Mógłbym brać z Ciebie przykład. Życzenia na 25. urodziny

Mógłbym brać z Ciebie przykład. Życzenia na 25. urodziny

Laura Engel-Ciesielska

Nie byłoby tej znajomości, gdyby nie przypadek i Internet. Ale Błażej Bembnista uznaje swoją przyjaźń z Adą Nowak za zupełnie nieprzypadkową. - Jest między nami wiele różnic, ale są spoiwa silniejsze niż stosunek do używek czy muzyki. Empatia, wrażliwość, inne spojrzenie, zaufanie, poświęcenie, jakaś wspólnota życiorysów - mówi. Czego życzy jej na 25. urodziny?

Losy Nowak z pozoru wyglądają jak losy każdej Polki. Urodziła się w połowie lat 90., więc jej dzieciństwo zostało uwiecznione na kliszach, ale wchodzenie w dorosłe życie jest już zapisane w cyfrowych plikach. Tych nie ma aż tak wiele, ale też Ada nie należy do osób bardzo duchologiczno-nostalgicznych. Czasem wraca do wspomnień, ale nie żyje nimi na co dzień.

Czasem te wspomnienia wracają. - Wydaje mi się, że jednym z powodów, dla których się dobrze rozumiemy, jest pewna wspólnota życiorysów - tłumaczy Błażej Bembnista, jej przyjaciel. - Co się kryje za tym pojęciem? - dopytuje. Mój rozmówca nie chce się zagłębiać w ten temat, podkreślając, że reportaż ma mieć charakter pozytywny, a nie być oczywistą przypominajką. Ale w końcu mówi. - Nasze dzieciństwa odbiegają od stereotypu. I to jest źródłem naszej wrażliwości - krótko tłumaczy.

Jego zdaniem, ciekawsze są losy początku ich znajomości. - Na Adę natrafiłem na Instagramie, przeszukując hashtag o Ślizgu. Tam natrafiłem na zdjęcie przedstawiające numer z tekstem o Eisie. Jako że bardzo lubię twórczość tego rapera i jego legendę, pozwoliłem sobie na komentarz, follow. Nie będę ukrywał, że zapewne nie podjarałbym się tym faktem, gdyby był to profil mężczyzny - komentuje Bembnista. - Ale nasze komentarze pod zdjęciami przerodziły się w dyskusje prywatną. Ada, znając trochę moje upodobania muzyczne, zagadała do mnie i zaproponowała mi przesłuchanie kawałków Flume. No to tak z kilka miesięcy sobie gadaliśmy i w czerwcu 2014 roku zaproponowała mi przejście na rozmowy facebookowe.

Pytam, jak wspomina ten moment? - Interesująco. Skojarzyłem wtedy, że Ada jest mi znana z "internetów", gdyż komentowała często treści na różnych fanpage. Może gdzieś mi się przewinęła na Laście - dodaje.



Ujęło mnie to, że Ada łatwo dzieliła się swoimi emocjami i czuć było w niej empatię, wrażliwość, inteligencje emocjonalną i tą rozumianą jako wysoki poziom rozumowania i zdolności intelektualnych. Była wtedy w ważnym momencie życia, myślała o przyszłości, często było jej bliżej do smutku. Ale też łatwo nawiązaliśmy wspólny język dzięki temu, że śmieszyły nas podobne rzeczy i sami potrafiliśmy kręcić bekę

przyznaje Bembnista. I przypomina okoliczności pierwszego spotkania. - Lipiec 2014. Toruń. Od pierwszych chwil wspólnego kontaktu uderzała we mnie pewność siebie Ady. Byłem pod wrażeniem i nieco speszony, ale to było moje pierwsze spotkanie z internetową znajomością. Ale jak widać, nie wypadłem źle, bo znajomość trwa - przyznaje.

Mój rozmówca przyznaje, że trochę brnie w nostalgię, ale to jego specjalność. Pytam więc, jak postrzega swoją znajomość z Adą i jej przemiany. - Mógłbym brać z niej przykład. Ale też nie jest tak, że od roku/dwóch mamy zupełnie inną Adę - stwierdza Bembnista. - Moim zdaniem spory wpływ na to miał okres ciechociński, jakieś 2-3 lata temu. Trochę poużywała życia, zobaczyła jego różne strony i wzmocniła się psychicznie. Przemyślała parę spraw, co pozwoliło jej wzmocnić pewność siebie, zmienić poglądy. Ot, też po prostu dojrzała. Sześć lat to sporo czasu - duże zmiany wokół zachodzą mimowolnie - komentuje.

Podkreśla też, że obecna sytuacja Ady to efekt zbiegu okoliczności. Początkowo nieszczęśliwego, ale jak się okazało. - Historia jak z filmu. Bodyguard, wiadomo. Do tego ochroniarz też jest postacią filmową. Ale trafił się idealnie. Łukasz reprezentuje bowiem te cechy, których Ada poszukiwała - jest inteligentny, opiekuńczy, przystojny, doświadczony. To trochę fascynująca postać - Ada już mi to trochę wytykała, że podniecam się tym jego posłuchem w otoczeniu, ale... Z drugiej strony, kiedy miałem przyjemność poznać Łukasza, nie czułem żadnego stresu czy respektu - przyznaje Bembnista, który ciężko odnajduje się w relacjach międzyludzkich.

Przyjaciel Nowak dodaje, że idealnie ulokowała uczucia. - Widać tę radość, kiedy mówi, że wraca, zrobi coś dla niej, czymś zaskoczy. Sama też dba o jego zadowolenie, ożywiła się. Coś tam, moim zdaniem, się w niej obudziło. I bardzo mnie to cieszy. Miłość jest powietrzem - przyznaje.

Czego jej życzyć na urodziny?

Ćwierćwiecze to piękna liczba. Życzę Adzie realizacji swojego planu na życie. Życzę zaręczyn i ślubu, bo tak to już trzeba nazywać po imieniu. Trafiła na człowieka, który ją kocha i dąży do stabilizacji, bezpiecznej przystani. Taką jest Ada. Oczywiście wspólna droga będzie wymagać sporych poświęceń - nie ukrywam, że pewnie za rok będę składał życzenia za granicę.

Bembnista pozwala sobie na mały offtop. Jest wyraźnie przejęty tym, co chce powiedzieć. - Nie kryje się z tym, że pomimo że widzimy się rzadko i od zawsze jest to znajomość na odległość, to oswajam się z myślą, że możliwy wyjazd Ady będzie końcem jakiegoś etapu. Dzielę się z nią regularnie spostrzeżeniami, a raczej ubolewam nad zmieniającym się życiem i mówię o targających mną wątpliwościach. Trochę zostałem w blokach, gdy inni już są na mecie młodości. Staram się z tym poradzić, ale droga będzie ciężka. Ale wiem, że to też świadczy o moim przywiązaniu do drugiej osoby, bo z drugiej strony życzę jej szczęścia i wiem, że czas dla ukochanego to podstawa - komentuje nieco zamyślony.

I dlatego życzę jej jak najwięcej czasu z Łukaszem, nowych wspólnych wyjazdów i wyzwań, żartów jak z Oposkiem i kolejnych obiadów u rodziców. I żeby naprawił jej steper. Chciałbym też, by Ada nie chorowała, zawsze tryskała optymizmem i utrzymała optymalną wagę - choć naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Zawsze życzę też samorozwoju, choć brzmi to strasznie trywialnie i kołczo-korpowo - ale odkrywanie nowych pasji, ciekawostek może być inspiracją do czegoś nowego.

Błażej wie też, że Ada ma swoje plany i pomysły, ale nie chce zapeszać i szybko ich ujawniać. Czy to dobra taktyka? - Ma to swoje plusy. Życzę jej powodzenia w działaniu i oferuję wsparcie - dodaje.


Życzę także z całego serca stabilnych stosunków z rodziną, jak najmniej fałszywości i kłopotów ze strony otoczenia, mitycznego świętego spokoju. Wiem, że jest teraz w jednym z najszczęśliwszych momentów życia, może i najszczęśliwszym. Trzymam kciuki za dużo cierpliwości i dużo pieniędzy, które też będą niezbędne do zbudowania solidnych fundamentów dalszej drogi. Nie ma tu zbyt wiele o miłości, bo teraz poza wyżej wymienionymi oczekiwaniami wszystko układa się wspaniale i ogień nie gaśnie. Niech się podsyca kreatywnością, a Ada niech odkrywa więcej kobiecości. Dziś to trochę mało poprawne politycznie, ale chciałbym zobaczyć te kozackie outfity szpilkowo-sukienkowe. Full Bijons.

Pytam Bembnistę, czy chce coś jeszcze dodać. - Zdaje sobie sprawę, że reportażowa formuła życzeń jest nietypowa i dość zaskakująca; pewnie nie zabrakło tradycyjnych wpadek, które potem przechowuję w serduszku. Tak może puentując, zawsze było mi trudno, gdy słyszałem Adę płaczącą. To są zawsze trudne momenty, kiedy wiesz, że ciężko coś zrobić, gdzie liczy się bardziej Twoja obecność. Te ciężkie sytuacje były dla mnie jakimś dowodem zaufania, ale życzę przede wszystkim, by nie było powodów do płaczu. Wszystko wskazuje na to, że już nie będzie, a gdy los takie podsunie, to Ada będzie mieć i ma wsparcie.

Autor: Laura Engel-Ciesielska (MetropoliaBydgoska.PL)
Fot. Archiwum Prywatne
Bydgoszcz 2020


PS: Słówko od właściwego autora reportażu. Mimo że te nasze różnice, wyraźne już w 2014 i wyraźniejsze dziś są czasami zapalnikami, że wiele rzeczy ewoluowało (przygotowując tekst przejrzałem wiele naszych zdjęć z konwersacji i dziś już tyle selfie nie ma) to nic nas nie podzieli. Naprawdę doceniam Twoją przemianę, mimo że mam zupełnie inny pogląd na wiele spraw. Bo umiesz przebaczać i wyciągasz rękę do zgody.


Report Page