Czerwonowłosa suka
⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻
Czerwonowłosa suka
Och, dziubki moje, stanowczo nie mogę robić sobie tak długiej przerwy od pisania, bo potem ciężko idzie.
A jeszcze na same święta choroba rozłożyła mnie na dobre i trzyma do teraz, płuca wypluwam normalnie :C
No ale jak już się rozkręciłam z pisaniem, to wyskrobałam niemal wszystko w 2-3 dni :D
I, jak to Yasha, wstawiam rozdział na ostatni moment >.<
Więc za wszystkie błędy bardzo przepraszam, ale trzeba też na Sylwka się przygotować... xD
Nie wiem czy wam się podobało, ale dołożyłam wszelkich starań, by rozdział nie był nudny jak flaki z olejem i dało się go czytać.
No i dla przypomnienia, zabawa w " co było najfajniejsze " wciąż trwa ^.^
A na koniec życzę wam szczęśliwego skoku w 2015 rok!
Obyście byli bardziej zdrowi, bardziej uśmiechnięci, szczęśliwi i nawenowani!
I byście jutro zbyt wielkiego kaca nie mieli ;P :*
Na blogu: a) zamieszczone są akty przemocy b) znajdują się nieocenzurowane wulgaryzmy c) mogą zostać umieszczone opisy nawiązujące do używek, hazardu, seksu oraz rasizmu
bez wcześniejszego ostrzeżenia!
W postach możecie znaleźć słowa, bądź zwroty oznaczone tzw. gwiazdką " * ". Więcej o nich znajdziecie na końcu rozdziału w "mini słowniczku", albo w podstronie "SPIS", gdzie jest o wiele więcej informacji(gwiazdki pojawią się tylko i wyłącznie w momencie, gdy dane wyrażenie pojawi się w opowiadaniu po raz pierwszy).
W komentarzach "zaklepywanki" są dozwolone tylko i wyłącznie dla pierwszego komentarza. Jeżeli przez 24 godziny pod zaklepywanką nie pojawi się treściwszy komentarz, zostanie ona usunięta. Ponadto osoby anonimowe proszone są o podpisywanie się.
W archiwum zawsze znajdziecie informację dotyczącą postępu pracy nad następnym rozdziałem : )
Szablon wykonany przeze mnie , z ogromną pomocą Graphical Thougts ! Do nagłówka użyte zostały rysunki twórcy "Fairy Tail" , Hiro Mashimy.
Treść bloga podlega ustawie o prawach autorskich i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 Dz.U. 1994 Nr 24 poz. 83. Kopiowanie surowo zabronione.
Obejrzyj shoutbox
Motyw Rewelacja. Obsługiwane przez usługę Blogger .
Nawet nie wiesz ile ja na ten rozdział czekałam !!! No ale oj tam, Cana w niektórych momentach mnie rozbraja. Rozdział świetny, długi i ogólnie zajebisty. Sorry za krotki komentarz, ale nie mam dużo czasu. Zycze ci wenki, zdrowia i szczęśliwego sylwestra :D
"-Na mojego przyszłego Oscara!" - Oscara to powinnaś dostać Ty, a nie Bickslow. Cana chyba się zazdrosna trochę zrobiła po usłyszeniu, że Eve stęskniła się za Laxusem ;) Jak słodko.. Laxus znowu jako bokser - SUPER!! Szkoda, że Cana tego nie widziała, choć jak to Laxus dobrze wykombinował, bo by za bardzo go rozpraszała w swoim stroju. Ale by miał przewalone u Gildartsa.. GRUVIA!! TAK!! Szkoda, że tak krótko, ale już samo to, że rozmawiali normalnie i on poprosił ją o pomoc.... Rozpływam się! Życzę dużo weny i udanego Sylwestra! A! Najbardziej podobał mi się moment rozmowy Gajeel'a z Lucy. Biedna Levy sobie nie porozmawiała...
Nie pytaj dlaczego dwa razy jest usunięty mój komentarz. O.o Coś mi przeglądarka szwankuje. Szalejesz ;D Wchodzę codziennie patrząc ile jest procent rozdziału i jest ciągle 20% i nagle patrzę Yasha dodała rozdział. Nawet nie wiesz jakie zdziwienie mnie ogarnęło :D Ale jednocześnie i szczęście. Hah z początku pomyślałam, że to jakiś błąd blogera xD Dobrze, że się myliłam. Rozdział wyszedł super ;D Chociaż był poświęcony Laxusowi i Canie (a nie Natsu i Lucy *chlip*) to był ciekawy. Bisclow filmowcem? Tego się nie spodziewałam. O.o Heh Galevy <3 i jeszcze Gruvia... hehe czekam na kolejny rozdział i oczywiście życzę wesołego sylwestra!
Też płaczę z powodu braku NaLu. Niby Lucy była, Natsu też, ale NaLu nie! To straszne!
Blogger lubi robić psikusy, niestety w tym chyba bardzo upodobał sobie tego bloga >.< I pamiętajcie, że to gównie kryminał, nie romans ; )
Hah xD Teraz wszyscy morały Ci prawią, że nie ma NaLu, nawet jeśli tłumaczyłaś, że to głównie kryminał, a nie romans xD
Co zrobić... xD Rozumiem, że jest tu wiele fanów NaLu, ale czasem mam wrażenie, że spora część czeka tylko na fragmenty o nich, olewając lub traktując większość fabuły (nad której bądź co bądź spędziłam nie jedną nockę) jako półśrodek na zabicie oczekiwania. A to troszki ... przygnębiające :P
Nareszcie się doczekałam rozdziału! Jak zwykle wyszedł ci bardzo fajnie. Chociaż uwielbiam Cane i Laxusa, to mam nadzieję, że w następnym rozdziale będzie dużo Nalu. ^^ Jak czytałam jak Levy przeszkadzała Gajeelowi, to przez moją głupawkę, nie mogłam przestać się śmiać. xd Oby następny rozdział pojawił się bardzo szybko i dużo weny życzę!
Czy tylko ja po przeczytaniu poleciałam do zakładki "Organizacje i członkowie" by zobaczyć nowych bohaterów xD No a teraz zaczynamy pisać koma bo już dawno tego nie robiłam i obym nie wyszła z wprawy! Ogółem rozdział mi się podobał, ale chyba akcja w kasynie z Caną i Rufusem należy do najlepszych w tym epizodzie. No i oczywiście walka Laxus vs. Azuma! Nie wiem czemu na początku pomyślałam, że ten ciemnoskóry bokser to Ren z Blue Pegasus, ale przecież to ogrodnik xD Zachciało mu się być bokserem, chciał spełniać swoje skryte marzenia! Haha no dobra ogarnąć się muszę :P Gray złodziej xD Tego to się nie spodziewałam myślałam że ci ludzie to też z FBI a on tylko o zajebaniu samochodu myślał ! Przynajmniej Lily będzie miał czym łapać przestępców! "(...)kobieta z wysokim kucykiem, uwydatniającym kilkucentymetrowe odrosty na jej krwistoczerwonych włosach." matka Erzy? xDD Bardzo fajnie, że wprowadziłaś kolejnych bohaterów z kanonu FT, ja już tylko oczekuję mojego Stinga! A przy fragmencie z Rufusem i opisem jego stroju tak myślę "Znam skądś gościa...Ej to ten z Kuroshitsuji? xD" (linkhttp://pu.i.wp.pl/bloog/70845040/51208187/Vice_hrabia_Vincent__WE_big.jpg) nawet podobny :D (y) . Ale przez jakiś czas nie mogłam skojarzyć tego Goldmana, dopiero w zakładce "Organizacje" przypomniałam sobie o nim. Flare....Grr nawet ją wcisnęłaś. Ruda szmata, hej a może ta recepcjonistka to jej matka? O.o Bo obie wredne. Kolejna zagadka... Hej a gdzie podziali się Bickslow i Azuma w zakładce? :O Czyżbyś nie miała zdjęc..gihi wiesz co to oznacza? xD Chyba przez tak długą przerwę od komentowania wyszłam z wprawy! Jak będę mieć wenę to jeszcze coś dopiszę ale na razie życzę niezapomnianego sylwestra (chociaż częściej są zapomniane :P). No i niedużego kaca ;D Zdrówka, weny, spokoju, dużo wolnego czasu w 2015 roku. Oby to wszystko zwaliło się na ciebie już jutro! :)) Pozdrawiam gorąco! <3
Ja tam osobiście FLare z kanonu bardzo lubię ^.^ I faktycznie, chwilowo nie mam zdjęć Bickslowa i Azumy (same zdjęcia to nawet mam, ale nie mam jak obrazu zmniejszyć bo Photoshopa na dobre musiałam usunąć, już nawet odpalić go nie szło :/). Ale obiecuję niedługo ładnie wszystko zaktualizować. Cieszę się, że korzystacie z zakładek i informujecie mnie, gdy o czymś zapomnę lub czegoś nie zrobię. Może nie było tak w tym przypadku, ale z taką ilością różnych pierdół łatwo coś pominąć :P
Jak miło, że udało Ci się dodać ten rozdział przed Nowym Rokiem, skrócił mi oczekiwanie na Sylwestra ;-) Mój ulubiony fragment to ten z Gajeelem i Leavy, nie wiem czemu oni mnie tak rozczulają, są kochani. Widać, że zbliża się koniec sagi bo emocje rosną xD Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności ;-) magda_lena
Mi jest tylko przykro z jednego powodu - że nie udało mi się skończyć sagi przed końcem 2014... Pamiętałam o twoim zakładzie z bratem (ten z czteropakiem) i chciałam pomóc ci go wygrać, ale nie podołałam, wybacz (sumienie mnie zżera przez to xD) = .. (
W końcu po 38 rozdziałach postanowiłam skomentować , skoro z tego co wiem to te stare komentarze kasujesz i przez pomyłkę mogłabyś usunąć i mój pod poprzednimi rozdziałami. Naprawdę wciągnęła mnie historia, choć nie zawsze odbieganie od głównego kanonu jest ciekawe i ma ręce i nogi, to tutaj się oderwać nie mogłam. Każdy element się składa na fabułę i jest sporo tajemnic , zaskakujących akcji, a dodatkowo jest tak składnie wszystko opisane, że nawet nie zauważyłam kiedy skończyłam - tak dobrze mi się czyta. Cana widzę trafiła na przeciwnika i moim zdaniem Rufus idealnie tu pasował - choć i tak miałam ochotę go w buźkę. Zaskoczył mnie Ivan, synka sobie znalazł, pf. Już chyba trochę za późno, tym bardziej, że coraz gorsza szuja z tego typa jest. Lucy ma teraz zagwozdkę i ciekawe o co prosiła Gajeel'a? Levi jest tu po prostu nieziemska, jak pojawia się i wybucha to zawsze nie mogę się powstrzymać od śmiechu. Uwielbiam w niej taką zmianę, taki charakterek to jest coś! Aż czuje bratnią duszę. Ogólnie rozdział ci wyszedł świetny, nie znudził, a mnie zaciekawił jeszcze bardziej. + Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :). Wejdz czasami na gg Yasha.
Usuwam stare komentarze? Nieee, tylko w Archiwum, bo było ich już ponad 200, a wtedy blogger fiksuje i nowych komentarzy nie pokazuje, nie wiem czy to jakiś limit, czy co... Pod normalnymi rozdziałami, nawet pierwszym nie usuwałam nigdy komentarzy i nie mam zamiaru tego robić :) I cieszę się, że rozdział przypadł do gustu ^^ ;*
Rozdział fenomenalny, tak szybko go pochłonęłam że aż się zasmuciłam że go skończyłam. Coraz więcej wprowadzasz postaci z czego się bardzo cieszę, życzę pełnego powrotu do zdrowia oraz mnóstwo weny :) Pozdrawiam !
Tak czekałam, a jak przyszło co do czego, to byłam zbyt zajęta zabawą, że jakoś nawet do ciebie nie wpadłam... No, ale jestem! Wiec tak... Nie działo sie tu specjalnie duzo, dlatego nie wiem, co moge napisac. Ciesze sie, ze pojawiają sie kolejne postaci z Fairy Tail. To swietna zabawa, poznawać ich u ciebie w nowych rolach :D A dodawania ich przychodzi ci bardzo naturalnie i realistycznie :3 Laxana... Polubiłam ich dzieki tobie i ciesze sie, ze znowu byli w tym rozdziale. Gale mnie ogolnie nie obchodzi, ale to tez wyszło ci słodko. No i nasza Juvia kochana ♡ i Gray ♡ manipulant jeden... Mam nadzieje, ze bedzie ich wiecej :D Tak samo jak Erzy :) Ogolnie rzecz biorąc cały rozdział nie powalał na kolana, ale przyjemnie sie czytało. Całość była na podobnym poziomie, wiec nic chyba nie podobało mi sie jakos szczególnie... Moze moment w parku(?). Gruvia, słodkie Gale, śnieg, ktorego mi tak brakuje (swieta i Nowy Rok na zielono...)... Nie wiem co wiecej pisac, wiec... Zdrowia, szczescia, powodzenia w zyciu osobistym, zebys miała duzo wolnego czasu, weny, mało problemów i pełno radości z pisania :D No i coraz wiecej czytelników ;) Papa :3
Stwierdziłam, ze nie wiem co pisac i sie tylko przywitam, a tu napisałam jeden z dłuższych komentarzy... Typowa ja.
Pragniesz śniegu? Przyjedź do lubelskiego. Mamy go pod dostatkiem. Serdecznie zapraszam, zmarznięta Yuuki (y) xd
Foxi, widzę że ty z komentarzami masz tak jak ja z rozdziałami... :D PS. Yuuki, podeślij trochę śniegu pocztą i do mnie, bo za oknem mam normalnie wiosnę...
Podesłałabym, ale niestety stopniał :( ale znając lubelski zimy jak nic spadnie. Dwa lata temu na Wielkanoc rzucałam się z braćmi śnieżkami, więc śnieg u nas możliwy nawet w kwietniu (y)
Ja mogę podesłać śnieg! Nie wiem, jak w reszcie świętokrzyskiego, ale w północnej części to trochę popadało! I też pamiętam kiedyś, że na Wielkanoc zamiast bałwana miałam ochotę ulepić zająca Wielkanocnego, więc... ;D
Cieszę się że napisałaś nowy rozdział :-) Życzę weny i zdrowia. Rozdział super i nie mogę się doczekać czegoś o Nalu
Zacznę od użalania się, ale końcówka zapewniam cię, że będzie miła ;) Co tu dużo mówić - mam zrypany timing. Codzienne spoglądanie do archiwum i patrzenie na niezmiennie zerowy postęp przy tym rozdziale wystawiało moją cierpliwość na próbę. Dałam więc sobie trochę czasu. "Parę dni" - pomyślałam. A tu co? Wpadam dzisiaj na blogspota i widzę nowy rozdział z dopiskiem "2 dni temu"... Znowu! Kiedy to ja w końcu zobaczę rozdział tego samego dnia którego ty wrzuciłaś?! Zawsze mam wtedy wrażenie że nie staram się wystarczająco, żeby być nazywana twoją fanką T.T Ale do rzeczy! Rozdział nadrobił i wynagrodził wszelkie moje cierpienia związane z oczekiwaniem na niego. Wskaźnik boskości pokazał jej w ciul więcej niż to możliwe ;) Jeśli natomiast chodzi o to co mi się najbardziej podobało w rozdziale... Chyba pojawienie się Bixlowa i jego "niewinne" wspomnienie o Evergreen. Sama nie wiem czemu, chyba winna jest tu herbatka, która dopiero wtedy wystygła na tyle bym mogła ją wypić xD No cóż, cóż, cóż... Z okazji Nowego Roku życzę ci mnóstwa czasu, weny i miłości (tej to zawsze może być więcej :D) oraz aby problemy omijały twoje życie szerokim łukiem ;)
"Zawsze mam wtedy wrażenie że nie staram się wystarczająco, żeby być nazywana twoją fanką T.T" - kochana Kuramichi, mam nadzieję, że to żart xD Ja tam się cieszę, że w ogóle tu zaglądasz, obojętnie z jaką częstotliwością :D ;*
Kochani moi, dziubki i serduszka, baaaaaardzo wam dziękuję za tyle licznych komentarzy i noworocznych życzeń! Jestem wam mega wdzięczna za to :D :*
Witaj, moja droga. Skoro piszę, wiesz, co to oznacza, prawda? :D Tak! Mavis W KOŃCU przeczytała wszystkie rozdziały, mhahaha! Poproszę medal! xD Już, tu i teraz! *dostaje medalem w twarz* Dzięki. -.- Dobra, może ja jednak zacznę pisać coś na temat opowiadania? Przede wszystkim, bije głową o ziemię i składam Ci pokłony za bardzo, bardzo dobrze przemyślaną fabułę! Widać, że wiesz, jak chcesz, by to opowiadanie wyglądało, widać, że nie robisz tego w sposób chaotyczny jak ja (czasem xD). Chwali Ci się to i to bardzo! To, co mocno mnie jednak drażniło i w sumie drażni nadal, to zapis dialogów. Nie mogę pojąć, czemu Ty zapisujesz dialogi w ten sposób? Ich wypowiedzi jak i przemyślenia piszesz kursywą i ja chyba z trzy razy się łapałam, ze nie wiem, czy bohater pomyślał, czy to powiedział, dopiero z kontekstu dalszego tekstu rozumiałam. :D Teraz jednak już nie ma sensu tego poprawiać, więc pisz, jak piszesz. Muszę przeboleć. :D Pozwolisz, że wypowiem się ogólnie o historii, co? Bo po przeczytaniu tylu rozdziałów, chyba już nawet nie wszystko dobrze pamiętam. xD Ale pamiętam pierwsze spotkanie Lucy z Natsu! Zupa grzybowa, mah! Genialne. :D A potem ten pościg. Huehue. Strasznie spodobały mi się dialogi bohaterów. Potrafisz pisać je tak lekko i tak zabawnie, że nie raz siedziałam z bananem na gębie, kij, że tam się lali, uciekali, czy cokolwiek innego. Nie raz po prostu leżałam ze śmiechu. ^^ Wiesz, że Lucy na początku mnie wkurwiała? :D Miałam przeczucie, że mogę jej nie polubić. Nawet nie wiem, co mnie w niej denerwowało. Potem jednak bardziej przychylnie na nią patrzyłam i w końcu ją lubię. :D Ty wiesz, ile ja czekałam, aż Natsu spotka Lucy po tej akcji z restauracji?! Boże, dziewczyno, to było denerwujące! Ale jak już wiedziałam, że Natsu zmierza do jej domu, to byłam pewna, że się spotkają. xD I byłam bardzo usatysfakcjonowana tym spotkaniem. Natsu jak zwykle rozpierdziel zrobił na sto dwa. xD Ta… Miało być ogólnie. Dobra, nie chce niepotrzebnie przedłużać tego komentarza. Poza dobrze przemyślaną fabułą chwalę Cię za ciekawie wykreowane charaktery. :3 Naprawdę, postacie może i mają bardzo zmienione osobowości w porównaniu do swych pierwowzorów, ale nie przeszkadza mi to, ponieważ uważam, że świetnie dzięki temu wpasowują się w świat, który stworzyłaś. :) Momentami byłam zmęczona jednak długością rozdziału. Były takie, że czytałam je chyba trzy razy nim cały ogarnęłam. xD Ale to już jest kwestia indywidualna. Jak takie rozdziały Ci się dobrze pisze, to co ja mogę? ^^ No, a teraz jeszcze dwa słowa o tym rozdziale. Raz, za mało NaLu! W sumie w ogóle go nie było. :C Ech, smutam. ;C W tym rozdziale może tempo akcji nie powalało, ale zawsze cieszę gębę jak pojawia się nowa postać z Fairy Tail. Za każdym razem przedstawiasz je w nowych odsłonach, a ja od razu mam ochotę poznać je na wylot. :D I było Galevy, które uwielbiam w twoim wykonaniu. :D Tak, tak, akcja z Levy, która wypindrzyła się dla Gajeela, a ten wtedy przyszedł, zapytał się o Lucy i polazł, mnie zabiła. xD Teraz będę się bardzo starać komentować każdy kolejny rozdział na bieżąco. :3 Duuużo weny! P.S Mówiłam, że komentarz będzie krótki? XD P.S2 Teraz mogę uczyć się do sesji, ha! :D
Nie no, nie wierzę ! xDDD Mavis, powaga, szacun dla Ciebie :D :* I z tymi dialogami... sama nie wiem skąd mi się to wzięło. Potem chciałam to zmienić na "normalne" dialogi, ale nie wiem czy teraz zmieniać, jak prawie 40 rozdziałów napisałam w ten sposób... Być może żeby za dużo nie mieszać zmienię to od czwartej sagi? Wciąż mam rozkmine w tym temacie... A rozdziały też będą, przeważnie, krótsze (nie krótkie, ale po 20-30 stron to one raczej mieć nie będą xD). I cieszę się, że udało ci się dobrnąć do bieżącego rozdziału, że się podobało i w ogóle xD :***
Ja też się cieszę, że mi się udało. Będę się tym chełpić i chełpić. xD A teraz dawaj kolejny rozdział, mhahahaha. xD
... Zrobiłam jak Kuramichi. I chyba jednak będę zaglądać codziennie, jak zwykle xD W każdym razie, zacznę od początku: Levy przeszkadzająca Gajeelowi podczas rozmowy przez telefon cudna xD Wyobraziłam to sobie i to po prostu cudna wizja była, zwłaszcza jak Gajeel trzymał Levy za głowę xD No i "Mała" <3 Ciekawam tylko, o co Lucy poprosiła Gajeela o: No i Gruvia c: Tak bardzo chcę napisać coś o tym fragmencie i tak bardzo nie wiem co xD Coś z uwzględnieniem, że Gray pytał o Ur. Znaczy nie pytał, ale wiesz, o co mi chodzi ;) No i nie jestem pewna, czy Lily przyjmie kradziony samochód, skoro jest z FBI... xD Albo założy okularki, zrobi pokerową minę i będzie takie "Kradziony? Pfff. Pfff! Jestem z FBI. Kradziony? Pffff!..." xD No i Bickslow kamerzysta! Widziałam kiedyś na tumblrze komiks, takie Alternative Universe, gdzie Bickslow był fotografem i zwiedzał cały świat (co prawda to było z pairingiem, Lisanna wpadła Bickslowowi w oko, ale chodzi mi o sam fakt, że fotografem był) i od tamtego momentu mi to tak utknęło w głowie, a tak mi to do niego pasuje - aparat czy kamera... <333 No i wzmianka o Freedzie i Evergreen. W szczególności Evergreen xD Czyżby Cana była zazdrosna? :3 O, Laxus znowu będzie walczył o: (no, skądś ta krew musiała mu się wziąć xD) I powiem ci, że przez chwilę byłam przekonana, że będzie walczył z Orgą xD A ty wyjechałaś z jakimś ciemnoskórym gościem z loczkami i ja takie "wtf, kto to jest w ogóle" xD Ale to później było, a miało być po kolei... A Canie tak dobrze idzie c: I przysiadł się... Rufus! Jeszcze przed opisem kapelusza wiedziałam, że to on! xD I od razu byłam pewna, że będzie liczył karty xD Po prostu nie miałam co do tego wątpliwości xD I Iwan :I Nie... hmm... nie przepadam za gościem xD Choć w sumie jako czarny charakter jest spoko, mam nadzieję, że w FT jeszcze wróci... A u ciebie: wow, jak Laxus wygrał walkę, to nawet był dumny. Tylko że tak, to se może -.- No i na początku nie wiedziałam, z kim Laxus się tłucze xD (Bo jak mówiłam, nie Orga, jakiś ciemnoskóry gościu, loczki, wtf? XD) Pomyślałam, że może Kain, ale on nie miał ciemnej skóry (jeśli chodzi o ciemny odcień skóry, to w skali od 1 do 5 on miał 8 na minusie, według mnie xD), więc nie wiedziałam... A potem: Azuma, i tak dostałam wielkim młotem w łeb, tak mnie olśniło i takie: NO FAKT. ON JESZCZE MIAŁ TAKIE JAKBY AFRO TROCHĘ O.O No i Rufus jest z Interpolu! o: I było ciut-ciut strzelaniny c: Dobra! Chyba wszystko, co chciałam! Ale mam wrażenie, że jakiś krótki mi ten komentarz wyszedł xD Ale dobra, no. Podobało mi się (a kiedy nie? xD) c: I ten, wena przesyłam, czasu, chęci i najważniejsze: zdrówka życzę! C: Pozdrowionka~!
Widzicie jaki ze mnie troll? Tylko wyczuję kiedy przez 2-3 dni nie będziecie na bloga zaglądać, by z 20% zrobić 100 i wstawić nowy rozdział xD I ty wiesz, że z początku chciałam wstawić Orgę zamiast Azumy? O.o Ale jakoś tak... choć mi tu pasował, to jednak nie pasował xD Ale dzięki temu wymyśliłam kolejną intrygę ... tylko szkoda, że większość chyba nie zwróciła na to uwagi. Brak
Ujeżdżanie włochatego penisa
Lizanie czekoladowej szparki
Pornograficzna podróż