Chce ponownie wyruchać byłą dziewczynę

Chce ponownie wyruchać byłą dziewczynę




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Chce ponownie wyruchać byłą dziewczynę
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl

To prevent automated spam submissions leave this field empty.
wydaje mi się, że jest to spowodowane:
a) za słabym raportem, laska nie czuje się przywiązana i jesteś dla niej jakimś tam poznanym gdzieś tam typkiem "fajnie się gadało"
b) ale fajny facet, ale przecież on mnie podrywał, nie oddam mu się bo to przecież podrywacz i na pewno ma wiele innych lasek / każdą tak traktuje / nie będzie chciał się związać
ale szacun za directa, ja bym się spękał z takim mocnym...
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl


Zapisz się na kurs mailowy Podrywaj.org :

Jak Stać się Pewnym Siebie Mężczyzną
Jak Zagadać i Rozmawiać z Kobietami
Formuła Seksualnej Atrakcyjności


Copyright © 2008–2018 www.podrywaj.org / Kopiowanie tekstów prawnie zabronione| Regulamin | Linki |

Zapisz się na newsletter Podrywaj.org, a otrzymasz lekcje podrywu, pewności siebie i atrakcyjności:
Witam! Jakiś czas nic nie pisałem, bo przyznam się zastój mały mnie dopadł Cokolwiek długo trwać nie mógł... Mój wpis ma dwa tytuły. Dlaczego, dowiecie się w trakcie czytania. Przeczytajcie i wyciągnijcie wnioski Prolog Od czasu do czasu odwiedzam swoją dawną szkołę średnią. Przychodzę pogadać z moją byłą wychowawczynią, obecnie jest ona moją dobrą przyjaciółką. Ale nie o naszej relacji będę tu pisał.... Parę tygodni temu siedziałem sobie u niej(obecnie prowadzi bibliotekę). Gadamy o pierdołach, a nagle wchodzi taka średniego wzrostu szczuplutka czarnulka Obczaiłem - HB8 jak nic . Laska nie zwróciła na mnie uwagi, bynajmniej ja nie zauważyłem... coś tam skserowała i wyszła. Pytam kto to jest. Basia(wychowawczyni) mówi że to nowa nauczycielka. Pytam więc czy ma jakiegoś męża albo coś, ona na to, że w sensie matrymonialnym jest wolna. Akurat musiałem wychodzić, więc myślę sobie "OK! będę wkrótce znów o spotkam ją gdzieś na korytarzu i zagadam" Przychodziłem do Basi może ze 3 razy jeszcze, nawet niespecjalnie myśląc o podrywie tamtej i tak czas leciał.... Przełom nastąpił wczoraj! Szedłem przez miasto w sprawach służbowych, przechodziłem obok szkoły i pojawiła mi się w głowie taka myśl: "idę ją poderwać" i to nie żadna złość, czy determinacja przeze mnie przemawiała. Pomyślałem o tym tak jakbym szedł po zakupy Idę najpierw do Basi. Wchodzę i pytam; JA: gdzie ma teraz lekcje ta młoda nauczycielka co mówiłem ze mi się podoba - a po co Ci to?!(z widoczną dezaprobatą) JA: powiedz gdzie ma lekcje bo chcę do niej zagadać. - Ty durny jesteś(lekko szyderczy śmiech)nie powiem Ci!(przekora ) JA: Dlaczego? - a po co będziesz z nią gadał?! JA: Chce ją poznać! jak nie zagadam nie będę wiedział nigdy. - Durny!(ewidentnie szyderczy śmiech) JA: Trudno! jeśli nie chcesz mi pomóc... OK! -dobra zaczekaj chwilę... Sprawdziła plan i poinformowała mnie o sali gdzie tamta ma lekcje. Pożegnałem się i wyszedłem. Do tej części tekstu odnosi się pierwszy tytuł mojego bloga. Nie pamiętam juz gdzie ale przeczytałem, że jeśli zaczynasz podrywać, to twoi znajomi, nawet najbliżsi wyśmieją Cię... Właśnie się o tym przekonałem... ale nie specjalnie nie to podłamało jeśli w ogóle jakoś.... Idę więc pod salę gdzie tamta ma lekcje. Do przerwy było jeszcze trochę czasu no to czekam... Lekcja się skończyła, a ona tak wyparowała, że musiałem za nią niemalże biec(na nowo zdefiniowane pojęcie "latania za babą" ) Żeby nie wyszło głupio, że ją gonię doszedłem za nią pod drzwi pokoju nauczycielskiego i tam atakuję: JA; niech pani zaczeka! odwraca się, uśmiecha: - tak słucham JA: Wiem że jest pani w pracy, ja w sumie też dlatego nie zajmę dużo czasu.../zaciekawienie/ nie jestem uczniem ani nowym nauczycielem,przychodzę czasem odwiedzić Basię i raz tam u niej panią widziałem. Podszedłem do pani teraz bo mi się spodobała i chciałbym panią poznać! Widoczny szok przeżyła w tym momencie zaczęła zadawać seriami pytania, czy znam Basię, skąd jestem itd. Na wszystko odpowiadałem krótko i rzeczowo... Ona dalej swoje: -ale ja przecież pana nie znam...! JA: Krzysztof jest moje imię -nie no... jestem w szoku naprawdę, jak to...? JA: to proste zainteresowała mnie pani i pomyślałem ze jak nie podejdę to nie będę wiedział nigdy jaka pani jest. Wszystko na ten temat. -ale na naprawdę jestem w szoku.... JA: nigdy się pani to nie zdarzyło - nigdy! JA: no to właśnie jest ten pierwszy raz -) - ja naprawdę jestem w szoku...! JA: Jak mówiłem chce panią poznać - ale ja pana nie znam! no nie wiem... muszę się zastanowić... JA: Nie ma tu nad czym jak na mój gust! -niech pan przyjdzie jutro ja się zastanowię....     Zdecydowałem, że rozmowa w takim klimacie trochę za długo trwa... w obawie przed staniem się zbyt nachalnym postanowiłem zakończyć. JA: Jutro mnie tu nie będzie! Pani mi poda swój nr tel a sobie jutro zadzwonię. Zaczęła nerwowo szukać komórki. Podała mi numer i imię. Ja puściłem jej strzałkę, żeby miała mój. Wracam do Basi! Ona już od progu : "i co tam???" Nie odezwałem się nic, wyjąłem komórkę, pokazałem jej numer i pytam; "wiesz czyj to numer?!" Teraz zwróćcie uwagę na drugi tytuł mojego bloga Panna do której zagadałem była w szoku:-) i nie jest to pierwszy raz kiedy dostaję taka reakcję na direct i chyba lubię patrzeć jak laskom w jednej sekundzie miesza się w głowie Basia tez była w szoku! Nic nie powiedziała - jej spojrzenie mówiło wszystko Epilog Zgodnie z "umową" dzwonię dziś wieczorem do Kamili(imię zmienione). Odebrała. JA: Dobry wieczór. Jestem Krzysztof, Pamiętasz mnie? - aha. tak pamiętam JA: a więc dzień upłynął! Chcesz się ze mną spotkać czy nie?! szybko decyduj. - hmm...to znaczy tak... generalnie ja na randki nie chodzę... JA: no ja bym tego tak nie nazwał! Chcę się tylko z tobą zobaczyć. Jeszcze nie wiadomo czy w ogóle będziemy chodzić na randki... - no to spotkania randkopodobne! No ja się nie umawiam. JA: Okey! Trudno - Jak chcesz mnie zobaczyć to ja często bywam w klubie XXX ....(to jest w mieście obok - mój przyp.) wiesz nie teraz bo Święta idą(w myślach parsknąłem śmiechem!) JA; raczej tam nie bywam! Spytam tylko dlaczego się nie umawiasz? masz kogoś czy jakiś inny powód?(pytanie może niepotrzebne ale ja już uznałem siebie za spalonego więc z ciekawości rzuciłem ) - nie! po prostu się nie umawiam! ale jak tam będziesz to może się spotkamy...(gówno prawda ) JA: Być może kiedyś...(gówno prawda:-) ) No OK! miło było cię poznać trzymaj się. I na tym rozmowa się zakończyła. Jak widać parafrazując jednego z użytkowników: nie gram k. w basket a kosza dostałem Cokolwiek ciekawe doświadczenia... Nawet w rozmowie to co mi odpowiadała, że mnie nie zna zajeżdża ST ale mówię Wam, nawet jak to był ST to poza tym ona była autentycznie, rzekłbym, przestraszona... ale tak poważnie. Widocznie niepewnie się czuła.... Mam swoje wnioski ale chętnie poczytam Wasze komentarze dzięki za czytanie do końca.
Ostatnie 3 numery telefonów dostałem od różnych kobiet, w różnych sytuacjach i dawały mi je z uśmiechem na twarzy, a jak tylko spróbowałem (po odpowiednim czasie), się z którąś skontaktować, szybko mnie popierdalały (ani mowy o spotkaniu). coś w tym tkwi...
AAA!!! Sorry, ale muszę to napisać, bo strasznie mnie to wkurwia (bez obrazy): BYNAJMNIEJ =/= PRZYNAJMNIEJ BYNAJMNIEJ = WCALE (NIE) PRZYNAJMNIEJ = CHOCIAŻ, W KAŻDYM RAZIE A tak w ogóle to... pozdro! ;D
Bo kobiety sa glupie. Jedne Cie nie poznały pijanego na imprezie i juz Cie nie chca... A jak jestes kulturalny, mily, itp itd. jak chlopak tez Cie nie chca. Dupy. Ja sobie chyba taka koszulke zrobię. Nie gram w basket, koszy nie dostaje .
Jeśli to jest sugestia Glinx żebym te wyrazy pozmieniał to ani mi się śni!!!! Bez obrazy
Ależ skąd! Chodzi tylko o to, żeby przekazać nową wiedzę. Codziennie uczymy się przecież nowych rzeczy. Ja np. dziś dowiedziałem się, że laska, do której zarywałem, chodziła do tego samego liceum, do którego ja początkowo miałem zamiar pójść, a Ty się dowiedziałeś o b-/przynajmniej. ;P A co do samej akcji... hmm, mogłeś podrążyć troszkę, czemu na randki nie chodzi. No wiesz, jak wykażesz kobiecie jej nielogiczny tok rozumowania, może się zreflektować, a Ty już będziesz na pozycji przeciwnej do straconej.
bynajmniej «partykuła wzmacniająca przeczenie zawarte w wypowiedzi, np. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to jedyne rozwiązanie. » Czyli to słowo zostało tutaj użyte poprawnie. Bynajmniej, nie źle
Nie wiem w jakim jesteś wieku, ale jeśli dośc młodszy od niej to może po prostu ma Cie za smarkacza??? Nie pomyślałeś o tym?? Poza tym jest jednak w pracy i może sie trochę obawiać, co sobie pomyślą inni, np. owa Basia...
Jesteśmy mniej więcej równolatkami... także spoko akurat mnie to nic nie obchodziło co ktoś sobie pomyśli :-) a co do drążenia....jak gadałem z nią przez tel. to widac mówiła głosem nie znoszącym sprzeciwu
Jakbyś poszedł do tego klubu w którym bywa, pewnie byś ją poznał. Zastanów się czy na pewno tak chcesz to zakończyć;) Jak tam zajdziesz, korona Ci z głowy nie spadnie, a pewnie i inne lachonki tam chodzą.
E już raczej ona powinna pójść do klubu w którym przebywa Frozen;P Będzie jeszcze okazja na (prawie) przypadkowe spotkanie jej w szkole i może akcja potoczy się dalej. Znając pana mroźnego tak właśnie będzie:) Cała sytuacja na 10. Pozdro
Coś czuje że z sukotoarczy przechodzimy tutaj do hujotarczy:)
Łohoho jestem pod wrażeniem, mam nadzieję, że za kilka lat gdy moje pokolenie dojdzie do władzy, będę mógł robić podobne akcje...
Spoko, ale coś jest nie tak z tymi nr. Dostajemy je stosunkowo łatwo, ale laska i tak przeważnie nie chce się umówić na spotkanie.
Często chodzi o to, że ona chce się najpierw przekonać jaki ty jesteś(kim ty jesteś?). Po takim direkcie to co ona może wiedzieć? Pewny siebie, jakiś zawadiaka z niego, albo nie wiadomo co... Zapewne boi się po prostu tak umawiać z nieznajomym. Nie wiadomo co takiemu chodzi po głowie przecież... Może kiedy dostaniemy taki nr, to powinniśmy się zabawić trochę w jakieś pisanie sms, czy dzwonienie. Z tym, że pisanie sms to raczej poniżej 25. roku życia...
Sam się nie nastawiam na branie tych nr. Podrywam raczej laski, które mogę spotkać ponownie przypadkowo(lub z premedytacją...) i tak niby to naturalnie się poznawać.
Nie wydaje mi się, żeby takie zagadanie i wzięcie nr, aby po jakimś czasie zadzwonić i umówić się na spotkanie, było normalne... Jakieś to takie sztuczne trochu. 
No chyba, że jesteśmy prawdziwymi PUA i potrafimy lasce na prawdę zawrócić w głowie chwilą rozmowy, a nie tylko pokazać jej pewność siebie i zdecydowanie- wtedy możemy brać wszystko, wszędzie i kiedy tylko chcemy.
wydaje mi się, że zbudowałeś za słaby raport, ja miewam takie sytuacje, że gadam z laską, ona się śmieje, miło spędzamy czas, jest kino, jest pewne napięcie, czuć miętę, dostaje numer, dzwonie i... dupa

"... ja bym się spękał z takim mocnym..."- Nie psuj morale!
Panowie , a mi sie najbardziej spodobalo to, jakie Frozen ma stosunki ze swoja byla wychowawczynia! Bodajze 20 lat starsza. Cos wspanialego. 
Jej mina po zobaczeniu numeru Kamili-bezcenna:)
Powód jej odmowy musiał być głębszy i to wcale nie za słaby raport! Ona pracuje w szkole razem z Basią, widzą się na co dzień, natomiast ty, zamiast zachować dyskrecję i nie chwalić się zdobyczą pobiegłeś do Baśki i pomachałeś telefonem. Co ona mogła zrobić innego niżeli powiedzieć o tym Kamili. A żeby nie wyjść na łatwą, najzwyczajniej Ci odmówiła. Poza tym, świetne podejście, nie myśleć tylko działać
A według mnie to za łatwo odpuściłeś Frozen Akcja bardzo ładna, ale jak podchodzisz, jak to nazywacie directem, to staraj się ograniczać jej możliwość wyboru... Tzn. Dajesz jej wybór czy woli spotkać się jutro na kawie w miejscu XXX, czy za 2 dni w galerii XXX bo akurat masz tam coś do załatwienia i przyda Ci się kobieca opinia... "JA: a więc dzień upłynął! Chcesz się ze mną spotkać czy nie?! szybko decyduj. - hmm...to znaczy tak... generalnie ja na randki nie chodzę..." Tu widzę 2 poważne błędy... Przynajmniej ja to tak odbieram.. "Chcesz się ze mną spotkać czy nie..." Tak nie mówimy, bo dziewczę ma za duży wybór i zawsze jest skłonne do powiedzenia "nie" Lepsze byłoby - Kamilko, wiem, że bardzo nie możesz doczekać się spotkania z facetem, który tak bardzo Cię zainteresował i że do dziś nie możesz zrozumieć dlaczego tak się zacięłaś na jednym zdaniu... Jak ono brzmiało? Coś, że jesteś w szoku? Czy jakoś tak... Dlatego właśnie dam Ci możliwość zaprezentowania się z lepszej strony... /i wtedy wypalasz kiedy i gdzie. Myślę, że to z pomocą w galerii by tu dało radę, bo kobiety lubią dawać rady... ;)/ Drugi błąd, a raczej zbyt szybkie poddanie się... Jak wypala Ci z takim tekstem "- hmm...to znaczy tak... generalnie ja na randki nie chodzę..." to trzeba jej trochę pojechać Np.
- hmm...to znaczy tak... generalnie ja na randki nie chodzę... - Ojej! Jest aż tak źle? Bardzo kiepsko wypadasz? Pewnie nie wiesz jak się zachowywać w towarzystwie fajnego faceta Nie przejmuj się, nauczę Cię... /czas i miejsce spotkania/ lub - No nie dziwię się.. po takiej reakcji jak wczoraj to mało osób musi Cię zapraszać Na szczęście mam dobre serce i dam Ci możliwość zrehabilitowania się... /i tu znowu podajesz termin spotkania i co będziecie robić/ Ja staram się nie poddawać za szybko, a jak widzę, że nic nie wskóram to obracam sytuację w żart... lub sprawiam, że jej jest głupio, bo źle wypadła i odchodzę
To według mnie najlepsza rada i podsumowanie. Podejście było dobre, ale samym wypowiedzeniem jednego zdania "Podobasz mi się i chciałbym Cie poznać" tak na prawdę kobiety nie poderwiesz. Tak jak ktoś wyżej napisał teraz to my zaczynamy tworzyć "chojotarcze";) zdecydowanie za szybko odpuściłeś, by poderwać wartościowa kobietę trzeba dać z siebie trochę więcej ty użyłeś może 10% ze swoich umiejętności i wiedzy;D No i chwalenie się numerem do Basi też nie pomogło, one na pewno rozmawiały później ze sobą o tej sytuacji. Pozdrawiam!
Dziękuję Panowie za konstruktywną krytykę Istotnie ciężko jest zbudować raport, wiedząc, że masz tylko kilkadziesiąt sekund... Cokolwiek najwięcej wyniosłem z wpisu Raphaela. Rzeczywiście powód jej odmowy musiał być głębszy, przynajmniej ja tak to widzę. I być może nie chodzi tylko o to, że pochwaliłem się znajomością z Basią, bo moją intencją było odpowiedzieć na pytanie skąd ją znam. Chociaż ona może to odebrała właśnie tak jak piszecie(opinia w środowisku). Cóż, jeśli tak to nie mój problem Ale mam też przemyślenia inne... Nie pierwszy raz atakowałem dziewczynę tak bezpośrednio. Zawsze w takiej sytuacji pojawia się element niepewności czy strachu("co on może ode mnie chcieć?") co jest zupełnie naturalnym odczuciem. Ja jednak rzucam w ten sposób wyzwanie i zdarza się, że ciekawość mojej osoby przeważy w pannie ten strach. Tak samo zdarzyć się może, że strach okaże się silniejszy... Mówicie, że za łatwo odpuściłem, Raphael wytyka mi błędy w rozmowie przez tel.(skądinąd jeśli nie masz racji Raphael całkowicie to pewnie blisko prawdy jesteś... ) Ja jednak rozmawiając z nią odniosłem wrażenie, że cokolwiek nie powiem, ona decyzję już podjęła - przynajmniej na dzień dzisiejszy - i cokolwiek nie powiem odpowiedź jest już gotowa... Zaglądnę tam jeszcze nie raz i pewnie ją spotkam, ale zobaczymy jak się sytuacja rozwinie Po żadnych klubach natomiast na pewno nie będę za nią latał 
Dziwne, bo jak powiedziała 'tak' i, że na randki nie chodzi, a Ty powiedziałeś, że to nie będzie randka, to mogłeś jakoś to 'tak' podtrzymać i wyjść z ciekawą propozycją... Dla mnie to dziwne, że podbijasz i mówisz, że chcesz ją poznać, a po jednym jej zdaniu odpuszczasz. Co ona sobie mogła wtedy pomyśleć? ( 'No to chcesz kurwa czy nie?! ' ). Tym bardziej, że ona na randki nie chadza, więc jej to chyba wisiało... W ogóle jakoś dziwnie to wygląda. Najpierw szybka podbitka i gadka, krótka bo krótka ale nr masz, a potem telefon, który - takie odniosłem wrażenie - też zabrzmiał jakbyś dzwonił w panice... "Chcesz czy nie?!" ( Tak odebrałem, ale nie wiem jak było bo przez neta mi tych emocji nie pokażesz. A jak zabrzmiało tak obojętnie to się lasce nie dziwie ), lol...
Nie przesadzajmy, aż takiej krytyki tu nie potrzeba... 90% "męskiej" populacji w naszym kraju nigdy by tak nie podeszła do kobiety... Frozen zrobił kawał dobrej roboty, tylko później troszkę za wcześnie odpuścił... Ale to tylko kwestia doświadczenia Ja teraz chcę spróbować podrywu samą mową ciała... bez słów Jak przeprowadzę próbę, to napiszę jak mi poszło.. Frozen tak trzymaj i nie odpuszczaj
No wlasnie dziwie sie, skad taka krytyka! Fakt. Moze za wczesniej odpuscil. Ale czy to jest blad? Mozna wyjsc z zalozenia, ze Frozen nie marnuje czasu na niezdecydowane laski, zrobil co mogl (albo co chcial) i odpuscil. Przeciez nie bedzie sie narzucal albo latal za nia w tym klubie! 
To jest kwestia tego , czego chcemy od zycia. Poza tym panna mogla identycznie sie zachowac jakby jeszcze sprobowal ja popodrywac! Moze akurat trafil na taka, a nie inna cnotke niewydymke
cnotka niewydymka vs kicia ruchawka:) Jestem ciekawy Raphael jak to wyjdzie. Opisz koniecznie:)
Ta strona używa pliki cookies do poprawy funkcjonowania oraz statystyk.

FilmyPorno.Blog to nowa strona, która pomaga obejrzeć darmowe i prawdziwe polskie porno
XXX » BDSM » Grzeczna dziewczyna posłusznie daje się wyruchać
Анонимный Сайт Знакомств в Moscow ?
Hottest Porn Videos are Right Here !! Get Access to Exclusive Videos and Porn scenes. 🔥🔥
FreeDirtyGame.com | FunFuckDolls.com | SexSimulators.com
Найди Спутницу на Одну Ночь в Moscow?
Девушки Готовы Отдаться у Себя Дома?
Hottest Porn Videos are Right Here !! Get Access to Exclusive Videos and Porn scenes. 🔥🔥
Nastoletnia brunetka jest bardzo grzeczną dziewczynką, ale podnieca ją myśl kogo ma teraz słuchać. Jej chłopak jest napalony na dość ostre rżnięcie i ani myśli uprawiać delikatny seks. Bez pardonu chwyta swoją dziewczynę za włosy i każe jej opierdalać gałę dając jej z liścia, nie boi się też jej ostro wyruchać. Nastolatka ciągle jęczy z bólu, ale sprawia on jej wielkie podniecenie i lubi być traktowana jak niegrzeczna suka, którą trzeba ukarać jebaniem. Posłusznie opierdala gościowi pałę, a potem daje wsadzić sobie w gorącą z podniecenia cipkę dużego chuja. Jęczy i krzyczy kiedy kutas penetruje ją niemiłosiernie mocno i bardzo szybko.



WITAJ NA REDTUBE - CODZIENNIE NOWE DARMOWE SEX FILMY PORNO





Filmy
Zdjęcia







koledzy ruchaja moja dziewczyne 🔥 Polskie Filmy Porno Redtube Sex za Darmo online


Sex filmiki koledzy ruchaja moja dziewczyne Red Tube to najbardziej popularny w Polsce portal, na którym znajdziesz wiele darmowych filmów porno onli
Mamuśka I Syn - Diamond Foxxx, Dupcia
Bawi się cycami, a on dyma ją na pieska
Moja słodka Delicja

Report Page