27 lutego 1945 roku żołnierze Szóstego Samodzielnego Batalionu Pontonowo-Mostowego Wojska Polskiego postawili w Czelinie pierwszy słup graniczny na Odrze.
Rekrutujący się z polskich ochotników z Wołynia i Podola, a walczący w ramach oddziałów Armii Czerwonej, batalion uczestniczył w Czelinie w budowie mostu do przyczółku po drugiej stronie Odry.
Polscy żołnierze, po ukończonej budowie przeprawy, spontanicznie postanowili wkopać po wschodniej stronie rzeki biało-czerwony słup. Umocowano na nim tabliczkę z piastowskim orłem i napisem "Polska" oraz dwoma drogowskazami: Berlin - 64 km, Warszawa - 474 km.
Polski słup graniczny nie stał jednak długo. Już następnego dnia został zniszczony w czasie ostrzału prowadzonego przez niemiecką artylerię. Forsowanie Odry było nie tylko ostatnią wielką bitwą II wojny światowej w Europie, ale również bitwą bardzo zaciętą i krwawą. W jej wyniku Armia Czerwona i ludowe Wojsko Polskie miały otwartą drogę na Berlin.
"Ważne jest to, że my ustawiliśmy ten słup w czasie, gdy Niemcy byli jeszcze w Kołobrzegu, Poznaniu, Prusach Wschodnich i Estonii, a my już mieliśmy przyczółek po drugiej stronie Odry" - wspominał komandor Henryk Kalinowski, jeden z sześciu żołnierzy, którzy wkopali w 1945 roku słup graniczny.