Bajeczny masażyk

Bajeczny masażyk




🔞 KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Bajeczny masażyk



Logowanie
Załóż konto

Wiadomości
Powiadomienia
Zdjęcia
Filmy
Ludzie
Na żywo
Grupy dyskusyjne
Tablica ogłoszeń
VIP
Kredyty
Info





×
Uwaga!
Korzystasz ze Zbiornika w wersji mini.
KLIKNIJ TUTAJ aby przejść do pełnej wersji.




Your browser does not support the video tag.


Serwis przeznaczony tylko dla osób dorosłych. Klikając "Rozumiem" potwierdzasz, że masz ukończone 18 lat. Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług.



BIP

wcag2.1


Wersja kontrastowa


zmniej szczcionkę
zwiększ czcionkę



odstęp pomiędzy wierszami minus


odstęp pomiędzy wierszami plus




odstęp pomiędzy paragrafami minus


odstęp pomiędzy paragrafami plus




odstęp pomiędzy literami minus


odstęp pomiędzy literami plus




odstęp pomiędzy słowami minus


odstęp pomiędzy słowami plus




przywróć domyślne ustawienia





język migowy







menu

Aktualności

O Przedszkolu

Projekt "Aktywny Przedszkolak"

Projekt RPO WSL 2014-2020

Dla Rodziców

Informacje Publiczne

Galeria

Kontakt

Akcje społeczne i charytatywne





Strona główna / Aktualności / Zabawy ruchowe



poprzednia

wszystkie wiadomości

następna



Deklaracja dostępności

Polityka prywatności
Zastrzeżenia prawne
RODO
Deklaracja dostepności
Mapa strony



Trwa ładowanie strony ...

× Close


Dzień dobry dzieciaczki, dziś dla Was mam gimnastykę - „Poduszkową gąsienicę”. Zaproście do zabawy rodziców, rodzeństwo. Życzę udanej zabawy. Pozdrawiam Agnieszka Parma
Poduszkowa gąsienica - gimnastyka „Poduszkowa gąsienica” - rozgrzewka. Dziecko siada na poduszce z wyprostowanymi nogami, stara się naśladować ruchy pokazane w piosence - nagranie tutaj:
Jeżeli ćwiczy więcej osób możecie usiąść jeden za drugim, tworząc gąsienice. „Marsz poduszek”. Marsz z poduszką zgodny z rytmem wystukiwanym przez dorosłego. Dziecko przekłada poduszkę na różne sposoby podczas marszu: z przodu, nad głową, nisko, wysoko. „Uwaga na poduszkę”- Ćwiczenia równoważne. Dziecko chodzi z poduszką umieszczona na głowie, stawiając kroki stopa za stopą i zachowując prawidłową postawę ciała. „Żonglerka” - Ćwiczenia stóp. Dziecko w siadzie podpartym stopami obejmują poduszkę, próbują unieść ją tak, aby nie spadła. „Rowerek” - Ćwiczenie mięśni brzucha. Dziecko leży na plecach, trzyma poduszkę - kierownicę i naśladuje jazdę na rowerze. Powtórzyć 3 razy. „Kotki pilnują swojej zabawki” - Ćwiczenia na czworakach - poduszka leży na podłodze, przed dzieckiem. Dziecko chodzi na czworakach obchodzą swoją poduszkę wokół raz z jednej raz z drugiej strony. „Jazda na poduszce”- Ćwiczenie mięśni rąk. Dziecko leży na brzuchu na poduszce, na znak odpycha się rękami od podłogi próbując pokonać jak najdłuższy dystans. „Przeskocz poduszkę”- Ćwiczenia skoczne. Dziecko przeskakują obunóż poduszkę w przód i w tył. (Zwrócenie uwagi na bezpieczeństwo). Powtórzyć kilka razy. „Ćwiczenia oddechowe w staniu” - dziecko stoi w lekkim rozkroku. Wdech powietrza nosem z uniesieniem rąk z poduszką w górę, wydech ustami z powolnym opuszczaniem rąk z poduszką w dół.
Dzień dobry dzieci, dziś dla Was przygotowałam zestaw ćwiczeń gimnastycznych. Zaproście rodziców i rodzeństwo i razem wykonujcie ćwiczenia. Pozdrawiam Agnieszka Parma
Do ćwiczeń potrzebna nam będzie gazeta I. Zbiórka, stopy złączone, plecy wyprostowane, ręce ułożone wzdłuż tułowia. Rodzic rozkłada na podłodze kartki z dużej gazety. „Stań na gazecie” - zabawa orientacyjno-porządkowa. Dzieci biegają po pokoju. Na hasło: Stań na gazecie dzieci stają na gazetach po dwoje, starając się, aby ich stopy nie wychodziły poza gazetę. Ćwiczenie powtarzamy kilka razy - rodzic bawi się z dzieckiem - robi to samo co dziecko przy każdym ćwiczeniu. II. Dziecko ustawia się w parze z rodzicem. Należy gazetę podzielić na pół i każdy ma po jednym kawałku gazety. Następnie odsuwamy się od siebie i siadamy w siadzie skrzyżnym po przeciwległych stronach pokoju. „Podrzuć i złap” - ćwiczenie grzbietu i karku. Dzieci w leżeniu przodem robią ze swoich gazet kule i na hasło: „Podrzuć i złap” bez opierania się łokciami o podłogę, obiema rękoma podrzucają i łapią papierowe kule. „Pogoń za kulą” - ćwiczenie dużych grup mięśniowych. Dzieci czołgają się wzdłuż pokoju, goniąc rzucane przed siebie oburącz papierowe kule. „Kulkowa bitwa” - ćwiczenie obręczy barkowej. Dzieci i rodzic stają naprzeciwko siebie, a następnie na hasło: Bitwa na zmianę prawą i lewą ręką rzucają papierowymi kulami do siebie, starając się celować poniżej głowy. „Kto dalej rzuci?!” - ćwiczenie dużych grup mięśniowych. Dzieci, stojąc w rozkroku, unoszą wyprostowane ręce i na hasło: Kto dalej rzuci? rzucają jak najdalej w tył papierowymi kulami. Ćwiczenie powtarzamy kilka razy. „Przełóż kulę pod kolanem” - ćwiczenie równowagi. Dzieci stoją obunóż, każde trzyma w jednym ręku papierową kulę. Na hasło: Przełóż kulę pod kolanem staje na jednej nodze i przekłada papierową kulę pod kolanem uniesionej i zgiętej nogi. III. „Spadające płatki kwiatów”- ćwiczenie oddechowe. Dzieci, siedząc w siadzie skrzyżnym, rozkładają papierowe kule, a następnie rozdzierają na małe kawałki. Każdy udarty skrawek gazety należy położyć na dłoni i zdmuchnąć. Unoszące się małe kawałki gazet to w zabawie spadające płatki kwiatów.
Dzień dobry dzieciaczki. Mam dla Was dziś dwie propozycje zajęć ruchowych. Zaproście do zabawy Waszych rodziców, rodzeństwo. Pierwsza propozycja zajęć ruchowych, to zabawy ruchowe przy użyciu poduszek. Zajęcia można także wykonać na podwórku zastępując poduszki np. gazetami. Udostępniam link do strony z propozycją zabaw.
Do kolejnych ćwiczeń ruchowych potrzebna jest taśma malarska. Zajęcia te, także można wykonać na podwórku używając kredy. Na tej stronie znajdziecie propozycje zaję:
Życzę Wam udanej zabawy. Pozdrawiam Agnieszka Parma
Dzień dobry dzieci. Propozycja zajęć na dziś to „Wiosenna gimnastyka przedszkolaka”. Do zajęć używamy kart, które można wykonać samodzielnie bądź jeśli ktoś ma możliwość wydrukować i pokolorować. Dokładny opis znajduje się na stronie https://ekodziecko.com/wiosenna-gimnastyka-dla-przedszkolaka.
Kolejna propozycja zajęć to opowieść ruchowa, w której to jesteście tygryskami. „Wielka wyprawa w świat Tygryska” - opowieść ruchowa. Tygrys wygrzewał się na słońcu i bardzo się nudził. Choć było gorąco, miał dość tej bezczynności, gdyż zawsze szukał okazji, by pobrykać. Położył się na plecach i przeciągnął się (w leżeniu tyłem na przemian wyciąganie ramion i nóg). Pomyślał sobie „A gdybym tak wyruszył w świat? Tak to dobra myśl”. Następnie stanął na czterech łapach i zaczął je unosić po kolei (w klęku podpartym kolejne unoszenie prawej, lewej nogi, prawej, lewej ręki). Pobiegł na polanę, by tam pobaraszkować. Przetaczał się po trawie (w leżeniu ramiona wyprostowane za głową i toczenie się w różne strony), wierzgał nogami jak dziki koń (w przysiadzie podpartym wyrzucanie nóg w tył i w górę). Brykał jeszcze na wiele tylko jemu znanych sposobów (swobodne, radosne ruchy), a potem pognał do lasu (bieg na czworakach). Po drodze musiał przeskoczyć wiele wywróconych drzew (skoki z rozbiegu). Gdy dotarł na miejsce, wspiął się na wysokie drzewo, aby zobaczyć jak wygląda dziś rzeka (ruchy naśladujące wspinanie się na drzewo). Rzeka płynęła w pobliżu, a ponieważ tego dnia było bardzo gorąco, chciał jak najprędzej wykąpać się (bieg na czworakach). Po drodze usłyszał hałas. Ponieważ nie wiedział, co on oznacza, chciał jak najciszej podkraść się do krzaków nad brzegiem (pełzanie). Wyglądając zza nich, zobaczył płynący statek, a nie chcąc być dostrzeżonym przez ludzi, odczekał aż zniknie on za zakrętem. Wskoczył do wody, by schłodzić swe rozgrzane ciało (naśladowanie pływania). Po wyjściu z wody pomyślał, że czas na popołudniową drzemkę. Znalazł zacienione miejsce i tam się ułożył (dzieci układają się wygodnie na podłodze). Zanim zasnął pomyślał sobie jeszcze „Ależ wielki jest ten świat, bardzo się zmęczyłem na tej wyprawie”. I natychmiast usnął.
Życzę udanej zabawy. Pozdrawiam Agnieszka Parma
Dzień dobry dzieciaczki, mam dziś dla Was propozycje dwóch zabaw ruchowych. Życzę udanej zabawy. Pozdrawiam Agnieszka Parma
Pierwszą z nich można wykonać w domu, ale także na Waszych przydomowych ogródkach. Potrzebna jest taśma malarska (nie pozostawia śladów kleju na podłodze) lub kreda, jeśli wykonujemy zabawę na podwórku. Wystarczy wykleić/narysować drabinkę. Zabaw z drabinką jest wiele, a dzieci mają ogrom pomysłów. Poniżej przedstawiam jedną z propozycji zabawy:
- Idziemy do parku na wiosenny spacer. - dzieci spacerują po pokoju. - W parku rosną różne drzewa: wysokie - stają na palcach, ręce wyciągnięte w górę - i niskie - przechodzą do przysiadu. - W nocy padał deszcz, na alejkach pełno kałuż - dzieci przeskakują z nogi na nogę. - Na drzewach widać świeże wiosenne liście, którymi lekko porusza ciepły wietrzyk. - dzieci kołyszą rękami w dowolnych kierunkach. - Parę dni temu burza powaliła olbrzymie drzewo - dzieci przechodzą do leżenia na plecach. - Gałęzie zajęły całą alejkę - rozkładają ręce na boki, nad głowę, wzdłuż tułowia. - Teraz znowu grzeje wiosenne słońce. Dzieci cieszą się i wesoło podskakują - wykonują przeskoki z nogi na nogę. - Jesteśmy zmęczeni, wracamy do domu odpocząć - marsz w dowolnym kierunku.
Dzień dobry kochane przedszkolaki. Dziś zapraszam Was do wykonania ćwiczeń. Zaproście także rodziców. Przedstawiam kilka z nich do wspólnego wykonania. Pozdrawiam Agnieszka Parma 1. Podawanie sobie wzajemnie piłki rękami (ramiona ułożone w bok, łokcie uniesione) 2. Siłowanie - razem trzymanie piłki Na sygnał każdy ciągnie piłkę do siebie licząc np. tyle ile lat ma dziecko. Wygrywa ten, kto zabierze piłkę. 3. Rzucanie - rzucanie jak dalej oburącz np. kulką papierową. Później czołganie się po woreczek. 4. Ślizganie - leżąc na podłodze (lub na kocyku) ślizgi na brzuchu (ręce odpychają się równocześnie).
Gimnastyka z „Fruzią” Fruzia to sympatyczna laleczka, która zaprasza Was do wspólnej gimnastyki.
1. Dziecko biega swobodnie po pokoju (korytarzu) przy dźwiękach muzyki, gdy muzyka umilknie wykonuje polecenia: - podejdź do gazety skradając się, - podejdź do gazety skacząc jak piłeczka, - podejdź do gazety tupiąc, - podejdź do gazety skacząc na jednej nodze, - podejdź do gazety na czworakach.
2. Przykładowe ćwiczenia z gazetami: „Czapeczka” - marsz z gazetą na głowie, tak aby nie upadła. „Wokół gazety” - marsz wokół gazety, na sygnał zatrzymujemy się i kucamy na gazecie. Przeskoki nad gazetą (obunóż, jednonóż). Siad klęczny - gazeta leży przed dzieckiem. Dłonie oparte na gazecie - przesuwanie gazety (do przodu, do tyłu), powrót do pozycji wejściowej. „Rolki” - kartony ułożone pod stopami, naśladujemy jazdę na rolkach. „Jazda na gazecie” - siad na gazecie lub kartce A4 odpychanie się kończynami dolnymi i górnymi. Zgniatanie gazety w kulkę. Przekładanie papierowej kulki z dłoni do dłoni, pod kolanem itp. W leżeniu przodem, tyłem przekładanie papierowych kul z dłoni do dłoni. Popychanie papierowych kulek czołem w marszu na czworakach. Podrzucanie, chwytanie kulek.
3. Masażyk - dzieci siedzą, w rytm muzyki relaksacyjnej wykonanie masażyku kulką z gazety.


Krótkim słowem wstępu. Rozdział pięćdziesiąty jest ostatnim rozdziałem. Spokojnie bez paniki, ostatnim rozdziałem pierwszej części. Za tydzień Erroay i pierwszy rozdział drugiej części! Serdecznie zapraszam.

Rozdział miał być dzisiaj, ale niestety mam małe problemy techniczne i jestem zmuszona przełożyć go na przyszły tydzień.

Próbowała otworzyć oczy. Jednak spływając po niej kaskady
wody, rozbijające się na głowie i ramionach, skutecznie to uniemożliwiały.
Przymknęła rozwarte usta, starając się uspokoić oddech. Miała problem ze
skupieniem. Nie zwracała uwagi na szum czy bicie opadającej cieczy, to przez
myśli nie mogła zaznać harmonii. Będąc u Haniko i oglądając z nią filmy dostała
telefon z pilnym wezwaniem do organizacji. Josuke miał dla niej nową misję.
Ucieszyła się, że wreszcie wyrwie się na trochę z Konohy. Na trochę, parę dni,
a nie... Niestety nie było wyboru, mężczyzna zapewniał, że jest jedyną osobą,
która może podjąć się tego zadania. Wprawdzie po przedstawieniu szczegółów,
poparła przywódcę, jednak czas trwania misji, był zdecydowanie za długi. Zaraz
po opuszczeniu gabinetu Josuke, pobiegła do domu. Rzuciła w kąt materiały i
pochwyciwszy ręcznik udała się tu. Trzy godziny drogi od Konohy był wodospad.
Bliżej wioski, gdyż tylko godzinę marszu, znajdował się mniejszy wodospad, o
łagodniejszych kaskadach i spokojniejszej wodzie. Jednak Keiko potrzebowała
czegoś mocnego, stąd postanowiła wybrać się akurat tutaj. Rzeka z prostej, dość
wysokiej skalnej półki spadała wprost do niewielkiego jeziorka, skąd płynęła
dalej leniwym szerokim nurtem. Siedziała po turecku na samym środku, pozwalając
by litry wody pod dużym ciśnieniem uderzały w nią. Niewiele osób wytrzymałoby
taki trening, zwłaszcza, że dziewczyna spędziła tu wiele godzin. Minął wieczór,
noc, a teraz nastał świt. Musiała się przygotować na tak ciężką misję, zebrać
odpowiednią ilość chakry i wody, wyciszyć się, skoncentrować. Niestety z tymi
ostatnimi miała problem. Non stop myślała o tym, jak przekazać Itachiemu ten
cudowny fakt, że wyjeżdża.

Na lekko drżących nogach, powoli się podnosiła. Niestety
nee potrafiła odpowiednio skupić się, przez co poddała się sile spadającej wody
i runęła w dół. Zrezygnowana, pozwoliła opaść ciału na dno. W chwili dotknięcia
dłońmi mułu otworzyła oczy. Woda była mętna oraz spieniona, przez co nie
widziała zbyt dobrze tafli. Otoczenie też nie prezentowało się zjawiskowo.
Glony, maziowaty śluz, obślizgłe rośliny oraz drobne rybki, które załaskotały
ocierając się o nogę. Higashiyama zmieniła pozycję na kucaną, aby móc mocno odbić
się nogami. To pozwoliło na przyśpieszenie przy płynięciu i wręcz wyskoczenie.
Wybiła się ponad lustro wody, a opadając stanęła na nim, używając do tego
chakry. Ruszyła ku brzegowi, przecierając oczy oraz twarz. Westchnęła sięgając
po pozostawiony na trawie ręcznik. Jutro o tej godzinie będzie musiała
wyruszać, a nadal nie wiedziała, jak powiadomić Itachiego. Ciche, krótkie westchnięcie
wyrwało się z jej ust. Ruszyła powoli w stronę Konohy, wiedząc, że musi powiedzieć
mu to dzisiaj.

Po powrocie do domu i ogarnięciu się chwyciła za telefon.
Długo stała wahając się czy zrobić ten krok, po czym spanikowała. Zamiast listę
kontaktów nacisnęła odtwarzacz, puszczając ulubioną piosenkę. Jeszcze przez
chwilę patrzyła na komórkę, nim włączył się wygaszacz ekranu. Jednak nie
potrafiła tego zrobić. Całą drogę powrotną wymyślała, jak to powiedzieć i nadal
nie wiedział. Westchnęła odkładając komórkę. Wyjaśnienia nie będą krótkie, mimo
iż niewiele może mu powiedzieć. Uznała, że lepiej nie próbować zadzwonić jeszcze
raz. Przygotuje się do wyruszenia, a potem skontaktuje z Itachim. Pochwyciwszy
za teczkę od Josuke, usiadła z nią na łóżku, studiując po raz kolejny otrzymane
materiały. Lecąca w tle muzyka, nie przeszkadzała w analizowaniu. Keiko miała zdolność do odcinania się od
otaczającego ją świata, jak większość shinobi. Z powątpiewaniem patrzyła na
rozłożoną na kolanach mapę okolic Ame. Mieszkać miała tu — popukała palcem w
zakreślone w kółko miejsce. Ta, już widziała, jak cudownie będzie przez taki długi
czas, pomieszkiwać w jaskini, jak jakiś człek prehistoryczny. Niestety inna
opcja nie wchodziła w rachubę. Wprawdzie była pewna jaskinia w suchym miejscu w
lesie obok jeziora, na którym znajdowało się Ame, lecz shinobi patrolujący
okolice, zawsze tą kryjówkę sprawdzali. Hokage już próbowała ulokować tam
swoich ludzi. Ze zrezygnowaniem chwyciła opis tymczasowego domu.

„Jaskinia znajduje się godzinę biegu od mostu prowadzącego
do Ame. Jest ukryta w formacjach skalnych otaczających biegi rzeki, która
dopływa do jeziora wokół wioski. Do jaskini można przedostać się tylko wodą.
Należy wpłynąć w wąski tunel o długości około dziesięciu metrów. Przejście
doprowadzi do sporej jaskini z niewielkim otworem u szczytu.”

Zapowiadało się kapitalnie. Codziennie będzie się moczyć,
a wszystko, co będzie chciała wprowadzić do „domu” będzie na wstępie mokre,
czyli kanapki odpadają. Do tego też nie wiadomo jak z możliwością rozpalenia
ogniska. No zapowiadało się tak genialnie, że aż Keiko odebrało mowę.

— Muszę wziąć ze trzy koce — mruknęła do siebie już czując
wilgoć, zimno i stęchły zapach rozkładających się glonów. — Bomba — dodała
krzywiąc się. Spojrzała jeszcze raz na mapę. Pół dnia drogi od Ame znajdowała
się niewielka osada. W raportach od Hokage było napisane, że to mała mieścina,
gdzie wszyscy się znają a obca osoba zostanie od razu zauważana, więc
wybieranie się do niej, nie jest zbyt wskazane. Zaczynała się martwić o to, co
będzie jadła, przez ten cały czas. Konserwy, które planuje zabrać szybko się
skończą, a żywić się wodą z wymoczonymi w niej wodorostami nie miała zamiaru.
Josuke zapewniał, że w wyznaczonych odstępach czasu będzie dochodziło do
spotkania się z wysłannikami, aby zdać raporty oraz otrzymać zaopatrzenie.
Jednak mimo tego, średnio widziała tą misję. Przejrzała jeszcze resztę papierów
zanim wstała, aby zabrać się za pakowanie. Teczkę odłożyła na biurko, z
nieufnością patrząc na otrzymanym notesem do zapisywania obserwacji.

Myślała, że pakowanie zajmie jej mniej czasu, lecz po
godzinie, w której na łóżku zgromadziła tylko niewielką ilość potrzebnych
rzeczy, chwyciła za telefon. Musiała mieć pewność, że dojdzie dzisiaj do
spotkanie z Itachim. Z lekko kołaczącym sercem wybrała numer czekając na
odbiór.

— Witaj, kochanie — usłyszała po pięciu sygnałach.

— Hej — mruknęła, coraz mniej pewna czy chce z nim
rozmawiać.

— Rozumiem, ale teraz nie mogę. Za półgodziny ojciec
zwołuje specjalną radę klanu. Muszę być obecny — oznajmił z ciut cierpiętniczym
tonem. Domyśliła się, o co chodzi. W
wiosce wrzało z powodu zdrady Sasuke. Ona w to zupełnie nie wierzyła, ale
plotka żyła swoim życiem i dość prężnie się rozwi
Rudowłosa ladacznica solo
Ania pod prysznicem
Blondi z owłosioną dziurką

Report Page