Chciała się przekonać, jak to jest z Murzynem

Chciała się przekonać, jak to jest z Murzynem




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Chciała się przekonać, jak to jest z Murzynem



Moje konto


Ulubione


Ranking


Pomoc





Strona Główna
Recenzje
O Nas
Pomoc
Kontakt


Strona główna » Literatura Piękna » Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem

Kontynuacja wydanej w 1981 roku powieści "Odwrót". Tłem powieści "Konspiracja" są wydarzenia i fakty zaczerpnięte z dokumentów, opracowań naukowych, pamiętników, wspomnień i relacji opublikowanych w kraju i za granicą w wydawnictwach książkowych i czasopismach, a... Przejdź do książki


Powieść "Ostatni lot Skorpiona" należy do gatunku tzw. "political fiction" i opisuje kulisy strącenia południowokoreańskiego Jumbo Jeta przez radzieckie myśliwce nad Sachalinem, które miało miejsce pierwszego września 1986 roku. Sam fakt zestrzelenia samolotu w powieści... Przejdź do książki


Niesamowita i wyjątkowa opowieść o miłości. Przekonaj się sam, co dzieje się, gdy dasz się zaskoczyć Bogu.„Spotkaliśmy się za wcześnie” to zupełnie inna, niesamowita i wyjątkowa opowieść o miłości. Znajdziesz tutaj wszystko, do czego tęskni... Przejdź do książki


Epos staroarmeński Przejdź do książki


Akcja tej powieści dzieje się w latach sześćdziesiątych w fikcyjnym państwie środkowoafrykańskim. James Bray, były wysoki urzędnik administracji angielskiej, usunięty z kolonii za czynne poparcie udzielane ruchowi wyzwoleńczemu, zostaje zaproszony jako gość honorowy na uroczystości... Przejdź do książki


Powieść "O chlebie, miłości i karabinie" została uznana przez krytyków za znaczącą w dorobku mało znanego w Polsce wybitnego prozaika litewskiego Vytautasa Petkeviciusa (1930), laureata państwowej Nagrody Literackiej Republiki Litewskiej(1970). Przejdź do książki


Catherine Warner and Simon Nelson are best friends: total opposites, always together, and both unlucky in love. Cath is scatterbrained, messy, and–since she had her heart broken a few years back–emotionally closed off. Si is... Przejdź do książki


"Grecki bożek" - to zbiór najnowszych utworów Marka Nowakowskiego, które ukazują się po raz pierwszy w wydaniu książkowym. Powstawały w latach 1989-1990. Obok opowiadania tytułowego zbiór zawiera ponadto: takie utwory jak Siła przebicia, Bożydar, Trzech... Przejdź do książki


Dwie siostry. Jedno marzenie. Lepsza bierze wszystko.Amber i Chelsea Stone są siostrami i na pozór niewiele je różni - obie marzą o wielkiej, światowej sławie.W dzieciństwie były sobie bliskie, lecz sukces jednej z nich sprawia,... Przejdź do książki


Tylko imię adresata - Jima - jest tu fikcyjne: Jimem może być każdy, kto z racji wad fizycznych, nawet obciążeń psychicznych zwątpił we własne możliwości życiowe, nie widzi przed sobą żadnych perspektyw. Tym właśnie inwalidom,... Przejdź do książki


O mocy i żądzy pieniądza oraz o jeszcze większej mocy i żądzy władzy. Przejmująca powieść o mocowaniu się z życiem na przełomie ustrojów.Specyficzny mikroświat ulicy Gorzałki, gdzie wychowuje się Jacek Kowalczyk, kształtuje osobowość młodego chłopca.... Przejdź do książki


Najlepsza powieść francuska roku 2005 (nagroda FNAC). Jej symbolicznym spoiwem jest mroczna baśń o ogrze, mitycznym potworze, który zamordował w lesie dwójkę dzieci. Akcja śmiechu ogra toczy się w Europie na przestrzeni kilkudziesięciu lat od... Przejdź do książki

Jeżeli nie widzisz powyżej porównywarki cenowej, oznacza to, że nie posiadamy informacji gdzie można zakupić Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem. Znalazłeś błąd w serwisie? Skontaktuj się z nami i przekaż swoje uwagi (zakładka kontakt).
Błyskotliwy debiut Dany Laferrière'a, urodzonego w Port-au Prince w 1953 roku, to dowcipna i niezwykle prowokacyjna opowieść o młodym czarnoskórym pisarzu , islamie , muzyce jazzowej , literaturze i kobietach . Białych kobietach . Brawurowo opisany dekadencki nastrój życia wielkomiejskich artystów z wisielczym poczuciem humoru, dynamicznie prowadzoną narracją i efektownym luzem.

To pytanie jest zadawane przez setki ludzi każdego wieczora.
Nie warto tracić czas na poszukiwanie pirackich źródeł, krzywdząc przy tym prawo autorskie, które jest bardzo istotne dla każdego pisarza.
Wspieraj legalną kulturę , korzystając z serwisów tj. Amazon, Empik oraz Gandalf.
Księżkę Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem prawdopodobnie można tam kupić lub przeczytać bez limitów i wielkich opłat.
Oryginalny tytuł (nazwa międzynarodowa) ksiązki to Comment faire l'amour avec un Nègre sans se fatiguer.
Została wydana w roku 2004. Natomiast dokładną premierę miała w 2004-01-01 Co więcej, książka Jak bez wysiłku kochać się z Murzynem wpisuje się w gatunek Literatura Piękna .
Książka liczy dokładnie 120 stron, co przekłada się średnio na 2 godziny czytania, zakładając, że przeczytanie jednej strony zajmie Ci minutę.
Książka ukazał się dzięki wydawnictwu Państwowy Instytut Wydawniczy .

Serwis ennpik.pl to raj dla miłośników książek, pamiętaj, że nie ma tutaj możliwości ich pobrania w nieautoryzowany sposób , wyświetlamy jedynie porównywarkę cen. Nie każda pozycja jest dostępna do zakupienia. Jeżeli znalazłeś/aś błąd napisz na adres: kontakt@ennpik.pl. Dokładamy wszelkich starań, aby baza książek była aktualizowana i zawierała poprawne informacje.
Informujemy, iż w celu realizacji usług dostępnych w naszym serwisie, optymalizacji jego treści oraz dostosowania portalu do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies można kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności .


Zapamiętaj mnie
Nie polecane na współdzielonych komputerach

działaj tak jak postąpiłby prawdziwy mężczyzna!
Nie chce wyjezdzac i zmieniac nazwiska.
niech się z tym męczey bo JA NIE CHCE TYLKO ONA
Pisałeś w zamkniętym temacie, że świetnie Ci się układało z Twoją dziewczyną.. Nie obchodzi Cię to dziecko, no fakt, u faceta instynkt odzywa się deczko później, ale czy na prawdę nie obchodzi Cię Twoja ukochana ?
A ja ją obchodzę w w świetle zmuszania mnie do ojcostwa?



Brak zarejestrowanych użytkowników online





Baaaardzo lubię jej elektro piosenki. Jak usłyszałam Melodia ta, to aż zaczęłam majtać nóżką, czekam na płytę i nie umiem się doczekać innych utworów.




Z mojej strony wygląda to tak, tutaj poruszę pewne kwestie, które już przewinęły się w wątku, ja je rozwinę:



- seks nie zawsze wynika z milosci. Jest to potężne uczucie i najczęściej na początku relacji jeszcze go nie ma. O ile w ogóle się pojawi. 



- seks nie zawsze zbliża ludzi do siebie. Nie zawsze ma coś wspólnego z więzią. Może być też seks pod presją, wymuszony, bolesny, krótki albo taki, gdzie nie podobają nam się techniczne kwestie i one nie są do zmiany (jak za maly/za duży penis), a przynajmniej nie tak łatwo to zmienić.



- seks bywa też wyłącznie techniczny, służący do zaspokojenia swoich potrzeb. Jest wówczas taki seks ukierunkowany na to, co czujesz Ty a nie na drugą osobę.



Reasumując, seks nie umacnia milosci, dopiero podejście do niego i do relacji. Jeżeli seks jest "relacjogenny", wówczas jak najbardziej może umocnić. Ale seks sam w sobie nie musi tego uczynić. Może wręcz oddalic od siebie ludzi.




Taki układ może być wygodny, przy czym niekoniecznie może trwać miesiącami, bo para w takim układzie spotka się dwa razy i zapomina o sobie. W sytuacji, gdzie ktoś długo jest sam i nie ma nikogo na horyzoncie, ma to swoje plusy.




Bądź sobą. Zrób to, co będziesz uważał za słuszne. Cokolwiek zrobisz, to i tak będzie w porządku. No chyba, że nic nie zrobisz, wtedy nie będziesz wiedział jakby to było, gdybyś jednak coś zrobił Warto próbować, bo może się okazać, że przez odpowiedzi zwrotne jakie otrzymasz zmieni się Twoja percepcja, czyli zaczniesz postrzegać świat takim jakim jest, a nie takim jaki się nam czasami wydaje (poprzez wyobrażenia jakie tworzymy w naszych głowach) 




Racja. Zdziwiło mnie tylko że jej siostra powiedziała że w zasadzie to muszę zacząć działac bo jak nie to friendzone (tutaj bardzo spłycam ale mniej więcej o to chodziło). Ponadto ja zapewne nie odważę się na jakikolwiek pierwszy krok nawet po lepszym poznaniu (jestem baaaardzo nieśmiały).





W sumie bardzo dobra myśl żebym pojechał do niej, dzięki . Ona przyjeżdża bo tu pracuje i tak jest wygodniej. 




Serdecznie z tego miejsca pozdrawiam Wydział Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Buziaczki




Witam Was ponownie po rocznej nieobecności.




Ku pamięci wszystkich naszych bliskich, którzy nie mogą - już nie - zasiąść z nami do wigilijnego stołu i dla wszystkich tych, którzy musieli w kończącym się właśnie roku z kimś pożegnać. Czasami nie to, co jest, a to czego nie ma jest bardziej niż to, co jest.







Tydzień


Miesiąc


Rocznie


Cały czas






Masz już konto? Zaloguj się




Załóż konto








przez


NieChceTegoBachora ,
26 sierpnia 2010 na Śmietnik



Mam problem... nie wiem jak zmusić moją dziewczynę doaborcji. Nie chce by rodziła i jak będzie trzeba to wyjade z kraju i zmienie nazwisko by się od tego odciąć. Początkowo się zgadzała jeednak stwierdziła, że musi urodzić. Ja od początku związku mówiłem, że nie chce dzieci ona była podobnego zdania. Jednak zdarzyło się, prezerwatywa zawiodła a ona nie brała ( i mi nie powiedziala) w tym okresie tabletek. Nie mam zamiaru zmarnować sobie tym reszty życia bo mam 19 lat. Jakie argumenty mam przedstawić by do niej trafilo i zgodzila sie to usunac. Pomozcie prosze bo to dla mnie wazne. Nie chce wyjezdzac i zmieniac nazwiska.
.. hm, przychodzi mi jedno na myśl - totalna nieodpowiedzialność.
NieChceTegoBachora , zastanów się nad swoim stanowiskiem i jedyne, co możesz zrobić, to nie rań więcej nikogo i nie decyduj się więcej na seks, bo w przypadku, gdy kolejna z Tobą wpadnie, dalej będziesz dążył do świętego spokoju?
Myślę, że skoro jesteś z dziewczyną, a nawet nie chcąc dziecka, powinieneś dać partnerce wsparcie,a nie spadać na koniec świata.
Nie chcesz dziecka, to przynajmniej oszczędź mu złego losu.
Zapewnij dziewczynie warunki do wychowania swojego potomka, nawet jeśli będziesz traktować go jak wujek.
Ona nie usunie ciąży,a wasi rodzice, na wieść o Twojej postawie pewnie uduszą Cię.
Zastanów się, jak możesz pomóc. W tym momencie zachowujesz się bardzo,ale to bardzo nie odpowiedzialnie.
Kolokwialnie mówiąc, sam sobie dziecko zrobiłeś.
Nie chcesz problemu,to sobie podwiąż nasieniowody!
Co to za mężczyzna, który nie opiekuje się "ukochaną" na dodatek matką swojego dziecka. Teraz jak się skończyły przyjemności a zaczęły obowiązki to byś uciekał za granicę i nazwisko zmieniał? Fajnie by było na stare lata dostać telefon z wyrzutami od syna bądź córki, który wychowywał się bez ojca a może i w biedzie. A aborcja? Jeszcze lepiej! miałbyś na ręku krew swego dziecka, gdybyś zmusił do tego swoją kobietę.
NieChceTegoBachora , nie rób wiochy mężczyznom zgromadzonym na tym forum i pomyśl, nie uważałeś jak robiłeś to nie rób jak uważasz, tylko działaj tak jak postąpiłby prawdziwy mężczyzna!
Zabieramy zabawki i uciekamy z piaskownicy, hę?
Jeżeli Twoja dziewczyna nie chce aborcji, to Ty nic z tym nie zrobisz. Wydaje mi się, że argumenty o odpowiedzialności do Ciebie nie przemówią. Więc może pomyśl o tym, że, uciekając, stracisz cały szacunek, którym darzą Cię ludzie. Będą Cię mieć za zwykłego tchórza/gnojka.
Pogratulować nicka,naprawdę dobitny.
Jeśli usunie to dzieciątko (w co wątpię) to do końca życia będzie się tym zadręczać,a Ty myślisz tylko o sobie i w niczym jej nie pomagasz. Muszę to przyznać,jesteś frajerem,mi skuzi.
Chyba będzie lepiej jeśli wyjedziesz,bo i tak nie pomożesz dziewczynie- nie dorosłeś do tego!
Nie będę Ci gadał że jesteś nieodpowiedzialny bo Ty zdecydowałeś że nie chcesz dziecka i tyle. Po prostu mały przypadek. Moim zdaniem nie przekonuj jej do aborcji, tylko traktuj to dziecko jakbyś był wujkiem. Zapracuj na alimenty, i będzie dobrze. Takie jest moje zdanie. Najlepiej to spotkajcie się jeszcze raz i spytaj się jej co ona od Ciebie oczekuje i Ty jej powiedz co oczekujesz od niej. Pozdrawiam
Człowieku, jak w ogóle możesz myśleć o aborcji!? Czy ty zdajesz sobie sprawę, że chcesz zabić własne dziecko? Jak potem będziesz żył ze świadomością, że odebrałeś prawo do życia bogu ducha winnej osobie? Jeśli jeszcze masz, choć odrobinę ludzkich uczuć, nie dałbyś rady żyć z czymś takim. Naważyłeś piwa, to teraz je musisz wypić. I zapomnij o nakłanianiu swojej "ukochanej", do aborcji, bo kobietom, potem zawsze jest gorzej niż mężczyznom. Ona będzie bardziej cierpiała, bo będzie miała świadomość, że nie dość że zabiła swoje dziecko, to jeszcze ma za "partnera", kretyna, niedorośniętego chłopcyka, który myśli tylko o swoim tyłku, nie patrząc na uczucia innych.
Nie mogłeś utrzymać wacka w spodniach, to przynajmniej teraz zachowaj się przyzwoicie.
Jak nie masz ochoty oglądać swojego dziecka, to uciekaj jak tchórz, ale nie każ dziewczynie zabijać także jej dziecka. Z resztą, lepiej będzie jak ich zostawisz, bo myślę, że maleństwo nie będzie chciało mieć takiego ojca jak Ty. Kto by chciał?
Dziwię się, że dziewczyna jeszcze Cię nie kopnęła w dupę.
lepiej uciekaj i zmieniaj nazwisko tak będzie lepiej dla Twojej dziewczyny.
Uuuuułłłłłaaa :? No tak dorosły jesteś na to, żeby współżyć z dziewczyną, ale żeby już być odpowiedzialny;ny za konsekwencje tego, to już nie ?! To przeciez będzie Twoje dziecko! Twoje1 I zmuszasz dziewczynę do aboorcji ? :crazy:
I bardzo dobrze, że dziewczyna się przeciwstawiła i urodzi dziecko. Brawo dla niej. Powinieneś ją wspierać w tym czasie i dawać otuchę a nie uciec zagranicę i zmienić nazwisko :crazy:
Ty to masz ładnie.Gorzej sie zachować chyba nie da, no zostaw ją i uciekaj.
Do łóżka to chciałeś iść a jak już coś sie stało to papa i mnie nie ma.
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć ci bezpłodnośći ; )
Wiesz nie przekonasz jej zbytnio, bo ona nie chce zabić swojego dziecko jak każda matka dba o swoje dzieci . A z twojej strony jest wielka nie odpowiedzialność. Trzeba było wcześniej o tym pomyśleć . ; ]
NieChceTegoBachora , pomijam tą część postu, w której opieprzam cię za postawę. Po pierwsze inni już to zrobili, po drugie to nie moja sprawa.
Rozumiem to, że nie chcesz tego dziecka, masz do tego prawo. Ale musisz również zrozumieć, ze twoja dziewczyna nie chce aborcji i ma do tego prawo.
Nie rozumiem za to, po co ta gadka o zmarnowanym życiu i ucieczce za granicę.
Jesteście dorośli, porozmawiajcie jak dorośli, pójdźcie na kompromis.
Powiedz swojej dziewczynie, że nie zamierzasz brać udziału w wychowywaniu syna, ale nie zamierzasz wywierać na nią nacisku w kwestii aborcji. Ustalcie kwestię ewentualnych alimentów, podpisz, że zrzekasz się praw rodzicielskich i będzie po sprawie.
Nikt nie może cię zmusić żebyś się z nią ożenił, albo żebys wychowywał dziecko, którego nie chciałeś i przed którym myślałeś że jesteś zabezpieczony, jako że twoja dziewczyna stosowała antykoncepcję hormonalną. Z drugiej strony, nie masz najmniejszego prawa wywierać na nią jakichkolwiek nacisków, żeby dziecko usunęła. Aborcja musi być dobrowolna, bo inaczej spieprzone życie masz, czy też raczej twoja dziewczyna ma, jak w banku. A tego chyba nie chcemy prawda?
Tak czy inaczej, trochę mniej dramatyzowania, trochę więcej zdrowego rozsądku.
Ty nie chcesz dziecka, nie będziesz go miał.
jesteś totalnym zerem skoro zastanawiasz się, jak zmusić dziewczynę do usunięcia dziecka... jeśli już zabraliście się za seks, oboje powinniście zdawać sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji. a wyjeżdżać i zmieniać nazwisko tylko dlatego, żeby uniknąć odpowiedzialności? zastanów się, co o Tobie pomyśli to dziecko za 15 lat. Ty nie wstydziłbyś się takiego ojca?
skoro już nie chcesz mieć z nim nic wspólnego, zrób, jak radzi riddle - zrzeknij się praw rodzicielskich.
Wstyd! Aborcją zabijesz dziecko i będzie cię to męczyło do końca życia. Jak można myśleć o czymś takim. Jesteś zwykłym, nieodpowiedzialnym kolesiem!!! Współczuję dziewczynie takiego chłopaka!
Spieprzaj za granicę. Egocentryków w tym kraju i tak już mamy sporo, o jednego mniej.
Do niczego nie możesz jej zmusić, to jest jej brzuch, a widać, że maleństwo, któremu daliście życie już pokochała i na prawdę nie sądzę, by był jakikolwiek sposób byś zmusił ją do morderstwa. Jeśli uważasz to za słuszne, wyjedź z kraju, myślę, że dziecku nie jest potrzebny ojciec, który chciał je zabić, a i kobiecie w ciąży nie są potrzebne nerwy spowodowane użeraniem się z Tobą.
Gdzie byś jednak nie pojechał, spoczywa na Tobie, choćby mentalny, obowiązek łożenia na dziecko -zacznij się rozglądać za dobrze płatną pracą. Mimo dbałości jedynie o własny zad, pomyśl też o swojej dziewczynie, z którą bądź co bądź, coś Cię łączy - będzie ciężko z małym dzieckiem i te 200-300zł na pewno się przydadzą. Za granicą ponoć lepsze zarobki, więc dasz sobie z tym radę :roll:
Od początku związku mówiłeś, że nie chcesz dzieci, jednak na seks miałeś ochotę. Decydując się na współżycie należy się liczyć z tym, że konsekwencją może być potomstwo. Wyobraź sobie, że poprzez seks ludzie się rozmnażają!
Swoją drogą, drugi prawie identyczny temat.. hmm.. ale fajnie :crazy:
To nie rób tego i nie zachowuj się jak gówniarz. Skoro jesteś na tyle dorosły, żeby uprawiać seks, to powinieneś być również na tyle dorosły, by ponosić różne konsekwencje z tym związane - w tym przypadku ciążę. Twojej dziewczynie na pewno też nie jest z tym łatwo, zwłaszcza, że nie ma w Tobie oparcia. Naprawdę Ci na niej nie zależy? Bo tak wnioskuję z tego, że chcesz ją zostawić... Nie dziwię się, że nie chce usunąć dziecka, bo ja, pomimo mojego wieku, też nie byłabym chyba w stanie zrobić czegoś takiego.
Wykluczone, że będę tyrać na tego dzieciaka. Ja jej powiedziałem, że albo funduje zabieg, albo niech się z tym męcz
Wślizgnęła się w jej szparkę
Kutas zadowalany od góry do dołu
Murzyński sąsiad podrywany przez matkę i córkę

Report Page