Długo myślał o jej piersiach

Długo myślał o jej piersiach




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Długo myślał o jej piersiach

Not a member of Pastebin yet?
Sign Up ,
it unlocks many cool features!

text 7.22 KB

| None

|
0 0

Copied
copy

raw
download
clone
embed
print

report



Michał miał 16 lat, chodził do 3 klasy gimnazjum, uczył się dość dobrze, był bardzo umięśniony, często chodził na treningi do siłowni.

Tego dnia Michał siedział w szkole, wcale nie interesował się nudną lekcją fizyki, myślał o dziewczynie, która mu się podobała.

Była to Magda, miała ona długie czarne włosy i piękne kształty, nagle jego myśli przerwał szkolny dzwonek, Michał szybko się spakował i wyszedł z klasy...

Gdy był już obok swojej klatki ,zobaczył przy niej dwie dziewczyny były to Eliza i Ania, Michał dobrze je znał, jeszcze ze szkoły podstawowej.

-Posuń się Magda...- powiedział Michał.

-Co?- odpowiedział ździwiony chłopak.

I wtedy poczuł jej kolano na swoich jądrach, przeszył go ogromny ból, nie mógł nawet złapać oddechu.

Wtedy Eliza poprawiła jeszcze z pięści, Michał miał już ciemno przed oczami, nie mógł oddychać, był praktycznie sparaliżowany, czuł się jak mysz osaczona przez dwa koty.

Gdy ból stał się troche mniejszy, Michał spróbował podnieść się na nogi, na jego twarzy malowało się cierpienie, poczuł wtedy co nosi w spodniach...

-O co wam chodzi...- cicho sapnął Michał.

-Gówno, masz przyjść do Magdy dzisiaj o 16.00, a jak nie to zrozimy Ci miazgę z twoich jajek...

Po tych słowach Michał poczuł się jeszcze gorzej, wtedy dziewczyny odeszły.

Michał szedł po schodach z rozszerzonymi nogami, jajka bolały go strasznie, cały czas myślał o tym co powiedziały mu dziewczyny...

Gdy otworzył drzwi swego mieszkania, w drzwiach zobaczył swoją 14 letnią siostrę- Julię...

-A n-nic, prze-ewróciłem się na sch-hodach- odpowiedział zmęczony...

A po tych słowach zamknął się w swoim pokoju, ściągnął spodnie, chciał sprawdzić czy jego jądra są całe.

Wtedy zobaczył że dostał wzwodu, jego penis był sztywny.

Michał położył się na łóżku i lewą ręką masując obolałe jądra, prawą ręką przesuwał napleten, w górę i w dól...

Robił to coraz szybciej, myślał o ciele Magdy, o jej piersiach o jej udach...

Nagle poczuł ogromną przyjemność, ogarnęła go fala rozkoszy.

Leżał tak przez jakiś czas, zapomnając o bożym świecie, jednak przypomniał sobie po jakimś czasie słowa Elizy, nagle spojrzał na zegarek, była godzina 15.30.

Michał ubrał się i wyszedł z pokoju.

-Gdzie idziesz?- spytała go mama, która myła właśnie naczynia.

-Nie wiem, będę przed siódmą, napewno...

Podczas drogi, cały czas myślał o słowach Elizy

Nie mógł wciąż o tym zapomnieć, jednak gdy przypominał sobie ten kop w jaja ciągle czuł jakieś dziwne podniecenie.

Wkońcu wszedł do klatki D, w której mieszkała Magda.

Na schodach stały trzy dziewczyny: Ania, Eliza i wspomniana wcześniej Magda

-Co wy ode mnie chcecie- krzyknął Michał.

-Wszystkiego dowiesz się w swoim czasie, a teraz chodżcie do mnie- powiedziała Magda

-N-nie ja, ja nie ide- zaprotestował przestraszony chłopak.

-Bez dyskusji, pamiętaj o swoich jajach- szepnęła mu do ucha Eliza.

Wtedy chłopak bez większych protestów wszedł na górę.

Gdy byli już w mieszkaniu, Eliza i Ania złapały Michała za ręce, zdezorientowany chłopak próbował się wyrwać, jednak wtedy Magda szybko ściągnęla mu spodnie i ścisnęła mu jaja.

-Auuuuuuuuuuuuuuuuuu- krzyknął Michał.

-Widzisz, teraz mam nad tobą władzę, mogę zrobić z tobą co chcę...- spokojnie odpowiedziała dziewczyna.

Dziewczyna przejechała palcem po jego penisie, który stał teraz na baczność.

-Zaraz ci zmięknie- powiedziała ironicznie Ania, która cały czas trzymała chłopaka za ręce.

-Ale ja, ale ja nie chce, zostawcie mnie...

Po czym jeszcze bardziej ścisnęła mu jądra, zaczęła je cignąć do ziemi.

-Aaaaaaaaaaaaaaaa !!!- krzyknął Michał.

-Kurwa mówiłam że masz nie jęczeć ! -krzyknęła Magda.

I po tym ścisnęła mu jądra jeszcze bardziej, chłopak zemdlał...

Gdy się obudził leżał na dużym łóżku w sypialni, chciał wstać jednak jego ręce i nogi były przywiązane do łożka.

Nagle do pokoju weszła Magda, była rozebrana miała na sobie tylko seksowne czarne szpilki, penis Michała stał się sztywny.

Magda lekko się uśmiechnęła i zaczerwieniła.

Chłopak był bardzo podniecony, poraz pierwszy widział jej udaej cipę i kształtne piersi.

Nagle dziewczyna weszła na łóżko i zaserwowała obolałym klejnotom michała lekkiego kopa.

To go jeszcze bardziej podnieciło, gdyby niebył związany napewno już dawno uprawiał by z nią sex.

Dziewczyna położyła się obok niego i zaczęła całować jego brzuch, nagle objęła ustami jego penisa i zaczęła go lizać, Michał jęczał z podniecenia.

Potem dziewczyna zaczęła ssać jego jądra, chłopak czuł że zaraz eksploduje.

Jednak wtedy dziewczyna przerwała i ścisnęła lekko jego jądra.

Michał czuł teraz zapach, dokładnie wymytej cipy, był bliski orgazmu.

Chłopak powoli lizał jej łechtaczkę, po kilku sekundach dziewczyna dostała orgazmu.

Nagle położyła nogi na jego udach i wstała wbijając w niego z całej siły obcasy jej szpilek.

Chłopak jęknął z bólu, wtedy Magda kopnęła go w jaja samym czubkiem buta.

Potem zaczęła dociskać jego stojącego penisa do brzucha, robiła to coraz mocniej.

Gdy już docisnęła penisa, drugim butem zaczęła bawić się jego jajkami, lekko je kopała i dociskała do pościeli.

Chłopak czuł się jak w niebie, wiedział że chce być już jej niewolnikiem, odkrył że tego pragnął.

Potem dziewczyna zrzuciła szpilki, jej goła stopa wylądowała na jajach chłopaka.

Następnie stanęła mu na brzuchu, jedną stopę postawiła mu na twarzy, Michał zaczął lizać jej stopę, czuł jej zapach, był ogromnie podniecony.

Po chwili dziewczyna zadała mu mocnego kopa w jaja.

-Oooooooooooooooooo- jęknął chłopak.

Wtedy dziewczyna usiadła mu na brzuchu, ocierając się łechtaczką o niego.

Znęcała się nad jego jądrami, ściskała je i wykręcała.

Chłopak czuł że zaraz eksploduje, wtedy dziewczyna chcąc przerwać jego przyjemność zadała mu mocny cios z pięsci w jaja.

Jednak on nadal był bliski eksplozji, wtedy dziewczyna wzięła dwa sznurowadła od butów i zawiązała mocno jego jądra.

I usiadła na niego, penis chłopaka wsunął się w jej szparkę, chłopak przyśpieszył ruchy udami, jednak nie mógł dojść do orgazmu.

Dziewczyna przerzyła niesamowity orgazm.

Wtedy przerwała stosunek i odwiązała jego jądra, ręce i nogi.

Wtedy chłopak wycelował penisem w cipę i zaczął wykonywać posuwiste ruchy, dziewczynę przeszedł dreszcz podniecenia.

I wtedy stała się ta rzecz , na którą chłopak tak długo czekał, dostał orgazmu, ogarnęła go fala rozkoszy, nic go już nie interesowało, po chwili coraz to kolejne stróżki spermy wypływały z czubka jego penisa.

Leżał z Magdą tak jeszcze przez pół godziny.

Po tygodniu Magda wyprowadziła się do Angli, chłopak nigdy już jej nie spotkał.

Java |

23 min ago
| 1.26 KB

Java |

1 hour ago
| 0.88 KB

Java |

2 hours ago
| 1.66 KB

Python |

2 hours ago
| 2.26 KB

Java |

2 hours ago
| 8.37 KB

JSON |

3 hours ago
| 5.92 KB

Java |

3 hours ago
| 5.96 KB

PHP |

3 hours ago
| 1.12 KB

create new paste / 
syntax languages / 
archive / 
faq / 
tools / 
night mode / 
api / 
scraping api / 
news / 
pro


privacy statement / 
cookies policy / 
terms of service updated / 
security disclosure / 
dmca / 
report abuse / 
contact








By using Pastebin.com you agree to our cookies policy to enhance your experience.

Site design & logo © 2022 Pastebin


We use cookies for various purposes including analytics. By continuing to use Pastebin, you agree to our use of cookies as described in the Cookies Policy . OK, I Understand


Not a member of Pastebin yet?
Sign Up , it unlocks many cool features!



Возможно, сайт временно недоступен или перегружен запросами. Подождите некоторое время и попробуйте снова.
Если вы не можете загрузить ни одну страницу – проверьте настройки соединения с Интернетом.
Если ваш компьютер или сеть защищены межсетевым экраном или прокси-сервером – убедитесь, что Firefox разрешён выход в Интернет.


Firefox не может установить соединение с сервером polki.pl.


Отправка сообщений о подобных ошибках поможет Mozilla обнаружить и заблокировать вредоносные сайты


Сообщить
Попробовать снова
Отправка сообщения
Сообщение отправлено


использует защитную технологию, которая является устаревшей и уязвимой для атаки. Злоумышленник может легко выявить информацию, которая, как вы думали, находится в безопасности.

Henryk i przyjaciółki Joanny (Miss.Swiss) 3.71/5 (63) Fanfiction , Grupowe , Humor , NE , Opowiadanie 2013-07-11 dodany przez Miss.Swiss
Opowiadanie zainspirowane kultowym cyklem opowiadań LaVendy o erotycznych przygodach Joanny. Seria o Joannie była jedną z najbardziej popularnych na portalu Dobra Erotyka. W niniejszym opowiadaniu jednak głównym bohaterem jest mąż Joanny – Henryk. Niech i on przeżyje coś niezwykłego!
Henryk (lat 43) mieszkał wraz ze swoją żoną Joanną (lat 39) i synem Pawłem w małym, ale bardzo wygodnym domku jednorodzinnym na przedmieściu. Byli niezwykle zgodnym i kochającym się małżeństwem. Henryk był bardzo dumny z atrakcyjnej wciąż żony, przyciągającej pełne uznania, męskie spojrzenia, gdziekolwiek się tylko pojawiła.
Gdy pewnego popołudnia Henryk wrócił z pracy, zamiast czekającej w progu spragnionej i kochającej małżonki, dobiegły go z salonu przekomarzania i chichoty kilku pań. Henryk odstawił teczkę na małą etażerkę pod garderobą, poluzował krawat i zajrzał do salonu. Joanny nigdzie nie dostrzegł, ale w pokoju przy koniaku, kawie i ciastkach urzędowały jej najbliższe koleżanki z pracy. Najstarsza z nich, Wanda uczyła w szkole Joanny francuskiego. Danusia była nauczycielką matematyki, a Bożenka prowadziła zajęcia z wf.
Bożenka była z nich wszystkich najmłodsza, niedawno przekroczyła trzydziesty drugi rok życia. Zawsze, gdy ją widział, wzbudzała w Henryku pewien lęk połączony z respektem. Wyszła za mąż za ordynatora miejscowego szpitala, sporo od siebie starszego. Chodziły słuchy, że zrzuciła ze schodów pielęgniarkę, która śmiała zauroczyć się swoim szefem. Bożenka była też bardzo wysportowana i podobno uprawiała krav magę. Uczniowie, nauczyciele, a nawet sam pan dyrektor bardzo się z nią liczyli.
Danusia i Wandeczka z kieliszkami w dłoniach siedziały koło siebie na kanapie, podczas gdy Bożenka wyginała się zwinnie przed nimi, prezentując swoje zgrabne ciało odziane w krótką, opiętą minisukienkę z czerwonej lycry. Położyła się na ziemi i uniosła do góry długie nogi w obcisłych czarnych pończochach. Majtała nimi naprzemian, jednocześnie unosząc do góry barki i ramiona.
– I to jest właśnie to wspaniałe ćwiczenie pilates na zgrabny i płaski brzuszek! – oznajmiła przyjaciółkom.
Dzięki prezentacji ćwiczenia Henryk dostrzegł nie tylko pięknie zarysowane łydki i uda Bożenki, ale także jej cienkie czarne majteczki, bardzo skąpe, które pozwalały z kolei domyśleć się kształtu naintymniejszych zakątków zgrabnej wuefistki. Lekko się więc zaczerwienił i już chciał się wycofać, ale przyjaciółki Joanny właśnie go dostrzegły.
– Panie Henryku, bardzo prosimy na kieliszeczek! Wanda przywiozła z Paryża wyborny koniak francuski!
Henryk zaczerwienił się jeszcze bardziej i wymamrotał zapytanie o żonę.
– Joanna dostała niestety pilny telefon ze szkoły. Dyrektor poprosił ją, żeby zamiast niego pojechała do kuratorium w jakiejś ważnej sprawie. No, ale że już tu byłyśmy, poprosiła nas, żebyśmy sobie zostały i porozmawiały. Tak rzadko mamy okazję spotkać się poza pracą, panie Henryku! A tu rok szkolny zaraz się skończy, a jak już pojedziemy na wakacje, to znów okazja do spotkania w miłym gronie przepadnie.
Henryk był dżentelmenem i poczuł się w obowiązku zadbania o miłych gości. Podszedł więc, chciał nie chciał, do sofy i szarmancko ucałował wyciągnięte ku niemu, wypielęgnowane dłonie. Zapuścił przy tym żurawia w naprawdę imponujący dekolt Wandeczki. O jej piersiach dużo opowiadano w mieście, podobno nosiła rozmiar „K“. Po bieliznę jeździła aż do stolicy, gdzie w renomowanym zakładzie gorseciarskim o przedwojennych tradycjach szyto dla niej piękne i wyrafinowane biustonosze według jej własnych projektów.
Czasem myślał sobie, spoglądając na te wspaniałe prowokujące cuda skryte niestety przed jego okiem pod materią wydekoltowanych na ogół bluzeczek, że z przyjemnością obejrzałby kolekcję takiej pięknej bielizny. Szczęśliwy mąż Wandy nie miał okazji zbyt długo cieszyć się tymi skarbami, gdyż zmarł był w zeszłym roku na zawał. Różnie o tym mówiono. Ktoś ponoć nawet twierdził, że to Wandeczka udusiła go w odmętach swoich bujnych piersi, ale na pewno były to głosy złośliwych, odrzuconych przez nią absztyfikantów.
Od czasu zgonu małżonka Wanda nie mogła opędzić się od napalonych amatorów swojego pięknego biustu, ale podobno dotychczas nikogo nie wybrała na stałego admiratora.
Unosząc do ust rączkę Danusi, również zerknął ochoczo w dół obcisłej bluzeczki i zaczerwienił się tym razem bardzo mocno. Pochylona matematyczka ukazała mu swoje kuliste skarby bez żadnej osłony. I chyba nie mylił się, że żółta, lekko prześwitująca, bluzeczka miała o jeden guzik rozpięty za dużo. Danusia była świeżo po rozwodzie. Jej były małżonek, zapalony zawodnik windsurfingu, wybrał życie na wyspach kanaryjskich oraz płomienną Hiszpankę, nauczycielkę matematyki w szkole podstawowej na Gran Canarii.
– Panie Henryku, niechże pan zdejmie tę marynarkę, okropnie tu dziś gorąco – stwierdziła Wanda wachlując się serwetką. Henryk zsunął marynarkę i zdjął krawat. Faktycznie, ciepłe było to czerwcowe popołudnie.
Wanda podała mu kieliszek napełniony złocistym trunkiem.
– Za zdrowie kochanej Joanny. Pewnie teraz musi się tłumaczyć za naszego szefa przed kuratorem. Ale ona będzie to umiała zrobić z wdziękiem – powiedziała Danusia.
– Za zdrowie Joasi oczywiście nie odmówię, ale tylko jeden, jedyny kieliszeczek – odpowiedział Henryk – korzystając z pięknej pogody chyba wezmę się za skoszenie trawnika.
– Trawnik trawnikiem, panie Heniu, ale niech pan troszkę tak z nami posiedzi i porozmawia. – Wanda poklepała zachęcająco kanapę robiąc mu miejsce między sobą i Danką.
Trudno było odmówić tak szczerym i serdecznym prośbom, więc Henryk uprzejmie przysiadł na krawędzi kanapy. Danusia natychmiast przysunęła się do niego i delikatnie położyła mu rękę na ramieniu.
– A pan to chyba też ciężko pracuje ostatnio, panie Henryku? Joanna opowiadała, że niedawno pan awansował?
– No tak, to prawda, pracy jest sporo – Henryk nerwowo obracał w ręku pękaty kieliszek, pociągając z niego od czasu do czasu spory łyk.
– Ten stres w dzisiejszych czasach – westchnęła Wanda, wygładzając sobie obcisłą szarą spódniczkę. W rzeczywistości jednak materiał podsunął się nieco w górę, ukazując zgrabne kolana i część kuszących ud romanistki okrytych cieniutkimi, popielatymi rajstopami. Tak jakoś się stało, że dotknęła tym zgrabnym, okrągłym kolankiem nogi Henryka.
– Troszkę jest pan spięty – rzuciła Danusia, przesuwając dłoń powoli z barku Henryka na jego szyję i kark. Zaczęła go masować powolnymi, leniwymi ruchami palców. Było to tak przyjemne, że Henryk przymknął oczy. Wyczuł lekki ruch za sobą, ale zanim zdążył zaprotestować, Danusia zsunęła szpilki i usiadła za nim na kanapie. Rozsunęła lekko uda, przysiadając na piętach, tak że kolanami dotykała bioder mężczyzny. Czuł jej sprawne dłonie na karku, ramionach i szyi… tak, czuł, jak napięcie całego dnia spędzonego przy biurku ustępuje przyjemnemu rozluźnieniu. Ciepło letniego popołudnia, mocny klasyczny trunek i te miłe dziewczyny z ich słodkimi, mięciutkimi krągłościami. Do sprawnie masujących go dłoni dołączyły także jej niewielkie, ale sprężyste piersi. Czuł je na bokach, na ramionach, czuł, jak przesuwają się po całej długości pleców. Ciepły oddech Danusi na szyi i w końcu delikatne muśnięcie jej wilgotnych usteczek na uchu sprawiło, że przeszedł go przyjemny dreszcz, ale jednocześnie zaniepokoił się, co będzie dalej.
Przecież nie można tak, z koleżankami żony… A jeśli zechcą pomasować też coś innego, TO, co było do tej pory zarezerwowane wyłącznie dla Joanny? Odpędził od siebie tę nieprzyzwoitą myśl.
Danusia zakończyła masaż pleców Henryka i zsunęła się z kanapy na swoje miejsce, przytulona jednak nadal do boku męża Joanny palcami dalej masowała mu kark. Jej blond włosy łaskotały Henryka w policzek, czuł wyraźnie kwiatowy zapach perfum Danusi i gorący oddech zwiastujący obecność jej ust tuż tuż… Z lewej strony poczuł natomiast, delikatny dotyk ręki Wandy na spodniach. Leciutko gładziła jego udo, posuwając się powoli, bardzo powoli, ale zdecydowanie w górę.
Poddawał się biernie tym niewinnym pieszczotom, „w sumie“ – pomyślał sobie – „na pewno i paniom przyjemnie jest przytulić się tak troszkę, niewinnie i po przyjacielsku do męskiego silnego ramienia, którego zabrakło w ich codzienności… kilka minut na kanapie to nic złego.“ Tak sobie pomyślał na usprawiedliwienie i siedział dalej z rozanieloną miną pomiędzy Wandą a Danusią. Czuł wyraźnie wielkie i ciężkie piersi Wandy miękko napierające na jego tors z prawej strony, chyba nosiła gorsecik z fiszbinami, pomyślał, i szelmowski zwinny języczek Danusi nurzający się w jego uchu. „Przyjemnie jest, gdy taka duża, ciepła dziewczyna przytuli się do zestresowanego człowieka“ – przemknęło Henrykowi przez myśl.
Naprzeciwko nich, na fotelu, siedziała Bożenka. Bożenka miała najładniejsze nogi ze wszystkich pań. Pięknie to wyglądało, gdy tak siedziała z nogą założoną na nogę i prowokująco machała stopą w czerwonej, wysokiej szpilce. Chyba tylko bajecznie zgrabne łydki i smukłe
Pod różową bluzeczką i białymi majteczkami skrywa swoje naturalne piękno
Penetrowana przez magiczną różdżkę Harrego
Cycata żona pocisnęła mu na ręcznym

Report Page