Chcą ją trochę pomacać

Chcą ją trochę pomacać




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Chcą ją trochę pomacać

العربية
Deutsch
English
Español
Français
עברית
Italiano
日本語
Nederlands
Polski
Português
Română
Русский
Svenska
Türkçe
中文




العربية
Deutsch
English
Español
Français
עברית
Italiano
日本語
Nederlands
Polski
Português
Română
Русский
Svenska
Türkçe
中文


Ukrainian is now available on Reverso!

Dołącz do Reverso, rejestracja jest bezpłatna i bardzo prosta !



arabski
niemiecki
angielski
hiszpański
francuski
hebrajski
włoski
japoński
holenderski
polski
portugalski
rumuński
rosyjski
szwedzki BETA
turecki
ukraiński BETA
chiński


Synonimy
arabski
niemiecki
angielski
hiszpański
francuski
hebrajski
włoski
japoński
holenderski
polski
portugalski
rumuński
rosyjski
szwedzki BETA
turecki
ukraiński BETA
chiński
ukraiński



Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych.



Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych.


Tłumaczenie hasła "pomacać mnie" na angielski


touch
feel
fondle
grope



Miałam ci pozwolić pomacać mnie przez bluzkę.




I was going to let you feel me up over my blouse.



Kotku... Jeśli chcesz pomacać mnie po brzuszku, wystarczy poprosić.




Sweetheart, if you want to feel my stomach, all you have to do is ask.



Twój brat próbował mnie dziś pomacać pod wodą.




Your brother was trying to feel me up under the water today.



To mój mąż, może mnie troche pomacać . Sprawdziłbym, czy oni mają akt ślubu.




I would check if they have marriage certificate at all.



To mój mąż, może mnie troche pomacać .




He is my husband; at least he can touch me !



Więc musisz tam włożyć rękę i pomacać .




So you have to stick your hand inside and feel around .



Jeśli będziesz grzeczna, to pozwolę ci pomacać moje mięśnie.




You know, the good moms enjoy doing stuff for their families .



Pozwól mi pomacać , kiedy ona się śmieje.



Powiedziałam, że może mnie tylko trochę pomacać .




He could touch me under my clothes I said.



No przecież nie mogłem pomacać go, żeby znaleźć klucze.




I couldn't exactly dig around in his pockets for the keys.



Pozwoliłem jej się trochę pomacać . Wiecie...




I let her get a little handsy with me , you know.



Tak zretuszuję tę fotkę, że wszyscy będą chcieli pomacać .




I'll bring the photo so alive that people would want to touch it ...



Mogę pomacać szorstką skórę na twoich dłoniach?




Can I feel the rough skin on your hands?



Muszę pomacać brzuch jeśli to nie problem.




I just need to feel your belly, if that's okay.



Lubimy pomacać owoce, zanim je kupimy.




We like to touch the fruit before we buy.



Gdy są już nakarmione, chcą pomacać .




After their feed, they want to have a feel .



Może nawet pozwolę ci trochę pomacać .



Nie zostawię Kristy, żeby sobie pomacać .




I'm pretty sure Kristy can cut that Gordian knot .



Tak. Możesz pomacać , jeśli chcesz.

Tłumaczenie mowy , funkcje offline , synonimy , odmiana czasowników, gry
Wyniki: 62 . Pasujących: 2 . Czas odpowiedzi: 141 ms.
© 2013-2022 Reverso Technologies Inc. Wszystkie prawa zastrzeżone.


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Szanowna Użytkowniczko, Szanowny Użytkowniku,
Strona korzysta z plików cookie oraz innych analogicznych funkcjonalnie technologii służących do przechowywania danych. Brak zmiany ustawień ich dotyczących oznacza, że będą one zamieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. Więcej szczegółów w naszej "Polityce Prywatności" .
dbając o najwyższe standardy ochrony Twoich danych osobowych, w związku z wejściem w życie Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) zaktualizowaliśmy politykę prywatności serwisu dostosowując ją do nowych regulacji. Możesz się z nią zapoznać w tym miejscu: Kliknij tutaj
Jacek Administrator Dołączył: 15 Maj 2007 Posty: 100 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią 19:11, 19 Paź 2007   Temat postu: PŁODNOŚĆ I POTOMSTWO
chłopcy zaczęli zwracać na mnie uwagę, ale byli to głównie odrzuceni przez społeczeństwo nieudacznicy, którzy w moim mniemaniu szukali osoby podobnej do siebie. Tym samym ich zainteresowanie moją osobą powodowało, że czułam sie jeszcze bardziej "gorsza".
Iwonek Dołączył: 15 Maj 2007 Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Płock Płeć:
Wysłany: Sob 18:33, 20 Paź 2007   Temat postu:
Ja się poddałam w tym temacie, chłodne spojrzenie lekarki i te słowa które odbijają mi się do tej pory echem "nie ma takiej możliwości, nie da rady, by pani zaszła w ciążę" K****, tak słów brak, ile mnie w życiu przez to omija. Nic nie jest pocieszeniem, chwilowe próby nie myślenia biorą w łeb gdy idąc przez miasto widzę szczęśliwych, młodych rodziców z dzieckiem. Boli niesamowicie, ale cóż, jestem bezsilna. Najbardziej właśnie to boli. To że nie dano nam wyboru. To tak blokuje, całe życie.

Mówią, znajdziesz jeszcze przy kimś szczęście. Ale ja nie szukam tej drugiej połowy. Moją drugą połowę straciłam w zimnej sali u specjalistki czytającej wyrok. Już nie wiem jakich argumentów używać by istnieć, by nie zatracić się w depresji. Gra, tak jestem świetną aktorką, a moje jestestwo to życiowa rola! Staram się cieszyć drobnostkami, takimi jak pyszny winogron na podwieczorek czy dobry film na kolację. Właśnie takimi drobnostkami. Bo te ważne sprawy, te którą kształtują życie dorosłej dziewczyny, takie jak ślub i założenie rodziny przelatują obok mnie, pozostawiając tylko jedno - pustkę. _________________ nie mam literki ci, więc nie protestujcie Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Czw 0:46, 15 Wrz 2022   Temat postu: REKLAMA
vachelka Przyjaciel Forum Dołączył: 07 Cze 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Małopolska
Wysłany: Czw 22:47, 31 Lip 2008   Temat postu:
Bardzo smutne to co piszecie... wiele z tego to fakty.



Wyglądamy młodo. Tak samo jak Was, i mnie na pewnym etapie życia nikt nie traktował serio.

Początkowo w szkole średniej nie miałam prawie w ogole powodzenia u chłopaków. Chodziłam na dyskoteki i zazdrościłam koleżankom ja je proszono do tanca... Ale nie poddałam się, nie zrezygnowalam z szaleństw. Z czasem zaczełam chodzić na randki (jak to zabrzmiało , było ich raptem kilka) jednak przeważnie podchodzili do mnie mlodsi nawet o 4-5 lat.

Przeszkadzało mi to, ale tylko dlatego, że wstydzilam się przyznać koleżankom, że mój chlopak ma 14 lat a ja 18... :/ Dlatego te znajomości szybko się konczyły.



Na studiach było podobnie... Facetow nie brakowalo na moim kierunku, ale ci ktorzy do mnie "nawijali" nie przypadli mi do gustu.

Nie potrafilam czuć się kobieco, brakowało mi pewności siebie w stosunku do kolegów... Zachowanie i pewność siebie oraz wygląd (mam tu na mysli typowo kobiece atrybuty ciała) moich koleżanek deprymowały mnie.

Długo nie rozumialam o co w tym wszytskim chodzi, o wszystkie niepowodzenia obwinialam moją chorobę, przy okazji rodziców (co za glupota!).



Nie raz chcialam skończyć ze sobą. Na zmiane upadalam i podnosiłam sie psychicznie... podczas tych lepszych dni, gdy wpadałam w stan euforii nastawiałam sama siebie na jakies dziwne zachowania w stosunku do facetow. Chcialam im wszystkim dać popalić... co oni winni... Ale robilam różne rzeczy. Umawialam się z 2 na raz. Jeden nie wiedział o drugim. Z premedytacją chcialam ich skrzywdzić, zranić... Nawet mi się to udawalo, ale potem mialam wyrzuty sumienia i znów wpadalam w doły...



Po studiach nadal bylam sama.

Młoda, wykształcona, sama i potwornie zdołowana... szukając pracy również odczulam, że moj młody wygląd to minus.

Kto uwierzy dziecku, że jest z tytułem i ma coś w swojej główeczce co mógłby ofiarować firmie.



Ale..........



Spotkałam kogoś... Jego też raniłam... Jednak jego wytwałość i miłość odmieniła mnie.

Milość... czujecie to! Nie mogłam długo uwierzyć, że ktoś tak mnie pokochał i nie chce oodejść, nawet "bity" słowami.



Balam się tego wszystkiego, bałam się co ja mu powiem o sobie, o wielkim prawdopodobieństwie, że nie będe mogła mieć dzieci.

Każdy chce mieć dzieci.

Jeszcze on, który w rozmowach snuł marzenia o wspólnej przyszłości...

Co ja mu mogę ofiarować... tylko albo aż siebie ?



Zdecydowałam, że koniec z oszukiwaniem. Jego nie moge... Koniec z randkami na dwa fronty. Zdecydowalam się postawić na tą karte WSZYSTKO !

Powiedziałam mu o sobie, o leczeniu, chorobie, konsekwencjach...



Kochałam... nawet nie wiecie jakie to było trudne, potwornie trudne!

Po tym co powiedziałam nastała cisza, ze łzami w oczach czekalam aż wyjdzie i więcej go nie zobaczę.



Został, do dziś jesteśmy razem, po slubie, z planami...

Czasem nie wierze, że mi sie tak trafiło... do pełni szczęcia brakuje dziecka. Może zdarzy się cud... jeszcze jeden



Wiara w siebie pomaga. Cięzko jest sie podnieść ale da się.

I wiara w drugiego człowieka.



Dziś jestem dumna ze swojego młodego wyglądu.

Mam 30 lat i to mnie zazdroszczą... Dbam o siebie pod względem wizualnym by czuć sie dobrze lub bardzo dobrze... może to błahe ale POMAGA... Dużo czytam o psychologi, próbuję autoterapii, ktora z pomocą mojego męża pomaga...

Mam pracę i szukam nowej... trzeba się rozwijać



Nie poddawajcie się!

I nasze życie może byc piękne... Post został pochwalony 0 razy
Arti Moderator Dołączył: 16 Maj 2007 Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stalowa Wola Płeć:
Wysłany: Pią 1:43, 01 Sie 2008   Temat postu:
Każdej swojej dziewczynie wcześniej czy później mówiłem o moim "małym" problemie,stwierdziłem dawno temu że nie mogę tego ukrywać,że powinienem być szczery a jeśli ta druga osoba kocha naprawdę to zostanie mimo wszystko,jednak taką naprawdę szczerą rozmowę,oko w oko miałem tylko raz z Iloną,wróciłem wtedy od swojego endokrynologa pytając się czy są jakiekolwiek szanse by mieć dziecko,lekarka nie dała mi żadnej nadziei,wręcz odebrała mi ją z premedytacją,nie zapomnę nigdy tej rozmowy z dziewczyną,ona niemal płacząc mówiła że chce mieć dzieci a ja ze łzami w oczach twierdziłem że nie będę w stanie jej tego dać i chyba wtedy tak naprawdę nastał koniec naszego związku.



Dziś gdybym miał dziewczynę nie wiem czy odważyłbym się jej powiedzieć prawdę,przez szczerość (i chorobę) straciłem najcudowniejsza dziewczynę jaką tylko mogłem mieć,straciłem swoją wymarzoną,drugą polówkę. Post został pochwalony 0 razy
Wysłany: Czw 0:46, 15 Wrz 2022   Temat postu: REKLAMA
vachelka Przyjaciel Forum Dołączył: 07 Cze 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Małopolska
Wysłany: Nie 0:16, 17 Sie 2008   Temat postu:
Może się mylę, bo patrze z perspektywy osoby, która sama może nie mieć dzieci, ale zawsze wydawało mi sie, ze to facetowi ciężej zaakceptować niepłodną partnerkę niż odwrotnie.



W końcu są pewne sposoby aby kobieta związana z niepłodnym mężczyzną miala dzieci.

Są banki spermy itp...



A jak kobieta nie może mieć to co... ?

Facet sam sobie nie urodzi Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich: Wszystkie Posty 1 Dzień 7 Dni 2 Tygodnie 1 Miesiąc 3 Miesiące 6 Miesięcy 1 Rok Najpierw Starsze Najpierw Nowsze 
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Skocz do: Wybierz forum INFORMACJE ---------------- Ogłoszenia parafialne, czyli informacje dla użytkowników Aktualności Książka skarg i zażaleń HORMONY ---------------- Hormony Kobiece Hormony Męskie CHOROBY I POWIKŁANIA ---------------- Niedoczynność Przysadki Niedoczynność Tarczycy Nadczynność przysadki Choroba Turnera Guzy przysadki LECZENIE ---------------- Ośrodki zdrowia, lekarze, centra medyczne Leki i wszystko co jest z tym związane Edukacja i trudności z nauką ---------------- Problemy z nauką PRYWATNE ---------------- Hobby OFFTOPIC ---------------- Inne 

O kobietach, przez kobiety. O seksie intymnie i szczerze. To miejsce dla każdej z was, niezależnie od jak wygląda wasze życie, w jakim jesteście wieku, i z kim uprawiacie seks. Piszcie!
O kobietach, przez kobiety. O seksie intymnie i szczerze. To miejsce dla każdej z was, niezależnie od jak wygląda wasze życie, w jakim jesteście wieku, i z kim uprawiacie seks. Piszcie!
O kobietach, przez kobiety. O seksie intymnie i szczerze. To miejsce dla każdej z was, niezależnie od jak wygląda wasze życie, w jakim jesteście wieku, i z kim uprawiacie seks. Piszcie!
Chociaż każda kobieta ma inny temperament i inne potrzeby, gdy chodzi o seks i o to, co dzieje się w naszej sypialni, to jednak jest kilka rzeczy, pod którymi – tak myślę, podpisałaby się większość z nas. Sprawdźcie. 😉

Chociaż coraz więcej kobiet stosuje antykoncepcję w postaci pigułek, plastrów czy spirali, to jednak nadal duża część chce wiedzieć, że jej facet w łóżku jest odpowiedzialny i przygotowany na seks, co oznacza prezerwatywy w kieszeni. Zawsze. Bez wyjątków.
Kobiety nie chcą w łóżku prosić o przyjemność, my na nią zasługujemy i jej po prostu chcemy. Nie żyjemy w ciemnogrodzie i doskonale wiemy, że seks nie sprowadza się jedynie do zrobienia dobrze facetowi. A jeśli on nie ma pojęcia, jak zadowolić kobietę, niech pyta, powiemy mu, co ma robić.
Prawdziwą miarą zadowolenia kobiety jest orgazm. Wbrew powszechnej opinii kobiecy orgazm nie jest niczym rzadkim i trudnym do osiągnięcia. Trzeba się tylko trochę postarać.
Skoro mowa o przyjemności i orgazmach, to nie można zapomnieć o grze wstępnej. W sypialni mężczyźni często są jak mikrofalówki – nie trzeba długo czekać, aż skończą. Z drugiej strony kobiety, aby osiągnąć orgazm, zazwyczaj potrzebują więcej czasu. Ważne, żeby faceci zrozumieli, że uprawiając seks z nikim się nie ścigają. To nie bieg na 100 metrów.
Nie tylko czystego łóżka, ale też faceta, który ładnie pachnie i z przyjemnością można się do niego przytulić. Oczywiście bywają od tej reguły wyjątki, gdy przychodzi nam ochota na seks, patrząc jak nasz facet męczy się na przykład z koszeniem trawy czy rąbaniem drewna…
Tak, wiemy, że czasami pewne rzeczy dzieją się zbyt szybko. Ale na miłość boską, panowie, pamiętajcie, żeby się do końca rozebrać. Nie zostawiać slipek w połowie kolan, czy skarpetek na nogach. Naprawdę o wiele przyjemniej jest, gdy oboje, całkowicie jesteśmy nago.
Wreszcie, każda kobieta chce, żeby to jej facet był w łóżku. Mężczyźni, którzy oglądają za dużo porno – a wielu wierzy w to co tam widzi – uważają, że muszą przekształcić się w macho seksu w sypialni. Ale prawda jest taka, że my chcemy, żebyś po prostu był sobą. W końcu nie wylądowałyśmy w twojej sypialni, bo założyłyśmy, że jesteś gwiazdą porno, więc nie zachowuj się jak jedna z nich.
Proste, prawda? Zgadzasz się z tą listą? A może byś coś do niej dodała?
BSDM temat gorących dyskusji, skrytych pragnień i ciekawości. A ciekawość ludzka jest ogromna. I niby coś tam wiemy, ale wujka Google chętnie zapytamy o szczegóły. Bo przecież ile sypialni, tyle opinii. Jedno jednak zawsze pozostaje takie samo, BDSM nie jest tożsame z przemocą, choć granica wydaje się bardzo cienka… Różnica kryje się w jednym magicznym słowie… ZGODA.
Zgoda pojawia się w wyniku dyskusji partnerów o twardych i łagodnych granicach i rzeczy, które chciałbyś robić.
„Hej, spróbujmy BDSM, zgadzasz się?”
„Tak, jasne!” – nie wystarczy. Bo, co tak naprawdę to oznacza? Jak daleko można się posunąć? Każdy ma swoje wyobrażenia i pragnienia. Każdy ma swoje nieprzekraczalne granice. BDSM ma swoją etykietę, zasady, które stoją na straży przyjemności i wzajemnej uczciwości partnerów. Żeby ostro znaczyło przyjemnie trzeba ich przestrzegać!
Dlatego dziś garść najważniejszych zasad, czyli jak podgrzewać atmosferę, żeby się niechcący się nie poparzyć…
Decyzja podjęta przez kochanków powinna być poprzedzona konkretnymi ustaleniami, a nie zasadą „e tam, najwyżej przecież mi powie, że coś jest nie tak”. Nawet w relacjach, w których odbywa się transfer uprawnień, toczą się dyskusje na temat limitów i zgody oraz, co ważne, w jaki sposób swoją zgodę wycofać.
Podczas rozmowy. Ustalcie swoje twarde i łagodne granice, możecie spisać je na kartce. Podzielcie ją na trzy części:
Ustalcie, w jaki sposób będziecie komunikować się w trakcie ostrego seksu, możecie ustalić słynne „bezpieczne słowo” lub gest – ich użycie oznacza natychmiastowe przerwanie działań partnera. Takie hasło nie może być błędnie zinterpretowane, ma jasno zakomunikować dominującemu partnerowi, że zbliża się do twardej granicy lub właśnie ją przekroczył. Z tym się nie dyskutuje. Podczas seksu nie renegocjuje się warunków. Koniec, kropka.
Różnica między relacjami BDSM a nadużyciami lub przemocą może czasami być trudna do rozpracowania, ponieważ również w relacjach seksualnych zdarzają się te nieuczciwe.
Poznajcie kilka niezawodnych zasad niezwykłej Pani od Seksu, dr Lori Beth Bisbey.
Przede wszystkim wtedy, kiedy nie przestrzega umowy. I gdy wasze ustalenia stają się w rękach partnerem narzędziem manipulacji.
Jeśli nie masz pewności, znajdź kogoś, kto wie o BDSM więcej i jest kompetentny, aby porozmawiać na ten temat. Być może twoje wątpliwości rozwieje spotkanie z seksuologiem. Warto.
W gębie jesteśmy mocni. Oj, ile to my potrafimy powiedzieć o seksie. Ile to his
Cycata nastoletnia Niemka w pierwszym bukkake
Gdy dwie seks laski dobiorą się do jednego kutasa robi się dziko
Naturalne polki mają ładne piersi

Report Page