Barbara w nylonach

Barbara w nylonach




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Barbara w nylonach


Archiwum
sie 2022 (5)
lip 2022 (4)
cze 2022 (5)
maj 2022 (3)
kwi 2022 (3)
mar 2022 (5)
lut 2022 (3)
sty 2022 (1)
gru 2021 (2)
wrz 2021 (2)
sie 2021 (2)
lip 2021 (5)
cze 2021 (4)
maj 2021 (5)
kwi 2021 (4)
mar 2021 (4)
lut 2021 (5)
sty 2021 (7)
gru 2020 (4)
lis 2020 (7)
paź 2020 (10)
wrz 2020 (8)
sie 2020 (2)
lip 2020 (5)
cze 2020 (6)
maj 2020 (8)
kwi 2020 (7)
mar 2020 (10)
lut 2020 (8)
sty 2020 (8)
gru 2019 (8)
lis 2019 (10)
paź 2019 (10)
wrz 2019 (9)
sie 2019 (9)
lip 2019 (9)
cze 2019 (9)
maj 2019 (11)
kwi 2019 (10)
mar 2019 (9)
lut 2019 (8)
sty 2019 (10)
gru 2018 (8)
lis 2018 (10)
paź 2018 (10)
wrz 2018 (8)
sie 2018 (6)
lip 2018 (10)
cze 2018 (9)
maj 2018 (10)
kwi 2018 (10)
mar 2018 (10)
lut 2018 (9)
sty 2018 (11)
gru 2017 (2)



Copyright - W stronę retro, 2021. Obsługiwane przez usługę Blogger .



Copyright © 2022
W stronę retro | Powered by Blogger Design by Theme Weaver | Blogger Theme by Lasantha - PremiumBloggerTemplates.com

 Tegoroczny bieliźniany Mikołaj przyniósł mi cztery pary brytyjskich pończoch Gio, bardzo ciekawej, a w miarę słabo reprezentowanej w Polsce marki. Gio jest jedną z ostatnich firm na świecie produkujących pończochy nylonowe na starych maszynach wedle ustawień stosowanych jeszcze w latach 60., i widać, że właściciele (to firma rodzinna) podchodzą do tego z pasją i poczuciem misji. Historia marki, którą możemy przeczytać na stronie, brzmi jak historia walki dobra ze złem:
Wraz z nastaniem w latach 60. XX wieku ery bezszwowego dziewiarstwa maszyny Reading R80 radykalnie przeprojektowano, zmieniając ruch
formowania ściegu na krótszy, i zwiększając tym samym prędkość z
80 do 100 ściegów na minutę. Te „maszyny ostatniej fazy” były znane jako
R100, i niewiele ich zbudowano, nim uznano klęskę w nierównej
walce z zalewem produkcji bezszwowej, a firmę Textile Machine Works sprzedano i przekształcono w Berkshire Hosiery Mills w 1965 roku.
W
drugiej połowie tysiąclecia (sic!) prawie wszystkie z tych
niezastąpionych maszyn zezłomowano, i na całym świecie pozostało
tylko 10 sprawnych egzemplarzy. ( źródło )
To na maszynach R100, odkupionych od „ racjonalizujacej produkcję ” brytyjskiej firmy Aristoc powstają pończochy Gio Fully Fashioned (klasyczne ze szwem). Ja dostałam pończochy RHT (reinforced heel and toe, bez szwu), powstające na oryginalnych włoskich maszynach Pendolina. Gio produkuje też matowe rajstopy baletowe ze szwem w grubości 120 DEN na maszynach R80.
Nim przejdę dalej, muszę powiedzieć jedno: myślałam, że wiem, czego oczekiwać po nylonach Gio, ale jednak nie spodziewałam się, że będą aż tak bardzo delikatne i podatne na zaciągnięcia. Sądząc po recenzjach w sieci, ta cecha pończoch Gio jest zaskoczeniem także dla osób, dla których noszenie nylonów vintage i w stylu vintage nie jest żadną nowością.
Wszystkie pończochy Gio mają 15 DEN, ale w odbiorze są jak 10 DEN. Nie dają w zasadzie żadnego efektu maskującego ani mgiełki; jeśli popatrzycie na zbliżenia zdjęć prezentujących je modelek , zobaczycie każdy por skóry; noga wygląda jak pociągnięta przejrzystym, zabarwionym lakierem. 
W ofercie jest sporo ciekawych kolorów (śliwka, elektryczny niebieski, koral), ja postawiłam jednak na klasykę: brąz ( medium chocolate ), natural – lekko złotawy, piękny odcień, oraz wersję kontrastową, w której manszeta i wzmocnienia stopy są czarne, a reszta naturalna. Gdybym jednak miała je kupować kolejny raz, nie wiem, czy unikałabym rzucających się w oczy kolorów – te pończochy są tak nietrwałe, że przy ich zakupie nie ma sensu kierować się banalnymi względami praktycznymi ;-)
Położone na białym podłożu są delikatne i zwiewne, jak malowane akwarelami pończochy ze starych reklam. Użyte w nich przędza i splot dają w sumie jedwabisty, gładki materiał, śliski i sprężysty, którego nie czuć na nodze – ani nie słychać, bo pończocha nie szeleści. Wzmocnienia pięty i palców są tak delikatne, że zakładając pończochę (przy czym w 200% przydadzą Wam się rękawiczki, o czym dalej) może być ciężko je dostrzec, bo prawie nie odcinają się kolorem.
Pończochy się nie marszczą, i w moim odczuciu są optymalnej długości, nie za krótkie, nie za długie (warto wydoktoryzować się z tabelki rozmiarów, a w razie wątpliwości napisać do sklepu). Manszeta nie jest może atrakcyjna, ale jest rozciągliwa, śliska, i w rezultacie kompletnie nieodczuwalna, nawet na pełniejszych udach. 
Mimo wszystkich wymienionych zalet pończochy Gio nie wytrzymują jednak w zetknięciu z życiem. Po pierwsze, są ogromnie podatne na zaciągnięcia i nawet nie próbujcie wyciągać ich z opakowania bez rękawiczek (wystarczą zwykłe lateksowe). Jak pisze jedna z recenzentek,
Pozostałe trzy pary wrzuciłam do zamrażarki i jeszcze nie wiem, kiedy je wykorzystam; zdecydowanie są „ z takiej materii, z jakiej robione są sny ”...
Jeżeli nie zabiłam Waszej ciekawości – w końcu mamy prawo także do rzeczy pięknych i niepraktycznych – pończochy Gio RHT można kupić na ich stronie internetowej (warto zapisać się na newsletter, mają bardzo częste promocje), lub, w ograniczonej palecie kolorów i cenie regularnej, na stronie nylony.pl .
Wszystkie zdjęcia użyte we wpisie pochodzą ze strony Gio .
Jak dla mnie podejście praktyczno-ekologiczne zwycięża, ale jestem w stanie wyobrazić sobie to uczucie przyjemności przy użytkowaniu tak delikatnej i nietrwałej materii. Powiew luksusu? ;)
Coś między powiewem a porywem:-) Podmuch?




Plotek


Zdjęcia

Najseksowniejsze stopy. Galeria








 





 



Jest wielu facetów, których kręcą damskie stopy. Plotek dba o zdrowie psychiczne płci męskiej, i w czasie, gdy stópki pań zakrywają kozaki i ciepłe buty, publikuje ranking najseksowniejszych kończyn dolnych.



22:45

Wersow na wakacjach eksponuje zgrabną sylwetkę w białym bikini. Cena kompletu zwala z nóg




22:30

Pogrzeb Piotra Balickiego. W Krakowie pożegnały go tłumy. Na ceremonii nie zabrakło kolegów z branży




22:15

W latach 90. byli gwiazdami? Co dziś u nich słychać? Shannen Doherty ma raka, a Sarah Michelle Gellar prowadzi firmę




22:00

Katarzyna Skrzynecka przyłapana na nietypowym zachowaniu w Grecji. Całą winę zrzucił na... kozy




21:40

Joanna Jabłczyńska wygrzewa się na plaży w cętkowanym bikini. Fani: Ale forma. Ogień!






Pytanie 1 z 10

Zacznijmy od czegoś prostego. Która polska artystka, ubrana od stóp do głów w Gucci, poprosiła Maję o podanie torby?



Justyna Steczkowska





Edyta Górniak





Doda





Beata Kozidrak





Damskie stopy, nie wiedzieć czemu, są przez wielu mężczyzn uważane za najseksowniejszą część ciała u pań. Gdy kobieta jest posiadaczką piękny stóp, a mężczyzna ma na ich punkcie bzika, budzi się natura (wiadomo, o co chodzi). Jak powinna wyglądać idealna kończyna? Musi być filigranowa , zadbana, może mieć pomalowane paznokcie , ale nie musi, a gdy jest na czarnej szpilce , to śmiało można mówić o ideale.
Zobacz I część rankingu najseksowniejszych stóp.




Konto






Konto






Zamknij






Konto








O autorkach


O blogu


Wspomnienia o Piotrze






Tygodnik Polityka


Pomocnik Historyczny


Poradnik Psychologiczny


Niezbędnik Współczesny


Salon






Wybory Parlamentarne 2019


PiS


Lewica


Koalicja Europejska


Prezydent


Sądy






500 plus


Reforma edukacji


Kościół


LGBT


Prawa zwierząt






Brexit


Unia Europejska


Donald Trump


Bliski Wschód


Rosja


Chiny






Emerytury


PIT


Węgiel


OZE


GAFA


Listki CSR






Książki


Muzyka


Film


Seriale


Wystawy


Teatr


Gry


Paszporty Polityki


Nagroda Architektoniczna






Zdrowie


Wszechświat


Technologie


Zmiany klimatyczne


Nagrody naukowe






Passent


Hartman


Szostkiewicz


Chaciński


Chętkowski


Wszystkie blogi






Historia


Ludzie i style


Klasyki Polityki


Moje miasto


Fotoreportaże


Archiwum


Autorzy


Tematy


O nas


Sklep Polityki



Aby komentować, zaloguj się na konto portalu Polityka.pl
Nie masz konta w Polityka.pl? Zarejestruj się

Newsletter
Prenumerata cyfrowa


iOS i Android W aplikacjach publikujemy pełne wydania tygodnika POLITYKA oraz nasze pisma.



Aplikacja Fiszki
fiszki



Fiszki Polityki Codziennie podsumowujemy dla Ciebie najważniejsze wydarzenia dnia.



Dwutygodnik FORUM
Polityka Insight
Leśniczówka Nibork
Projekt: Cogision , Ładne Halo
Wykonanie: Vavatech
Prawa autorskie © POLITYKA Sp. z o.o. S.K.A.


Co jakiś czas sięgam po charakterystyczne ceramiczne pękate butle, w których miło bulgocze pyszny płyn – miód pitny. Czasem dolewam go do duszonych na patelni listków cykorii, częściej do sznycelków z piersi kurczaka, a także do luzowanej kaczki słodko-ostrej lub pieczonych gęsich piersi.
Od pewnego czasu podaję też miód do pasztetów, zastępując nim słodkie francuskie czy włoskie wina. I to wcale nie ze skąpstwa, choć miód bywa i dziesięciokrotnie tańszy niż np. sauterne , lecz po to by zainteresować gości nowym smakiem i naszym rodzimym trunkiem.
Do niedawna byłem przekonany, że miody pitne to nasz polski, słowiański patent. Niedawno przeczytałem, że ten rodzaj napoju alkoholizowanego znany był także starożytnym Rzymianom, Grekom a nawet jeszcze wcześniej Egipcjanom. Później jednak mieszkańcy basenu Morza Śródziemnego porzucili miodosytnictwo na korzyść winiarstwa. I dobrze się stało, bo dzięki temu możemy dziś pijać fantastyczne wina włoskie, francuskie, hiszpańskie i inne.
W krainie puszcz leżących między Łabą a Bugiem miodosytnictwo rozwijało się pięknie i dziś osiąga wyżyny smaku. Najwybitniejsi miodosytnicy jak np. Maciej Jaros spod Tomaszowa Mazowieckiego, mogliby całą swoją produkcję ( a nawet znacznie więcej gdyby zgodzili się zwiększać produkcję kosztem jakości do czego nakłaniają ich często lecz bezskutecznie importerzy) sprzedawać za granicę. Na szczęście są to ludzie dbający o dobre imię firmy i dobro rodzimych smakoszy miodów.
Prawdę mówiąc do pełni szczęścia w tej smakowitej dziedzinie brakuje mi jeszcze instytucji, która by zadbała o reklamę polskich miodów na winiarskich rynkach świata. Bez fachowej promocji (co oznacza duże pieniądze najpierw wydane a potem zarabiane) nic z tego nie będzie. A szkoda. Półtoraki i dwójniaki są nie gorsze (a przy niektórych daniach nawet lepsze) niż słodkie z okolic Bordeaux czy też Sycylii. Tyle tylko, że mało kto o tym wie. I tylko czasem w moim domu goście popijający foie gras z rodzynkami lub pasztet z dziczyzny kieliszkiem miodu dziwią się, że ta słodycz pochodzi spod Tomaszowa a nie znad Garonny. Na koniec kilka wyjaśnień technologicznych i jeden przepis, który pozwoli wszystkim na wyprodukowanie własnego miodu. Tyle tylko, że będzie on bardziej wytrawny niż te tu wspominane.
W zależności od stopnia rozcieńczenia miody dzielimy na następujące grupy:
Półtoraki – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej połową jednostki objętości wody;
Dwójniaki – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej jedną jednostką objętości wody;
Trójniaki – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej dwiema jednostkami objętości wody;
Czwórniaki – miody, dla których brzeczka powstaje z jednej jednostki objętości miodu rozcieńczonej trzema jednostkami objętości wody.
Najmocniejsze (posiadające największą zawartość alkoholu) są półtoraki. Półtoraki i dwójniaki określane są niekiedy mianem miodów królewskich. Piątaki i czwórniaki, czyli miody wytrawne, dojrzewają najszybciej i nadają się do spożycia po upływie 6 – 8 miesięcy. Większa zawartość miodu pociąga za sobą konieczność dłuższego leżakowania. Trójniak leżakuje od 1,5 roku do 4 lat, natomiast półtorak nawet od ośmiu do dziesięciu.
Od strony technologii wytwarzania miody pitne można podzielić na sycone i niesycone. Miody sycone powstają w wyniku fermentacji brzeczki, która wcześniej przez pewien czas była powoli gotowana. Brzeczka miodów niesyconych nie jest gotowana.
Różne bukiety miodów uzyskuje się przez doprawianie brzeczki sokami owocowymi (miody owocowe) lub przyprawami korzennymi (miody korzenne). Do produkcji miodów korzenno-ziołowych najczęściej stosuje się: chmiel, cynamon, goździki, imbir, pieprz, jałowiec, wanilię, płatki róży, liście mięty, migdały, cytrynę i skórkę pomarańczową.
MIÓD SYCONY NATURALNY (CZWÓRNIAK)
2,5 litra miodu pszczelego płynnego, 7,5 litra wody, garść szyszek chmielowych
Wodę i miód łączymy, gotujemy na wolnym ogniu, szumując czyli zbierając tworzącą się na powierzchni pianę i pilnując, aby brzeczka nie wykipiała. Po jej zszumowaniu dodajemy umieszczony w płóciennym woreczku chmiel lub inne zioła. Współcześnie możemy dodać pożywki dla drożdży. Woreczek wyjmujemy na drugi dzień. Napój odstawiamy do fermentacji.
 Nadaje się do spożycia po 6 miesiącach.
Naszym Babciom Kochanym słodkiego, miłego życia … 😀
NA CZEŚĆ BABĆ I ICH DZISIESJZEGO ŚWIĘTA :
HIP HIP HURRA 🙂 😉 🙂
Wczoraj wieczorem zamiast szukać fiołków byłam degustować
chleb z siemieniem lnianym upieczony przez znajomych.
Niebo w gębie ! To tego tatar doprawiony wprawną ręką Pana domu
oraz pomidorowa salatka.Dzisiaj jeszcze nie jadłam śniadania,
nadal nie jestem głodna.
Doczytałam wczorajsze wpisy- towa
Turystka zaliczyla kutasa
Analna babcia ze wsi
Robienie minety seksownej dojrzałej mamuśce z dużymi piersiami - Kendra Lust, Rozbierająca Się

Report Page