Biała panna zakochana w czarnym kochanku

Biała panna zakochana w czarnym kochanku




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Biała panna zakochana w czarnym kochanku

Przepisy100.pl , które masz zamiar ugotować i skosztować



Szukaj przepis po nazwie, składnikach czy opisie…



Copyright ©2014-2017 Przepisy100.pl przygotowane i prowadzone przez firmę Webmint s.r.o.
Zakochana panna cotta z białą czekoladą i malinami ... przepisy, które polubisz. Wybierz sobie ze setek przepisów na Zakochana panna cotta z białą czekoladą i malinami ..., które będziesz z łatwością i szybko przyrządzać. Przygotuj sobie składniki i możesz rozpocząć gotowanie Zakochana panna cotta z białą czekoladą i malinami .... Ciesz się z odkrywania nowych pokarmów i dań z najlepszych Zakochana panna cotta z białą czekoladą i malinami ... przepisów z Polski i ze świata. Smacznego!
Jest to nieco "luźniejsza" wersja Panna Cotty . Idealna do podawania w
pucharkach i wzbogacona malinową galaretką oraz białą czekoladą .
Rogaliki z białą czekoladą · Zakochana Panna Cotta z białą czekoladą i
malinami · panna cotta z karmelizowanym rabarbarem · Panna Cotta z białą
czekoladą i ...
Połączenie białej czekolady i jagodami jest obłędne! Polecam. ... Panna cotta z
białą czekoladą · Zakochana Panna Cotta z białą czekoladą i malinami · Pascha
 ...
Zakochana Panna Cotta z białą czekoladą i malinami · Panna cotta z białą
czekoladą , galaretką, jagodami · Panna cotta z aronią i białą czekoladą · panna
cotta ...
Podobne przepisy jak na Biała panna
Panna cotta z truskawkami i galaretką · cotta . Panna cotta z granatem ·
Zakochana Panna Cotta z białą czekoladą i malinami · Panna cotta z białą
czekoladą , ...
Deser czekoladowy · tarta z mascarpone i owocami · Tarta z mascarpone z
malinami i białą czekoladą · Zakochana Panna Cotta z białą czekoladą i
malinami ...
Podobne przepisy. Malinowa Panna cotta z bitą śmietaną ... Zakochana Panna
Cotta z białą czekoladą i malinami · Włoska panna cotta z sosem malinowym.
Podobne przepisy jak na Malinowa panna cotta
15 Sie 2016 Panna cotta - słynny włoski deser, który po polsku oznacza gotowaną śmietankę.
... Zakochana Panna Cotta z białą czekoladą i malinami .
Kontrastowe połączenie słodyczy białej czekolady z kwaskowatością naturalnej
galaretki malinowej, ... Zakochana Panna Cotta z białą czekoladą i malinami .
DESER Z CUKINII I BIAŁEJ CZEKOLADY · Zakochana Panna Cotta z białą
czekoladą i malinami ... Cupcakes o smaku białej czekolady i malinową
czapeczką ...
Deser na zimno, aksamitnie malinowy , bez pieczenia, zniewalający smakiem i
wyglądem, otulony ... Zakochana Panna Cotta z białą czekoladą i malinami .
Brownie z czekolady i orzechów laskowych. 71 ... Malinowy deser lodowy dla
zakochanych . 131 ... Lody Panna Cotta z ciasteczkami migdałowymi i malinami .
13.
5 Sty 2014 Zupy; Zupa pomidorowa · Zupa ogórkowa · Zupa cebulowa · Zupa kalafiorowa ·
Zupa gulaszowa · Barszcz biały · Barszcz ukraiński · Rosół ...
Cookies help us in providing our services. By using this service, you consent to their use. More info I Understand


Flaticon
Darmowe dostosowywane ikony


Slidesgo
Darmowe szablony prezentacji


Storyset od Freepik
Darmowe ilustracje z możliwością edycji


Videvo
Darmowe filmy w 4K i Full HD


Freepik dla Figmy
Obrazy do projektów w Figmie


Storyset dla Figmy
Ilustracje do projektów w Figmie

Wkrótce zobaczysz tu przydatne informacje. Bądź na bieżąco!



Zasoby



Zbiory







Wektory





Zdjęcia





Plik PSD





Ikony







Wektory





Zdjęcia





Plik PSD





Ikony







Zasoby



Zbiory







Wektory





Zdjęcia





Plik PSD





Ikony




Zawartość

Nowe zasoby
Najpopularniejsze treści
Trendy wyszukiwania
Blog




Informacje

Plany i cennik
O nas
Oferty pracy
Sprzedaj swoje treści




Informacje prawne

Zasady i warunki korzystania
Umowa licencyjna
Polityka prywatności
Informacje o prawach autorskich
Polityka plików typu cookies
Ustawienia ciasteczek





Português


Deutsch


English


Español


Français


日本語


Polski


Pусский


Nederlands


Italiano


한국어





Freepik
Flaticon
Slidesgo
Wepik
Videvo


Utwórz konto, aby cieszyć się większą liczbą darmowych pobrań

Zobacz najpopularniejsze zasoby na Freepik i stwórz projekt, który wygląda profesjonalnie i na czasie.

Znajdź inspirację w kolekcjach – te starannie wyselekcjonowane zasoby zwiększą atrakcyjność twoich projektów graficznych.

Grafiki, zdjęcia… Czegokolwiek szukasz, na Freepik znajdziesz idealne zasoby graficzne.

Pobierz przykuwające uwagę zdjęcia najlepszej jakości, aby twoje projekty wyglądały profesjonalnie.

Zyskaj dostęp do tysięcy zdjęć i grafik gotowych do publikacji i skończ swój projekt dwa razy szybciej.

Czegokolwiek szukasz, tutaj znajdziesz pasujący obraz i styl do każdego projektu.

Nasza baza jest uzupełniana każdego dnia, więc znajdziesz w niej najnowsze i najpopularniejsze zdjęcia i grafiki.
Pobieraj i edytuj darmowe szablony w naszym narzędziu online, aby stworzyć niesamowite projekty.

Dołącz do połeczności twórców Freepik
Za każdym obrazem stockowym stoi kreatywny twórca. Ty również możesz tworzyć zasoby i sprzedawać je na Freepik.
Odbieraj ekskluzywne zasoby bezpośrednio do swojej skrzynki odbiorczej
Copyright © 2010-2022 Freepik Company S.L. Wszelkie Prawa Zastrzeżone

O roku ów! kto ciebie widział w naszym kraju!
Ciebie lud zowie dotąd rokiem urodzaju,
A żołnierz rokiem wojny; dotąd lubią starzy
O tobie bajać, dotąd pieśń o tobie marzy.
Z dawna byłeś niebieskim oznajmiony cudem
I poprzedzony głuchą wieścią między ludem;
Ogarnęło Litwinów serca z wiosny słońcem
Jakieś dziwne przeczucie, jak przed świata końcem,
Jakieś oczekiwanie tęskne i radośne.
Kiedy pierwszy raz bydło wygnano na wiosnę,
Uważano, że chociaż zgłodniałe i chude,
Nie biegło na ruń, co już umaiła grudę,
Lecz kładło się na rolę i schyliwszy głowy,
Ryczało albo żuło swój pokarm zimowy.
I wieśniacy ciągnący na jarzynę pługi
Nie cieszą się, jak zwykle, z końca zimy długiéj,
Nie śpiewają piosenek, pracują leniwo,
Jakby nie pamiętali na zasiew i żniwo.
Co krok wstrzymują woły i podjezdki w bronie
I poglądają z trwogą ku zachodniej stronie,
Jakby z tej strony miał się objawić cud jaki,
I uważają z trwogą wracające ptaki.
Bo już bocian przyleciał do rodzinnej sosny
I rozpiął skrzydła białe, wczesny sztandar wiosny;
A za nim, krzykliwemi nadciągnąwszy pułki,
Gromadziły się ponad wodami jaskułki
I z ziemi zmarzłej brały błoto na swe domki.
W wieczór słychać w zaroślach szept ciągnącej słomki,
I stada dzikich gęsi szumią ponad lasem,
I znużone na popas spadają z hałasem,
A w głębi ciemnej nieba wciąż jęczą żurawie.
Słysząc to nocni stróże pytają w obawie,
Skąd w królestwie skrzydlatem tyle zamieszania,
Jaka burza te ptaki tak wcześnie wygania.
Aż oto nowe stada, jakby gilów, siewek
I szpaków, stada jasnych kit i chorągiewek
Zajaśniały na wzgórkach, spadają na błonie:
Konnica! dziwne stroje, niewidziane bronie,
Półk za półkiem, a środkiem, jak stopione śniegi,
Płyną drogami kute żelazem szeregi;
Z lasów czernią się czapki, rzęd bagnetów błyska,
Roją się niezliczone piechoty mrowiska.
Wszyscy na północ! Rzekłbyś, że wonczas z wyraju
Za ptastwem i lud ruszył do naszego kraju,
Pędzony niepojętą, instynktową mocą.
Konie, ludzie, armaty, orły dniem i nocą
Płyną; na niebie górą tu i ówdzie łuny,
Ziemia drży, słychać, biją stronami pioruny. -
Wojna! wojna! Nie było w Litwie kąta ziemi,
Gdzie by jej huk nie doszedł; pomiędzy ciemnemi
Puszczami chłop, którego dziady i rodzice
Pomarli nie wyjrzawszy za lasu granice,
Który innych na niebie nie rozumiał krzyków
Prócz wichrów, a na ziemi prócz bestyi ryków,
Gości innych nie widział oprócz spółleśników -
Teraz widzi: na niebie dziwna łuna pała,
W puszczy łoskot, to kula od jakiegoś działa,
Zbłądziwszy z pola bitwy, dróg w lesie szukała,
Rwąc pnie, siekąc gałęzie. Żubr, brodacz sędziwy,
Zadrżał we mchu, najeżył długie włosy grzywy,
Wstaje na wpół, na przednich nogach się opiera
I potrząsając brodą, zdziwiony spoziera
Na błyskające nagle między łomem zgliszcze:
Był to zbłąkany granat, kręci się, wre, świszcze,
Pękł z hukiem jakby piorun; żubr pierwszy raz w życiu
Zląkł się i uciekł w głębszem schować się ukryciu.
Bitwa! gdzie? w której stronie? - pytają młodzieńce,
Chwytają broń; kobiety wznoszą w niebo ręce;
Wszyscy, pewni zwycięstwa, wołają ze łzami:
"Bóg jest z Napoleonem, Napoleon z nami!"
O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju,
Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju!
O wiosno! kto cię widział, jak byłaś kwitnąca
Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca,
Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna!
Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!
Urodzony w niewoli, okuty w powiciu,
Ja tylko jedną taką wiosnę miałem w życiu.
Soplicowo leżało tuż przy wielkiej drodze,
Którą od strony Niemna ciągnęli dwaj wodze:
Nasz Książę Józef i król westfalski Hieronim.
Już zajęli część Litwy od Grodna po Słonim,
Gdy król rozkazał wojsku dać trzy dni wytchnienia.
Ale polscy żołnierze mimo utrudzenia
Skarżyli się, że król im marszu nie dozwala;
Tak radzi by co prędzej doścignąć Moskala.
W mieście pobliskim stanął główny sztab
książęcy,
A w Soplicowie oboz czterdziestu tysięcy
I ze sztabami swemi jenerał Dąbrowski,
Kniaziewicz, Małachowski, Giedrojć i Grabowski.
Późno było, gdy weszli; więc każdy, gdzie może,
Zabierają kwatery w zamczysku, we dworze;
Skoro dano rozkazy, rozstawiono czaty,
Każdy strudzony poszedł spać do swej komnaty.
Z nocą wszystko ucichło: oboz, dwór i pole;
Widać tylko, jak cienie, błądzące patrole
I gdzieniegdzie błyskania ognisk obozowych,
Słychać kolejne hasła stanowisk wojskowych.
Spali: gospodarz domu, wodze i żołnierze;
Oczu tylko Wojskiego sen słodki nie bierze ;
Bo Wojski ma na jutro biesiadę wyprawić,
Którą chce dom Sopliców na wiek wieków wsławić:
Biesiadę godną miłych sercom polskim gości
I odpowiednią wielkiej dnia uroczystości,
Co jest świętem kościelnem i świętem rodziny;
Jutro odbyć się mają trzech par zaręczyny,
Zaś jenerał Dąbrowski oświadczył z wieczora,
Wojski zebrał co prędzej z sąsiedztwa kucharzy;
Pięciu ich było; służą, on sam gospodarzy.
Jako kuchmistrz białym się fartuchem opasał,
Wdział szlafmycę, a ręce do łokciów zakasał;
W ręku ma plackę muszą, owad lada jaki
Odpędza wpadający chciwie na przysmaki;
Drugą ręką przetarte okulary włożył,
Dobył z zanadrza księgę, odwinął, otworzył.
Księga ta miała tytuł: Kucharz doskonały .
W niej spisane dokładnie wszystkie specyjały
Stołów polskich; podług niej Hrabia na Tęczynie
Dawał owe biesiady we włoskiej krainie,
Którym się Ojciec Święty Urban Ósmy dziwił;
Podług niej później Karol Kochanku-Radziwiłł,
Gdy przyjmował w Nieświżu króla Stanisława,
Sprawił pamiętną ową ucztę, której sława
Dotąd żyje na Litwie we gminnej powieści.
Co Wojski wyczytawszy pojmie i obwieści,
To natychmiast kucharze robią umiejętni.
Wre robota, pięćdziesiąt nożów w stoły tętni,
Zwijają się kuchciki czarne jak szatany:
Ci niosą drwa, ci z mlekiem i z winem sagany,
Leją w kotły, skowrody, w rądle, dym wybucha;
Dwóch kuchcików przy piecu siedzi, w mieszki dmucha.
Wojski, ażeby ogień tem łacniej rozpalać,
Rozkazał stopionego masła na drwa nalać
(Zbytek ten dozwolony jest w dostatnim domu).
Kuchciki sypią w ogień suche pęki łomu.
Inni na rożny sadzą ogromne pieczenie
Wołowe, sarnie, cąbry dzicze i jelenie;
Ci skubią stosy ptastwa; lecą puchów chmury,
Obnażają się głuszce, cietrzewie i kury.
Lecz kur niewiele było; od owej wyprawy,
Którą w czasie zajazdu Dobrzyński Sak krwawy
Zrobił na kurnik, kędy Zosi gospodarstwo
Zniszczył, nie zostawiwszy sztuki na lekarstwo -
Jeszcze nie mogło ptastwem zakwitnąć na nowo
Sławne niegdyś ze drobiu swego Soplicowo.
Zresztą zaś mięs wszelkich był wielki dostatek,
Co się zgromadzić dało i z domu, i z jatek,
I z lasów, i z sąsiedztwa, z bliska i z daleka:
Rzekłbyś, ptasiego tylko niedostaje mleka.
Dwie rzeczy, których hojny pan uczty szuka,
Łączą się w Soplicowie: dostatek i sztuka.
dzień N a j ś w i ę t s z e j P a n n y
K w i e t n e j. Pogoda była prześliczna, czas ranny,
Niebo czyste, wokoło ziemi obciągnięte,
Jako morze wiszące, ciche, wklęsło-wgięte;
Kilka gwiazd świeci z głębi, jako perły ze dna
Przez fale; z boku chmurka biała, sama jedna,
Podlatuje i skrzydła w błękicie zanurza,
Podobne do niknących piór Anioła Stróża,
Który nocną modlitwą ludzi przytrzymany
Spóźnił się, śpieszy wracać między spółniebiany.
Już ostatnie perły gwiazd zamierzchły i na dnie
Niebios zgasły, i niebo środkiem czoła bladnie,
Prawą skronią złożone na wezgłowiu cieni,
Jeszcze smagławe, lewą coraz się rumieni;
A dalej okrąg, jakby powieka szeroka,
Rozsuwa się i w środku widać białek oka,
Widać tęczę, źrenicę - już promień wytrysnął,
Po okrągłych niebiosach wygięty przebłysnął
I w białej chmurce jako złoty grot zawisnął.
Na ten strzał, na dnia hasło, pęk ogniów wylata,
Tysiąc rac krzyżuje się po okręgu świata,
A oko słońca weszło. Jeszcze nieco senne
Przymruża się, drżąc wstrząsa swe rzęsy promienne,
Siedmią barw błyszczy razem: szafirowe razem,
Razem krwawi się w rubin i żółknie topazem,
Aż rozlśniło się jako kryształ przezroczyste,
Potem jak brylant światłe, na koniec ogniste,
Jak księżyc wielkie, jako gwiazda migające:
Tak po nieźmiernem niebie szło samotne słońce.
Dziś pospólstwo litewskie z całej okolicy
Zebrało się przed wschodem wokoło kaplicy,
Jak gdyby na nowego ogłoszenie cudu.
Zbiór ten pochodził w części z pobożności ludu,
A w części z ciekawości: bo dziś w Soplicowie
Na nabożeństwie mają być jenerałowie,
Sławni dowódcy owi naszych legijonów,
Których lud znał imiona i czcił jak patronów,
Których wszystkie tułactwa, wyprawy i bitwy
Już przyszło oficerów kilku, tłum żołnierzy;
Lud ich otacza, patrzy, ledwie oczom wierzy,
Oglądając rodaków mundury noszących,
Zbrojnych, wolnych i polskim językiem mówiących.
Wyszła msza. Nie obejmie świątynia maleńka
Całego zgromadzenia; lud na trawie klęka,
Patrząc we drzwi kaplicy, odkrywają głowy:
Włos litewskiego ludu, biały albo płowy,
Pozłacał się jako łan dojrzałego żyta;
Gdzieniegdzie kraśna główka dziewicza wykwita,
Ubrana w świeże kwiaty albo w pawie oczy
I wstęgi rozplecione, ozdoby warkoczy,
Śród głów męskich, jak w zbożu bławat i kąkole.
Klęczący różnobarwny tłum okrywa pole,
A na głos dzwonka, niby na wiatru powianie,
Chylą się wszystkie głowy jak kłosy na łanie.
Wieśniaczki dziś na ołtarz Matki Zbawiciela
Niosą pierwszy dar wiosny, świeże snopki ziela;
Wszystko wkoło ubrane w bukiety i w wianki:
Ołtarz, obraz, a nawet dzwonnica i ganki.
Czasem poranny wietrzyk, gdy ze wschodu wionie,
Zrywa wianki i rzuca na klęczących skronie,
I rozlewa jak z mszalnej kadzielnicy wonie.
A gdy w kościele było po mszy i kazaniu,
Wyszedł przewodniczący całemu zebraniu
Podkomorzy, niedawno przez powiatu stany
Zgodnie konfederackim marszałkiem obrany.
Miał mundur województwa: żupan złotem szyty,
Kontusz gredyturowy z frędzlą i pas lity,
Przy którym karabela z głownią jaszczurową;
Na szyi świecił wielką szpinką brylantową;
Konfederatka biała, a na niej pęk gruby
Drogich piórek; były to białych czapel czuby
(Na fest kładnie się tylko kitka tak bogata,
Której każde pióreczko kosztuje dukata).
Tak ubrany, na wzgórek wstąpił przed kościołem,
Wieśniacy i żołnierstwo ścisnęło się kołem.
"Bracia! Ogłosił wam ksiądz na ambonie
Wolność, którą Cesarz-Król przywrócił Koronie,
A teraz Litewskiemu Księstwu, Polszcze całéj
Przywraca; słyszeliście rządowe uchwały
Ja tylko mam słów parę przemówić do gminy
W rzeczy, która się tycze Sopliców rodziny,
Co tu zbroił nieboszczyk - pan Jacek Soplica;
Ale kiedy o grzechach jego wszyscy wiecie,
Czas i zasługi jego ogłosić na świecie:
Obecni tu są naszych wojsk jenerałowie,
Od których usłyszałem wszystko, co wam mowię.
Ten Jacek nie był umarł (jak głoszono) w Rzymie,
Tylko odmienił życie dawne, stan i imię;
A wszystkie przeciw Bogu i Ojczyźnie winy
Zgładził przez żywot święty i przez wielkie czyny.
On to pod Hohenlinden, gdy Ryszpans jenerał
Na pół pobity już się do odwrotu zbierał,
Nie wiedząc, że Kniaziewicz ciągnie ku odsieczy,
On to Jacek, zwan Robak, śród grotów i mieczy
Przeniosł od Kniaziewicza listy Ryszpansowi,
Donoszące, że nasi biorą tył wrogowi.
On potem w Hiszpaniji, gdy nasze ułany
Zdobyły Samosiery grzbiet oszańcowany,
Obok Kozietulskiego był ranny dwa razy!
Następnie, jak wysłaniec, z tajnemi rozkazy
Biegał po różnych stronach ducha ludzi badać,
Towarzystwa tajemne wiązać i zakładać;
Na koniec w Soplicowie, w swem ojczystym gnieździe,
Gdy gotował powstanie, zginął na zajeździe.
Właśnie o jego śmierci nadeszła wiadomość
Do Warszawy w tę chwilę, gdy Cesarz Jegomość
Raczył mu dać za dawne czyny bohaterskie
Legiji Honorowej znaki kawalerskie.
Owoż te wszystkie rzeczy mając n
Siostrzyczka z fajną dupcią
Ona ma czas na zabawę ze swoją szparką
Cycatej milfie spisało ruchanie na dwa baty

Report Page