamy klub z dobrym budżetem, który raczej jest w środku tabeli, czasem mając przebłyski.


Mysle ze Lech doczlapie sie jednak do PE natomiast Slask to bardzo przecietna druzyna.


Z kim do tej pory wygrał Lech ? ;)
I wszystko w temacie.
Za Lavickę już znaleźli zastępstwo, zespół o tym wie, to po co się zabijać.


Czy się doczłapią to zobaczymy. Jeszcze niedawno grali przyzwoicie tylko coś wygrać nie umieli. Teraz grają po prostu słabo


My rowniez mielismy okres slabej gry - wszystki ten marazm dopada. Doczlapie sie, na czworaka ale sie doczlapie ;) Oczywiscie w PE moze grac Rakow, Pogon i Gornik Zabrze - tylko jaki potencjal i ile punktow dla naszego rankingu ugraja tak aby trzymac taki Lichtenstein za nami


Przez lige to raczej ciężko im będzie. Chyba że przez PP. Ale bardziej chciałbym żeby spadli z ligi.


Brawa dla Żurawia, do jutra Lech jest liderem w Wielkopolsce. ;-)


Lech może mieć pewne powody do zadowolenia, bo w przeciętnej grze, wreszcie wygrał. Śląsk wprawdzie też jest w dołku, ale w tym meczu miał swoje szanse. Gdyby je wykorzystał różnie mogło być. Obrona Lecha nawet w ostatnich minutach, gdy wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą od 20 minut, popełniła tradycyjnie dwa babole, które zmarnował Sobota. Ale wykreował sytuacje, i wygrał zasłużenie.
Wyznawcy tezy o "wymianie słabych ogniw" w składzie Lecha chyba mają wreszcie chwilę satysfakcji. ;-) Sprowadzony rzutem na taśmę Johannsson w jednym meczu zrobił więcej dobrego niż Awwad czy Kaczarawa przez cały pobyt przy Bułgarskiej. Inna sprawa, że te rzekomo "przemyślane i upatrzone" transfery jak Karlstrom, Milić(piszę tylko o tych, którzy wystąpili dziś), dalej grają "swoje" i nie rozwiązują żadnych problemów Lecha, delikatnie mówiąc. Jan Sykora zaliczył pierwsze liczby od pół roku, grając co najwyżej poprawny mecz.
Zawodnik sprowadzony za 700 tysięcy euro, przypomnę.


A co do Śląska, widać, że wszyscy, którzy wcześniej byli mocni: Stiglec, Pich, Praszelik(który razem z Pichem coś tam jeszcze starał się zdziałać), Pawłowski, nie mówiąc już o Esposito i Sobocie, zanotowali zjazd. To, że grali wyrównany mecz z Lechem, do straconej dość późno bramki, i mieli swoje sytuacje, wynikało chyba z tego, że Lech jest w podobnie słabej formie.


Z wypowiedzi Przesmyckiego wynika jedno: co prawda jeśli pojawiają się jakieś zmiany w przepisach to sędziowie spotykają się z klubami dwa razy w roku, żeby o tym poinformować kluby i zawodników, ALE... Skoro cykl takich spotkań dla wszystkich klubów to pół roku to oznacza to, że część klubów zostało wprowadzone w zmiany na początku cyklu, inne później, a niektóre na samym końcu. Czyli nie wszystkie kluby od początku rozumieją i postępują według nowych przepisów. Pół roku to dużo czasu, cała runda. Czy tak powinno być?


Słucham tego Przesmyckiego to jednak straszna menda.


Kontrowersja to nie błąd... To jest opinia Przesmyckiego.


Grzeczne rozmówki, nie mogło być inaczej, nie było sensu oglądać.


W Lidze+Ekstra grzeją temat sędziowania, dali stare wypowiedzi Miodka o tym że to Przesmycki jest problemem. Zaraz będzie Przesmycki coś mówił...


https://www.zdf.de/sport/zdf-sportreportage/zdf-sportreportage-vom-21-februar-2021-100.html
Od 4:00 do 12:30 niemiecki reportaż o niemieckich trenerach w Ekstraklasie. Głównie o Hyballi, ale Runjaicz też jest. Bardzo fajna rozmowa Hyballi z Forbsem na dywaniku. Ogólnie wariat, ale chyba pozytywny.


Mam wrażenie że niemiecka myśl szkoleniowa pasuje do eklapy. My od zawsze jesteśmy zapatrzeni w dyscyplinę i porządek zachodniego sąsiada. Nam to nie wychodzi ale czerpac z innych doświadczen czemu nie. Włochy Hiszpania to jednak już więcej słonecznej techiniki . Nam potrzebny bat


Też lubię niemiecki porządek i dyscyplinę. Co do piłki i tego całego gegenpressingu to chyba coś takiego graliśmy za Czerczesowa, i chyba też częściowo za Vuczko. Pressing, odbiór i szybkie przetransportowanie piłki do napastników. To trochę taka unowocześniona forma kontry, więc powinno nam leżeć, zwłaszcza że tak jak mówisz, wybitnych techników u nas jeszcze długo nie będzie w nadmiarze.


Lubię tego wariota. Widać doskonale jak zimą odmienił Wisłę. Obiecywał, że będą biegać najlepiej w lidze i na razie wychodzi im to. Ale najbardziej cenię u niego, że nie boi się wystawiać świerzakow.


Mi też się podoba. A najśmieszniejsze jest to że po drugiej stronie Błon mają tego narwanego wyjca który 3 rok podlewa swoją doniczkę, rzeźbi szrotem z zagranicy i na tą jego ekipę nie da się patrzeć. Czuję że w derbach milicyjni rozjadą ich jeszcze bardziej niż Piasta w pierwszych 30 minutach.


W Legii szatnia szybko by z Hyballą zrobiła porządek! :)


Panicz Phiotr nie będzie musiał odstrzelić Żurawia co wiązało by się z dodatkowymi kosztami a w tedy bilans który trafi do gabloty w muzeum klubowym nie wyglądał by tak efektownie, cenne zwycięstwo.


Na rozluźnienie:
https://youtu.be/tY60H0O10BM
Najlepsza akcja od 0:43.
Dobrego wieczoru.


Wszak filmik sprzed dekady co najmniej.


Wcześniej przewracali się o powietrze, obecnie o swoje nogi...


Siła eklapy czyli ujowo grający amicorz po 2/3 sezonu mając AŻ 5 wygranych ma też TYLKO 5 punktów do 4 miejsca, które może dać el.LE2


We Wronkach minus czternaście, mogą się bić o puchary i nic więcej.


Pyrki mogą wręcz napisać pieśń o radości.


Żuraw się cieszył, jakby wygrali puchar świata. W Śląsku chyba grają na zwolnienie Lavicki.


Też mi to przeszło przez myśl. Przecież nie można tak beznadziejnie i bezjajecznie grać. Jak już była akcja z przewagą to np. taki Piasecki
Przybrana córka idzie na wagary, za co zostaje ukarana przez ojczyma
Krystal Boyd bierze kutasa
HD MILF ujeżdża grubego fiuta

Report Page