Rafał Dutkiewicz odchodzi, ale co zrobić z jego opowieścią o Wrocławiu?

Rafał Dutkiewicz odchodzi, ale co zrobić z jego opowieścią o Wrocławiu?

zetzero


To będzie rok szczególny - wrocławianie wskażą nowego prezydenta miasta. Jesień przyniesie rozstrzygnięcie, które może oznaczać kontynuację, nowe otwarcie albo przełom. Zawężanie kampanijnego przekazu w punkcie startu do któregokolwiek z tych haseł, zmniejsza szanse wygranej. Sam Rafał Dutkiewicz chce aby mijający okres był definiowany w kategoriach sukcesu.



Jest dobrze i będzie jeszcze lepiej - ten komunikat wyznacza punkt startu osoby, którą Dutkiewicz poprze w walce o prezydenturę. Środowiska i partie opozycyjne wobec Dutkiewicza mogą ulec oczywistej pokusie prostowowania i zaprzeczania, że wcale nie jest tak wspaniale. Że nie jesteśmy np. w gronie dwudziestu najlepszych miast, że po Europejskiej Stolicy Kultury nic nie pozostało, a starania o miano Zielonej Stolicy Europy to kosztowna PR-rowa zabawa i czarowanie opinii publicznej. Wreszcie, że czas skończyć z wyścigami tylko zacząć myśleć o konkretach dostrzegalnych na klatkach schodowych i z okien nieremontowanych kamienic.

Nim ulegnie się pokusie, warto zastanowić się na ile opowieść o sukcesie Wrocławia współgra ze społecznymi emocjami. Ranking i powoływanie się na niego podczas kampanii wyborczej, ma znaczenie o ile to współgra z odczuciami wrocławian na temat miasta, ich samych jako zbiorowości, biegu miejskich zdarzeń. Ta sfera nie jest przejrzysta ani czarno-biała. Potrzeba namysłu i socjologicznej precyzji w rozpoznaniu problemu.

W polityce wygrywa ten, kto lepiej odczyta społeczne emocje i potrafi nimi zarządzać. Żeby właściwie odczytywać emocje trzeba być blisko ludzi i ich codzienności. W opisie miasta musi się znaleźć miejsce na dumę i afirmację. Diagnozując problemy nie należy popadać w czarnowidztwo i desperację. To musi być ciąg znaczeń i narzędzi wprowadzających w życie optymistyczną wizję. W tym metodycznym działaniu należy Rafała Dutkiewicza naśladować. A to także oznacza przejęcie części jego narracji i to zanim uczyni to osoba namaszczona przez niego na następcę.

Środowisko, które obierze taką strategię tylko pozornie ustawia się koncyliacyjnie, w defensywie. De facto, poszerze arsenał możliwości oddziaływania, adresując swój przekaz do tych, którzy z biegu miejskich spraw są w zasadzie zadowoleni.

Środowisko Rafała Dutkiewicza cechuje rodzaj rozproszenia, którego przejawem jest mnogość sprzecznych komunikatów. W tym szczególnym momencie opowieść o mieście, które się zmienia, mierzy z wyzwaniami i jednocześnie napawa duma, zeszła na plan dalszy i czeka na tego, kto po nią sięgnie i wykorzysta.








Report Page