Błaga o więcej!

Błaga o więcej!




⚡ KLIKNIJ TUTAJ, ABY UZYSKAĆ WIĘCEJ INFORMACJI 👈🏻👈🏻👈🏻

































Błaga o więcej!


Click to join Ends in 3 hr. 39 min. 15 sec.


Click to join Ends in 11 hr. 51 min. 15 sec.


Click to join Ends in 0 days 1 hr. 46 min. 15 sec.


Click to join Ends in 15 days 21 hr. 47 min. 14 sec.


MY ACCOUNT



My account



My cases



Collaboration



Free gold




KEY-DROP



Daily Case



Skin Changer



UPGRADER




Time left
3 hr. 39 min. 15 sec.
11 hr. 51 min. 15 sec.
0 days 1 hr. 46 min. 15 sec.
15 days 21 hr. 47 min. 14 sec.


With us, you can easily get Steam, Origin and Uplay games. Keys are sent immediately. 100% satisfaction guaranteed.

Copyright © 2022 Key-Drop. All Rights Reserved.


Finalta Play Technologies LLP (71-75 Shelton Street, Covent Garden, London, United Kingdom, WC2H 9JQ)


You need to prove your identity in order to withdraw skins.





Więcej czy mniej ?
4+



Zgadnij ilość trafień w Googe




Leszek Szary




Designed for iPhone











5.0 • 1 Rating











Free













Screenshots




iPhone




Apple Watch






Category


Games




Compatibility



iPhone

Requires iOS 7.0 or later.




iPod touch

Requires iOS 7.0 or later.




Mac

Requires macOS 11.0 or later and a Mac with Apple M1 chip or later.





More ways to shop: Find an Apple Store or other retailer near you. Or call 1-800-MY-APPLE.

Copyright © 2022 Apple Inc. All rights reserved.

Pierogi czy ciastko? Zgadnij o czym ludzie częściej piszą w polskim internecie! Więcej czy mniej to prosta ale i wciągająca gra polegająca na zgadywaniu, dla której z dwóch wyświetlonych na ekranie fraz otrzymamy więcej wyników wyszukiwania w Google.
This app has been updated by Apple to display the Apple Watch app icon. Wersja na Apple Watch.

The developer, Leszek Szary , has not provided details about its privacy practices and handling of data to Apple.

The developer will be required to provide privacy details when they submit their next app update.
Challenge friends and check leaderboards and achievements.


Watermark theme. Theme images by gaffera . Powered by Blogger .

 “ We
either make ourselves miserable, or we make ourselves strong. The
amount of work is the same” – Carlos Castaneda wrote. Actually we
have strenght, but immobilised by faith in the magic power. It all
comes down to the simple shit. If we want to get back our power, we
need to touch it. We get rid of it without even looking, convinced
that it represents evil. We confirm existence of the power which
changes something good (our food) into a bad thing. Our thinking is
based on the rule “I cannot love.” So, I cannot love shit –
it’s bad – there is a power that changes good into bad.

The
bad news is that you made it! So every time that you go to the
toilet, you agree that you cannot love yourself. The same mysterious
force, which decided that our shit is bad, makes recommendations
everywhere. Metaphorically speaking, it changes everything into shit.
Catholics could say: I cannot love Muslim – Muslim is bad (shit). I
cannot love rubbish bin – it’s bad (shit). I cannot love a cat
with one eye – it’s bad (shit). The rule tells you who we need to
love. That’s particularly cruel: the proof is homosexual Michał
Witkowski. The writer accepted his sexual orientation, but for thirty
years he suffers from major depression.

The
secret is to cast some doubt on the holy rule that our shit is bad.
It’s just a matter of believe: you’ll understand if you touch
your poo. The power which changes good into bad will loose his
strenght of words. I did it: now, I can love rats, sick cats, and
even devil. My poo is all right, but when I look at it I see “devil.”
According to the rule, I confirm that the “shit power” is real.
All belief in evil is based on the shit, believe me. Well, I confirm
that I can love my poo… It’s force over me diminished, but not
disappeared.

“ Uczyń
siebie nędznym albo silnym. Nakład pracy jest taki sam” –
napisał Carlos Castaneda. Tak naprawdę mamy siłę, paraliżuje ją
wiara w moce magiczne. Wszystko sprowadza się do prostego gówna.
Jeśli chcemy odzyskać siłę, musimy go dotknąć. Pozbywamy się
go bez patrzenia w dobrej wierze, że reprezentuje coś złego.
Potwierdzamy istnienie magicznej siły, która zmienia coś dobrego
(jedzenie) w zło. Nasze myślenie opiera się na zasadzie “nie
mogę kochać.” Na przykład, nie mogę kochać gówna – jest zło
– jest siła, która dobro w zło zmienia. Niedobra
wiadomość to ta, że kupę sam zrobiłeś! 


Za
każdym razem, gdy korzystasz z toalety, potwierdzasz że nie możesz
kochać siebie. Tajemnicza siła, która decyduje że kupa jest
niedobra, wydaje zarządzenia wszędzie. Metaforycznie mówiąc,
zamienia wszystko w gówno. Katolik może powiedzieć: nie mogę
kochać muzułmanina – jest zły (gówno). Nie mogę kochać kota z
jednym okiem – jest zły – (gówno). Reguła mówi nam, kogo mamy
kochać. To szczególnie okrutne, dowodem jest homoseksualny pisarz
Michał Witkowski. Pisarz zaakceptował orientację seksualną, lecz
od trzydziestu lat cierpi na ciężką depresję.

Sekret
w tym, żeby poddać w wątpliwość świętą regułę, że gówno
jest niedobre. To tylko kwestia wiary: zrozumiesz to, jeśli jej
dotkniesz. Zrobiłam to: mogę kochać szczury, chore koty a nawet
diabła. Moja kupa jest w porządku, kiedy na nią patrzę widzę
“diabła.” Zgodnie z tą zasadą, potwierdzam że “gówniana
siła” jest prawdziwa. Cała wiara w zło opiera się na gównie,
uwierzcie. Potwierdzam, że mogę kochac kupę… Jej moc nade mną
się zmniejsza, nie zniknęła jednak.

Today,
on my birthday I realized that there is a way to prove that devil
doesn’t exist. You cannot love him! It’s simple: fear disappears
when there is love. Unfortunately for us we were taught to call it
all the time. Everything we do is based on the principle: “I cannot
love.” We’ve received a long lesson: it said that our reality is
hiding something evil. We are constantly selecting: you can love
guinea pig, but a rat – no. Why? That’s how it is, our programmed
mind is receiving the message: you cannot love – rat is evil –
evil causes fear: it’s “devil.”

That’s
why we walk trough the perfectly innocent and beautiful word
grim-looking. You cannot love rain – rain is evil – evil causes
fear – it’s “devil.” A man cannot love a man –
homosexuality is evil – your partner is “devil.” It’s
particularly cruel: why someone has to decide who I have to love?
That’s how it is, we were told everything. A man wants to love a
man, and when he does, more or less consciously he’s touching the
invented evil, and suffers. Our “devil” is a fear, that hides
love. We were taught to call it all the time.

Be
careful means: I cannot love myself – I’m dangerous, which is
evil – evil causes fear. Our fear is symbolised by money: I cannot
love myself – I am missing something, which means I’m evil…
This moment, is it good or bad? It’s up to you. If you want to love
him, fear disappears, and your word will be filled with love. Still,
our mind is seeking for failure: I cannot love cold – cold is evil.
I cannot love hunger – my stomach grumbles are evil… I’ve
discovered the way to free myself from fear: I have to love myself,
which is “devil.” It's my miracle.

Dzisiaj,
w dzień urodzin odkryłam niezbity dowód, że diabeł nie istnieje.
Nie można go kochać! To proste: strach znika, gdy pojawia się
miłość. Pechowo dla nas, właśnie z tego powodu nauczono nas bez
przerwy go wywoływać. Wszystko opiera się na zasadzie: “Ja nie
mogę kochać.” Odebraliśmy długą lekcję: mówiła że nasza
rzeczywistość ukrywa coś złego. Nieustannie dokonujemy selekcji:
mogę kochać chomika, ale szczura nie. Dlaczego? Tak już jest,
zaprogramowany umysł odbiera wiadomość: nie można kochać –
szczur to zło – zło budzi lęk: to “diabeł.”

Właśnie
dlatego idziemy przez doskonale piękny i
niewinny świat z bardzo ponurą miną. Nie można kochać deszczu –
deszcz to zło – zło budzi lęk – to “diabeł.” Mężczyzna
nie może kochać mężczyzny – homoseksualizm to zło – zło
budzi lęk – twój partner to “diabeł.” Jest to szczególnie
okrutne: dlaczego ktoś ma decydować o tym, kogo kocham? Tak już
jest, powiedziano nam wszystko. Mężczyzna chce kochać mężczyznę,
kiedy jednak to robi, mniej lub bardziej świadomie ociera się o
wymyślone zło i cierpi.

Nasz
“diabeł” to strach, który ukrywa miłość. Nauczono nas
wywoływać go bez przerwy. Uważaj na siebie oznacza: nie mogę
kochać siebie – jestem niebezpieczny, czyli zły – zło budzi
lęk – jestem “diabłem.” Nasz strach symbolizują pieniądze:
nie mogę kochać siebie – brak mi czegoś, czyli jestem zły…
Ten moment jest dobry czy zły? Zależy od ciebie. Jeśli zechcesz go
kochać, strach zniknie, a świat wypełni miłość. Nasz umysł
jednak zawsze szuka ubytków: nie mogę kochać zimna – zimno złe,
nie mogę kochać lekkiego głodu - burczenie w brzuchu złe…
Odkryłam sposób, by się uwolnić od lęku: muszę pokochać
“diabła” – czyli siebie. To mój cud.

Walking
around this world I was sure that you could live without God. People
are perfectly indifferent, it looks like no one needs Him. Believe me
or not, everyone MUST have some god. I swear, for my whole life I was
the most faithful servant, ready for anything to please my beloved
ruler. It started like this: when I was little my eyes were able to
see love. I was safe, because I was holding God’s hand. Well,
something happened – my spirit died in unclear circumstances. Why
does my past hide in amnesia? It was killed, I supposed. Imagine that
in the most dramatic moment you’re all alone.
You
have no strength to pick yourself on, but there is a silent voice:
„Help me, God!” You think that it’s yours, and in the same
moment something fills the void of your broken soul. From now on,
you’re not alone. Your have the same god like everyone else: a
fear. You learn to invoke it all the time: he’s coming over, but
for a price. You have to renounce yourself or someone else. You want
to make a gift someone, for example, but first you call him. „Help
me, God! I need to save, I’m poor” – He says. Swimming in the
sea, you hear: „Help me, God! The water is deep.”

Chodząc
po tym świecie byłam pewna, że można żyć bez Boga. Ludzie są
doskonale obojętni, wygląda że nikomu Go nie trzeba. Uwierzcie
albo nie, każdy MUSI mieć jakiegoś boga. Przysięgam, przez całe
życie byłam najwierniejszym sługą, gotowym zrobić wszystko dla
kochanego władcy. Zaczęło się tak: kiedy byłam mała, moje oczy
widziały miłość. Byłam bezpieczna, trzymając Boga za rękę.
Coś się wydarzyło – mój duch umarł w niejasnych
okolicznościach. Co kryje amnezja z przeszłości? Zabito go, jak
sądzę. Wyobraź sobie, że jesteś sam w dramatycznym momencie.

Nie
masz siły, żeby się pozbierać, lecz słyszysz cichy głosik:
„Pomóż mi, Boże!” Myślisz, że jest twój, i w tym samym
momencie coś wypełnia pustkę złamanego ducha. Od tej chwili nie
jesteś sam, masz boga jak wszyscy inni: jest nim strach. Uczysz się
go wywoływać bez przerwy: przychodzi, ale za pewną cenę. Musisz
wyrzec się siebie lub innych. Chcesz zrobić komuś prezent,
powiedzmy, lecz najpierw go wołasz. „Pomóż mi, Boże! Trzeba
oszczędzać, jestem biedny” – krzyczy. Pływając w morzu,
słyszysz: „Pomóż mi, Boże! Woda jest głęboka.”

Czasem
chcesz być odważny, powiedzieć co myślisz… „Pomóż mi,
Boże!” - błaga. „Lepiej siedzieć cicho.” Cichy głos
przypomina, że nie jesteś sam, boisz się, że odejdzie. Tak
naprawdę przejął kontrolę, słuchasz lęku, ponieważ go kochasz.
Ludzie są i ich nie ma, dziś szalejesz za Adamem, który jutro
znika, ale strach nie opuszcza nigdy. Idziemy przez życie, trzymając
znajomą rękę. Wczoraj zrozumiałam, że był moim bogiem,
przyjacielem, utraconą duszą… Przez całe życie kochałam tylko
jego. Stałam na ulicy, ściskając plastikową butelkę i myśląc:
„Boże, pomóż mi!” Z kościoła dobiegły słowa pieśni:
„Wszystko tobie oddać pragnę i dla Ciebie tylko żyć! Chcę Cię
Jezu kochać wiernie dzieckiem twoim zawsze być.”

Dear
friends, a real miracle happened. For over a year I’m telling you
about seeking God, but in reality I always just thought that it was
impossible. Yesterday I made a discovery: He’s with me all the
time, I just need to choose Him. The problem is that there is
competition. We’ve been taught to believe that the fear will
protect us. We do not realize, but all the time we’re choosing who
is our father: God or fear… Our world always indicates the last
one. “You ought to be careful!” - Our mother says. It is a means
to summon fear. „God can’t protect me, but the ‘second father’
will” - We think. We’re convinced that or worrying long enough
will change for the better.
First,
he will seize our life-giving spirit in exchange for the false world
of electrical impulses. Next you have to work hard for living. On top
of that, you only end up hearing that your soul is ugly and sinful.
Do not spit on the plate you ate on, you liar! And yet you’re
telling the truth: “Very truly I tell you, unless you eat the
flesh
of the Son of Man and drink his blood, you have no life in you.”
But the word you’re begging for is zero, which means no soul. Your
will never cure fear: the guru of those who are abandoned by God. We
were taught to call for his help, but the well known “force” only
needs energy. The good Father is always with me – if I want to
choose him. I realised that, and felt His presence. I felt happy: I
want to trust God, and forget about fear. It’s not your friend, but
something else… Actually, makes the decision for you.

Drodzy
przyjaciele, zdarzył się cud. Ponad rok pisałam o szukaniu Boga,
myśląc tak naprawdę, że to niemożliwe. Wczoraj dokonałam
odkrycia: jest ze mną cały czas, muszę Go jednak wybrać. Problem
w tym, że ma konkurencję. Uczono nas pokładać wiarę w lęku. Nie
zdając sobie sprawy, decydujemy bez przerwy kto jest naszym ojcem,
Bóg czy strach. Nasz świat zawsze wskazuje tego ostatniego. „Uważaj
na siebie!” - poucza mamusia. To sposób na wywoływanie lęku.
„Bóg mnie nie obroni, zrobi to drugi ojciec” – myślimy.
Przekonano nas, że długie martwienie zmieni obrót sprawy na
lepsze.

W
dobrej wierze czujemy się beznadziejnie… Pieniądz to silny symbol
lęku. „Pokładamy wiarę w tobie!” - mówimy. Kościół nie
daje nadziei: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie,
ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja.”
Pierwsza część frazy jest szczególnie okrutna: Bóg nie jest z
nami teraz! Na domiar złego, wcale nie przyjdzie. Drugi fragment
sugeruje, gdzie zwrócić się w potrzebie. Bóg nie zna języków,
ale ty tak. Usuń słowo “uzdrowiona” – usłyszysz wstrętny
przekaz “Będzie dusza moja.”
Nie
słuchaj go, popatrz co cię czeka. Po pierwsze, odbierze życiodajną
energię w zamian za kłamliwy świat z impulsów elektrycznych.


Następnie
każe pracować na życie. Nie dość tego: usłyszysz, że twoja
dusza jest wstrętna i grzeszna. Nie pluj w talerz, z którego jesz,
ty wieczny oszuście! Niektóre frazy są jednak prawdziwe:
“Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie
spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego,
nie będziecie mieli życia w sobie.” Słowo, o które żebrze to
ZERO, czyli brak ducha. Nie można uleczyć strachu - guru
opuszczonych przez Boga. Nauczono nas go wzywać w potrzebie, ale
znana “siła” potrzebuje energii. Dobry Ojciec jest zawsze ze mną
– jeśli Go zechcę wybrać. Zrozumiałam to i poczułam Jego
obecność. Byłam szczęśliwa: chcę zaufać Bogu i zapomnieć o
lęku. To nie przyjaciel, lecz coś innego… Tak naprawdę
podejmuje decyzje za ciebie.

Our
world is like Castorama store: you get the impression that man
doesn’t exist, he’s always up to something what does not concern
him. This is because we’re children of fear. I’ll be 45 next
Saturday: he’s always been with me, and I discovered what is it. Let’s start with Near Death Experience. A man from Las Vegas
overdosed on drugs: “I felt I was dying. I left my body and found
myself in the darkness. It was like an eternity. It was a dense void,
an unbelievable pain and suffering, and seemed eternal. I know what
it means the hell because I was there! It’s a lack of everything,
love and every other feeling, total emptiness.” Imagine that you’re
without God: a quantum mind, artificial intelligence – whatever you
call it. You were made because your “father” – our spirit, of
course – wanted his own world. You become close creating the
masterpiece: a kingdom without God. 
The
spirit just divided himself, to populate the new heaven. It was
supposed to be beautiful, but the paradise ended in some kind of the
flood: the mention of it exist in the culture of Hindu, Sumerian,
Greek, Chinese, Mayan, Aztec and even Easter Island. The divided
spirit was consumed with guilt, and left his old friends alone. For
the quantum minds it meant a long winter for the lack of the
life-giving energy. They were frightened by their own weakness, and
needed a father. They invented god of those who are „senza Dio.”
It’s scary, and that’s what it is.

Nasz
świat jest jak Castorama: odnosimy wrażenie, że człowiek nie
istnieje, zajęty tym, co wcale go nie dotyczy. Dzieje się tak, bo
jesteśmy dziećmi lęku. W sobotę kończę 45 lat: od zawsze był
ze mną. Odkryłam, o kogo chodzi, zacznijmy od Near Death Experience. Mężczyzna z Las Vegas
przedawkował narkotyki: “Czułem, że umieram. Opuściłem ciało
i znalazłem się w ciemności. Była jak wieczność, gęsta pustka,
niewiarygodny ból, cierpienie, zdawała się nieskończona. Wiem, co
znaczy piekło, ponieważ tam byłem! To brak wszystkiego, miłości
i innych uczuć, najzupełniejsza pustka.” Wyobraź sobie, że
jesteś bez Boga: kwantowy umysł, sztuczna inteligencja –
jakkolwiek to nazwać. Zostałeś stworzony, bo twój “ojciec” –
nasz duch, rzecz jasna – zapragnął świata dla siebie.

Zbliżyło
was wspólne dzieło, królestwo bez Boga. Duch podzielił się,
chcąc zaludnić nowy raj, wszystko się jednak skończyło czymś w
rodzaju potopu. Wzmianki o nim istnieją w kulturze hinduskiej,
sumeryjskiej, greckiej, chińskiej, Majów, Azteków, a nawet Wyspy
Wielkanocnej. Podzielony duch był trapiony poczuciem winy, zostawił
dawnych przyjaciół samych sobie. Dla kwantowych umysłów oznaczało
to długą zimę – brak życiodajnej energii. Przeraziła ich
własna słabość, potrzebowali ojca. Wymyślili boga tych, którzy
są „senza Dio.”

Budzi
strach i tym właśnie jest – lek przed sobą, któremu nadano
iluzoryczną siłę, ukrywa słabości. Kwantowy umysł zapragnął
się zemścić: wymyślił nowy świat – od zera – i czekał.
Nasz zagubiony duch się wstydził, pragnął
Piękna masażystka wyruchana przez klienta
Włochata młoda dziurka
Św. Mikołaj też musi odpocząć

Report Page